Dlatego kocham klejonki i szklaki.
Najlepsze wędzisko muchowe-subiektywny ranking użytkowników
#1101 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 11:57
#1102 ONLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 12:05
pogoń za wagą, żywice nano i prasowanie pod wysokimi ciśnieniami.
Wysoki moduł węgla, cieniutki lakier lub blanki jedynie polerowane...
Stare kije miały i zewnętrzną warstwe z IM6 lub innego niskiego modułu i lakier grubszy, a wysokomodułowe włókna jedynie w warstwie "nośnej" dla podniesienia sprężystości.
Były kiedys u nas włoskie muchówki których nazwy nie pamiętam. U nich się sprawdzały, u nas zimą strzelały hurtem - przy mrozie robiły się bardziej kruche niż szkło...
Żywice nano raczej pozytywnie oddziałują na moc i trwałość blanku...
#1103 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 12:11
Może to kwestia szczęścia lub nieszczescia w posiadaniu felernych modeli
#1104 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 12:47
Żywice nano raczej pozytywnie oddziałują na moc i trwałość blanku...
Andrzeju, wpływają jedynie na większą "penetrację" maty i zmniejszenie przestrzeni między włoknami. Pozwalają na cieńsze ścianki,a co za tym idzie, mniejsze odległości między między tymiż włóknami. Nie wiem czy to na trwałośc wpływa, bo wydaje mi się że w takim "sztywniejszym" układzie uraz jakikolwiek = głebsza penetracja + większe zniszczenia. Warstwa wierzchnia która stanowi ochrone też jest cieńsza... Chyba jednak wolę żeby blank był te kilka czy kilkanaście gram cięższy, a wagę oszczędzić na cieńszych przelotkach czy rękojeści, godząc się na cięższy kołowrotek i sumarycznie większą wagę całości.
#1105 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 13:26
- Stan Spin i Radek79 lubią to
#1106 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 14:31
To u mnie lepszy mikroklimat dla Heliosów - nie pękają, choć tyrają. Mam dwa H2 w klasach 4 i 6 i wędkę pierwszej generacji w klasie 8. Każda z nich niejednokrotnie oberwała muchą i trzymają się dzielnie. Najwięcej u mnie "wycierpiała" czwórka, kupiona w 2014 r., która teoretycznie winna być najdelikatniejsza i najbardziej podatna na "urazy". To moje podstawowe wędzisko, obite wielokrotnie o gałęzie, a nawet kiedyś przy rozkładaniu o klapę bagażnika. W tym ostatnim przypadku rzeczywiście byłem niemal pewien, że choć nie strzeliła od razu to pęknie przy pierwszym wymachu lub holu...., jednak uparła się i jest cała. Szóstka jest po dwóch sezonach - wielokroć była trafiona na wietrze streamerem i nadal działa. Ósemka pierwszej generacji jest ze mną od ponad roku, po jednym sezonie szczupakowych i tęczakowych łowów.... warto chyba jednak dodać, że to wędzisko wyprodukowane w 2009 r., a ja jestem jej trzecim właścicielem. Widać mam niebywały fart skoro to takie kruche kijaszki.
#1107 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 14:51
To u mnie lepszy mikroklimat dla Heliosów - nie pękają, choć tyrają. Mam dwa H2 .... (...)
Robert, ale to kwestia najnowszego modelu H3. To co pisze Maciej niestety potwierdzało by plotkę która pojawiła się zaraz po premierze najnowszego Heliosa. Otóż podobno(!) pewna ekipa dostała te kije do testowania podczas wyprawy na tarpony, wytrzaskali wszystko i po trzech dniach łowili już NRX-ami... Ile w tym prawdy, a ile anty-reklamy, nie mi oceniać ale coś widocznie jest na rzeczy...
#1108 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 14:52
- Stan Spin i Radek79 lubią to
#1109 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 16:14
...najlepsza #7 jaką kiedykolwiek miałem okazję rzucać jest niestety nie Sage a nowy Orvis Helios 3D...tylko muszę ten biały pasek zamalować ha ha.
Od premiery tych kijów zastanawiam się kto pozwolił na to by tak zeszpecić flagową serię. Na zagranicznych portalach drwią z wyglądu nowych Heliosów III i przyrównują je do kijków narciarskich. Sprawa dziwi tym bardziej, że Orvis potrafi robić przecież piękne kije (H2).
Idąc w drugą stronę niższe serie Orvisa mają z reguły ponure zgniłozielone kolory - do niedawna pewnie po to by kupić droższego bardziej urodziwego H2.
#1110 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 16:24
Fachowcy z ORVIS-a twierdzą, że po taki biały pasek na wędzisko,z daleka WIDAĆ -
HELIOS!
T&T zakłada przelotkę prowadzącą odwrotnie w celu rozpoznania wędzisko.
Kłaniam się Marian
- sierżant lubi to
#1111 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 17:02
Robert, ale to kwestia najnowszego modelu H3. To co pisze Maciej niestety potwierdzało by plotkę która pojawiła się zaraz po premierze najnowszego Heliosa. Otóż podobno(!) pewna ekipa dostała te kije do testowania podczas wyprawy na tarpony, wytrzaskali wszystko i po trzech dniach łowili już NRX-ami... Ile w tym prawdy, a ile anty-reklamy, nie mi oceniać ale coś widocznie jest na rzeczy...
Ok. jeśli tak to nie skumałem, za co przepraszam. O H3 nie wiem nic poza tym, że się pojawiły i są drogie. Mam jednak wrażenie, graniczące z pewnością, że kolega @Maciass pisze o 2 generacji.
A co do trwałości H 2 to znany mi jest jeden przypadek pęknięcia wędziska przy wymachu nie znajdujący żadnego uzasadnienia udarowego. Znane mi są jednak także przypadki złamań wędzisk innych, renomowanych producentów, a to na skutek potknięcia się wędkarza w trakcie holu i niekontrolowanego "wymachu", czy uderzenia niewielką nimfą w szczytową część. Nie zamierzam Rejtanem bronić Orvisa, po prostu opisuje własne, kilkuletnie doświadczenia z trzema wędkami.
Macieju (@Maciass) łowienie, jak to określasz "wokół komina", z brzegu, wśród gałęzi na małej rzeczce bywa niezłym testem dla udarowej odporności wędki, sadzę, że znacznie poważniejszym niż łowienie na większym akwenie, gdzie można spokojnie wejść do wody. Nie bardzo rozumiem w czym podróż międzykontynentalna miałaby ze swej istoty osłabić wędzisko, ...., no chyba, że ciasny luk bagażowy niektórych linii lotniczych......
Zapewniam Cię też, że zdarza mi się łowić trochę dalej niż "wokół komina", jednak w istocie staram się zawsze transportować wędziska zabezpieczając je maksymalnie przed uszkodzeniami.
- Stan Spin lubi to
#1112 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 17:28
6 Helios 2 dala rade przytrzymać silowo, jestem pod ogromnym wrazeniem na tym wyjezdzie kilka razy dostala streemerem i cala
- Paweł Bugajski, maciekg, Andrzej Stanek i 4 innych osób lubią to
#1113 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 18:18
#1114 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 19:19
Taaa...., nie zamierzam się dłużej przepychać. Intencją założyciela tematu, (którego osobiście znam, co sobie bardzo cenię, bo wędkarz to najprzedniejszy i kompan znakomity) było w głównej mierze dzielenie się spostrzeżeniami na temat wędzisk przez osoby je użytkujące. Jako, że Heliosy towarzyszą mi od kilku lat uznałem, że mam coś do powiedzenia na temat ich rzekomej czy prawdziwej kruchości. No i napisałem, wchodząc przy okazji Maćku z Tobą w polemikę. Może nazbyt byłem uszczypliwy, za co szczerze Cię przepraszam...., staram się polemizować grzecznie i rzeczowo, ale czasem mi nie wychodzi.
