Napisano 02 luty 2006 - 11:13
Uważam , że powinninśmy rozdzielić dwa bardzo ważne tematy , C&R, oraz brak ryb w naszych rzekach , ... wypuszczanie ryb to jest pewna postawa , pewny typ zachowań , może swego rodzaju moda, u niektórych zwykłe lenistwo bo łatwiej wypuścić niż skrobać , zabijać itp... C&R to jest tylko jede ze sposobów postępowania ze swoją zdobyczą nic więcej i umówmy się od tego ryb nam nie przybędzie .... Zauważcie , że wszystko co jest za darmo jest towarem deficytowym , a ryby w Polsce są za DARMO , bo skłądkę którą płacimy 90% wędkarzy odbijena pierwszym wiosennym łowieniu , a pozostała część sezonu to już czysty zysk , może więc zamiast propagować wypuszacznie i piętnować każdego kto lubi rybki jeść , należy tak zorganizować pozwolenia , limity , że każdy musi zapłacić za to co zabierze , przeciez jeśli chcesz zjeść kurczaka to idziesz płacisz za niego i nikt Cię nie zmusza , żebyś go wupuścił... Czy to dziwne , że jeśli złowisz rybkę i chcesz ją zjeść to musisz za nią zapłacić , ... i właśnie tu jest problem wędkarstwa w Polsce , u nas jest to dziwne jak to płacic za rybe? W Polsce już jest wiele łowisk na których płacimy , jeżeli zabieram sobie z nich rybkę powiedzmy pstrąga 40cm , to za moją składkę właściel zakupi 3 takie rybki , i łowiska są obfite pomimo , że rybek nie wypuszczam , a czym się różni PZW od innego właściela, ??? chyba tylko tym , że rozdaje ryby za darmo , przy takej polityce nie dziwi , że ryb jest coraz mniej ... i nie zmieni tego , żadne C&R , nasze akcje itp..
A rybki wypuszam nie z górnolotnych przesłanek tylko z czystego lenistwa , nie chce mi sie zabijać ,skrobać itp , wole sobie KUPIĆ w sklepie ... i nie dorabiam ideologii do mojego postępowania...