Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wędkarz w samochodzie - czyli czego unikać by nie zniszczyć zarówno sprzętu jak i samochodu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
126 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   mariusz199044

mariusz199044

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 19 postów
  • LokalizacjaMrągowo
  • Imię:Mariusz

Napisano 09 marzec 2015 - 11:41

No można też posłuchać kolegi i zjechać nad samą wode....tylko potem z tamtąd nie wyjechać chybaże za ciągnikiem :D

 

 

Miałem to samo. Pojechałem na nie znane jezioro, zjeżdżając stromo w dól do jeziora, w połowie drogi wybiła jakaś studzienka i lała się woda w dół... Potrzebny był ciągnik, samochód cały uje... i kolega też który pchał auto. Po chwili przyjechało dwóch chłopaków na rowerach i mówili, że nie jesteśmy pierwsi.



#42 OFFLINE   Melabolgia

Melabolgia

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 80 postów
  • LokalizacjaGliwice
  • Imię:Bartłomiej
  • Nazwisko:Bar

Napisano 09 marzec 2015 - 13:31

kawy? uuu, to musiało boleć :lol:

kawy najbardziej szkoda :)

Ciekawie wygląda też lecący telefon po 2-3 km jak się zahamuje mocniej  :blink:

Ja mam ewidentnie jakiś defekt w DNA odnośnie pamięci  :D



#43 OFFLINE   Artur43

Artur43

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów
  • LokalizacjaIRLANDIA
  • Imię:Artur

Napisano 09 marzec 2015 - 21:00

Wjechałem na plażę żeby tylko się obrócić bo chciałem mieć blisko z parkingu nad ocean i tak się zakopałem ,że spaliłem prawie nowe sprzęgło.Na przypływie,pomoc plażowiczów bezcenna.

#44 OFFLINE   Bobby0404

Bobby0404

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 402 postów

Napisano 09 marzec 2015 - 21:24

Nie jeździć po wysokiej trawie. Kiedyś jechałem, samochód terenowy, więc myślę że jest ok., a tu pieniek po drzewie ściętym przez bobry. Pękł drążek, koła się rozkraczyły. Najpierw dymanie do wsi po traktor, który przy pomocy długiej belki podniósł przód auta i przyciągnąl do asfaltu- dobry kilometr. Później czekanie na teścia z lawetą. Chyba cała wieś się zeszła :-) No i się dowiedziałem, że szczupaków to jest mało, sandaczy nie ma, kleni się nie łapie, bo niedobre, a sumy to w kwietniu najlepiej biorą na czerwone robaki. Trafiają się nawet takie po 2 kilo... Bezcenne, ale nie chciałbym powtórki. Historia znad Bugu.
  • Guzu lubi to

#45 OFFLINE   Richad

Richad

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 13 postów
  • LokalizacjaZgorzelec-Pieńsk
  • Imię:Ryszard

Napisano 09 marzec 2015 - 22:28

O z tą wysoką trawą też miałem horror, wracając już z nad wody jechałem przez wyższą trawkę, no i było tylko takie podrzucenie i koniec jazdy.

Qrde zawisłem na pieńku jakoś tak dziwnie, że 3 koła były w powietrzu a pieniek pośrodku prawie samochodu. Sporo musiałem czekać aż kolega jeepem przyjechał, zanim zlazłem samochodem z tego pniaka to walczyliśmy ok. 1,5godz.. Tyle dobrze, że z podwoziem nic strasznego się nie stało, tylko zdarło trochę konserwę podwozia i trochę przegięta rura tłumika. Tak że lepiej widzieć co leży na torze jazdy, bo niespodzianki czyhają. :)



#46 OFFLINE   Jano

Jano

    mode raptor

  • Moderatorzy
  • 3206 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 09 marzec 2015 - 22:40

Pieniek, belka, deska... ja kiedyś zawracając autem w trawie nad jeziorem trafiłem na betonowy podkład kolejowy... :wacko:



#47 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6254 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 09 marzec 2015 - 23:07

Nie jeździć po wysokiej trawie. Kiedyś jechałem, samochód terenowy, więc myślę że jest ok., a tu pieniek po drzewie ściętym przez bobry. Pękł drążek, koła się rozkraczyły. Najpierw dymanie do wsi po traktor, który przy pomocy długiej belki podniósł przód auta i przyciągnąl do asfaltu- dobry kilometr. Później czekanie na teścia z lawetą. Chyba cała wieś się zeszła :-) No i się dowiedziałem, że szczupaków to jest mało, sandaczy nie ma, kleni się nie łapie, bo niedobre, a sumy to w kwietniu najlepiej biorą na czerwone robaki. Trafiają się nawet takie po 2 kilo... Bezcenne, ale nie chciałbym powtórki. Historia znad Bugu.

 

Czyżby koło kościółka w K.................wie? Ja tam zawisłem pięknie. Pogranicznicy przejechali, to ja za nimi. I łup, wiszę czterema kołami w górze. Autko ramą poprzeczną wjechało na pieniek. Walczyliśmy z kumplem 2 godziny, podnośnik, deska, żabka naprzód, i tak z 10 razy. Dodam, że ciepło było, radości co nie miara.  :lol:


  • Franc lubi to

#48 OFFLINE   zybi

zybi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 316 postów
  • LokalizacjaJedwabne
  • Imię:Zbigniew

Napisano 10 marzec 2015 - 09:06

Miałem też przygodę na łące , ale wtedy to była wycieczka nad rzekę ze znajomymi i rodzinką.Droga na łące wyjeżdżona przez ciągniki trawa po środku w kolano kto by pomyślał,że na środku drogi leży wielki kamień, nagle jak nie podskoczę autem(duży fiat).Co się stało? Wgięło misę na tyle, że dotykała delikatnie do smoka, żebym nie miał pod misą blachy 8mm jako osłona to misa była by dziurawa , a tak to w sumie się nic nie stało.Następnego dnia odkręciłem osłonę ,misę kilka młotków i wszystko ok.

To było około 30 lat wstecz, ale się pamięta.


  • ŁukaszGD lubi to

#49 OFFLINE   fryc203

fryc203

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 107 postów

Napisano 10 marzec 2015 - 11:24

Miałem miejscówkę nad Wisłą, gdzie trzeba zostawić samochód w zatoczce w krzakach i iść z buta około 500 m. Rano, jeszcze ciemno przejeżdżam przez wał i widzę, że w mojej zatoczce stoi samochód, myślę no to d.. nie jestem sam. Parkuję obok i widzę w samochodzie obok śpiącego gościa, nagle typ otwiera oczy a z nad jego kolan podnosi się głowa z wąsami i brodą i uświadamiam sobie, że obaj są na golasa :wacko: Cofam szybko na wstecznym  i najeżdżam na jakieś żelastwo, łapię kapcia :blink:  No i znów myślę d... tym razem moja :blink: :unsure:  Po pewnym czasie, podczas zmiany koła podchodzi uśmiechnięty typ i pyta czy pomóc. Dziękuję grzecznie, a panowie sobie odjeżdżają :D

Było to jakieś 10 lat temu, od tej pory jak jadę sam staram się wybierać miejsca bardziej uczęszczane :D



#50 OFFLINE   Tomrusz

Tomrusz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 263 postów
  • LokalizacjaMińsk Mazowiecki
  • Imię:Tomek

Napisano 10 marzec 2015 - 12:26

Na skoszonej łące też nie jest lekko, kolega zamiast po śladach kół innych aut, chciał ściąć objazd ( reszta w tym czasie przysypiała) i wjechał do rowu melioracyjnego, obudziłem sie na dachu. Ale daliśmy radę go wyciągnąć (Toyota terenóweczka) przy pomocy chłopa i ciągnika, wyjazd ogólnie był udany :D


  • seba666 lubi to

#51 OFFLINE   volkswagen

volkswagen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 147 postów
  • LokalizacjaTam gdzie woda i przyroda

Napisano 10 marzec 2015 - 12:54

Nie polecam usypiac nad Wisłą tuz przy wodzie w samochodzie bo można się obudzić z wodą w środku auta. Tak mi się zdarzyło i wyciagali mi samochód koniem bo niczym nie doszlo dojechać bo auto nagle stało 3 metry od brzegu.
  • RokiFishBoa lubi to

