Wybór spalinowego silnika zaburtowego
#1841 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2020 - 00:46
Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka
#1842 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2020 - 01:00
Pytanie czy taki miałeś? Proszę niech wypowie się ktoś, kto pływał z PT i uważa, że to jest gorsze rozwiązanie. Oczywiście przy lżejszych jednostkach to nie robi takiej różnicy, ale już 4T 15 km to około 50 kg. Przerobiłem kilka silników i uważam, że to jest wielka wygoda.Ostatnia rzecz która bym chciał mieć na kamieniach w Skandynawii to sztywny power trim , co prawda pływając z mapami ryzyko jest mniejsze. Ale na kilka wyjazdów miałem spotkanie z malutka górka na środku jeziora która schodziła z każdej strony na głębokość 30m, skończyło się na prostowaniu kila w silniku
Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka
Użytkownik Olo1970 edytował ten post 11 grudzień 2020 - 01:04
#1843 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2020 - 08:00
#1844 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2020 - 08:31
Tak sobie czytając ten wątek można byłoby dojść do wniosku, że Power trim służy tylko do wyciągania silnika z wody np podczas wciągania łódki na przyczepę, lub podczas dokowania.
Gdyby o to tylko chodziło, nigdy nie zaprzątałbym sobie tym głowy.
Dla mnie power trim to "must have" w łódce, która jest w stanie płynąć w ślizgu. Dla mnie power trim to ster wysokości, ustrojstwo pozwalające kontrolować kąt natarcia (uniesienie dziobu) w optymalnym nastawieniu.
W końcu taki "dinks", który pozwala płynąć w "nadślizgu", czyli po amerykańsku, z kadłubem nad wodą, z poduszką powietrzną pod tyłkiem, zamiast trzepania całym kadłubem o fale.
Dla mnie power trim to narzędzie walki z kaczkowaniem.
Alternatywą dla power trimu w silniku są trym klapy mocowane na kadłubie (trim tabs)
Ustawia się wtedy silnik tak, aby łódka maksymalnie zadzierała nos w górę bez trim tabsów działających, a trim tabsy używa się tylko podczas startu do zmniejszania kąta natarcia.
Ten system zupełnie nie pomaga nam podczas wyciągania silnika z wody, ale ma jeden plus.
W razie "W" można silnik szybciej niż taki z hydrauliką wyciągnąć z wody...
Jeśli nie zamierzamy pływać 50 kmh plus, to w zasadzie trym daje się ustawić na sztywno, żeby nie było kaczkowania i innych rewelacji...
Jednak pływanie w "nadślizgu" wymyślono po coś i dla ludzi.
#1845 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2020 - 09:46
Do małych silników do 40km trym gazowy -trym wspomagający jest idealny. Silnik sam wyskoczy z wody na plyciznie
#1846 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2020 - 10:53
(...)Dla mnie power trim to "must have" w łódce, która jest w stanie płynąć w ślizgu. Dla mnie power trim to ster wysokości, ustrojstwo pozwalające kontrolować kąt natarcia (uniesienie dziobu) w optymalnym nastawieniu.
(...)
Jeśli nie zamierzamy pływać 50 kmh plus, to w zasadzie trym daje się ustawić na sztywno, żeby nie było kaczkowania i innych rewelacji...
Jednak pływanie w "nadślizgu" wymyślono po coś i dla ludzi.
nie zapominaj że są jack plate hydrauliczne czy tez inne, gdzie możesz regulować w pionie zanurzenie stopy silnika jak i klasycznie trymować silnik. Wg mnie to bardziej pomocny dinks bo nie dość że odsuwa silnik do tyłu łodzi (np robiąc miejsce na przetworniki montowane z tyłu) to jeszcze z zależności od obciążenia łodzi (zanurzenia) pozwala dopasować głębokość umieszczenia śruby napędowe czy jak pisałeś pomóc w pływaniu przy prędkościach 50km/h i więcej. Tu zgodzę się z evinem, iż do mniejszych silników ze względu na ich wagę można nie mieć elektrycznego trymu, bo idzie samemu podnieść (szczególnie z pomocą siłownika gazowego).
- delux64 lubi to
#1847 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2020 - 12:10
Jack plate to jeszcze inna inszość bardzo pomocna. nawet bez hydraulicznego trymu.
Chodzi o podniesienie (lub opuszczenie) silnika tak, aby śruba jeszcze nie wentylowała, ale bez zmiany kąta silnika.
Ponieważ jack plate odsuwa od pawęży silnik, silnik można podnieść nieco do góry, coby zmniejszyć opory spodziny. Przy dużych prędkościach procentowy udział oporów spodziny w całkowitych oporach jest całkiem spory.
Dzięki jackplateowi można to optymalnie ustawić.
Kolejny plus jack platea jest taki, że odsuwa od pawęży silnik, zmienia położenie środka ciężkości w tył, przez co łatwiej utrzymać łódkę w nadślizgu.
W ten weekend o ile pogoda pozwoli, będą testy właśnie z jackplatem, więc po weekendzie może uda mi się wrzucić jakiś film.
Bez jakplatea łódka testowa na 30HP osiąga stabilne 49 kmh w jedną osobę plus drobny bagaż
Zobaczymy co się da ugrać jackplatem.
Problem jaki się generalnie pojawia, to przyciki power trymu są w takim miejscu, że ciężko tym operować podczas startu. Niby wszystko działa, ale ergonomi brak.
#1848 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2020 - 14:11
Pytanie czy taki miałeś? Proszę niech wypowie się ktoś, kto pływał z PT i uważa, że to jest gorsze rozwiązanie. Oczywiście przy lżejszych jednostkach to nie robi takiej różnicy, ale już 4T 15 km to około 50 kg. Przerobiłem kilka silników i uważam, że to jest wielka wygoda.
Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka
Oczywiście że pływałem silnikiem z PT , bardzo fajna rzecz ale moim zdaniem na jeziora lub zbiorniki które znamy w 100%
Jeżeli chcesz to możemy się przepłynąć po Wiśle a nie daj Boże po Wieprzu i gwarantuje że spotkanie z przeszkodami niemal pewne ( wędrujące zatopione drzewa). Trzeba być bardzo często nad wodą żeby być na bieżąco.
Co do podnoszenia silnika to nie widzę problemu z trymowaniem silnika 30km a nie jestem jak Pudzian
#1849 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2020 - 20:36
Każdy z nas pływa po innych wodach, bo ja np po polskich zaporówkach i Skandynawii, dlatego wzajemnie nasze argumenty nas nie przekonają. Ja się będę upierał przy swoim i na tym proponuję zakończyć spór .Oczywiście że pływałem silnikiem z PT , bardzo fajna rzecz ale moim zdaniem na jeziora lub zbiorniki które znamy w 100%
Jeżeli chcesz to możemy się przepłynąć po Wiśle a nie daj Boże po Wieprzu i gwarantuje że spotkanie z przeszkodami niemal pewne ( wędrujące zatopione drzewa). Trzeba być bardzo często nad wodą żeby być na bieżąco.
Co do podnoszenia silnika to nie widzę problemu z trymowaniem silnika 30km a nie jestem jak Pudzian
Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka
#1850 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2020 - 01:43
Każdy z nas pływa po innych wodach, bo ja np po polskich zaporówkach i Skandynawii, dlatego wzajemnie nasze argumenty nas nie przekonają. Ja się będę upierał przy swoim i na tym proponuję zakończyć spór .
Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka
Ja też pływam w Skandynawii i tam warunki są najgorsze z możliwych, pełno zatopionych kamieni. Ja sobie nie wyobrażam pływania ze "sztywnym" silnikiem w takich warunkach. Ale każdy ma prawo wyboru, życzę żeby silnik służył jak najlepiej.
#1851 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2020 - 09:42
Ja też pływam w Skandynawii i tam warunki są najgorsze z możliwych, pełno zatopionych kamieni. Ja sobie nie wyobrażam pływania ze "sztywnym" silnikiem w takich warunkach. Ale każdy ma prawo wyboru, życzę żeby silnik służył jak najlepiej.
To, o czym piszesz ma uzasadnienie tylko przy pływaniu z małymi prędkościami. Przy szybszym płynięciu każde spotkanie spodziany z zatopionym kamieniem kończy się tak samo bez względu na to czy silnik będzie odbezpieczony czy spięty na sztywno.
#1852 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2020 - 12:18
#1853 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2020 - 13:22
Wrzuć link, jestem ciekawy jak to wygląda.
#1854 OFFLINE
#1855 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2020 - 15:33
Nie chciał bym podważać sensowności używania takiego zabezpieczenia ale do mnie mnie ono nie przemawia, szczególnie jeśli chodzi o kolizje z podwodnymi skałami lub kamieniami. Przy szybkim płynięciu i uderzeniu w kamień rozpada się obudowa przekładni a to zabezpieczenie ma na celu ochronę śruby aby nie zmieliło nam zębów przekładni lub nie pokrzywiło wałków.
Użytkownik maniolo edytował ten post 13 grudzień 2020 - 15:33
#1856 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2020 - 15:42
Użytkownik sharkfishing edytował ten post 13 grudzień 2020 - 15:44
#1857 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2020 - 16:03
Dlatego napisałem, że to zabezpiecza jedynie przed uderzeniem śrubą w przeszkodę i skutkami z tym związanymi, przed uderzeniem w spodzine powyżej miecza nie zabezpiecza
#1858 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2020 - 16:44
Nie stety nie ma takiego zabezpieczenia które zabezpieczy spodzine chyba że AC silnika.
#1859 OFFLINE
Napisano 15 grudzień 2020 - 19:06
Panowie mam silnik suzuki 15km 4suw od nowego, wiadomo elegancko działa, bo nowy, w skrócie, muszę zmienić na mocniejszy, ale 25km 4suw waży prawie 70kg, a widziałem, 2suwy 20-30km ważące 50-62kg, nigdy nie miałem 2suwa. Jakie macie opinie o starych konstrukcjach, mam do kupienia yamahę sprzed 2000 roku autolube , niby stan igła, 3 cylindry, pali max za 2 razem, czy szukać coś ~2010 rok, ? Są mniej awaryjne niż 4 suwy ? Martwi mnie tylko ten dźwięk, zazwyczaj silnik służy mi do płynięcia na miejscówki, ale czasem, czasem coś tam potrolluje
Użytkownik mickeN edytował ten post 15 grudzień 2020 - 19:41
#1860 OFFLINE
Napisano 15 grudzień 2020 - 20:06
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych