Analogiczna sytuacja była z powodzią która zalała Wrocław w 1997. Wtedy nie dało się tego przewidzieć i teraz też nie można było temu zapobiec.
Brak nam trochę szerszego spojrzenia na całość, spojrzenia poza nasze "ja" czy "my" a zbyt dużo wysiłku wkładamy w znalezienie "onych".....
Jestem z Wrocławia. Większość życia w nim spędziłem.
Pamietam powódź, dało się to przewidzieć i niektórzy przewidzieli. Nikt nie miał jaj zrobić zrzutów kiedy trzeba było i wylać wody na wsie zamiast na miasto. Wtedy naukowcy uspokajali, ze nic sie nie wydarzy i … jak często, natura pokonała papierowe wyliczenia, doktorów i profesorów nie ruszających sie zza biurek.
I to była katastrofa, zginęli ludzie, straty w majątku, zwierzętach było nieporównywalne do niczego.
Film Wielka Woda jest Oczywiście filmem ale trochę oddaje to co się wtedy u nas działo.
Dalej mieszkam koło Wrocka i teraz ta katastrofa … była inna. I była inna niz rozdmuchiwały media. Byłem nad Odrą.
Duzo ryb zdechło ale naprawdę polecam przeczytać opracowanie dostępne na stronie PZW uzasadniające decyzję o uznaniu Odry za nieprzydatną do chowu i hodowli ryb. Straty w rybostanie sa tam opisane. I na moje oko są bliskie prawdy.
Czasem nie trzeba robić doktoratu i ryć prac naukowych. Wystarczy pójść nad rzekę zobaczyc coś na WŁASNE oczy.
Uwaga mam ogłoszenie. Zgodnie z Ustawą Prawo Wodne wody płynące w Polsce mogą służyć do sportu i rekreacji bezpłatnie wszystkim Polakom. W tym wędkarstwa. Z tego wyłączone są odcinki na których jest prowadzony chów i hodowla ryb.
Czyli po ogłoszeniu o nieprzydatności wrocławskiego odcinka Odry do chowu i hodowli ryb i zaprzestania takowego przez PZW. Kazdy Polak ma prawo za darmo wędkować na Odrze zgodnie z ustawą Prawo Wodne.
Proszę nie łapać mnie za słówka zacytowałem ustawę z głowy. Ale jakoś tak to tam jest.
Użytkownik Qh_ edytował ten post 04 marzec 2023 - 17:05