[Sławek Oppeln Bronikowski]

Status zbiornika się nie zmienił, nadal pijemy wodę czerpaną z okolic zalewu, z czterech studni ulokowanych przy przepompowni - spod jego dna.. I bardzo dobrze, że woda poszła w dół, przynajmniej szlag trafi tysiące ton roślinności, zazwyczaj  gnijącej w wodzie. Zdaje się, że RZGW wdraża kolejny program sanacyjny..

[Alexspin]

Status zbiornika się nie zmienił, nadal pijemy wodę czerpaną z okolic zalewu, z czterech studni ulokowanych przy przepompowni - spod jego dna (…)

Sam sobie przeczysz, ale cóż, taka Twoja natura...

[wicher_dziki_koń]

Te strefy o których piszesz sa inne o ile uchwała sejmiku jeszcze obowiązuje
jedna część ma zakaz wszystkiego co ma silnik w tym elektryczny! - definicja łodzi motorowej jest taka
"Łódź motorowa − jednostka przeznaczona do uprawiania żeglugi po wodach śródlądowych  i  morskich  wodach  przybrzeżnych,  z  pokładem  ciągłym,  częściowym lub bez pokładu, napędzany silnikiem spalinowym: wysokoprężnym lub benzynowym,  wbudowanym  na  stałe  lub  przyczepnym,  a  także  silnikiem  elektrycznym".
na drugim obszarze masz limit do 5,44KM czyli 4kW, a na trzecim bez limitu mocy silnika (dowolnego silnika)
Co do 10kW wynikających z Prawa wodnego (zezwolenie wodnoprawne) to 5 z 11 Biur RZGW wydały łącznie mniej niz 10 sztuk takich zezwoleń przez półtora roku działalności mimo że łodzi motorowych w samym związku motorowodnym jest zarejestrowanych ponad 20.000 a tam tylko te powyżej 15kW a do 20kW można rejestrować w starostwie do połowu ryb a jest jeszcze PZŻ który tez rejestruje łodzie motorowe

Pisałem jak było w praktyce a nie co jest w przepisach.

[wuran]

mi chodzi o też o to ,że Ci co tworzyli ten przepis zapewne chcieli dopuścić pływanie na elektryku choć go zakazali w jednej strefie, do tego jak zwykle w kolejnej strefie pomylili moc silnika z jego głośnością, bo wymyślili że mniejsza moc mniej hałasuje, co nie ma z tym nic wspólnego jako że często silniki małej mocy są chłodzone powietrzem a przy tym głośniejsze. Wszystko niby w celu ochrony przyrody a wyszło jak zwykle

[xeniowy]

„Wszystko niby w celu ochrony przyrody a wyszło jak zwykle”
To znaczy jak zwykle miało być dobrze, a jest jak jest.
Nasza polska rzeczywistość, ciagłe nieporozumienia i niejasności. Brak precyzyjnych i przede wszystkim racjonalnych przepisów, jeśli już jakieś są, to brak egzekwowania.
Pozdrawiam
Tomek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edited by xeniowy, 29 July 2019 - 12:28.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

W tym zróżnicowaniu mocy chodziło o wytwarzaną falę, o ochronę lęgowisk i tarlisk, a na środkowym i szczególnie małym zalewie są takie. Jeden strugowodny skuter prujący przez płycizny zassie i zmieli wszystko.. 

[eRKa]

Jasne... jacy ci urzędnicy są super. Nawet tarliska chcą chronić.

Tylko ciekawość dlaczego nic o poziomie wody w krytycznym okresie nikt się nie zająknąl?

 

Skuterem za kilkadziesiat tysi nikt po płyciznach pływał nie będzie...

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Skuterami po płyciznach przyginają całe kawalkady - no i oczywiście zajebisty wędkarski świat w kultowym ślizgu.

Nie tylko gminni urzędnicy, ale i okręgowy ichtiolog brał udział w tworzeniu zasad używania silników spalinowych - ale on to robił w złej wierze, podstępnie oraz interesownie.. no i bez zgody sieciowych krzykaczy   

Na zaporówkach wahania poziomu są normą - ale niemożliwym jest to niektórym zrozumieć.. tak jak i próbować wytłumaczyć.  To nie jest krytyczny poziom - co roku jesienią jest jeszcze niżej..No i chyba dobrze, że jest mniej wody - ryby się zagęszczą, łatwiej je będzie złowić, karta się zwróci, trawlery nie będą stały dzień i noc, a pod sklepami i na daczowiskach  ceny spadną..

[eRKa]

No proszę, nawet w temacie cen na daczowiskach masz rozeznanie.

Toś Ty naprawdę bywały w świecie gość

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Ooo..Byt internetowy ma dużo łatwiej - na ogół niewiele wie, nawet nie musi .. bo i tak wie lepiej ..

[eRKa]

A bo mi do niczego cena nielegalnie pozyskanych ryb jest potrzebna...

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Nielegalnie ? To ciekawe.. przecież opłatę za dostęp do białka wnieśli, a koszt musi się zwrócić.. Rybackie obyczaje człowieków z wędką są od dawien dawna tradycją, ale żeby zaraz nielegalne ? A to od kiedy wędkarski świat kieruje się moralnością - bo statutu ani rapr-u nie zna, nie rozumie, i nie honoruje ?     

[eRKa]

Przecież to Ty się chwaliłeś znajomością z kłusownikami...

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Trudno nie znać kłusowników, wcale nie kryją się ze swoim procederem.. tak jak i biznesowo nastawieni wędkarze, mają tych samych klientów, nawet ceny ze sobą uzgadniają.. Jedna szajka!  Policja i państwówka jest bezradna, jest społeczne przyzwolenie i zapotrzebowanie - to jest i podaż.. po co rybak - rybacy won!   

A jakie renomowane postacie, jakie bogole z wędkarskiego świata sprzedawały ryby do smażalni i barów - ho ho..   Nie mam złudzeń co do nędznej kondycji ludków z kartą..

[eRKa]

"Policja i państwówka jest bezradna"

 

No jak bym słyszał pewnego polityka od państwa teoretycznego.

Nosz. kuźwa co Ty ludziom wodę z mózgu robisz..

[kotwitz]

Niestety nie robi....

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Ważne, że mamy winnego.. eRKa - dawaj..

[Rebel64]

Trudno nie znać kłusowników, wcale nie kryją się ze swoim procederem.. tak jak i biznesowo nastawieni wędkarze, mają tych samych klientów, nawet ceny ze sobą uzgadniają.. Jedna szajka!  Policja i państwówka jest bezradna, jest społeczne przyzwolenie i zapotrzebowanie - to jest i podaż.. po co rybak - rybacy won!   
A jakie renomowane postacie, jakie bogole z wędkarskiego świata sprzedawały ryby do smażalni i barów - ho ho..   Nie mam złudzeń co do nędznej kondycji ludków z kartą..

I Ty wiedziałeś i nic nie zrobiłeś,to dla mnie jesteś pizda

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Ooo, dziękuję.. Doznałem deja vu.. W tą niedzielę, moment po wypuszczeniu bolenia, zostałem przez wędkarski świat co obok na łódce stał, ochrzczony cwelem i starym, głupim chooyem, i coś tam, coś tam..  

 

Znam też strażników i policjantów..i też z nimi czasem piję piwo..  Sędzia puści złapanego na kradzieży ryb, bo wg sądu szkodliwość czynu jest niewielka. Znam tylko jeden przypadek skazanego na grzywnę i wyrok w zawiasach - ale ten kłusował także w lesie - no i myśliwi mu nie darowali. U nas koła są martwe, nikt nie jest zainteresowany ich działalnością, a tzw członki lachę kładą literalnie na wszystko.. Ale winny jest kto inny..   Rozejrzyj się trochę , a stada takich wyzwolonych z elementarnej powinności cymbałów i tu bez trudu zauważysz.. Są stale zajęci czymś innym - walczą z globalnym ociepleniem, zakładają koalicje co ratują rzeki - to już chlebowo, zaciekle bronią kolegów złapanych na występku, wypatrują promocji na aliexpress, no i korzystnych porozumień możliwie daleko od domu.. 

Gdyby mieli jaja, albo mniej niedostatków w czerepie, wyglądałoby to wszystko inaczej..

    

Uważam, że walka w pojedynkę z kłusownictwem jest pozbawiona sensu, a wręcz zakrawa na donkiszoterię - jeśli porównać ich wyczyny, z manierami wyzwolonych z odpowiedzialności człowieków z wędką - i jestem przekonany, że ci drudzy są zdecydowanie bardziej szkodliwi, i jest ich wielokrotnie więcej. Głodna Litwa i Pigmeje..

[krzychun]

Ooo, dziękuję.. Doznałem deja vu.. W tą niedzielę, moment po wypuszczeniu bolenia, zostałem przez wędkarski świat co obok na łódce stał, ochrzczony cwelem i starym, głupim chooyem, i coś tam, coś tam..

To pewnie był Darek64 . Wiele cech pasuje.