- Marszal, Paweł Bugajski, Andrzej Stanek i 1 inna osoba lubią to
#1115 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 19:30
Witam ponownie. Kol.@MATIQUES przypomniał mi o Winstonie Air. Miałem więc pretekst, aby ponownie zajrzeć dzisiaj do sklepu Mają #5 i #6. Kijki bardzo podobne do BIIIX, na początku różnica niezauważalna. Jednak delikatnie wolniejsze i cięższe. Droższe 25GBP od BIIIX. Szału nie ma Osobiście Boron podoba mi się bardziej. Machałem także BIIIX "piątką" i "szóstką", ale w pięciu kawałkach. Po prostu świetne kije! Ciut cięższe od czteroskładów, ale równie wspaniałe!
Rzut oka na stojak z wędziskami, nazwijmy je innymi! Jakieś niszówki, sygnowane logiem Sportfish, Greysy, wśród nich kilka Scotów Flexów, Meridianów i jeden Scott Radian. W "piątej" klasie. Tych pierwszych nie dotykałem, natomiast Radian mnie zainteresował. Zapewne przez drugie miejsce w sławnym rankingu
Przyznać jednak muszę, że na pierwszy rzut oka wędka świetna, dobrze leży w łapie, lekka, szybka, cięta, ale nie tak sztywna jak Sage X. Blank cieniutki- wykończenie? kwestia gustu. Wielka szkoda że nie było #6. Jeszcze ciekawostka: Taki Sage X w klasie powiedzmy #6 jest lżejszy według opisu od klasowego odpowiednika Winstona BIIIX w pięciu kawałkach przeszło uncję, a zupełnie tego nie czuć, trzymając kijki w ręce. Sage sprawiają wrażenie, że są cięższe niż w rzeczywistości, a Winstony odwrotnie Konkluzja? Już pisałem, że nie chcę się szufladkować, nie chcę kolejnego Winstona, ale chyba tak się skończy. Sage X to patyki raczej na dużą wodę. Zero uniwersalności. Nie wyobrażam sobie tym łowić na małych akwenach, a już w ogóle na mniejszych rzekach Dam im jeszcze szansę- będę miał czas, to pojadę potestować takiego nad wodę. Jednak po przerzuceniu kilkunastu patyków, w moim prywatnym rankingu Winstony wysuwają się na pierwsze miejsce Może takim BIIIX nie machnę tak daleko jak Sage x, ale połowię nim także na krótszym dystansie. No i te kije mają TO COŚ. W moim, podkreślę, mocno subiektywnym odczuciu są chyba najładniejsze, najlepsze, najbardziej uniwersalne z tych wszystkich, które wczoraj i dzisiaj miałem w rękach. Brakło dzisiaj naprawdę niewiele, abym wyszedł ze sklepu z którymś z nich
Na tym dzisiaj skończę ten przydługi post
Pozdrawiam
- Włodzimierz Janowicz lubi to
#1116 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 21:00
"Zielone badylki" mają to coś w sobie, co wędkarzowi nie pozwala spokojnie spać po wzięciu ich do ręki. One działają jak zauroczenie, w krótkiej chwili człowiek jest oczarowany a po nieco dłuższej już ożeniony.
- Pluszszcz i Grzegorz78 lubią to
#1117 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2018 - 21:41
I ponadczasowe...za mało!
Kij mało istotny,prowadzenie winno być doskonałe...żadna Marka nie zatuszuje niedociągnięć.
W sumie podobnie jak z żoną...
niebieska T&T,zielona WB czy bordowa SageTCR :za jedno?!
#1118 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2018 - 15:59
Byłem wczoraj na The London Fly Fishing Fair. Masa sprzętu i wystawców, pokazy, demonstracje, można było sobie kupić wczasy muchowe w Argentynie każdy mógł coś dla siebie znaleźć Odwiedziłem stoisko Live 4 Fly Fishing, forumowego Kol. Michała- @MichałZ, oraz jego dziewczyny Magdy. Fajnie nam się rozmawiało, bardzo sympatyczni ludzie- pozdrawiam. Jedną z mocniej promowanych marek był Orvis. Prócz firmowego stoiska sprzęt tej marki miało w swojej ofercie jeszcze kilku innych wystawców.
Jedną z rzeczy która szczególnie może zaciekawić Kol Roberta, @robert.bednarczyk, to fakt, iż dane mi było rzucać nowym Heliosem 3 D w klasie 5 i 6. Kij świetnie leży w ręce, leciutki sprężysty, linka lata z tego z łatwością jak z katapulty, choć zaznaczam, iż wciąż jestem muchowym nowicjuszem. Przyznam się szczerze, że czułem się trochę niepewnie, mając wokół siebie kilkudziesięciu gapiów, do tego stopnia, że zapomniałem zapytać z jakimi linkami kije są sparowane Ale mimo wszystko kij świetny. Mi sie podobał bardzo, choć co wcześniej pisałem, fanem Orvisa nie jestem Przyznam się szczerze, że miałem nadzieję na jakieś atrakcyjne, promocyjne ceny i tutaj spotkał mnie zawód: ceny rynkowe, a niektóre rzeczy droższe, niż normalnie w sklepie i to dużo...
Na fotce pokaz jednej z prezentacji:
A dzisiaj tak jak planowałem pojechałem do sklepu Sportfish w Reading, gdzie można przetestować sprzęt bezpośrednio nad wodą:
Miałem ze sobą kołowrotki z linkami. Poprosiłem o przygotowanie kijków: Sage X, oraz Scotta Radiana 9 stóp WT 5 i 6,
Na pierwszy ogień Scott #6. Sparowany z kołowrotkiem Hatch Finatic 5+ i linką Rio Perception to zestaw jak dla mnie idealny Lata wyśmienicie: daleko, blisko, rzuca praktycznie sam Kij sprawia wrażenie klasy 5, ale jednocześnie czuć moc! Po prostu bajka
Sage X #6. Kij sztywniejszy od Scotta. Napiszę tak: szału nie ma. Rzucało mi się o wiele gorzej, niż Scottem- także na dalekie dystanse. Być może znaczenie miała linka- Do Sage polecają Rio Gold, ale dla mnie miało to znaczenie drugorzędne. Subiektywnie uważam, że mój Winston MX w niczym nie odbiega od tego Sage'a. Helliosem 3 D rzucało mi się znacznie lepiej: osobiście gdybym miał wybierać tylko między tymi dwoma kijkami, z zamkniętymi oczami biorę Orvisa. Kijka w klasie 5 Nie chciało mi się już testować. Wróciłem z powrotem do Scotta #6 Uśmiech wrócił to jest to Nawet sprzedawca zauważył, że tym zestawem rzucam znacznie lepiej, bezwysiłkowo, sam wziął kijek i zaczął rzucać, mówiąc że nigdy Radianem #6 z linką RIO Perception nie rzucał. Po chwili, jak sam wcześniej delikatnie namawiał na Sage'a X, to stwierdził że ten Scott to naprawdę świetna wędka, a z tą linką to w ogóle bajka, "amazing", jak się wyraził
Dodam jeszcze, że obie wędki Hatch 5+ wyważa idealnie: Po wywaleniu ok 10-12 m linki, kijki balansują na palcu wskazującym ok 2 cm od końca rękojeści.
Cóż, jak można było przewidzieć, do domu wróciłem ze Scottem
Kij świetny, uniwersalny. Bez problemu połowi na mniejszej rzeczce, jak też na jeziorkach. Wywaliłem nim dzisiaj ot tak, od niechcenia prawie całą linkę, przy bezwietrznej pogodzie.
Pozdrawiam
- kleniarz, Paweł Bugajski, maciekg i 8 innych osób lubią to
#1119 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2018 - 21:29
"Po wywaleniu 12m linki kij balansuje..."
Czy zawsze i najczęściej masz wywalone 12m poza szczyt? Jeżeli nie: to nie ta długość linki wyważa ci zestaw. 12m w powietrzu to już jest b. dużo. wiec nie możesz w ten sposób podchodzić do wyważenia. Poza tym na 12m już jest cienki running
Wyważenie sprawdza się po wysnuciu takiej ilosci linki, jaką najczęściej się oddaje się rzut. Jest to zazwyczaj tzw. głowica.
- Stan Spin lubi to
#1120 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2018 - 21:35
Arek - standardowa głowica ma +/- 12,5 metra
- Stan Spin lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych