Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dlaczego nieporozumienie ?. System napędu jak każdy inny z przeznaczeniem na płytkie wody. To, że jest mniej wydajny od śrubowego to jest oczywiste. Ale śrubą na 10 czy 20 cm wody nie popłyniesz, a z napędem jet już tak. Dwa tygodnie temu już łapałem piach śrubą. Obecnie Wartę mogę przejść z podwiniętymi nogawkami przed kolana, i nie zamoczę tych nogawek. A kiedy znowu na Warcie popływam najstarsi górale nie wiedzą. Napęd jet by sobie z tego nic nie robił i jako drugi w takiej Yamasze 9.9 / 15 u mnie był by mile widziany, bo takie jaja są co roku jak tylko nie pada dłużej. Jeziorsko wszystko zatrzymuje i pozamiatane. O moim odcinku Warty poniżej Jeziorska do kanału Warta - Gopło nikt już nie pamięta i nikt tym nie zarządza od dekad. PZW tylko kasę woła coraz większą NIC w zamian nie oferując.
Darek, uzasadnieniem może być i widzimisię nabywcy. Kto bogatemu zabroni. Od dziesięciu lat na Wiśle nie miałem jakichś większych problemów z pływaniem na śrubie. Warty nie znam. To, że nie mogę drzeć na rympał przez przykosy, mi nie przeszkadza. Szukasz wartówki i tam praktycznie zawsze jest te 60 cm wody. Wystarczy. W sytuacjach ekstremalnych jest trym w górę i kawałek powoli przepyrkam. Takie po kolana mi wystarczy, da się przejść, byle silnik miał chłodzenie. Śruby niestety się szybciej zużywają od takiego pływania, ale co zrobisz. Pompa też wieczna nie jest, szczególnie jak zasysa piasek.
Wysłane z mojego motorola edge 40 pro przy użyciu Tapatalka
Użytkownik psulek edytował ten post 15 sierpień 2024 - 00:30