Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rzeka Bug


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7461 odpowiedzi w tym temacie

#3301 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 01 listopad 2014 - 18:41

Mam nadzieje ze mu zaszkodzil ten okaz, ryba zycia.

 

:wacko: Każdy ma inny system wartości, ale żeby komuś zle życzyć z powodu zabrania ryby(niestety zgodnie z obowiązującym pseudo rapr-em) jest dziwaczną postawą. Każdy może mieć swoje zdanie, może nie akceptować decyzji tego człowieka, ale są chyba jakieś granice???


  • Norbert 78 lubi to

#3302 OFFLINE   Koincydencja

Koincydencja

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 01 listopad 2014 - 19:19

Święte słowa

 

:wacko: Każdy ma inny system wartości, ale żeby komuś zle życzyć z powodu zabrania ryby(niestety zgodnie z obowiązującym pseudo rapr-em) jest dziwaczną postawą. Każdy może mieć swoje zdanie, może nie akceptować decyzji tego człowieka, ale są chyba jakieś granice???

Święte słowa. Trochę dystansu? tolerancji?. Im więcej czytam naładowanych negatywnie emocjami wpisów, tym mniej rozumiem ideę kreowaną przez jb.pl. Przekonujmy, a nie krzyżujmy.  Napiętnowanie rodzi bunt, dobry przykład daje do myślenia.

PS Nie tylko Bug ostatnio nie rozpieszcza.



#3303 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5851 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 01 listopad 2014 - 20:33

Wujek oranie gumą oraniem, niewiele w tej metodzie się zmieniło od lat.Była przed JB i będzię, dopóki woda rzece będzie płynąć i będzię nadal najskuteczniejszą metodą na dużego jesiennego drapieżnika bużanśkiego.Ale nie ma co ukrywać,że jerkbai wniósl sporo nowatorskiego podejścia do łowienia boleni i dał dostęp do naprawdę skutecznych przynęt na tą rybę, która łowiona była z przypadku przez niektórych. A jak sami zauważyliście miejscowi mają wiedzę, znają miejsca i mają przede wszytkim dwa kroki nad wodę.Trafia taki typ w dobry okres np tarło uklei, przelatuje kilkoma wobkami wodę, trafia we właściwego i łowi k.. pół wora.  A tubylec z gumą Roberta to juz nierzadki widok nad rzeką, nawet na zadupiałym Bugu,

Postęp w łowieniu boleni był nieunikniony ponieważ ten gatunek ostał się w większej ilości i drażnił oczy swoją obecnością. Moda na łowienie boleni pojawiła się nagle wraz z wysypem skutecznych przynęt i owszem j.pl do tego trochę się dołożył. Skuteczne przynęty wysypały się jak grzyby po deszczu nie tylko na naszym portalu, ale w sklepach wędkarskich, na aukcjach i innych portalach. Do tej pory chowane po pudełkach przynęty nagle zaczęły być sprzedawane przez różnych specjalistów bo wyczuli że to ostatni moment żeby jeszcze wziąć za nie niezłą cenę. Obecnie dobry boleniowy wobler można kupić za 15-20zł, ale co z tego jak boleni mniej. 


  • Przemek, artzgodka i maicke82 lubią to

#3304 OFFLINE   maicke82

maicke82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1022 postów
  • Lokalizacjapałownia na Szuminie

Napisano 01 listopad 2014 - 23:02

Dlatego ten cały pęd za znalezieniem najbardziej skutecznej boleniowej przynęty przez lurebuildingerów doprowadzi w końcu i tą rybę do zguby bo mięso do domu przynosił znad wody ojciec ,przynosić musi i syn a o innego drapieżnika coraz  trudniej. Boleń to ostatnia ryba dzięki której woda w Bugu chwilami  żyje.Zresztą na innych rzekach robi się podobnie, Narew, mazowiecka Wisła. Dlatego podchodzę sceptycznie do tak szczególowych opisów okoliczności połowu jak niektórzy tu serwują.Gdzie,w jaki sposób i na  którego strugacza kawałek drewna połakomiła się ryba. Wierzę ,ze ci swieżo zaczynający przygodę ze spinningiem są bardziej skłonni do choć częściowego wypuszczania ryb.Od tego się zaczyna, zeby w koncu przejść na całkowity C&R.Ale wyplenienie tego z tych, którzy z dziada pradziada walą w łeb wszystko co plywa jest awykonalne a takich ludzi nad wodą spotykamy najczęsciej.



#3305 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 listopad 2014 - 23:10

(...) . Do tej pory chowane po pudełkach przynęty nagle zaczęły być sprzedawane przez różnych specjalistów bo wyczuli że to ostatni moment żeby jeszcze wziąć za nie niezłą cenę. Obecnie dobry boleniowy wobler można kupić za 15-20zł, ale co z tego jak boleni mniej. 

Pamiętam dobrze te piękne czasy, gdy pudełko boleniowe było tabu, gdy pojawił się konkurent w zasięgu wzroku, przynętę się zdejmowało, jeśli nawet przyuważył złowioną rybę, podszedł, zapytał, odpowiedź zawsze była ta sama - "na kopyto".  :)

Nienormalne to było, ale jakże skuteczne. ;)


  • spinnerman lubi to

#3306 OFFLINE   prabart

prabart

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 84 postów
  • LokalizacjaWaWa
  • Imię:Bart

Napisano 02 listopad 2014 - 23:33

Mam pytanie do znających Bug w Broku.

Będę przejazdem [prawdopodobnie we czwartek wieczorem] i chciałem się na 1-2 godziny zatrzymać pomachać.

Oczywiście nie liczę na wskazanie miejscówki ale jeśli choć jakiś rejon ktoś zechce podrzucić będzie miło...

Patrząc na mapę zastanawiałem się nad:

1/ pod mostem

2/  "ujściem portu" przy ul Promenada

3/ miejska plażą

thnx



#3307 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6304 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 02 listopad 2014 - 23:45

W ujściu rzeki Brok, a teraz może nawet lepiej w samej rzeczce. Od mostu do Bugu wydaje się mało ciekawa, a ryby są. Na ujściu złowiłem niejednego białego drapieżnika, a w rzeczce szczupłe i okonie. 



#3308 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4646 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 03 listopad 2014 - 08:04

Pamiętam dobrze te piękne czasy, gdy pudełko boleniowe było tabu, gdy pojawił się konkurent w zasięgu wzroku, przynętę się zdejmowało, jeśli nawet przyuważył złowioną rybę, podszedł, zapytał, odpowiedź zawsze była ta sama - "na kopyto".  :)
Nienormalne to było, ale jakże skuteczne. ;)


Chyba raczej niemoralne :)))))
  • Dagon lubi to

#3309 OFFLINE   Radbraw

Radbraw

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1149 postów
  • LokalizacjaBug i bużyska

Napisano 03 listopad 2014 - 11:29

Weekend: 4 szczupaczki od 45 do 52 cm (wobki i jerki hand made) + sandaczyk 50 cm z opadu na ripper jenzi 7 cm
Okonie w starorzeczach golone bez opamiętania, zabierane są OKAZY po 12 cm podobnie jak szczupaki po 40 cm.

#3310 OFFLINE   anpart

anpart

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 2077 postów

Napisano 03 listopad 2014 - 11:45

W niedzielę na starorzeczu w Szuminie stał zawodnik z bocznym trokiem, który miał rurę pcv przyciętą na 18cm. i każdego okonka któremu ogon wystawał z rury pakował do reklamówki.



#3311 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4646 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 03 listopad 2014 - 14:34

W niedzielę na starorzeczu w Szuminie stał zawodnik z bocznym trokiem, który miał rurę pcv przyciętą na 18cm. i każdego okonka któremu ogon wystawał z rury pakował do reklamówki.


DEBIL

#3312 OFFLINE   anpart

anpart

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 2077 postów

Napisano 03 listopad 2014 - 14:41

Od debili to wymyślał swojego kumpla, który złapane okonki wypuszczał.

Gościu wypuścił takiego ok. 20 cm. i usłyszał " no co ty ku..wa debilu, nie wypuszczaj dawaj do siaty "


  • Radbraw lubi to

#3313 OFFLINE   Tszonek

Tszonek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 322 postów
  • LokalizacjaWyszków
  • Imię:Łukasz

Napisano 03 listopad 2014 - 17:46

Niestety w moich okolicach - Szumin, Wyszków, Somianka, Gulczewo, Rybno, Wywłoka, Brańszczyk, Nakło to codzienność. Wszystko co sie uwiesi pakowane jest odrazu w torbe bardzo często na ŻYWCA! Ryba dusi sie w torbie... Łuski i flaki porozrzucane po miejscówkach, w zimie na lodzie pełno jazgarzy powywalanych na lód i duszących się... szarpanie leszczy na błystki...  zwracanie uwagi nic nie daje...


Użytkownik Tszonek edytował ten post 03 listopad 2014 - 17:46


#3314 OFFLINE   prabart

prabart

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 84 postów
  • LokalizacjaWaWa
  • Imię:Bart

Napisano 03 listopad 2014 - 19:13

Może to musi być jak z myśliwymi, że z czasem część z nich dorasta do takiej refleksji gdy maja na lunecie okaz liczą do 5 i mówią sobie miałem cię idź dalej...
Co nie znaczy że nie przytaszczą od czasu do czasu czegos na pasztet...

#3315 OFFLINE   tomi101

tomi101

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 582 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Ignatowicz

Napisano 03 listopad 2014 - 21:29

Weekend: 4 szczupaczki od 45 do 52 cm (wobki i jerki hand made) + sandaczyk 50 cm z opadu na ripper jenzi 7 cm
Okonie w starorzeczach golone bez opamiętania, zabierane są OKAZY po 12 cm podobnie jak szczupaki po 40 cm.

To jednak w rejonie gdzie ja łowiłem wczoraj wieczorem, "zapachniało" nowoczesnym wędkarstwem :)

W związku z zamknięciem od 1.XI znanej i bardzo popularnej mięsiarskiej cwelowni Mierzwice,byłem pewien że cała rzesza smakoszy

będzie okupować inne ,położone niedaleko miejscówki.

Tak też było.Na 150metrach rzeki 8 wędkarzy.Czterech spinningistów i 4 gruntowców.Spinningiści wypuszczali wszystkie ryby,klenie i niewielkie bolenie oraz najechane krąpie.Jeden z nich pokazał klasę samą w sobie.Złowił i wypuścił około 10 niedużych boleni(choć były wśród nich ryby wymiarowe). Nie istotne były gabaryty ryb,ważne było podejście do wędkowania. :good:

Zostaliśmy obaj do zmroku,a ja nawet dłużej.

Chciałem mu pogratulować i zamienić kilka słów ,ale przemknął inną ścieżką do auta.Może chciał uszanować ciszę na miejscówce i nie przeszkadzać w łowieniu?

Może jest użytkownikiem Naszego forum? Serdecznie pozdrawiam.

Mój wynik to szczupaczek 50+ za widnego i lekko przykrótki sandaczyk o zmroku + jedno nie zacięte branie. :wacko:

 

Ps. Nie zauważyłem biedy,nędzy,mordowania ryb(dużych i małych),patologii,pijaństwa,kanibalizmu,sprzedawania ani wymieniania ryb na alkohol.Nie jest tak źle,jak piszą niektórzy :rockon:

 

Pozdrawiam Tomi B)


  • Przemek lubi to

#3316 OFFLINE   Parf

Parf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Paweł

Napisano 04 listopad 2014 - 07:40

Wszyscy czekali aż pojedziesz, a wtedy...


  • Przemek lubi to

#3317 OFFLINE   mazur.t

mazur.t

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 213 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:tomek

Napisano 04 listopad 2014 - 10:49

Niestety w moich okolicach - Szumin, Wyszków, Somianka, Gulczewo, Rybno, Wywłoka, Brańszczyk, Nakło to codzienność. Wszystko co sie uwiesi pakowane jest odrazu w torbe bardzo często na ŻYWCA! Ryba dusi sie w torbie... Łuski i flaki porozrzucane po miejscówkach, w zimie na lodzie pełno jazgarzy powywalanych na lód i duszących się... szarpanie leszczy na błystki...  zwracanie uwagi nic nie daje...