#52 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 10 marzec 2015 - 18:55

ja będę unikać wożenia silnika gdy z lenistwa nie chce się go wyjąć. No i ma być przypięty pasami bo jak boczne uderzenie w samochód, nada mu pęd to wylatuje otwierając klapę i leeeeciii... Dobrze że to stary Mariner, pancerny :)
  • Kamil_Be lubi to

#53 OFFLINE   Kuballa44

Kuballa44

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 699 postów
  • Imię:K

Napisano 10 marzec 2015 - 21:51

Jak kumpel podjeżdża pod dom w celu zabrania Was na rybki, to warto mu zakrzyknąc gdy wysiada, by razem ze swoim dupskiem zabrał też kluczyki ze stacyjki... Bo potem można stracić pół godziny na zabawę z drutem i śrubokrętem, aby otworzyć samochód.. :D A pstrągi biorą w tym czasie, cholera!



#54 OFFLINE   Bobby0404

Bobby0404

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 402 postów

Napisano 10 marzec 2015 - 23:32

Czyżby koło kościółka w K.................wie? Ja tam zawisłem pięknie. Pogranicznicy przejechali, to ja za nimi. I łup, wiszę czterema kołami w górze. Autko ramą poprzeczną wjechało na pieniek. Walczyliśmy z kumplem 2 godziny, podnośnik, deska, żabka naprzód, i tak z 10 razy. Dodam, że ciepło było, radości co nie miara.  :lol:


Nie. Bliżej stolicy...

#55 OFFLINE   Szymon82

Szymon82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1571 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Szymon

Napisano 14 marzec 2015 - 10:02

Przeprawa przez kałuże z rozpędu to klasyka gatunku.Nad Wartą mnie już raz wyciągali.Robactwo w aucie i poranna podwózka żony do pracy też jest mi już znana :)

#56 OFFLINE   RokiFishBoa

RokiFishBoa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1037 postów
  • Imię:Zbigniew

Napisano 15 marzec 2015 - 15:42

Szukanie w sobotę wieczór trzymającego się na nogach traktorzysty okazało się niemożliwe.Doświadczenia bezcenne :)

W niedzielę o 10 trzeźwego traktorzystę też ciężko znaleźć;) 



#57 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2662 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 16 marzec 2015 - 11:14



#58 OFFLINE   PLECIONA

PLECIONA

    Zaawansowany

  • Forumowicz+ bez giełdy
  • PipPipPip
  • 835 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz

Napisano 16 marzec 2015 - 14:14

Okulary zawsze gdzieś na wierzchu, nigdy w schowku! Dwukrotnie przekonałem się, że lepiej byłoby mieć nawet Sraksony na nosie, niż Simmsy w samochodzie :)

Użytkownik PLECIONA edytował ten post 16 marzec 2015 - 14:15


#59 OFFLINE   Orni

Orni

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 76 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 17 marzec 2015 - 09:40

Kiedyś Polonezem jeszcze zjechałem z wału i okazało się że jest tylko zjazd i żadnej drogi dalej. Pomyślałem że nie będę zawracał w trawie po szyby coby nie porysować auta tylko elegancko na wstecznym wyjadę. Wyjechałem, zadowolony jadę przez wioskę w inne miejsce i dziwnie ludzie do mnie machają po chyba 3 czy 4 osobie zatrzymuje auto wysiadam a tu tak ładnie benzynka się leje z ok półcentymetrowego otworu w baku wyrwanego jakimś prętem przy cofaniu :) Dobrze że był cały bak paliwa, pomocna okazała się cała paczka gum do żucia i rączka od podbieraka wcześniej zagięta. :P Wrażenia bezcenne



#60 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14823 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 17 marzec 2015 - 10:00

Korzystal ktos z tego udogodnienia ?

 

Chodzi mi o przemieszczanie sie z miejsca na miejsce autem w trakcie dnia pstragowego : 

 

http://allegro.pl/po...5031335518.html

 

Pomsyl niezly, pytanie jak z jakoscia wykonania i trwaloscia takiej nakladki.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych