Temat umiera jak tytułowa rzeka? Czy tylko ja nic nie potrafię złowić? Moja woda wciąż jak przeklęta, jedynie drobnicy jest tyle, że chyba najstarsi podlascy górale nie pamiętają takiego drobnicowego urodzaju.....
Może ktoś z Was ma jakieś optymistyczne info? Ja niestety raczej nie, straszono mi nawet ostatnio za zwrócenie uwagi i żądanie wypuszczenia złowionego przy samiutkim jazie bolenia. Boleń co prawda do wody wrócił, ale ja już samochodu w tamtej okolicy chyba nie powinienem samotnie zostawiać
Użytkownik cristovo edytował ten post 20 maj 2017 - 01:55