Ba, wystarczy 15-30km2, żeby przemoczyć nogi na 330, a nawet na 360. I na Żarnowieckim można
Trzeba dobrze przemyśleć, po co on jest, ten miś, przepraszam, ponton.
A pewnie, że można, mam to już za sobą Gdyby Żarnowiec nie miał kształtu wanny i leżał trochę bardziej w głąb lądu to nie byłoby tak tragicznie.
Wracając do Żuław - na tamtejsze łowiska (jeżeli chodzi o kwestię bezpieczeństwa) wystarczy ponton 320, na 360 czuję się jak na kontenerowcu. Komfort łowienia w towarzystwie to juz inna kwestia, moim zdaniem subiektywna, jedni zmieszczą się w dętce 3 m, innym będzie brakowało miejsca w pontonie o metr większym. Ja nie należę do wymagających, gdyby nie perspektywa wyjazdów na duże łowiska sam zdecydowałbym się na 320 - tkę.