Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nóż wędkarskosurvivalowy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
801 odpowiedzi w tym temacie

#321 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4643 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 11 styczeń 2020 - 16:20

Kolejny błąd myślowy... Lubisz wędkę za 40 zł? Ja nie i pewnie ty też. Bo co? Bo to kupa, prawda? Tak samo jest z folderami.

 

Jak spędzałem nad wodą godzinkę czy 2 ze spławikiem to lubiłem swoją wędkę za 40 zł. Dlaczego  ? Dlatego, że mi wystarczała i była adekwatna do moich umiejętności bo najlepszy kij z boronu i nóż za 4 tysiące nie zrobi z amatora wyczynowego łowcy i specjalsa w posługiwaniu się nożem.

 

Błąd w myśleniu - z całym szacunkiem.
Tak samo tego i tego używamy... Nie ważne jak długo. Tak samo jak chcemy mieć najlepsze samochody, kołowrotki, wędki, haki, łodzie, czy przedmiotowe noże... W większości wypadków z żadnych, najlepszych cech tych produktów nie skorzystamy, bo nie będzie takiej potrzeby (pomijając ekstrema), ale zawsze chcemy mieć ten "zapas" w razie W- prawda? Dlatego wydajemy ciężko zarobione pieniądze. Do czego zmierzam... Ano do tego, że w ogólnym ujęciu rzeczy dobrych na tym forum, polecanie kupolitu, po prostu nie przystoi. Tu na okonie polecany jest Twin Power. Dlatego razi mnie, że ktoś poleca nóż za 40 zł- a z założenia wiem, że nie będzie dobry, bo mój 10 letni syn złożyłby, ten śmieszny linerlock przy spinehawku. Wędka musi być droga, bo to podstawowe narzędzie (i racja), ale folder, który utnie nam palec, bo blokada puści, to jest ok.

Panowie, aby nie było, że kręcę gównoburze. Wydajecie na sprzęt tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy, a polecacie chiński shit? No proszę

 

Polecanie noża za 40 złotych nie jest niczym złym i jak najbardziej przystoi jeśli tylko kolega miał go powiedzmy minimum pół roku i mu się sprawdził, a do tego jasno i wyraźnie napisze w jakich warunkach i do czego go używał. Ponadto nie wszyscy wydają na sprzęt tysiące czy ich dziesiątki :D

Osobiście na ryby polecam nóż mora 2000. Aktualnie do nabycie za całe 64 złote i daje radę.

Do poważniejszej zabawy mam np. gerbera tanto. Drew nim nie rąbię, więc na moje potrzeby styka, a jak coś jest do porąbania to siekierę lepiej sobie zawczasu przygotować. Osobiście nie dążę do tego aby mieć to co najlepsze dla kogoś tam w każdej dziedzinie i po raz kolejny się powtórzę. Ja dążę do tego aby używane przeze mnie rzeczy były dla mnie wygodne podczas użytkowania. Jeśli dla kogoś innego nie są ... Cóż, ile osób tyle opinii.

 

Super! Dzięki, że napisałeś.

Zamierzeniem moich wpisów było co innego...

POLECAM - to słowo klucz.

Polecisz swojemu najlepszemu koledze kupę, bo nic nie wiesz na ten temat? W życiu pięknym, nie zaglądam nikomu do kieszeni! Sam jestem zwykłym człowiekiem, który zarabia tyle ile musi. Jedynie mam uprzedzenie do wpisów POLECAM, bo jest tanie. Czy wiesz jak zachowuje się głownia takiego noża za 40 zł i blokada? Kiedy w Chinach wyprodukowano go za 5 zł netto, a u nas kosztuje 40 zł?

Podejrzewam, że kolega Pride nie używał wiele innych noży w swoim życiu. Ok, powiedzmy... kilkudziesięciu?

 

Profesjonalne słowa klucze brzmią: proszę podać do jakich zastosowań rzecz ma się nadawać, a wtedy coś doradzimy.

Bo ja pojęcia nie mam na co komu np. LMF jak tylko ryby skrobie ... Na tym kończę i poważnie życzę wszystkim aby było Was stać na wędki, noże i co tam jeszcze chcecie z pracowni oraz auta z manufaktur :)

Aaa i jeszcze sławetne: każdemu według potrzeb i możliwości i jeśli ktoś te możliwości ma to niech kupuje to na co ma ochotę bo wiadomo, że lepiej i łatwiej jest się uczyć na dobrej lub bardzo dobrej jakości sprzęcie :)

 

PS. Folder to dla przeciętnego użytkownika termin z informatyki.


Użytkownik Sławek Nikt edytował ten post 11 styczeń 2020 - 16:23


#322 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18660 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 styczeń 2020 - 16:49

 

Czytać możemy dziesiątki stron wywodów o tym jak to blank jest lepszy jeden od drugiego, albo jak ktoś nie ma racji, bo wcale charakterystyka danego blanku nie jest taka jak opisuje. . 

 

… i powiedzmy sobie szczerze, jest to przerost formy nad treścią / dzielenie włosa na czworo / gonienie króliczka / szukanie świętego graala ;)   a najlepsze w tym wszystkim jest to, że nikt nam tego nie może zabronić !

 

:D

 

wędka i kołowrotek to chyba jedne z najmniej istotnych elementów decydujących o sukcesie nad wodą. Zrozumiałem to jak zacząłem jeździć na ryby zagranicę. Pamiętam kiedyś w jakimś holenderskim porcie miejscowy wędkarz cmokał oglądając mój zestaw st.croix (oczywiście custom, oczywiście SCV) i oczywście ze Stella :D  on sam miał jakieś seryjne kijki Shimano  i  Stradicki zdaje się. Przynęty miał topowe i w dużym wyborze, tutaj już było mniej więcej po równo, plecionkę też  miał dobrej jakości. Zasadnicza różnica polegała na tym że on miał zestaw do pływania (łódź, silniki, elektronika) za co najmniej 200 tys zł a ja łowiłem z pontonu za 4 koła :D  tak że ten, myślę że te "nasze" gadźety to są jeszcze takie w miarę bezpieczne i tanie ersatze dla ludzi o mniejszych możliwościach a dyskusja o tym czy podkładki w scyzoryku są z brązu czy na łożyskach bardzo przypomina kręcenie Stella w bujanym fotelu ;)

 

… na kilku kanałach bushcraftowych/survivalowych  które oglądam na YT, zagranicznych i polskich, większość jednak do lasu gania z jakąś Morą a prawdziwa kasa idzie raczej w ciuchy / buty / plecaki / namioty i inny szpej ;  pomijam tu rekonstruktorów którzy np. potrafią całą wyprawę na Kołymę oblecieć nożem zaimprowizowany z nożyc do strzyżenia owiec bo akurat tak zakłada scenariusz



#323 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1865 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 11 styczeń 2020 - 17:00

Bo nóż ma ciąć. Ma się dać łatwo naostrzyć, co wyklucza naprawdę dobre stale. Wyobrażasz sobie surviwal w którym musisz targać ze sobą cały zestaw do ostrzenia?? 440C naostrzysz na płaskim kamieniu nad rzeką. Kilka innych też. Stąd powodzenie starych Pennów i kilku innych marekw których masło nie jest maślane, a nawet czasem coś zgrzytnie. Mają jednak zaletę. Możesz nim zatłuc halibuta w łodzi i najwyżej farba opryśnie. Czytając o róznych Daiwach (oni chyba w tym są najlepsi) smiech mnie ogarnia... W opisie kołowrotka kastomowego, wielkości 3500 wyraźnie napisane, że przekładnie pochodza z modelu mniejszego, co powoduje zmniejszenie wagi, wielkości korpusu itp... Czy ma więc trwałośc 3500?? Odpowiedź nasuwa się sama... Z nożami jest podobnie. Są piękne, sa z fajnych stali, ale są... biwakowe, chyba że ktoś lubi po cięzkim dniu w cięzkich warunkach, siedzieć potem godzinę nad głaskaniem ostrza.


  • Pluszszcz, Pisarz.......ewski Piotr i Byniek lubią to

#324 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 11 styczeń 2020 - 17:13

Tak na rozluźnienie.... po rybach.... przy sobocie....

Jedyne co mnie irytuje w tej dyskusji to słowo POCHEW. Co to jest???? Nie ma takiego słowa!!! Źródłosłów kurwa-kurew,  pochwa-pochew tu nie znajduje zastosowania.

Poza tym cenię pasjonatów ceniących urok doskonałości jak i tych którzy cenią stosunek walorów użytkowych do ceny.

Wszystkich więc pozdrawiam



#325 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18660 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 styczeń 2020 - 17:21

 słowo POCHEW. Co to jest???? 

 

… wydaje mi się że to może być produkt poprawności politycznej, żeby się nóż mniej kojarzył z opresyjnym, toksycznym samcem ;)


  • coma i Sayonara lubią to

#326 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 11 styczeń 2020 - 17:30

Eeee... chyba nie. Pochew jako pochew to poprawne słowo - dopełniacz l.mnogiej od pochwy. Tylko kontekst użycia jest kulawy.

Poprawnie użyte jest całkiem niesamcze, całkiem nietoksyczne i mało opresyjne.

Ot choćby w zdaniu:  "...starałem się bardzo, ale nie dałem rady obsłużyć tych dwu pochew..."



#327 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1655 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 11 styczeń 2020 - 18:30

Mora dla większości z nas w zupełności wystarczy , to taki Dragon wśród noży .
Ale jak ktoś musi mieć coś droższego , żadnych przeciwwskazań nie ma


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  • Okonhel, Pisarz.......ewski Piotr, Byniek i 2 innych osób lubią to

#328 OFFLINE   Grzegorz B.

Grzegorz B.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 413 postów
  • LokalizacjaStargard

Napisano 11 styczeń 2020 - 18:57

Mora dla większości z nas w zupełności wystarczy , to taki Dragon wśród noży .

Dla mnie mora typową użytecznością nad wodą z reguły przewyższa wiele noży za kilka lub więcej stówek :)


  • venom_666 i Alexspin lubią to

#329 OFFLINE   count_martin3z

count_martin3z

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1166 postów

Napisano 11 styczeń 2020 - 23:48

… i powiedzmy sobie szczerze, jest to przerost formy nad treścią / dzielenie włosa na czworo / gonienie króliczka / szukanie świętego graala ;) a najlepsze w tym wszystkim jest to, że nikt nam tego nie może zabronić !

:D

wędka i kołowrotek to chyba jedne z najmniej istotnych elementów decydujących o sukcesie nad wodą. Zrozumiałem to jak zacząłem jeździć na ryby zagranicę. Pamiętam kiedyś w jakimś holenderskim porcie miejscowy wędkarz cmokał oglądając mój zestaw st.croix (oczywiście custom, oczywiście SCV) i oczywście ze Stella :D on sam miał jakieś seryjne kijki Shimano i Stradicki zdaje się. Przynęty miał topowe i w dużym wyborze, tutaj już było mniej więcej po równo, plecionkę też miał dobrej jakości. Zasadnicza różnica polegała na tym że on miał zestaw do pływania (łódź, silniki, elektronika) za co najmniej 200 tys zł a ja łowiłem z pontonu za 4 koła :D tak że ten, myślę że te "nasze" gadźety to są jeszcze takie w miarę bezpieczne i tanie ersatze dla ludzi o mniejszych możliwościach a dyskusja o tym czy podkładki w scyzoryku są z brązu czy na łożyskach bardzo przypomina kręcenie Stella w bujanym fotelu ;)

… na kilku kanałach bushcraftowych/survivalowych które oglądam na YT, zagranicznych i polskich, większość jednak do lasu gania z jakąś Morą a prawdziwa kasa idzie raczej w ciuchy / buty / plecaki / namioty i inny szpej ; pomijam tu rekonstruktorów którzy np. potrafią całą wyprawę na Kołymę oblecieć nożem zaimprowizowany z nożyc do strzyżenia owiec bo akurat tak zakłada scenariusz



#330 OFFLINE   Mik

Mik

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 268 postów
  • Lokalizacja1km od Bałtyku
  • Imię:Michał

Napisano 11 styczeń 2020 - 23:50

Najlepszą stal robią japończycy i amerykanie , więc o co Wam chodzi ? :lol:



#331 OFFLINE   count_martin3z

count_martin3z

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1166 postów

Napisano 11 styczeń 2020 - 23:53

Chodziło o to, że nóż za 40 zł jest dobry...
  • Byniek i Mik lubią to

#332 OFFLINE   hanz

hanz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 288 postów
  • Lokalizacjamałopolskie
  • Imię:Marcin

Napisano 12 styczeń 2020 - 10:17

Nóż za 40 zł może być co najwyżej użytkowo wystarczający :) dobry nie, bo materiały z których jest wykonany nie są "dobre" a bardzo często jakoś wykonania też pozostawia wiele do życzenia (nie jest dobra)... Więc może w całej tej dyskusji chodzi o to jak nazywamy te same rzeczy. Inna sprawa to to, że dobry dla jednego nie oznacza dobry dla wszystkich...
Dla mnie sanrenmu 710 nie był dobry więc wymieniłem na w mojej opinii lepszy - dobry dla mnie :)

#333 OFFLINE   Trotka

Trotka

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 36 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 12 styczeń 2020 - 10:44

Ciekawa dyskusja, tyle że bez  sensu. Każdy ma swoje racje, tak jak każdy ma swoje indywidualne przyzwyczajenia/słabości/natręctwa. Ktoś będzie wychodził na wodę w gumofilcach i starym  moro bo się w tym dobrze czuje, inny założy tweedową marynarkę i kaszkiet, bo lubi wyglądać elegancko. Kwestia czy będą się z siebie wzajemnie śmiali, czy nie? Wtedy dopiero  wiemy z kim mamy do czynienia.

Gdyby był ustalony jeden kanon: ta wędka jest najlepsza, jedynie ten nóż jest dobry, tylko w tych spodniobutach możemy łowić lipienie, coś chyba byłoby nie tak, a co najmniej byłoby dziwnie. 

A prawda jest taka że dla większości z nas wędkarstwo jest hobby, sposób spędzania czasu. I chyba wtedy, w wolnym czasie poświęconym na hobby nie chcemy aby ktoś nam mówił co robić/jak robić/w czym robić. 

I jeżeli będę miał ochotę mieć dedykowany nóż do przycinania żyłki, odrugi do filetowania okoni, trzeci do pomidorów, a czwarty tylko  do oglądania to czemu nie? Jak to mi sprawia przyjemność to moja sprawa. Jak mam ochotę na wędkę z 6000 zł, i byłoby mnie na to stać, to dlaczego mam sobie odmówić. A jak wbiję sobie do głowy że najlepsza dla mnie jest 35 letnia muchówka Fibatube albo szklana Germina to w dupie mam czy ktoś się będzie pukał w czoło, to jego czoło, niech się puka. 

 

Z nożami jest tak jak z każdym innym produktem, różnorodność jest wielka. Wybór dla każdego, przedział cenowy i jakościowy dowolny. Dla kogoś ma znaczenie cena, dla kogoś jakość, dla innych wygląd, a dla innych jeszcze moda. Zenek lubi gadżety, Franek traktuje nóż jako trzeciorzędowe narzędzie. Jeden będzie chciał japoński wyjebolit z rękojeścią ze stabilizowanego kła morsa i będzie ją głaskał dedykowaną oliwką, drugi kupi morę za 30 zł i załatwi nią wszystko co trzeba, a potem rzuci w błoto aż do następnego użycia. 

 

Jeżeli uważasz że nóż za 40 zł jest dobry i spełnia twoj wymagania, to jest dobry. Jeżli uważasz że nóż od makera za 600 jest dobry i chcesz go mieć, i cię na to stać także masz rację. 

 

Czego i wam wszystkim życzę



#334 OFFLINE   witeg

witeg

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • Imię:Witek

Napisano 12 styczeń 2020 - 11:05

I teraz rozumiem co piszecie. :D

Tylko dodam co kiedyś znajoma powiedziała, a dziwnym trafem teraz mi się przypomniało- jak już skompletowałam dobre ciuchy do łażenia po górach, prawie przestałam po nich chodzić.



#335 OFFLINE   hanz

hanz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 288 postów
  • Lokalizacjamałopolskie
  • Imię:Marcin

Napisano 12 styczeń 2020 - 14:54

Bo w tym wszystkich chodzi o to żeby gonić a nie dogonić :)

#336 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4643 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 12 styczeń 2020 - 15:04

Bo w tym wszystkich chodzi o to żeby gonić a nie dogonić :)

 

I tu się mylisz. Nie wszyscy tak robią. Ci co świadomie gonią i mają odrobinę szerszy pogląd na tematy związane z "gonieniem" jak już to zrobią czyli "dogonią" to zwykle poprzestają na dokonanym wyborze bo przecież można te parę złotych przeznaczyć na coś równie potrzebnego o ile nie potrzebniejszego bardziej. Ta moja uwaga dotyczy oczywiście mnie czyli człowieka o ograniczonym budżecie.


  • Byniek lubi to

#337 OFFLINE   hanz

hanz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 288 postów
  • Lokalizacjamałopolskie
  • Imię:Marcin

Napisano 12 styczeń 2020 - 16:35

Ze względu na budżet możesz przestać gonić ale wcale nie oznacza to że dogoniles. Ja np. Właśnie ze względu na ograniczony budżet zatrzymałem się na nożu ktory mi bardzo odpowiada, ale bardzo chciałbym jeszcze mieć inne, lepsze... Droższe. IMO to bardzo fajnie jest gonić... to mnie napędza. A że nie należę do najbogatszych to pewnie będę gonił jeszcze dluuuugo i podoba mi się ta perspektywa. Wędkarsko mam tak samo.

#338 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4643 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 12 styczeń 2020 - 16:57

Ja nie napisałem, że dogoniłem te najtańsze czy trochę tańsze  ;)  tylko, że tych droższych, najdroższych i tych lepszych, najlepszych w pewnych kategoriach już nie poszukuję bo A: niektóre wędki czy noże, które mam mi po prostu wystarczają i kopią z zadowalającą elektrycznością  :D  wręcz walą prundem niemal mnie porażając :lol: .., a B może nawet jakieś tam inne miałem i mnie nie zachwyciły ... ? :ph34r: Jak już wielokrotnie pisałem : każdemu według możliwości i potrzeb i punkt widzenia zależy od punktu siedzenia oraz jego odniesienia ;) Bo każdy tyłek żywiciela też potrzebuje, czyż nie ? Ot, taka prawda life is brutal jak mawiają anglojęzyczni. Na pewno co poniektórzy stwierdzą, że za szczerze i za dużo napisałem, ale jak głosi bardzo starodawne przysłowie jeśli nie możesz być supermenem najlepiej być sobą.


Użytkownik Sławek Nikt edytował ten post 12 styczeń 2020 - 17:07


#339 OFFLINE   Jamjest

Jamjest

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 105 postów
  • LokalizacjaWielkopolska

Napisano 14 styczeń 2020 - 10:22

Jestem w stanie zrozumieć argument, że warto dopłacić do jakiejś blokady w nożu składanym, bo te chińskie mogą się złożyć i pokaleczyć. Każdy, kto przeżył jakiś mało przyjemny wypadek typu kotwica przeszywająca dłoń lub inne skaleczenie, będąc na łodzi albo ogólnie dosyć daleko od bezpośredniej pomocy wie, że to żadna przyjemność. Tylko jakoś mi się nie chce wierzyć, że te chińczyki są aż tak słabe, że przy naszych zastosowaniach się poskładają. Złożą się przy przycinaniu plecionki?Przy patroszeniu ryby ?(jeśli by w ogóle ktoś patroszył rybę składanym nożem  :huh: ). 

Nie dociera za to do mnie różnica w  jakości stali, chyba, że faktycznie ktoś przy okazji wędkowania dokonuje tzw "batonowania". Jest to termin, który odkryłem oglądając filmiki pasjonatów i osobiście uważam to za jedną z najbardziej bezsensownych czynności jakie w życiu widziałem.

Ja przez większość życia wrzucałem do pudełka pierwszy lepszy nożyk z kuchni i mi wystarczało. Do wszystkiego. Żaden nigdy się nie złamał, nie wyszczerbił, ze dwa utopiłem bezpowrotnie. 

Co nie zmienia faktu, że po obejrzeniu niektórych noży w tym wątku i na stronach, czekam na filantropa - entuzjastę, aby mnie obdarował (szczególnie tym nożem z rękojeścią z kła morsa). Chętnie dam się poprzekonywać w ten sposób, że jest mi ten nóż niezbędnie potrzebny do życia :) 


  • popper i Mysha lubią to

#340 OFFLINE   coma

coma

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2037 postów
  • Lokalizacjamałopolskie\łódzkie

Napisano 14 styczeń 2020 - 10:56

Poniżej cały wątek o chińskim nożu, który posiadam i polecałem tutaj jako EDC:

https://forum.knives...c,185808.0.html

 

I rosyjski test jego możliwości. 

 

Nadal polecam :) A miałem między innymi oryginalne griptiliany benchmade'a, Rata 7 z d2, mam nadal Spyderco Manixa 2XL. 

Ten nożyk w mojej ocenie pod względem jakości wykonania nie ustępuje wymienionym, niektóre nawet bije ;)


Użytkownik coma edytował ten post 14 styczeń 2020 - 10:58

  • popper, Artech i Grzegorz B. lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych