Kilka październikowych rybek ode mnie.
XLs +BiomFB + nylon 0,22 + budżetowy wobler . pzdr
Systematyczność wpędzająca w kompleksy
Tym bardziej biorąc pod uwagę budżetowa opcje
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 12 październik 2016 - 12:22
Kilka październikowych rybek ode mnie.
XLs +BiomFB + nylon 0,22 + budżetowy wobler . pzdr
Systematyczność wpędzająca w kompleksy
Tym bardziej biorąc pod uwagę budżetowa opcje
Napisano 12 październik 2016 - 12:30
Niski stan wody zabija te rzekę -nie ma naturalnych tarlisk co z tego ze rzeka wyleje z wczesnej wiosny na okoliczne dołki gdy ryba sie wytrze to woda w tydzien zejdzie i wszytko wyschnie wpistu .
Napisano 12 październik 2016 - 12:42
Szczupak niestety ma dość trudne warunki do tarła, w zasadzie niemożliwe gdy rzeka nie wylewa. W mojej okolicy-nie było tarła już w sezonie 2015, 2016, w 2014 co któraś ryba była tylko wytarta.
Napisano 12 październik 2016 - 13:41
W mojej okolicy-nie było tarła już w sezonie 2015, 2016, w 2014 co któraś ryba była tylko wytarta.
Woda na łąkach była w 2013 i stała do przedostatniego weekendu maja, doszła do płotu przy wiejskiej świetlicy oddalonej od rzeki o ponad 500m. 2014/15/16 nawet na milimetr z koryta nie wyszła. Miejscowi mówią że nie przypominają sobie żeby 3 lata pod rząd woda po łąkach nie płyneła.
Napisano 12 październik 2016 - 16:50
taką rybe zabił serce staje
Napisano 12 październik 2016 - 16:50
Napisano 12 październik 2016 - 16:53
ubrany jak typowy mięsiarz
Napisano 12 październik 2016 - 18:25
Zgadza się, w roku 2013 była masa narybku szczupaka. Wiaderkami wynosiłem do rzeki z wysychających kałuż, a dziś zaledwie 3 lata pózniej- sytuacja ze szczupakiem wygląda cieniutko.
Napisano 12 październik 2016 - 18:36
Zgadza się, w roku 2013 była masa narybku szczupaka. Wiaderkami wynosiłem do rzeki z wysychających kałuż, a dziś zaledwie 3 lata pózniej- sytuacja ze szczupakiem wygląda cieniutko.
Wygląda słabo bo w ostatnich 4 latach był problem na wiosnę z wylewami i przez to praktycznie trzech roczników nie ma. Ale za to sandacza częściej i więcej się spotyka.
Michał zamiast gadać kto jak wygląda to lepiej przejedz się na Bug i sam zapoluj na takiego. Gwarantuje, że takich sandaczy na tamtym odcinku jeszcze sporo pływa.
Napisano 12 październik 2016 - 19:01
Zdjęcie z linku powyżej - dobitny przykład, że my tu z tym naszym no kill, c&r jesteśmy dla reszty rybołowów i działaczy taką egzotyką i pomijalnym marginesem, jak frutarianie dla ogółu konsumentów. Jeść tylko owoce i to te, które same spadną z drzewa - no kupa śmichu, niegroźne wariactwo, zupełnie, jak opłacić astronomiczną składkę 200 zeta, pojechać na ryby, walnąć sandała i go wypuścić. Smacznego. A panu Krzysztofowi zdecydowanie nie gratuluję.
Napisano 12 październik 2016 - 19:06
Michał zamiast gadać kto jak wygląda to lepiej przejedz się na Bug i sam zapoluj na takiego. Gwarantuje, że takich sandaczy na tamtym odcinku jeszcze sporo pływa.
nie mówię że nie ma
Napisano 12 październik 2016 - 19:07
Systematyczność wpędzająca w kompleksy
Tym bardziej biorąc pod uwagę budżetowa opcje
Michał nie grzesz z tymi kompleksami
Użytkownik maicke82 edytował ten post 12 październik 2016 - 19:09
Napisano 12 październik 2016 - 19:17
Wygląda słabo bo w ostatnich 4 latach był problem na wiosnę z wylewami i przez to praktycznie trzech roczników nie ma. Ale za to sandacza częściej i więcej się spotyka.
Michał zamiast gadać kto jak wygląda to lepiej przejedz się na Bug i sam zapoluj na takiego. Gwarantuje, że takich sandaczy na tamtym odcinku jeszcze sporo pływa.
Jedyna pewna rzecz to ta,że pływa jednego pięknego sandacza mniej. Co do reszty to raczej Kolegi domysły ,a nie gwarancje.
Napisano 12 październik 2016 - 19:46
kuzwa a jaki dal ten autor niussaaa początek,-myślałem ze to prezes hahaaa
Napisano 12 październik 2016 - 19:49
Co do reszty to raczej Kolegi domysły ,a nie gwarancje.
Zdecydowanie są to gwarancje. Domysły były by gdybym mówił np. o Twoim odcinku Bugu, którego nie znam. A w tamtych rejonach poznałem na tyle kilka kilometrów tej rzeki, że pewny jestem swoich gwarancji.
Napisano 12 październik 2016 - 20:00
Nie wrzucajcie takich linków..
Napisano 12 październik 2016 - 20:54
Napisano 12 październik 2016 - 22:46
Napisano 13 październik 2016 - 08:42
A już myślałem, że na tym odcinku Bugu, na którym sam czasami wędkuję, nie ma takich ryb.
taką rybe zabił serce staje
Miał prawo ją wypuścić lub zabić, bo to on ją złowił.
ubrany jak typowy mięsiarz
Pewnie byłeś kiedyś nad granicznym Bugiem (z Białorusią lub Ukrainą) na rybach? wiesz, że to nie jest łowisko komercyjne gdzie masz ładnie zrobioną ścieżkę nad sam brzeg i duży szeroki pomost... nad Bugiem są przeważnie krzaki i inne niespodzianki, jak dziury po Bobrach... więc wszelakie moro i stare, wytarte ubrania jak najbardziej wskazane.
Zdjęcie z linku powyżej - dobitny przykład, że my tu z tym naszym no kill, c&r jesteśmy dla reszty rybołowów i działaczy taką egzotyką i pomijalnym marginesem, jak frutarianie dla ogółu konsumentów. Jeść tylko owoce i to te, które same spadną z drzewa - no kupa śmichu, niegroźne wariactwo, zupełnie, jak opłacić astronomiczną składkę 200 zeta, pojechać na ryby, walnąć sandała i go wypuścić. Smacznego. A panu Krzysztofowi zdecydowanie nie gratuluję.
C&R nie jest wariactwem, każdy ma swoją świadomość i potrzeby, zarówno chęć zjedzenia ryby, którą się samemu złapało, jak i samego wędkowania. Ale skoro każdy płaci składkę to każdy ma prawo zdecydować co zrobi z rybami, które złapie (oczywiście chodzi wyłącznie o ryby wymiarowe i poza okresem ochronnym). Wygląda to bardziej, że się Nam rozregulowało poszanowanie dla natury (kłusownictwo, pond limit, niewymiarowe itp) i na sztywno każdy musi C&R, nawet Ci co wypuszczali jeszcze przed tym jak C&R stało się nowomodą. A bycie w dobrym miejscu o dobrym czasie sprawia, że okaz złapie jeden wędkarz a nie kto inny, to nie powód do zawiści. Każdy może spędzać 356 dni w roku na rybach, złapać wszystkie, wszystkie wypuszczać i ogłaszać światu, że 356 dni w roku "C&R" tylko za 200 pln, bo resztę mam od sponsora.
Z tym całym "tylko i wyłącznie C&R" to mam wrażenie, że zrobiła się jakaś nowobogacka moda dla wędkarzy będących w różnego rodzaju teamach itp i mających sponsora. To tak jak wchodzić do lasu popatrzeć na grzyby lub myślistwo bez zabijania zwierzyny. Wszystko jest dla ludzi ale z głową. Fajny jest artykuł o teamach w WŚ11/2016, zaraz po wstępniaku.
Kiedyś nad granicznym Bugiem spotkałem wędkarz, starszego Pana, który jak sam przyznał łapie od lat 50, ... powiedział mi, że jak się nie kłusuje to ryby były, są i będą! Jak każdy z Nas zabierze rocznie po jednej większej to na jej 'rewir' wpłyną dwie mniejsze. Woda sama się obroni...
Z wędkarskim pozdrowieniem, nie zabierajmy więcej niż jesteśmy w stanie zjeść.
Użytkownik RulleZ edytował ten post 13 październik 2016 - 08:44
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych