Gupi! Trza było zaraz potem ziewnąć, to pomyślałyby, żeś senny i same by oczka zmrużyły ... to by się znosiło z ich nerwówką i zaczęłyby brać, jak wariaty!
Albo puścić bąka i je uśpić na amen.
Przy kleniach tańczyć się nie da,a przy lipieniach jak najbardziej.
Im to nic nie przeszkadza.
Przynajmniej tam gdzie łowię.