Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bolenie 2009


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1616 odpowiedzi w tym temacie

#761 OFFLINE   wykrzyknik

wykrzyknik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 154 postów
  • LokalizacjaWawa

Napisano 28 lipiec 2009 - 18:25

Fotki super :D Z życiem :D

#762 OFFLINE   Predatorhunter

Predatorhunter

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2078 postów
  • LokalizacjaHanau
  • Imię:Kamil

Napisano 28 lipiec 2009 - 19:55

APTEKARZ nie masz pojecia jak ja Ci zazdroszcze tych torped :-)Mimo ze powodu do narzekan nie mam bo spinninguje od grudnia 2008 to jak wiadomo, apetyt rosnie w miare jedzenia.Fotki jak ostatnio bardzo Zywe i naturalne :mellow: Gratki za dzis i od razu juz na jutro i pojutrze Bo przeciez codziennie Nie bede pisal :mellow:

#763 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 28 lipiec 2009 - 20:19

No jutro też jadę.

#764 OFFLINE   wykrzyknik

wykrzyknik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 154 postów
  • LokalizacjaWawa

Napisano 29 lipiec 2009 - 13:04

.

Załączone pliki

  • Załączony plik  bol5.JPG   64,28 KB   1152 Ilość pobrań
  • Załączony plik  bol4.JPG   47,44 KB   1157 Ilość pobrań


#765 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 29 lipiec 2009 - 13:25

@wykrzyknik - fajna miejscowka z ładnym stadkiem boleni. Gratulacje.

Rapka z przykosy - :mellow: tez siedzi tu mała grupka chlapakow..



#766 OFFLINE   wykrzyknik

wykrzyknik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 154 postów
  • LokalizacjaWawa

Napisano 29 lipiec 2009 - 13:53

Miejsce jest super, dużo ciekawsze jest od strony rzeki, tu kłania się brak łodzi... :D
Zaczynam się zastanawiać na pontonem czy nie wypłynąc nim w obszar spokojnej wody, zakotwiczyć się i łowić. Dało by to około 10 metrów więcej wody do obłowienia w stronę środka rzeki. W tym miejscu to już bardzo duzo.
Jutro poszukam bolków rano przed pracą. Mam kilka nowych przynęt i chcę je przed sobotnim pływaniem choć troche potestować :D

#767 OFFLINE   smolcik

smolcik

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 14 postów
  • LokalizacjaToruń

Napisano 30 lipiec 2009 - 20:43

Witam,


od dłuższego czasu jestem niemym członkiem forum, do tej pory kończyło się zwykle na czytaniu i podziwianiu...

To nie jest najlepsze miejsce do przedstawienia się: najczęściej poluję na trocie, sandacze, szczupaki, rzadziej na bolenie, klenie, sumy.

Nadarzyło mi się już kilka okazji do podzielenia się zdjęciami, ale każdy z was wie jak to jest, kiedy zazwyczaj wędkujesz sam; często trudno zrobić zadowalające zdjęcie nie narażając przy tym zdobyczy; przynajmniej mnie sprawia to kłopoty Embarassed, stąd rezygnacja z uwiecznienia. Ale do rzeczy...

Wczoraj ok. 18 przyczłapałem nad wodę. Krótka obserwacja, czyste niebo, skwar leje się z nietypowego, błękitno-ołowianego nieba, widoczne pobicia szczupaka ok. 60-70cm, który wziął w 3 czy 4 rzucie, odpiął się przy samej dłoni. 2h spokoju, zmiana miejscówki, powrót. Kilkanaście bezskutecznych machnięć.
Rzut, chwila na zatopienie, wobler spływa z nurtem, ustawiam się w jego kierunku, przestaję zwijać linkę, krótkie szarpnięcie szczytówką, neutralny wobek jest jakieś 30m od brzegu, właśnie zatrzymuje się cieniu prądowym... Bach! Brzęk, niesamowita, niewidoczna, siła prawie wyrywa mi wędkę z ręki. Hol, energiczne zrywy ryby, która nie chce się poddać. 72cm srebrnego szczęścia, piękna walka, dużo do przekazania...(Zdjęcie. Przyczyny inteligentnego wyrazu twarzy oczywiste ;) )


Zdjęcia, miarka, pośpiech, wypuszczenie, ochlapanie przez startującą srebrną, zmęczoną torpedę. Trzęsące się ręce, największy boleń w życiu, kilkanaście sztuk które miały przekroczyć 70... Zawsze brak centymetra.

