Switch na pstragi
#41 OFFLINE
Napisano 02 maj 2016 - 04:39
Tego roku miałem zacząć sezon w BC. Niestety pogoda miała inne plany zupełnie niezgodne z moimi. Trudno, stalki muszą poczekać do jesieni. Powitalem zatem nowy sezon na Bow. Oczywiscie DH i moje ulubione ostatnio wooly buggery. Ryby brały bardzo dobrze. Zlowilem 4 teczaki i 4 potoki. Ryby w znakomitej formie, pogoda doskonala, nowa linka ( rio switch chucker). Fajno było. Jako że w zeszłym roku zgubiłem podbierak a nowego jakoś nie zakupilem to tylko jedna fotka i to z komórki. Nie było jak focic, a nie chciałem męczyć ryb. Wszystkie podobnego rozmiaru.
W sumie nie wiem jakiego bo miarki też nie wzialem :-)
Pozdrowka
uploadfromtaptalk1462160358411.jpg 159,74 KB 22 Ilość pobrań
Wysłane z mojego LG-D851 przy użyciu Tapatalka
- lukomat, Maciek Rożniata, Andrzej Stanek i 2 innych osób lubią to
#42 OFFLINE
Napisano 02 maj 2016 - 17:03
Z okazji weekendu majowego zabralem moich chlopakow na pstragi na mala, tajna rzeczke. Niestety poleglismy. Brak owadow, zimny wiatr, ogolna martwica w wodzie. Jeden maly potokowiec. Zaleta, to ze pocwiczylismy jednoreczny spey. Trzeba jednak czekac na pogode.
- Maciek Rożniata lubi to
#43 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 01:55
Witam!
Jesień. Dziś było mi dane chyba po raz ostatni tego roku poganiać pstagi ze switchem. Mało czasu jak i daleka droga nad Bow nie pozwalają łowić tyle ile bym chciał.
Trochę szkoda, bo rzeka to zacna i wybrukowana ładnymi pstągami. Co prawda nie udało złowić się potwora w tym sezonie, ale i tak dane mi było spotkać bardzo wiele pzyzwoitych ryb powyżej 50cm.
Sprzętowo, znalazłem kij którego już raczej nie zamienię. Piszę tu o z axisie #5. Kupiłem na rynku wtórnym za relatywnie małe pięniądze. Jezeli bedziecie mieli okazję takiego zakupić to bierzcie w ciemno. Łowienie nim pstągów to czysta frajda.
Dziś ryby brały świetnie wyjąłem chyba ze 7, spiąłem drugie tyle, wyszystko potoki pomiędzy 50-55cm. Darujcie fotki ale to tak na szybko komórką.
20160918_085428.jpg 138,7 KB 16 Ilość pobrań
20160918_091137.jpg 139,82 KB 16 Ilość pobrań
Na razie żegnam się z pstągami do przyszłego roku ( no chyba że coś mnie strzeli do łba)
Teraz modlę się o pogodę i liczę dni do 7go października. Mam nadzieję że uda mi się spotkać w BC wymarzonego steelheada.
Pozdrówka.
Ps.
Tak to moje pstągowe switchowanie wyglada :-)
- lukomat, Maciek Rożniata, andrklim i 3 innych osób lubią to
#44 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 06:22
#45 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 11:05
U mnie idzie. Spora ta rzeczka, wczesniejsze zdjecia ktore widzialem na Catch Magazine musialy byc chyba z gornego biegu, bo woda byla o polowe mniejsza. Jaka linka (Ariflo Skagit Switch?), jakie przypony?
#46 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 20:12
bow jest bardzo zróznicowana. tutaj łowiem w środkowej częsci. nieco na południe od calgary.
jak pisałem wcześniej populacja patrąga jest tu świetana. nawet koleś jak ja łowiąc praktycznie z marszu i w zasadzie bez znajomości rzeki ma dobre wyniki.
co by było jakbym miał wychodzone dobre parę godzin nad ta wodą?
z axisem tego dnia uzywałem rio skagit short 300gn i do tego tipy "mow" własnej produkcji. doskonaly jest również rio switch chuker #5 jezeli ktoś woli zintegrowaną linke.
ceny gotowych "mowów" zwalaja z nóg. kupiłem sobie 20ft materiału t8 i 14 po 19usd do tego heatgun i z robiłem z tego dwa komplety "mowów"
na część pływająca użyłem starych linek WF i starych głowc
wczoraj najlepij "robił" 50:50 10' z t8 do tego "pig tail" 25lb ok 1 stopy i 4 stopy zwykłej żyłki 0.25mm. ot i cały zestaw.
pozdrówka
Użytkownik peresada edytował ten post 19 wrzesień 2016 - 20:16
- lukomat lubi to
#47 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 21:14
Masz w fabrycznym zbrojeniu??
#48 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 21:16
tak, kupiłem używanego za 280usd. to mój drugi z axis switch. mam również 7ke
pozdrówka
#49 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2016 - 15:53
Witam!
Jesień. Dziś było mi dane chyba po raz ostatni tego roku poganiać pstagi ze switchem. Mało czasu jak i daleka droga nad Bow nie pozwalają łowić tyle ile bym chciał.
Trochę szkoda, bo rzeka to zacna i wybrukowana ładnymi pstągami. Co prawda nie udało złowić się potwora w tym sezonie, ale i tak dane mi było spotkać bardzo wiele pzyzwoitych ryb powyżej 50cm.
Sprzętowo, znalazłem kij którego już raczej nie zamienię. Piszę tu o z axisie #5. Kupiłem na rynku wtórnym za relatywnie małe pięniądze. Jezeli bedziecie mieli okazję takiego zakupić to bierzcie w ciemno. Łowienie nim pstągów to czysta frajda.
Dziś ryby brały świetnie wyjąłem chyba ze 7, spiąłem drugie tyle, wyszystko potoki pomiędzy 50-55cm. Darujcie fotki ale to tak na szybko komórką.
20160918_085428.jpg
20160918_091137.jpg
Na razie żegnam się z pstągami do przyszłego roku ( no chyba że coś mnie strzeli do łba)
Teraz modlę się o pogodę i liczę dni do 7go października. Mam nadzieję że uda mi się spotkać w BC wymarzonego steelheada.
Pozdrówka.
Ps.
Tak to moje pstągowe switchowanie wyglada :-)
https://www.youtube....eature=youtu.be
Ogromna rzeka
Lowi sie tylko z brzegu?
Do jakiej wielkości pstrągi tam dorastają?
#50 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2016 - 21:01
witam!
nie mała to fakt. podstawowy sposób łowienia to spływ łodzią
może w przyszłym sezonie pokusze się o jakiś ponton
trips_2_1106323442.JPG 94,09 KB 14 Ilość pobrań
łowienie z brzegu jest dosyć ograniczone ale możliwe.
nie znam dokładnych rekordów, ale z tego co się orientuję regularnie łowione są pstągi ( teczowe i potoki) 30inch +
czasem zdarza się trafić bull trouta (Salvelinus confluentus), ale to rzadka w tej rzece ryba.
pozdrówka
Użytkownik peresada edytował ten post 20 wrzesień 2016 - 21:10
- Guzu lubi to
#51 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2016 - 22:48
Piękna sprawa
Pstragi z lodzi na rzece.
Nowe horyzonty .
Dzięki za info
Trzymam kciuki za powodzenie 30 taczka
#52 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2017 - 23:29
ciekawe zestawienie. swingowanie majace na celu pstrągi to coraz bardziej prężna gałąź busnessu muchowego za oceanem.
myśle że warto popróbować w kraju nad wisłą. bardzo fajowa to metoda.
https://www.yellowst...h-spey-shootout
pozdrówka
Użytkownik peresada edytował ten post 12 grudzień 2017 - 23:32
- lukomat lubi to
#53 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2017 - 10:45
Pewnie na wiosnę pobawię się lekkim speyem na pobliskich rzekach. O 30-calowca będzie ciężko, ale dwudziestaki się trafiają.
- peresada lubi to
#54 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2017 - 15:54
No duzo w tym marketingu i w kraju nad Wisłą nie trzeba próbować, bo tak się już łowi
"Switche" w długościach 11,5' oraz dłuższe ma nawet Jaxon w ofercie (sławetne Monolithy), a w artykule z racji długości zakwalifikowane byłyby już jako pstragowe speye .
Generalnie przy eksplozji mody na switcha, takie kije były juz dostepne u wielu producentów, a nawet kilka ładnych lat temu zdaje się Zpey popularyzował takie łowienie dwuręcznym patykiem #4 i głowicami 150Grain. Chociaż wciąż niby jako switch były kije krótsze - 9/10' często z wysuwanym dopalaczem, to były i projektowane do stricte dwuręcznego łowienia w długościach powyżej 11' i miekkiej "speyowej" akcji, a Rio posiada w swojej ofercie głowice scandi w #4 klasie idealne do łowienia pstragów na mokre muchy, jak i "zwykłe" switchowe linki z długą głowicą pozwalające na klasyczne speyowe rzuty. Skagit Switch od Airflo i Skagit short (obecnie max short) od Rio, w niskich klasach do lekkich wedek i wiekszych much lub głebokiej szybkiej wody.
Łowienie w swobodnym dryfie na wiekszych odległościach faktycznie fajniejsze, mniej męczące, dające większe pole manewru linką.
Innymi słowy, to takie troche odkrywanie starego
- peresada lubi to
#55 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2017 - 15:55
Ja to robię głównie żeby praktykować rzuty speyowe, czyli dla zabawy.
Użytkownik mack edytował ten post 13 grudzień 2017 - 16:03
- peresada i Zack lubią to
#56 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2017 - 17:19
Spoko, cieszy że jednak jest to popularne i w Polsce. Zakładając ten wątek chyba że dwa lata temu ( pierwszy zaginął w słynnym crashu strony ) liczyłem jednak na większy odzew. Niewielu kolegów się tu wypowiada, a myślę że mimo wszystko warto. Licze na głębszą wymianę doświadczeń w temacie.No duzo w tym marketingu i w kraju nad Wisłą nie trzeba próbować, bo tak się już łowi
"Switche" w długościach 11,5' oraz dłuższe ma nawet Jaxon w ofercie (sławetne Monolithy), a w artykule z racji długości zakwalifikowane byłyby już jako pstragowe speye .
Generalnie przy eksplozji mody na switcha, takie kije były juz dostepne u wielu producentów, a nawet kilka ładnych lat temu zdaje się Zpey popularyzował takie łowienie dwuręcznym patykiem #4 i głowicami 150Grain. Chociaż wciąż niby jako switch były kije krótsze - 9/10' często z wysuwanym dopalaczem, to były i projektowane do stricte dwuręcznego łowienia w długościach powyżej 11' i miekkiej "speyowej" akcji, a Rio posiada w swojej ofercie głowice scandi w #4 klasie idealne do łowienia pstragów na mokre muchy, jak i "zwykłe" switchowe linki z długą głowicą pozwalające na klasyczne speyowe rzuty. Skagit Switch od Airflo i Skagit short (obecnie max short) od Rio, w niskich klasach do lekkich wedek i wiekszych much lub głebokiej szybkiej wody.
Łowienie w swobodnym dryfie na wiekszych odległościach faktycznie fajniejsze, mniej męczące, dające większe pole manewru linką.
Innymi słowy, to takie troche odkrywanie starego
Pozdrówka
Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka
#57 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2017 - 17:27
Myślę że jest dużo racji w tym co piszesz.Od 2 sezonów praktykuje lekkiego speya na pstrągi na początku sezonu. Z moich doświadczeń prowadzenie dużej przynęty (streamera) w swingu nie jest zbyt skuteczne na pstrągi. Wyniki generalnie słabe. Zapewne na Bow albo jakiejś BC na rybnej wodzie da się ta metodą osiągnąć zadowalające rezultaty, jednak w naszym kraju to mam wątpliwości.
Ja to robię głównie żeby praktykować rzuty speyowe, czyli dla zabawy.
Ogólnie, po co się pałować skoro można wziąć woblera
A tak poważnie to ja również mógłbym łowić jak 95% populacji w lower mainland, bc na spławik. I czasem ręce opadają kiedy ktoś laduje kolejnego Kinga na kawałek włóczki na haku 1/0 a ja ciągle nic. Łowię jednak na muche, a w szegolnosci na DH bo to bardzo lubię.
Przecież nie o ryby tu idzie, a o styl właśnie
Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka
Użytkownik peresada edytował ten post 13 grudzień 2017 - 18:13
- Herman, Paweł Bugajski, Pavko i 1 inna osoba lubią to
#58 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2017 - 17:32
Good man!Pewnie na wiosnę pobawię się lekkim speyem na pobliskich rzekach. O 30-calowca będzie ciężko, ale dwudziestaki się trafiają.
Z resztą Ciebie namawiać raczej nie trzeba Daj cyne jak będziesz szukał jakiegoś fajnego patyka. Poszukamy coś na speypages.
Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka
#59 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2017 - 18:05
Witam.
Używam, bo lubię, całkiem często trzech switch'ów:
- 11'#5/6, do długiej nimfy, streamera i dużych suchych (piankowce i majówka)
- 11'6#7 oraz 11'6#8, do szczupaczenia (w zależności od wielkości i ciężaru much)
Te trzy kijki to oczywiście jaxonowskie monolith'y, które kosztowały mnie w sumie 600 zł.
Przy muchach szczupakowych nie silę się na jakieś skomplikowane rzuty i po prostu rzucam znad głowy - komfort takiego łowienia przez cały dzień jest ogromny.
#5/6 daje dużą swobodę i wygodę operowania sznurem na dłuższych dystansach w porównaniu z kijami jednoręcznymi o długościach 9' czy 9'6''.
Siódemkę mam od nie dawna i będą ją też chciał wiosną wykorzystywać do streamerowania przy wyższej wodzie i większym uciągu.
Generalnie jeżeli miał bym dać za takie kijki nie wiadomo jaką kwotę to bym sobie darował ... a tak, to wcale nie żałuję relatywnie niedużej wydanej kwoty i mam dużą frajdę.
Polecam kijki i taki sposób łowienia wszystkim, którzy mają w nosie forumową "niekoszerność" pewnych marek i znaków firmowych
Pozdrawiam.
- peresada lubi to
#60 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2017 - 18:29
Przecież nie o ryby tu idzie, a o styl właśnie
Ty to wiesz i ja to wiem, ale Polska to taki dziwny kraj ze 90% populacji wędkarzy wybierze najskuteczniejszą dozwoloną metodę. Dlatego nie dziw się ze Twój wątek leży odłogiem, a wątek o "żyłce" jest hot przez wiele dni.
Mój wpis był po to aby oszczędzić części osób niepotrzebnych wydatków i rozczarowań, to nie jest cudowna metoda która pozwoli łowić ryby tam gdzie występują sporadycznie.
Ostatniej wiosny miałem okazję bezpośrednio porównać na Vahu skuteczność ciężkiej przynęty prowadzonej w swingu (ja) z przepływanką żyłkową (kolega). Wynik mniej więcej 1:3, ja 4 pstrągi, kolega ponad 10 pomimo że poprawiał po mnie.
Zmiana zestawu na żyłę (pierwsza próba w życiu) dal mi dość szybko piękna rybę. Po tym mogłem już ze spokojem wrócić starej, dobrej, pięknej mało skutecznej muchy
- Richi55 lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych