Jest źle.Od tygodnia urlopuję nad granicznym odcinku.
Dobrze że zabrałem kilka boleniowych wabików to człowiek o kiju nie schodzi.
Woda na moim odcinku niższa w stosunku do ubiegłego roku o jakieś 1.5m.
Starorzecza puste i zostały tylko około wymiarowe szczupaczątka.
Wędkarski honor ratuję łowiąc bolenie-tych akurat jeszcze nie brakuje.
Rozmiarowo nie powalają ot takie ok.60cm.
Żar leje się z nieba nawet późnym wieczorem i jakiekolwiek sesje zdjęciowe odpadają.
Pokusiłem się o sfotografowanie pierwszego złowionego bolenia (60 cm+) i trzy zdjęcia opłaciłem kwadransem reanimacji przeciwnika.
DSC_0903.JPG 38,53 KB 18 Ilość pobrań
DSC_0904.JPG 21,1 KB 16 Ilość pobrań
bolo.jpg 99,49 KB 18 Ilość pobrań
Przyznać trzeba że ciepełko im nie szkodzi i w kondycji są wybornej.
Sprzętowo jak to na urlopie:
Fenwick Eagle travel 2.6/21g, Caldia 3000,plećka tournament 0.14mm i przypon z fluorocarbonu 0.50mm.
Ten zagryzł akurat thrilla 5cm.