Maćku może warto pokazywać swoje piękne ryby w wątku p.t. Bolenie,Sandacze a nie tutaj,bo to nie potrzebnie nakręca tych w "landcruiserach" ...
Ps. Również wszystkiego dobrego w Nowym Roku Wszystkim którzy kochaja wędkarstwo ponad doznania kulinarne
Wojtku masz rację. Mimo,że zamiary mam inne,to większości nie interesuje filmik pod zdjęciem z wypuszczania ryby,czy tekst który powinien trafić do ich opornego rozumu.Widzą tylko kilogramy białka i to daje im tylko motywację i jak to napisałeś "niepotrzebnie ich nakręca".Mrowie osób zagląda tu nie po to ,żeby czytać o C&R ,tylko po to,żeby sprawdzić czy biorą i najlepiej jeszcze na co i gdzie? C&R to dla nich głupi frazes.Jak widzę zdjęcia po różnych fejsbukach i dziesiątki czy setki lajków pod utłuczonymi rybami to odechciewa się wszystkiego.Zwłaszcza jak widzisz miejsce i wiesz ,że kilka fajnych rybek tam puściłeś.Tylko właściwie po co... Dlatego może należało by się także zniżyć do poziomu buractwa i walić w łeb wszystko co się napatoczy.Wyłowić resztę tych rybich niedobitków.Potem wyjąć spławikówkę i cieszyć się widokiem dyndającej na haczyku glizdy. Tu są typy co na zimowisku lubią kotwą rybie po karku dać,więc o czym tu mowa.
Rozmiarowo jak na Bug już XXL...... Zadziwił mnie swoja walecznością. Mam nadzieje, że nie trafi nigdy na killera, taka ryba to największy skarb tej rzeki...
Andrzej gratuluję mamuśki. Szczupak o tej porze roku w przeciwieństwie do sandacza jest dużo bardziej wymagającym przeciwnikiem,a taki duży to już w ogóle odjazd.Dlatego zdrowo zazdroszczę emocji.Tylko trzeba było mu powiedzieć ,żeby nie spływał w dól rzeki. Jak będzie trzymał się jak najdalej od Broku,Małkini czy Brańszczyka to powinien jeszcze trochę podrosnąć.
Użytkownik maicke82 edytował ten post 26 grudzień 2016 - 15:30