Skoro pytałeś jak trzymam wędkę to ci odpowiem , łowiąc bałtyckie troćki trzymam tak jak zdecydowana większość łowiących już jakiś czas te ryby a mianowicie "pod pachą" Tak trzymają kij doświadczeni trociarze morscy. Ma to swoje praktyczne strony ,ponieważ długa rękojeść powoduje bez wysiłkowe łowienie ,kij klinuje się pod pachą ,wędkę trzyma się skośnie w stosunku do linki , zacina w jedną stronę ,kręcimy tylko na jedną stronę , manewrowość jest całkowicie niepotrzebna .Takie trzymanie nawet bardzo długiego kija sprawia że łowienie nawet 10-cio godzinne nie powoduje zmęczenia .Waga kołowrotka jest drugorzędna ,kij trzymam obejmując stopkę kołowrotka a dół wędruje pod pachę .Kij lekko pochylony do przodu lub równolegle z lustrem wody , zacinam tylko w jednym kierunku do tyłu nie opierając kija na żebrach ,brzuchu itp . Po zacięciu ryby opieram dół na brzuchu czy też w okolicy pasa i holuję rybę .Hol bardzo delikatny ,pierw podnoszę kij do góry i czekam co zrobi ryba , nigdy na siłę. Wcześniej łowiłem trzymając wędkę klasycznie opierając na przedramieniu po łokciem i 3 m kij z krótszą rękojeścią po paru godzinkach dawał popalić .Do domu wracałem "zaorany" na ból czułem nawet parę dni .Próbowałem skracać kij nawet do 2,75 m ale było tylko trochę lepiej .Teraz nie wyobrażam sobie kija poniżej 3,20 m i długiej rękojeści .Co innego rzeka gdzie kij musi być w miarę "manewrowy" i trzeba go przekładać z jednej strony na drugą i zacinać z różnych stron , w morzu jest to niepotrzebne bo można obłowić duży obszar wykonując tylko nieznaczny ruch wokół własnej osi i prowadzić wabia jak tylko chcemy a długa rękojeść nie przeszkadza w ogóle . Dla mnie minimum to 44 cm od końca do środka stopki dla kija 3,0 m.
Użytkownik mrWhite7 edytował ten post 08 marzec 2016 - 22:25