Nie łowiłem i nie zamierzam.
Szklaki są dla mnie echem historii, wieku szczenięcego i wkraczania w tzw. dorosłość.
Ot, producenci znaleźli niszę. Trzeba ją było wypełnić.
Może nawet namiastką tegoż:
".......nie lubię wklejanek, a szkło mi ją doskonale zastępuje ,dodatkowo pozwalając szybko i bezstresowo wyholować duży przyłów na lince 10lb."
Wiem, jak to działa.
Łowiłem wiele Germiną 10-30g (pełny szklak). To były kijki "do wszystkiego". Gdy jednak zadrzały się brania, jak z opisu @Wobiego, zmieniałem ją, na Greminkę 180cm,do 12g.
To taki lajcik, o akcji witki wierzbowej. Jasne. Trzeba było zaciąć albo raczej markować zacięcie.
Łowiłem skutecznie, i......... nuuuda Panie.
To tyle w temacie.
Ilość (ryb) mnie specjalnie nie interesuje (chociaż kiedyś cieszyła). Emocjonujące doznania nad wodą, jak najbardziej.
Wklejki i troczek, innym zostawiam. Także
PS.
Dobrze, że mamy tak różnorodne podejście do wędkarstwa. Inaczej, tu też byłoby nudno .