Trochę czasu już minęło od wprowadzenie Sweepera na rynek polski. Nie wiem czy jest dostępny w sklepach czy nie. Pierwsze pytanie - czy ktoś z Was widział tą przynętę już w sklepie? Drugie pytanie - czy ktoś ze szczęśliwych posiadaczy ma już na niego jakieś wyniki?
Manta u mnie sięnie sprawdziła. Podobnie pracujący jerk Guusa jes w pewnych warunkach śmiertelnie zabójczy - to potwierdzone przez porówananie z innymi jerkami - trzy osoby na tej samej łodzi.
Pozdrawiam
Remek
Witam
@Remek jeżeli chodzi o sklepy to nie wiem.
Natomiast jestem szczęśliwym posiadaczem w tej chwili dwóch sweeperów, jednego byłem
![:(](/public/style_emoticons/default/sad.png)
został mi zabrany przez zdradzieckie zatopione drzewo na północy Kanady.
Wracając do samego sweepera. Łowię tymi przynętami od lipca tego roku. Łowię nimi bardzo intensywnie ponieważ zaczarowały mnie a co lepsze zaczarowały szczupaki.....Nigdy jeszcze w całej swojej wędkarskiej karierze nie spotkałem się z przynętą którą tak permanentnie odprowadzały by szczupaki. Rekord to 3 szczupaki obok siebie przychodzące do łodzi!!Kilka,kilkanaście razy w ciągu dnia za sweeperem przychodzą szczupłe
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
. Ta przynęta to w/g mnie zdecydowanie wabik na czystą wodę,pięknie i daleko odjeżdża a na samym końcu odjazdu robi zajebiste lusterko.Delikatnie lusterkuje przy opadzie.Jednak trzeba nauczyć się ją prowadzić.Nie można porównywać sweepera ze sliderem bo slider łowi ryby sam,dopracowanie techniki prowadzenia slidera powoduje tylko( lub aż) że staje się przynętą rewelacyjną i lepszą niż inne.Ze sweeperem nie jest już tak łatwo.Ściągany bez żadnych kombinacji idzie jak po sznurku.W moim przekonaniu to przynęta podobna do jacka bez odpowiedniego prowadzenia to po prostu kawał sztucznego tworzywa. Przyznam że moje początki ze sweeperem były ciężkie.Po pierwsze jest ciężki i trzeba do niego solidnego sprzętu i kondycji.W obecnej chwili używam do łowienia sweeperem kija Dragon Millenium 60-120 i multika Shimano Calcutta TE 401.Multik trochę ciężki ale w tej chwili nie mam mniejszego okrąglaka.Ostatnio próbowałem łowić Dragonem Destiny 40-80 i Curado Bantam 201 ale uważam że to był wygłup. Tak więc machałem tym sprzętem i machałem a ryby nic.Tak wyglądały dwa wyjazdy.Na 3 wyprawie miałem okazje łowić z Pepe i zacząłem Go podglądać.Wtedy udzielił mi jednej kluczowej rady.Nie kombinuj i nie podglądaj tylko rzucaj blisko prowadź i patrz co się dzieje
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
haha ale proste nie.No i zacząłem się przyglądać ja wabik w wodzie wygląda.Wtedy moje wysiłki doceniła około metrowa mamuśka która wystartowała z około 3 metrów do powierzchni żeby sweepera skasować.Z tego całego szoku nie zaciąłem ryby która po akcji jak rasowy muskie stała koło łodzi coby sobie nią oczy nacieszyć i może zobaczyć kto jej w rdestach d.. zawraca.A szczęście było tak blisko!! .Jeszcze raz z wściekłością pogoniła Piotrowego sweepera i ukryła się w swoim mieszkaniu.W tym samym czasie w drugiej łodzi mój znajomy który na swoim pokładzie gościł Romana również z Salmo zaczął drzeć się w wniebogłosy i za chwilę mogliśmy fotografować 96cm mamuśkę.Co miała w pysku to chyba oczywiste .Jeżeli dodamy że tego dnia Pepe miał na kiju coś co potrafiło jego kij od szczotki wygiąć w parabolę a i Roman miał jeszcze jedną mamuśkę której również udało się uwolnić.Do tego złowiliśmy kilkanaście rybek z przedziału 40-60cm i ta niesamowita ilość odprowadzeń do łodzi!!Dla porównania przewodnik który na tym jeziorze się chyba urodził złowił jedną miarową rybę i dwa skróty na gumy które w/g niego miały być 100% lepsze od tych dziwnych kołków na koniec zażądał zamiast zapłaty za swoje usługi sweepera i to bezdyskusyjnie!! Ktoś kto poszpera trochę po necie znajdzie relację z tej wyprawy. Guide o którym piszę jest moim znajomym od lat gdy jeszcze chodziliśmy do podstawówki. Nie krył po rybach że jest bardzo zdziwiony skutecznością sweepera i poprosił mnie o skompletowanie sprzętu castingowego.....kolejny niewierny wrócił na właściwą drogę . Całą akcja toczyła się latem która to pora nie jest jak wszyscy wiedzą najlepszą porą na mamuśki a kolor sweepera który wtedy testowaliśmy to RPE którego zresztą uważam za najlepszy jak do tej pory.Cała akcja toczyła się w Polsce żeby była jasność. Nie jest dziwne że od tej pory ciskałem tą przynętą do upojenia.Złowiłem na nią mnóstwo szczupaków jednak z okazami więcej się nie spotkałem.Najmniejszy szczupak miał około 35 cm największy jakieś 65 cm. Trzeba jednak pamiętać że tego typu przynętami,castingiem i w ogóle spiningiem łowie od roku, wcześniej łowiłem tylko na muchę.Jestem przekonany że doświadczeni jerkowcy potrafią wycisnąć z tej przynęty o wiele więcej!! Kolejne testy sweepera miałem okazję przeprowadzić we wrześniu na północy Kanady.Łowiłem na doskonałym łowisku muskie Trout Lake korzystając z gościnności naszych rodaków w doskonale położonym ośrodku nad samym jeziorem,niżej podaje link.
http://www.happylandinglodge.ca/Już w trzecim rzucie z przystani(czekałem na swoją łódź) za sweeperem wyskoczył około metrowy muskie który mało nie wskoczył na pomost! Stałem jak wryty a muskie obok pomostu zdziwiony chyba jeszcze bardziej niż ja.Kilka razy przez tydzień odprowadzał mi sweepera, niestety nigdy więcej nie miał już tyle animuszu co za pierwszym razem....a szkoda .
Przez tydzień miałem jednego muskie na kiju przez kilka sekund i jeszcze trzy inne odprowadzały mi sweepera do łodzi.Jedna z odprowadzających ryb była na 100% wymiarowa(wymiar na Trout Lake to 122 cm!!)wierz mi że takich rzeczy się nie zapomina. Już zarezerwowałem lodge na przyszły rok.Miałem nadzieje że wrócę do kraju ze zdjęciami muskie jednak pozostały jedynie wspomnienia i silne postanowienie powrotu w to miejsce za rok.Wiem że trafiłem na to jezioro w bardzo niekorzystnych warunkach(typowo letnich) i miejscowi nie mieli żadnych kontaktów z rybami ja chociaż widziałem muskie i chwilę trzymałem go na kiju,jak dla mnie to był ogromny sukces!! Nie ukrywam że byłem bardzo dumny kiedy Kanadole z zazdrością oglądali pudełka z naszymi rodzimymi przynętami i na koniec musiałem zostawić im wszystkie swoje hornety które były kilerami na mało gębowe bassy w tym jeziorze.
Pozdrawiam
Wiktor