https://www.facebook...334870847450959

Wilki
#261
OFFLINE
Napisano 06 marzec 2025 - 08:06
- popper lubi to
#262
OFFLINE
Napisano 06 marzec 2025 - 09:01
Są rejony gdzie Jelen i sarna są wycięte przez wilki. Tu powinna być sroga kontrola populacji.
- skius lubi to
#263
OFFLINE
Napisano 06 marzec 2025 - 09:38
To ile wilków należałoby wybić waszym zdaniem? Jeśli pozostawimy 10%, to zawsze gdzieś lokalnie będą stanowiły zagrożenie (na razie zgodnie z prawdą bardziej teoretyczne) dla mieszkańców, więc wypadałoby pozbyć się wszystkich. Z niedźwiedziami podobnie. Przecież jako turyści, także jako wędkarze, musimy (mamy prawo) być wszędzie, a ataki niedźwiedzi na ludzi miały już u nas miejsce. Pamiętam takie miejsce pod Puławami, gdzie kiedyś zginął kierowca po zderzeniu z sarną. Dawno temu jechałem PKS z Przemyśla do Leska. Nagle gdzieś pod Krasiczynem autobus zwalnia, bo na drodze stoi kompletnie zdemolowany Garbus a przed nim ogromny martwy odyniec. Nie wiem, czy jadący samochodem przeżyli. To pozbądźmy się tych wszystkich saren, jeleni, łosi, żubrów, dzików. Włazi to bractwo na drogi i tylko niewinni ludzie giną.
- radek_u i marian-56 lubią to
#264
OFFLINE
Napisano 06 marzec 2025 - 09:40
Sprawa wygląda tak, że w wielu przypadkach tam, gdzie wprowadziliśmy całkowitą ochronę, liczebność danego gatunku wymknęła się spod kontroli i powinna być regulowana. Popatrzcie panowie ile mamy kormoranów, bobrów, dzików czy właśnie wilków. Lecz niestety, jak zwykle prawo nie nadąża za życiem.
Inną sprawą jest natomiast zanik niektórych gatunków. W moich okolicach, zobaczyć zająca, to jak wygrać "6" w totka. Całkowicie zniknęły kuropatwy, w totalnym odwrocie są wróble. A jeszcze 20-30 lat temu ww. gatunki były bardzo powszechne.
- popper, wojciiech i psd27 lubią to
#265
OFFLINE
Napisano 06 marzec 2025 - 11:46
Według jednych tak się kończą zabawy w Pana Boga, według innych zabawa w poprawianie natury. Wątpię, żeby prawem dało się w jakiś istotny sposób to zmienić. Sprawy poszły już tak daleko, że zawsze będzie czegoś zbyt dużo, czegoś zbyt mało. Kiedyś znajomy, wędkarz i myśliwy mieszkający nad Sanem w okolicy Leska opowiadał mi, że mieli ogromny kłopot z lisami. Ale namnożyło się ich tyle, że żyjąc w zbyt dużym zagęszczeniu zaczęły chorować, traciły futro (może świerzbowiec?). Kiedy przyszła pierwsza mroźna zima większość tych lisów jej nie przeżyła. Problem rozwiązała sama natura. Z wilkami może być podobnie. Ich obecne zachowanie wskazuje, że mają problem ze zdobyciem pożywienia. A to już krok do osłabienia populacji.
- popper lubi to
#266
OFFLINE
Napisano 06 marzec 2025 - 12:46
jachu, on 06 Mar 2025 - 10:46, said:
Tak to się nie dokona. A jak już to za x lat, jak już np wybiją populację jeleni na obszarze Y.Według jednych tak się kończą zabawy w Pana Boga, według innych zabawa w poprawianie natury. Wątpię, żeby prawem dało się w jakiś istotny sposób to zmienić. Sprawy poszły już tak daleko, że zawsze będzie czegoś zbyt dużo, czegoś zbyt mało. Kiedyś znajomy, wędkarz i myśliwy mieszkający nad Sanem w okolicy Leska opowiadał mi, że mieli ogromny kłopot z lisami. Ale namnożyło się ich tyle, że żyjąc w zbyt dużym zagęszczeniu zaczęły chorować, traciły futro (może świerzbowiec?). Kiedy przyszła pierwsza mroźna zima większość tych lisów jej nie przeżyła. Problem rozwiązała sama natura. Z wilkami może być podobnie. Ich obecne zachowanie wskazuje, że mają problem ze zdobyciem pożywienia. A to już krok do osłabienia populacji.
Trzeba je po prostu ściśle kontrolować i prowadzić odstrzał.
Argumenty typu zabawa w Pana Boga, ok, też do mnie przemawiają tak po ludzku, ale to się już nie odstanie. Populacje muszą podleac regulacji.
Temat był omawiany na przykładzie żubra i płaczów WWF cxy innych miejskich filozofów od przyrody. Jak znajdę analizę na ten temat to wrzucę.
Edit:
https://wildmen.pl/n...ostali-zaorani/
Za bardzo rozsądnym blogiem myśliwskim, piętnującym wszelkie patologie środowiska myśliwych.
Użytkownik wojciiech edytował ten post 06 marzec 2025 - 12:50
#267
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2025 - 19:26
Na dzisiejszym wędkowaniu, po raz pierwszy nad wodą widziałem tropy wilka. Wyraźnie odciśnięte w naniesionym podczas powodzi piaseczku i świeżej, wilgotnej warstewce mułu. Świeżutkie, nie uszkodzone, prowadziły z brzegu do końca odrzańskiej główki/ostrogi i z powrotem.
Co ciekawe, właśnie na tej główce złowiłem jedynego ale fajnego klenia 54/55cm. Chcesz łowić klenie-idź tropem wilka !
#268
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2025 - 21:12
Z.Milewski, on 10 Mar 2025 - 18:26, said:
Na dzisiejszym wędkowaniu, po raz pierwszy nad wodą widziałem tropy wilka. Wyraźnie odciśnięte w naniesionym podczas powodzi piaseczku i świeżej, wilgotnej warstewce mułu. Świeżutkie, nie uszkodzone, prowadziły z brzegu do końca odrzańskiej główki/ostrogi i z powrotem.
Co ciekawe, właśnie na tej główce złowiłem jedynego ale fajnego klenia 54/55cm. Chcesz łowić klenie-idź tropem wilka
!
A jak rozróżniasz trop wilka od tropu dużego psa?
Pytam na poważanie, wiele razy się nad tym zastanawiałem.
#269
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2025 - 22:26
https://ibs.bialowie...nawanie-tropow/
Temat z tych trudniejszych. Moim zdaniem bez doświadczenia i lokalnej wiedzy o tym "co gdzie chodzi", raczej obłożony zbyt dużą niepewnością.
Użytkownik Dziad Wodny edytował ten post 10 marzec 2025 - 22:26
#270
OFFLINE
Napisano 10 marzec 2025 - 22:46
korol, on 10 Mar 2025 - 20:12, said:
A jak rozróżniasz trop wilka od tropu dużego psa?
Pytam na poważanie, wiele razy się nad tym zastanawiałem.
Ten trop był wyraźnie węższy i dłuższy niż widywane często psie tropy. Choć tak precyzyjniej, to ten trop był podobnie szeroki jak dużego psa, ale wyraźnie dłuższy, nigdy tak długiego nie widziałem i taki zbiegający się w szpic z przodu, jakby wierzchołek trójkąta. No, różnił się wyraźnie, już na pierwszy rzut oka zwróciłęm na niego uwagę. Był inny.
#271
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2025 - 19:00
Czyli faktycznie był dłuższy. To jakiś trop i o tym też czytałem.
Bo wielkość będzie zbliżona, przynajmniej jak przypomnę sobie łapy psów mojej siostry (krzyżówki kaukazów z owczarkami 70 i 55kg).
#272
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2025 - 19:32
Użytkownik Szymon82 edytował ten post 11 marzec 2025 - 19:33
- strary lubi to
#273
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2025 - 19:50
Sorry, ale jedynym sposobem, aby mieć pewność co do tropu jest zobaczenie (i udokumentowanie) całej sekwencji kroków. Tylko zaobserwowanie "sznurowania" na dłuższym odcinku w połączeniu z pasującym odbiciem łapy daje pewność co do tego, że to był wilk. Odbicia łapy psów północnych typu malamut, husky czy np. owczarka niemieckiego itp. (czyli ogólnie psów dość blisko spokrewnionych genetycznie z wilkami) często spełniają wszystkie cechy odbicia łapy wilka włącznie ze słynnym "iksem" między poduszkami. A trop na piasku jest większy niż rzeczywiste odbicie. Oczywiście nie twierdzę, ze to nie był wilk (tym bardziej nie widząc zdjęć tropu itp.), ale przerabiałem ten temat ze względu na moje zainteresowanie dziką przyrodą i fotografią przyrodniczą i choć wiele razy byłem mocno przekonany, że widzę trop wilka to w większości przypadków jest to niestety podświadome chciejstwo. Nie oznacza to, że żaden z tropów które wydawały mi się wilcze nimi nie były, ale po prostu nie da się tego stwierdzić w stopniu graniczącym z pewnością, a wtedy jest to tylko anegdota.
- Voldemort i korol lubią to
#274
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2025 - 21:07
Szymon82, on 11 Mar 2025 - 18:32, said:
Mimo wszystko niezbyt często widuje się samopas puszczone lub zdziczałe psy ważące ponad 50 kg.
Nie musi być zdziczały.
Wystarczy, że właściciel przejdzie się do lasu z psem.
Jeszcze nie widziałem, żeby ktoś w lesie prowadził psa na smyczy, wszyscy napotkani puszczają.
#275
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2025 - 21:31
Pewności oczywiście nie mam, szkoda że fotki nie zrobiłem.
Tropów dużych psów widziałem mnóstwo i nigdy żaden mojej uwagi specjalnie nie zwracał. Przecież setki razy widziałem odciski łap psów różnych ras, husky, malamutów, nie mówiąc o owczarkach niemieckich, bo to na tysiące. A jednak to było zupełnie coś innego, cos co od razu rzuciło się w oczy, co się nigdy wcześniej nie zdarzało.
Wilka parokrotnie widziałem na wolności, na polu dosłownie 500/600m od wsi i na skraju lasu. Robią wrażenie. Z daleka wygląda jak duży pies, ale po chwili jednak -"coś jest nie tak z tym wilczurem, inaczej truchta", a z odległości może 300, może 400m nie miałem wątpliwości-wilk. Inna sylwetka, tak jak i ten trop taki zupełnie inny.
- popper i strary lubią to
#276
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2025 - 22:15
korol, on 11 Mar 2025 - 20:07, said:
Nie musi być zdziczały.
Wystarczy, że właściciel przejdzie się do lasu z psem.
Jeszcze nie widziałem, żeby ktoś w lesie prowadził psa na smyczy, wszyscy napotkani puszczają.
To prawda, aczkolwiek trop wilka a psa na spacerze zazwyczaj łatwo odróżnić jeśli mamy dłuższą próbkę (czyli np. w zimie, albo na błotnistej lub piaszczystej drodze). Pies na spacerze zasadniczo porusza się chaotycznie, jest w nowym środowisku więc biega, bawi się, chodzi z lewej na prawą obwąchiwać itp. Trop psa jest po prostu chaotyczny. Wilk jako dzikie zwierzę będące na swoim, dobrze znanym terytorium przemieszcza się zazwyczaj w konkretnym celu. W związku z tym trop wilka w 90% jest linią prostą, bo on idzie po coś a nie się pobawić i powąchać. No i w tym liniowym tropie tak jak mówiłem występuje sznurowanie, czyli trafianie tylną łapą w ślad przedniej, co u psów nie występuje. Polecam też zwracać uwagę na odchody, bo to bardzo pewny trop, wilcze odchody zawierają bardzo dużo sierści i kości. Wilki znaczą teren, więc częstą "walą" na drodze. Pies jest nauczony robienia na trawniczek, więc nawet w lesie zejdzie z drogi.
Użytkownik Miko89 edytował ten post 11 marzec 2025 - 22:20
- Voldemort lubi to
#277
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2025 - 23:28
No właśnie jak pisałem, pod linijkę, równiutko i to pierwsze rzuciło się w oczy. I odciśnięte w popowodziowym piaseczku i cieniutkim namułku, idealnie zachowane.
#278
OFFLINE
Napisano 17 marzec 2025 - 21:54
wojciiech, on 06 Mar 2025 - 11:46, said:
Tak to się nie dokona. A jak już to za x lat, jak już np wybiją populację jeleni na obszarze Y.
Trzeba je po prostu ściśle kontrolować i prowadzić odstrzał.
Argumenty typu zabawa w Pana Boga, ok, też do mnie przemawiają tak po ludzku, ale to się już nie odstanie. Populacje muszą podleac regulacji.
Temat był omawiany na przykładzie żubra i płaczów WWF cxy innych miejskich filozofów od przyrody. Jak znajdę analizę na ten temat to wrzucę.
Edit:
https://wildmen.pl/n...ostali-zaorani/
Za bardzo rozsądnym blogiem myśliwskim, piętnującym wszelkie patologie środowiska myśliwych.
Ludzi tez?
#279
OFFLINE
#280
OFFLINE
Napisano 18 marzec 2025 - 19:26
Ale jak to biolog prawi, to pewnie się nie zna 🤔
Użytkownik theslut edytował ten post 18 marzec 2025 - 19:28
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych