Dobrze Panowie ... teraz delikatnie poproszę przejść do tematu "JAK przekonać do C&R" - JAK ... ???
Wydaje mi się że nic mądrzejszego od tego co opisał @różgaś nie wymyślimy. Zacząć od jednej ryby.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Posted 31 January 2015 - 19:44
Wydaje mi się że nic mądrzejszego od tego co opisał @różgaś nie wymyślimy. Zacząć od jednej ryby.
Posted 31 January 2015 - 19:56
Zgadzam sie że przykładanie pistoletu do głowy to nie metoda.
Dobrą metodą jest też... skazywanie jakies jednostki na ostracyzm. Taki ktoś, chcąc dalej móc należeć do jakieś grupy wędkarskich kumpli, po prostu musi się zmienić. I często się zmienia.
Czasem, cóż, nie udaje sie to. Ale nie da się przekonać wszystkich. Po prostu są tacy, którzy dalej będą twierdzić że ziemia jest płaska...
Posted 31 January 2015 - 19:57
Przekonać do C&R pewne osoby jest bardzo ciężko
Płaciłem za karte więc mam prawo do zabrania ryb i tak w kółko
Warto pisać i co jakiś czas sprawę nagłaśniać
![]()
Wiesz co to takie chyba dość dawne myślenie. Na dzień dzisiejszy kiedy płacimy tysiące za sprzęt, ciuchy a spore grono za wyjazdy w różne części świat nie wielu się zastanawia po ile jest ryba. Problem leży w mentalności, "jak ja nie wezmę to tamten weźmie", im więcej przykładu nad wodą tym będzie lepszy efekt. Pokarz panu w gumowcach że 70cm szczupaka można bez żalu zwrócić rzece. Uświadom koleżkę że beretownie pstrąga w sierpniu skutkuje mniejszym pogłowiem w lutym.
Małymi kroczkami a sytuacja będzie wracać do normy.
Edited by albercik2, 31 January 2015 - 19:58.
Posted 31 January 2015 - 20:52
Stawiając się na miejscu osoby łowiącej i zabierającej zgodnie z regulaminem, trzeba otwarcie przyznać, że namówienie do nagłego wypuszczania 100% ryb jest jakąś utopią i w najlepszym razie taki wędkarz słysząc nasze wywody, popuka się w głowę. Tu zgoda z @rózgasiem, że trzeba zacząć pomału, od mniejszych kroczków. Nawet na drabinę wchodzi się stopniowo, a nie wskakuje od razu na sam czubek.. Tłumaczenie, a przede wszystkim pokaz, że C&R, to nie bezmyślne wyrzucanie wszystkich ryb do wody, tylko mądre i odpowiedzialne gospodarowanie zasobami wód, traktowanie ryb z należytym im szacunkiem, stosowanie adekwatnego sprzętu i ukazanie radości, jaką daje obserwowanie wracającej do swojego środowiska ryby. Sami, jeśli chcemy, dajmy przykład skrajny, wypuszczając 100%. Ale zmuszając do tego innych, prędzej ich zniechęcimy. Niech sami stopniowo odkrywają radość i satysfakcję z uwalniania zdobyczy; przekonają się do haków bezzadziorowych; do maksymalnie skróconego, ale pełnego emocji holu. Każda należycie potraktowana i uwolniona ryba jest szansą, że przeżyją te emocje ponownie. A chyba lepszego argumentu dla wędkarza nie ma.
Pozdrówka
Kamil
Posted 31 January 2015 - 21:20
Kamil niech wypuszczą 30%. Postarajmy się by zarządy wprowadziły górne wymiary ochronne a to już będzie odczuwalny sukces.
Posted 31 January 2015 - 21:30
Kamil niech wypuszczą 30%. Postarajmy się by zarządy wprowadziły górne wymiary ochronne a to już będzie odczuwalny sukces.
Pomijając kłusoli, którym żadne zakazy nie straszne, to wielu ludzi przestrzega regulaminu- "mogę, to biorę, nie mogę, to nie biorę". Z taką sytuacją spotkałem się min. kilka lat temu na Drużnie. Napotkani wędkarze pytali o wyniki, kończąc stwierdzeniem "oby tylko nie były większe, niż"...tu podając granicę górnego wymiaru. A więc chcieli ryby zabrać i nawet tego nie kryli, ale mieli świadomość widełek. I co mogli, to brali. Ale resztę wypuszczali.
Posted 31 January 2015 - 21:38
I do tego trzeba dążyć, do limitów i ograniczeń. W moich obu okręgach są już limity, trochę z kosmosu bo 30 i 35 sztuk szczupaka/sandacza/pstrąga na rok ale i tak sukces że je ustalono. C&R nie przejdzie, limity tak.
Posted 31 January 2015 - 21:42
@spy od czegoś trzeba zacząć.
Posted 31 January 2015 - 22:09
Przykro mi to mowic chlopaki ale pierd...olicie glupoty, wedlug mnie oczywiscie.Nie potepiach tych , ktorzy lowia i zabieraja ryby a tymbardziej tych, ktorzy ustalaja sami dla siebie limity.Ale opierac sie na regulaminie PZW ? Cieszyc sie, ze ktos wypusci jedna rybe na rok? Myslalem ze jerkbait.pl jest ponad to.Myslalem ze conajmniej 90% spolecznosci tutaj to ludzie , ktorzy praktykuja wypuszczanie ryb, dziela sie informacjami i przyczyniaja sie nie tylko do poprawy rybostanu, ale staraj sie zyc w zgodzie z natura.Nie wyjezdzajcie z prostackimi haslami "pewnie klujesz ryby z milosci" , wedkarstwo ma to do siebie ze ryby klujemy, a c&r pozwala im przezyc.Idac takim tokiem myslenia nie powinnismy wypuscic zadnej ryby, bo przekluta byla.To co sie tutaj wyprawia wola o pomste do nieba.Naprawde nie chodzi mi o to ze sa ludzie, ktorzy ryby zabieraja tylko o to ze w miesjcu poswieconym wypuszczaniu ryb, wiecej jest mowy o tym , ze dobrze ze od czasu do czasu ryba odplynie.Wezmy na ten przyklad dzial rodbuildingowy, czy w jakims watku poswieconym jakiemus blankowi, czy tez pracowni, wysypuja sie ludzie i mowia o jaxonach?Nie! bo to watek poswiecony pewnemu tematowi i nikt nie pieprzy ze trzeba zaczac od jaxona, raz na jakis czas nim polowic badz rozumiec ludzi, ktorzy takim sprzetem lowia.Jasne ze mozna zrozumiec , ale po co o tym pisac w watku poswieconym recznemu zbrojeniu wedek.Nie wiem czy mnie rozumiecie.Obawiam sie jednego, ze (jak wyzej piszacy uzytkownik , ktory chce sie przekonac do C&R i szuka odpowiedzi na postawione sobie pytania) osoby chcace dowiedziec sie czegos wiecej, chcace zaczac ta "przygode" natkna sie (na forum wspierajacym c&R) na typowo polsko-polska wojenke zwolennikow i przeciwnikow.Zamiast dowiedziec sie jak sie do tego zabrac, dowiedza sie ze nic sie nie stanie jak od czasu do czasu zabiora rybe, ze jak zabieraja zgodnie z limitem to sa cacy a to cale c&r to pic na wode fotomontaz.Jasne, ze ograniczanie sie do zabrania jak najmniejszej ilosci ryb jest postawa godna pochwaly, jezeli osoba wczesniej zabierala wszytsko, ale kur...wa to nie ma nic wspolnego z c&r.Albo sie mowi jasno "nie zabieram ryb" albo poprostu zabiera sie ryby i nie wypowiada sie w watku poswieconym propagowaniu c&r.Kamil.Z mowisz o tym ze nie da sie nikogo zmusic na sile, ani ze nie wolno przeskoczyc od razu na szczyt drabiny.W niektorych przypadkach trzeba.Prosty przyklad to kurs prawa jazdy, zaczyna czlowiek od 0 i dopiero jak bedzie na szcycie drabiny bedzie mial uprawnienia do prowadzenia pojazdu.Nikt mu nie powie " takie zycie, pojezdzisz troche sie porozbijasz bo zaczynasz od 0 ale za jakis czas moze bedziesz umial jezdzic bezwypadkowo " , i tu jeszcze raz powtorze, ze nie chodzi o to ze ktos ryby zabiera, tylko o to ze bedac w tym miejscu i wypowiadajac sie na ten temat powinnismy trzymac jakis poziom.Swiata nie zmienimy, ale dajmy szanse przyszlym szukajacym odpowiedzi na nurtujace ich pytania, aby mieli jasne i przejrzyste a co najwazniejsze zgodne odpowiedzi.Jesli wam nie zalezy na tym aby innych przekonac, badz nie wierzycie w zmiane innych, to chociaz nie przeskadzajcie tym co w to wierza i sie staraja.
Pisze troche pod wplywem emocji, przepraszam za troche haotyczna forme tego postu.
Pzdr wszytskich, tych wypuszczajacych i jedzacych.
Posted 31 January 2015 - 22:27
Myslalem ze conajmniej 90% spolecznosci tutaj to ludzie , ktorzy praktykuja wypuszczanie ryb, dziela sie informacjami i przyczyniaja sie nie tylko do poprawy rybostanu, ale staraj sie zyc w zgodzie z natura.
Myślał indyk o niedzieli....
Posted 31 January 2015 - 22:29
Cieszyc sie, ze ktos wypusci jedna rybe na rok? Myslalem ze jerkbait.pl jest ponad to.Myslalem ze conajmniej 90% spolecznosci tutaj to ludzie , ktorzy praktykuja wypuszczanie ryb, dziela sie informacjami i przyczyniaja sie nie tylko do poprawy rybostanu, ale staraj sie zyc w zgodzie z natura.
........................................................................................................Pisze troche pod wplywem emocji, przepraszam za troche haotyczna forme tego postu.
No właśnie, chaotycznie i pod wpływem emocji. Jesteś na JB od dłuższego czasu i z tego i innych wątków nie wyciągnąłeś wniosków?
Ja już dawno i bardziej bym się skłaniał do 90% ale .......... zabierających od czasu do czasu ryby. I rozumiem tych co zabierają, rozumiem też zwolenników C&R. Gdyby portal skupiał tylko i wyłącznie 100% zwolenników C&R ile postów dziennie by powstawało? 2? 4? gwarantuje ze nie więcej niż 5. Bo o czym kilka czy kilkanaście osób by ze sobą rozmawiało?
Posted 31 January 2015 - 22:43
No właśnie, chaotycznie i pod wpływem emocji. Jesteś na JB od dłuższego czasu i z tego i innych wątków nie wyciągnąłeś wniosków?
Ja już dawno i bardziej bym się skłaniał do 90% ale .......... zabierających od czasu do czasu ryby. I rozumiem tych co zabierają, rozumiem też zwolenników C&R. Gdyby portal skupiał tylko i wyłącznie 100% zwolenników C&R ile postów dziennie by powstawało? 2? 4? gwarantuje ze nie więcej niż 5. Bo o czym kilka czy kilkanaście osób by ze sobą rozmawiało?
No widzisz sacha jestem widocznie naiwny i za bardzo wierze w ludzi.Z tymi postami to pojechales po bandzie.Myslisz ze osoby lowiace i wypuszczajace ryby to tacy wedkarscy ministranci, co siedza w koleczku i ogladaja kolorowe zdjecia ladnych ryb . Skad wiesz. ze tylko kilkanascie osob wypuszcza wszytskie ryby? Moze ze mna jest cos nie tak i powinienem rybki zabierac, sandaczy i szczupakow w Holandii jest od hooya okoni rowniez a jazie czy klenie to juz chwast.To co PZW (polskie, zlowie,zabieram) na calego? A wiesciach znad wody dolaczymy temat "wiesci z kuchni" filety, galarety, na desce, na scierce , w jajeczku w panierce?
Dziekuje wam chlopaki za rozmowe, rozsiadzcie sie wygodnie w fotelu spasozytujcie do konca temat i cieszcie sie ze wygraliscie.A ja sobie bede lowil i wypuszczal.Bez urazy chlopaki co zlowione to wasze, robcie z tym co chcecie.
Posted 31 January 2015 - 22:55
Kolego grunwald1980, myślę że mogłeś nieco opacznie zrozumieć między innymi moją wypowiedź. Nie chodziło o to żeby namawiać kogoś do wypuszczenia jednej ryby na rok, ale żeby ktoś kto ich nie wypuszczał wypuścił tę pierwszą. Od czegoś trzeba zacząć.
Edited by MichałM, 31 January 2015 - 22:56.
Posted 31 January 2015 - 22:58
@grunwald świata może nie zmienimy ale swoje otoczenie możemy. Twoje emocje są chyba nie bardzo na miejscu, wątek ma tytuł "Jak przekonać do C&R"
i próbujemy znaleźć jakiś konsensus. Ty już masz receptę wiec ją wdrażaj.
Dobra kończę ostatnią szklaneczkę i lulu, rano sezon się zaczyna
Posted 31 January 2015 - 22:58
Michal.M nie odnioslem sie do ciebie ani nikogo krytykowac nie mam zamiaru, kazdy ma prawo do myslenia i podejmowania wyborow, szkoda ze robia to w nieodpowiednim miejscu.
Znikam z tego watku
Polamania.
Edited by grunwald1980, 31 January 2015 - 22:59.
Posted 31 January 2015 - 23:04
No widzisz sacha jestem widocznie naiwny i za bardzo wierze w ludzi.Z tymi postami to pojechales po bandzie.Myslisz ze osoby lowiace i wypuszczajace ryby to tacy wedkarscy ministranci, co siedza w koleczku i ogladaja kolorowe zdjecia ladnych ryb
Nie, jest na JB grupa kilkunastu osób która faktycznie wyznaje zasady C&R i stara się przekonać resztę. Ja jestem na rybach pewnie najrzadziej z userów JB bo mam 30-35 wędkodni w roku ale zaprawdę powiadam że nad wodą 100% wyznawcy C&R nie spotkałem.
Ostatnie 3 lata łowię na podlaskim Bugu i nikt ze spotkanych wędkarzy nie dość że nie zagląda na JB to jeszcze jakieś 90% nie ma internetu. Ale i tak społeczeństwo się zmienia bo jeśli sąsiad na wsi 20 lat temu na ryby chadzał z kłomlą (rodzaj siatki) to teraz chodzi z wędką. Zresztą wcześniej gdy jeździłem nad Narew pod Wiznę czy Wisłę w ok. Wilgi też nikogo wypuszczającego nie spotkałem. To że w Holandii ryby są wypuszczane to skutek czego? braku? sam piszesz że nie. Może tego że 20/30/40 czy 50 lat temu słodkowodnych ryb się nie jadło? U nas się jadło i nie ma co zwalać na komunę bo przed wojną też się jadło i nawet nie wiem czy nie więcej. Dla mnie istotne byłoby wprowadzenie wymiarów widełkowych i ograniczeń ilościowych i żeby TO BYŁO PRZESTRZEGANE . Ale to takie moje marzenie równie realne jak marzenie kilkunastu kolegów że za rok czy pięć C&R będzie stosowane przez 90% wędkarzy.
Posted 31 January 2015 - 23:04
Edited by Kamil Z., 31 January 2015 - 23:12.
Posted 31 January 2015 - 23:15
Nie, jest na JB grupa kilkunastu osób która faktycznie wyznaje zasady C&R i stara się przekonać resztę. Ja jestem na rybach pewnie najrzadziej z userów JB bo mam 30-35 wędkodni w roku ale zaprawdę powiadam że nad wodą 100% wyznawcy C&R nie spotkałem.
Ostatnie 3 lata łowię na podlaskim Bugu i nikt ze spotkanych wędkarzy nie dość że nie zagląda na JB to jeszcze jakieś 90% nie ma internetu. Ale i tak społeczeństwo się zmienia bo jeśli sąsiad na wsi 20 lat temu na ryby chadzał z kłomlą (rodzaj siatki) to teraz chodzi z wędką. Zresztą wcześniej gdy jeździłem nad Narew pod Wiznę czy Wisłę w ok. Wilgi też nikogo wypuszczającego nie spotkałem. To że w Holandii ryby są wypuszczane to skutek czego? braku? sam piszesz że nie. Może tego że 20/30/40 czy 50 lat temu słodkowodnych ryb się nie jadło? U nas się jadło i nie ma co zwalać na komunę bo przed wojną też się jadło i nawet nie wiem czy nie więcej. Dla mnie istotne byłoby wprowadzenie wymiarów widełkowych i ograniczeń ilościowych i żeby TO BYŁO PRZESTRZEGANE
. Ale to takie moje marzenie równie realne jak marzenie kilkunastu kolegów że za rok czy pięć C&R będzie stosowane przez 90% wędkarzy.
Piszesz o sprawach oczywistych i bardzo dobrze, tylko w tym watku nie staraj sie ani usprawiedliwiac (ani o.k pietnowac) osoby zabierajace ryby , piszmy poprostu o c&r (to tyczy sie rowniez mnie)
Grunwald- ja pisałem nie z punktu widzenia tego, jakbym chciał, zeby było, tylko z takiego, na ile realne
Spoko Kamil , czytam tez twoje artykuly nie tylko na jb.pl, i ciezko mi bylo polaczyc z twoja osoba to co napisales .Byc moze jestes wiekszym realista niz ja , badz ja zbyt radykalnie do tematu podchodze.
Pzdr
p.s wiem mialem juz nie pisac, nie chcialem byc nie uprzejmy i pozostawic innych bez odpowiedzi.
Posted 31 January 2015 - 23:30
Nie, jest na JB grupa kilkunastu osób która faktycznie wyznaje zasady C&R i stara się przekonać resztę. Ja jestem na rybach pewnie najrzadziej z userów JB bo mam 30-35 wędkodni w roku ale zaprawdę powiadam że nad wodą 100% wyznawcy C&R nie spotkałem.