Słabo kolego patrzyłeś, sam wypuściłem 4 sandacze i suma zapiętego za ogon, w tym miejscu dodam że na ostatnie 3 wyjazdy na siemianówkę złowiłem 3 sumy, w tym dwa za ogon.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
No przy tej powierzchni wody i ilości łowiących to nie możliwe aby wszystko zobaczyć. Widocznie łowiłeś z trolla bo my przez 3,5 całych dni na wodzie nie mieliśmy kontaktu z Sumem...Widocznie nie żerował, tylko był podhaczany niestety.Chwała Ci za to że tak postąpiłeś
To kolego chwała Tobie, a pomyśl ile tak podhaczonych sumów nie wraca.A z innej strony, ile by nie było w ogóle podhaczonych gdyby nie było legalnego trola? Przy tym stanie wody, presji, braku kontroli, i podejściu łowiących troling prowadzi do jednego.
Masz całkowita rację niestety Kolego
To nie są wędkarze. Zabierz im trolling a nie będą przyjeżdżać. Ich celem jest mięso a i inwestycja musi się zwrócić (pozwolenia, łódka, paliwo). Są też tacy co beretują dla kasy. I zachowanie na wodzie. Wczoraj po złowieniu sandacza (na spining) po chwili już miałem adoratorów. Tu nawet ostre k...y nie pomagają. I to jest niestety codzienność. W sobotę znajomi od niedawna dwaj panowie ( poznałem ich na brzegu) przepływając blisko mnie zapytali - jak tam ? Odpowiedziałem że słabo . "A my mamy siedem sandaczy w tym jednego za ogon" . Taki właśnie w 99% jest trolling na Siemianówce.
Mieliśmy to samo,namierzysz na echo obiecująca miejscówkę , wychodzi kilka rybek i już napierdala... Ci prakrycznie do łódki.A jak złapią zaczep zamiast rwać to wpływają Qurwy w miejscówkę i się szarpią aby ocalić bzdetną gumę płosząc wszytsko.
Media, internet... już wystarczająco zepsuły Siemianówkę.
Z resztą, każdą żyzną wodę psuje internet przy aktualnie panującej modzie na lans w sieci.
Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
Hmm. piszesz tak jakbyś chciał mieć tą wodą tylko dla siebie.Podstawa to Kontrola i bez pobłażania!!! A tam niestety tego nie ma, górne limity to tylko na papierze,limity to samo, widząc co spływało na slip...Można pisac kolejne przepisy co z tego jak nie są wogule egzekwowane? Zakaz trolla by wyhamował ten proces przynajmniej w jakiejś części , przyjemniej by się łowiło i może nie widywało tyle przetwórni rybnych na wodzie