Głos globalnego marketu, koniec końców, musiał się i tutaj tutaj pojawić Albowiem ten supermarket codziennie dostarcza nam rzeczy coraz lepsze, ładniejsze i akuratniejsze i temu podobne, bez pudła spełniające wyrafinowane wyobrażenia masowej klienteli o rzeczach nieskończenie doskonałych, o lata świetlne i corocznie wyprzedzających poprzednie hity, tudzież staromodne nawyki ludzi samodzielnych, niezależnych i wolnych od wszelkiego wmówienia - w tym tzw lepszejskości.
Jak wiemy najlepsza w świecie kawa jest w Starbucks, szamka w McDo, whisky w Lidlu, a cała reszta na aliexpress!
I tylko zwykły oszołom - ale pozbawiony kompleksów - potrafi samodzielnie sporządzić szarlotkę Na szczęście..
Czasem ten zwykły oszołom który samodzielnie robi szarlotkę, robi ją z prozaicznie niskich pobudek, nie tyle rozsmakowania się w pysznej domowej szarlotce co leczenia i podbudowania swojego ego, paradoksalnie lecząc kompleksy których nie jest lub nie chce być świadomy. A sam smak szarlotki, niby tak unikalny i inny niż ciasto masowe z lokalnego marketu gdzieś ucieka. A może by raz w życiu spróbował sernika ?