Szybkie przewiązanie, rzut, ponowna zmiana kierunku prowadzenia, ciemne, czyste niebo, woda spadła już chyba 0,5m! Kilka wolnych obrotów korbką, przytrzymanie... łup! 57cm bolek.

Mija pół godziny, podobne prowadzenie, sandacz 47cm. Następny rzut i 2,5cm krótszy. Jest już prawie całkowicie ciemno, tylko kilkanaście metrów od opaski pas oświetlonej, zmarszczonej wody, rzucam znowu, wpół do jedenastej, średnie prowadzienie... bach!
Szaleńczy świst, pełne wygięcie kija, w miejskiej poświacie, księżycowym świetle na powierzchnię wypływa ogromny sandacz, chlapie się, znowu robi odjazd, świst, szarpnięcie pyskiem na powierzchni, wobler w powietrzu.

Mija kilkanaście minut, boleń 52cm. Jeszcze 2h bezskutecznego czesania ciemnej, zestalonej, nocno-letniej wody Wisły.

http://img133.imageshack.us/img133/7639/290720091011.th.jpg


Połamania,

dominik





#768 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14849 postów
  • LokalizacjaOwczarnia, PL
  • Imię:Daniel

Napisano 30 lipiec 2009 - 21:03

Witaj Smolcik,

Dobre wejscie na forum!
Slowa uznania.

Gratuluje zdobyczy.

Guzu

#769 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3773 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 31 lipiec 2009 - 05:23

Wczoraj był ciekawy dzień. Nie wybierałem się na ryby bo według IMG miało wiać ze wschodu. Już wschód słońca nie potwierdzał tego. Mgiełka na dole i zero wiatru wyklucza wschodni wiatr. Po południu wiało delikatnie z południa. Postanowiłem wyskoczyć. Już w martwym odcinku który zwykle przepływam bez obławiania, pokazywały się bolki. Postanowiłem spróbować i w pierwszym rzucie atak na zaplątanego o linkę woblera. Potem było dziwnie. Pomimo powierzchniowej aktywności ryb nie mogłem nic złowić z wierzchu, a mam aktualnie mocną kolekcję woblerów boleniowych. Zacząłem więc łowić z dna. Brań od groma ale tylko co któreś udało mi się zaciąć i wyholować. Większość to średnie bolki ale był też przyzwoity szczupak i mały sum. Szkoda, że tak późno pojechałem. Wieczorem nie ma szans na łowienie bo miliardy komarów a psikanie się jak pot spływa, nic nie daje. Woda u mnie też ostro spadała.

#770 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 31 lipiec 2009 - 07:16

Potwierdzam, wczoraj południowy wiaterek. Skwar. Pieknie mozna było połowic. Bolenie aktywne przez cały dzien i chetne do wspołpracy. Kilka sztuk udało sie złowic na rozne przynety gusmana, sieka, dorado i ,, gumke ,,.

#771 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3773 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 31 lipiec 2009 - 07:45

Koledzy kolegi kilkadziesiąt km niżej meldowali martwą wodę, zero brań i i zero ryb. I bądź tu mądry.

#772 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 31 lipiec 2009 - 08:34

Ano i mi coś przedwczoraj ładnego się uwiesiło. Rapka pobiła podwójnie w RH8 raz za razem. Za pierwszym omało kija mi nie wyrwało, szybko poprawiła i też słabo trafiła, bo zapięła się za czoło ;)
Staliśmy na brzanowej rynnie i rzucaliśmy za przelew. Wykorzystała to rapa i poszła z nurtem jakieś 70m od łodki. Ciągnęłem ją pod prąd z 5 min, aż w końcu przy łódce się wypięła. Musiało to się stać przy takim obciążeniu - wypięcie lub kotwic rozgięcie (co za rym :lol: )
Boluś między 75 a 80 cm (na koniec już leżał na powierzchni).

p.s. Szkoda że kapitan nie poniósł kotwicy <_<
(następnym razem sam podniosę drugą ręką ;))

#773 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3773 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 31 lipiec 2009 - 08:38

Szkoda że kapitan nie poniósł kotwicy <_<

Ja bym go zwolnił ze skutkiem natychmiastowym, czyli za burtę :lol:


#774 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 31 lipiec 2009 - 08:48

[quote]
Szkoda że kapitan nie poniósł kotwicy <_<

[/quote]
Ja bym go zwolnił ze skutkiem natychmiastowym, czyli za burtę :lol:

[/quote]

Zwolnić to prędzej może mnie kapitan, ja tam tylko gościem bywam. Jakby to był metrowy sandacz, to pewnie sam bym jakoś odkotwiczył i nie czekał na pozwolenie, a tak wielkich pretensji nie mam, jedynie lekko złośliwy jestem :lol:

#775 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3773 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 31 lipiec 2009 - 08:54

Ciężka dola balastu

#776 OFFLINE   lukexio

lukexio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 399 postów
  • Imię:Łukasz

Napisano 31 lipiec 2009 - 09:35

@smolcik
Witaj forum!! gratki bolus :D pieknie opisac o tym
Troche mi nie podoba zdjecie bo pan trzymc skrzela bolen :angry: pewnie bolen nie bedzie zyl albo ranny :angry:

#777 OFFLINE   Dreyk1984

Dreyk1984

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 141 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 31 lipiec 2009 - 09:40

@smolcik
Witaj forum!! gratki bolus :D pieknie opisac o tym
Troche mi nie podoba zdjecie bo pan trzymc skrzela bolen :angry: pewnie bolen nie bedzie zyl albo ranny :angry:



Tak tak zaraz sie wyłozy i nie bedzie zył. Weź przestań pisac takie głupoty bo czasami człowieku przesadzasz.


kazdy potrafi przesadzic, nieprawda?


#778 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 31 lipiec 2009 - 09:52

[quote]
@smolcik
Witaj forum!! gratki bolus :D pieknie opisac o tym
Troche mi nie podoba zdjecie bo pan trzymc skrzela bolen :angry: pewnie bolen nie bedzie zyl albo ranny :angry:
[/quote]


Tak tak zaraz sie wyłozy i nie bedzie zył. Weź przestań pisac takie głupoty bo czasami człowieku przesadzasz.
[/quote]

Nie do końca głupoty.
Boleń pewnie będzie żył :D
Jednak paluchów się nie pcha pod pokrywy w ten sposób. Wiadomo, że zawsze w jakiś tam sposób rybie szkodzimy, ale jak nie musimy wkładać tych paluchów to tego nie róbmy. Co innego złapać pod pokrywy a co innego złapać za skrzela :/

#779 OFFLINE   smolcik

smolcik

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 14 postów
  • LokalizacjaToruń

Napisano 31 lipiec 2009 - 14:30

Wielkie dzięki za gratulacje, co do zdjęcia to niewątpliwie macie rację. Paluchy trochę za daleko Embarassed Wiedziałem, że ktoś to zauważy i będę musiał się tłumaczyć :P: otóż bolek przejawił w tym momencie chęć do opuszczenia moich niegościnnych dłoni(co jest w pełni zrozumiałe :lol: ), ledwie go utrzymałem, na następnym zdjęciu widać to lepiej, z pewnością chwyt w okolicy głowy nie był celowy; uprzedzając dociekliwość - nie, nie upuściłem go ;].

Dzisiaj atakuję znowu, może nawet z łodzi - z moich wiadomości wynika, że bolasy nadal pływają w tym miejscu.

Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki,

dominik

#780 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 31 lipiec 2009 - 14:38

NO i git. Ważne , że wiesz co było nie halo, a wpadki każdemu się zdarzają - a to ryba się wyrwie z ręki, a to palce powędrują tam gdzie nie trzeba. Tego się nie uniknie...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych