"Odmasowić", ale po co? Dlaczego należy "odmasowić" to hobby?
Przekonaj mnie.
... kto miałby podjąć taką decyzję?
... istnieje jakakolwiek instytucja, która ma taką moc sprawczą?
... jeśli istnieje, to czemu miałaby to robi?
Dla ochrony wód i ryb. Przecież to proste.
Wyobraź sobie że wpuszczasz do lasów półmilionową hordę myśliwych, za 90 złotych rocznie, kierujących się nadto liberalnym regulaminem a w praktyce zupełnie tegoż regulaminu nie przestrzegających. Co by się stało?
Podobne zjawisko zachodzi nad naszymi wodami, tyle że ryb więcej niż jeleni i dzików. Ale i tak dąży to powoli do smutnego końca.
Pozostaje jeszcze przerażający brud i śmieci.
Dlatego należy wpuszczać klientów w krawatach, jako mniej awanturujących się.
Żebym nie musiał więcej czytać na forum jak chłopaki umawiają się na ryby połączone ze zbieraniem śmieci.
Istnieje instytucja z mocą sprawczą, tyle że zmiany nie leżą w interesie tej instytucji, nastawionej na maksymalizację zysku, to po pierwsze. Po drugie owa instytucja najpierw musi zmienić się sama, zmienić mentalnie. A to wymaga wymiany spękanego betonu na nowiutki, plastyczny tartan. Tą instytucją jest PZW, tyle że nie w obecnej postaci. Zmiany oczywiście mogą wymusić sami członkowie, lecz najpierw muszą chcieć tego sami, czyli mieć świadomość. Co zaś określa świadomość? Wiadomo, byt.