Wszystkie okoliczne "pigalaki" wymieniłeś :) dodaj jeszcze Kamieńczyk, Popowo, Kanie :)


Użytkownik mazur.t edytował ten post 04 listopad 2014 - 11:28

  • Tszonek lubi to

#3318 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 673 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 04 listopad 2014 - 12:23

Jaka grypsera: cwelownia, pigalaki. Nazwac Mierzwice, najpiekniejsze letnisko nad podlaskim Bugiem miesiarska cwelownia....Panowie. Skoro wedkarze sami do siebie nie maja za grosz szacunku to dlaczego w ogole oczekujemy ze beda miec szacunek do ryb? Jest zabieranie ryb nad granicznym Bugiem, bylo, jest i bedzie klusownictwo i nie z powodu jakiegos powszechnego ubostwa. Ale zawsze bede wracal w te moje rodzinne stronny nad te piekna rzeke. W tym roku zabiore jak sie uda jednego albo dwa szczupaki na wigilijny stol. I wiem ze jak stane na brzegu w grudniowy mrozny poranek moich oczu nie poranią gory smieci ktore widuje nad mazowieckimi rzekami....


  • kmr1 lubi to

#3319 OFFLINE   czocho

czocho

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1371 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Kamil

Napisano 04 listopad 2014 - 14:48

Kolego, a jak nazwałbyś miejsce gdzie odkąd pamiętam i tam bywam...czyli od połowy lat 90-tych ....każdy gatunek, który tam występuje....każdego dnia tygodnia....jest cwelony przez mięsiarzy ;) ....sformułowanie Tomka uważam tu akurat za bardzo trafne ;)  przyjedź w sezonie i sam sie przekonaj :)

 

 

...życzę smacznego-grudniowego-szczupaka z pigalaka :ph34r:


  • Przemek, mazur.t i Parf lubią to

#3320 OFFLINE   Wobi

Wobi

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 1605 postów
  • LokalizacjaPl

Napisano 04 listopad 2014 - 19:01

To jednak w rejonie gdzie ja łowiłem wczoraj wieczorem, "zapachniało" nowoczesnym wędkarstwem :)

W związku z zamknięciem od 1.XI znanej i bardzo popularnej mięsiarskiej cwelowni Mierzwice,byłem pewien że cała rzesza smakoszy

będzie okupować inne ,położone niedaleko miejscówki.

Tak też było.Na 150metrach rzeki 8 wędkarzy.Czterech spinningistów i 4 gruntowców.Spinningiści wypuszczali wszystkie ryby,klenie i niewielkie bolenie oraz najechane krąpie.Jeden z nich pokazał klasę samą w sobie.Złowił i wypuścił około 10 niedużych boleni(choć były wśród nich ryby wymiarowe). Nie istotne były gabaryty ryb,ważne było podejście do wędkowania. :good:

Zostaliśmy obaj do zmroku,a ja nawet dłużej.

Chciałem mu pogratulować i zamienić kilka słów ,ale przemknął inną ścieżką do auta.Może chciał uszanować ciszę na miejscówce i nie przeszkadzać w łowieniu?

Może jest użytkownikiem Naszego forum? Serdecznie pozdrawiam.

Mój wynik to szczupaczek 50+ za widnego i lekko przykrótki sandaczyk o zmroku + jedno nie zacięte branie. :wacko:

 

Ps. Nie zauważyłem biedy,nędzy,mordowania ryb(dużych i małych),patologii,pijaństwa,kanibalizmu,sprzedawania ani wymieniania ryb na alkohol.Nie jest tak źle,jak piszą niektórzy :rockon:

 

Pozdrawiam Tomi B)

Znakiem czego idzie ku lepszemu... małymi krockami....






Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych