*Hektor*, on 01 Jan 2016 - 18:10, said:
Rejestracja może tylko utrudnić tym co należą do 2 kół w 2 różnych okręgach, żeby korzystać z porozumień tych dwóch (i więcej...) okręgów
No o to własnie mi chodziło.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 01 styczeń 2016 - 21:03
Panowie, namieszaliście nieco, postaram się to wyprostować.
Na początek, informacje członkowskie. Członkiem koła stajesz się opłacając składkę członkowską (ogólnopolską) u skarbnika konkretnego koła. Nie ma znaczenia, czy opłaciłeś tam składkę okręgową.
Dalej chęci, zakusy i cele władz. Nie chcę tego rozstrząsać, to przynosi pecha. Jeśli chodzi o zabranianie czegokolwiek, to dzisiejszy statut mówi, że nie można być członkiem wielu kół. Jednakże opłacając składkę okręgową w kilku okręgach nie łamie się tego zapisu. Statut nie zabrania wnoszenia kilku opłat okręgowych, tylko kilku członkowskich.
Kolejny temat, to porozumienia Okręgu w Siedlcach. Obszar zaznaczony na zielono jest objęty porozumieniami bez ponoszenia kosztów dodatkowych. Opłacasz składkę okręgową w Siedlcach i otrzymujesz zezwolenie na wody ogólnodostępne czterech okręgów: w Siedlcach, W Lublinie, w Białymstoku i w Białej Podlaskiej (jedna książeczka). Dodatkowo możesz otrzymać zezwolenia okręgów zaznaczonych na zielono, nieodpłatnie, na wody ogólnodostępne. Możesz również otrzymać zezwolenia na wody okręgów zaznaczonych na zielono z czerwoną kropą za dodatkową opłatą, różną dla różnych okręgów. Jeśli jesteś członkiem koła w okręgu siedleckim, to możesz również otrzymać zniżkę na składkę siedlecką, jeśli opłaciłeś składkę okręgową w innym okręgu (oznaczone na biało).
Tu opisane szczegółowo, należy czytać dokładnie: http://www.pzw.org.p...ala_69_2015.pdf
Aha, jeszcze jedno. Opłacając składkę w Białej Podlaskiej, Białymstoku i Lublinie otrzymujesz identyczne zezwolenie, jak płacąc w Siedlcach. Większość, jeśli nie wszystkie (nie sprawdzałem), porozumienia Siedlec mają również w/w okręgi.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 01 styczeń 2016 - 21:06
Napisano 02 styczeń 2016 - 01:12
Bartek Siedlecki wprowadził od tego roku okresowy dopuszczalny rozmiar przynęt sztucznych?? Jeśli tak to bardzo mnie to cieszy
Napisano 02 styczeń 2016 - 21:54
Danielu, wprowadził Zarząd Okręgu PZW w Siedlcach , podobnie jak zaostrzone górne wymiary dla drapieżników
To po prostu dobry Zarząd jest
Napisano 02 styczeń 2016 - 22:14
Cieszy mnie,że coś się dzieje może z czasem doczekamy się jakiegoś odcinka "no kill" n Bugu Mam nawet propozycję
Napisano 02 styczeń 2016 - 22:41
Pożyjemy, zobaczymy. Zbyt dużo i zbyt szybko rodzi opór i agresję, a tego nie chcemy.
Napisano 02 styczeń 2016 - 23:30
Napisano 03 styczeń 2016 - 11:01
bartsiedlce, on 02 Jan 2016 - 21:41, said:
Pożyjemy, zobaczymy. Zbyt dużo i zbyt szybko rodzi opór i agresję, a tego nie chcemy.
Daniel, nie tylko to o czym piszę Bartek. Jesteś na rybach zdecydowanie częściej niż ja i znasz Bug i ludzi zdecydowanie lepiej. Ilu mieszkańców okolicznych miejscowości spotkałeś którzy stosowali no kill ? bo ja jednego przez 4 minione sezony. Postaw tabliczki że odcinek no kill gdzieś nad rzeką to w ciągu kilku dni spłyną do Zegrza. Myślę że patrzę realnie na temat i nie widzę takiej możliwości.
Napisano 03 styczeń 2016 - 11:06
Napisano 03 styczeń 2016 - 12:40
Oj Panowie, Panowie. Mam w tym wątku tylko dwie uwagi.
Niezależnie jak duże okręgi będą zawsze będą miejsca styku (nawet czasami jak to ktoś nazwał "trójkąty"). I mieszkaniec takich okolic będzie narzekał, że ma problem bo na lewo opłaty do okręgu X a na prawo Y. I ciężko będzie mu dogodzić. Im większe okręgi tym trudniej zarządzać, pilnować i gospodarzyć. Poza tym im większy okręg tym większe opłaty, bo więcej wód, stanowisk związkowych itd. Dodatkowo są okręgi złe i lepsze. Tak więc nigdy nie będzie "po równo". Jeśli komuś tak bardzo zleży na rybnych wodach to może się przeprowadzić albo...
Ale też może zacząć się angażować i samemu zmieniać rzeczywistość. Do wszystkich płaczących w tym wątku, że drogo, że źle. Jest Nowy Rok więc każdy z Was może sam przed sobą zrobić rachunek sumienia. Czy byliście na zebraniach sprawozdawczych Waszych kół? Czy ktokolwiek z Was zadał tam pytania, które Was tak tu nurtują? Że drogo, że bezrybnie, że brak porozumień itp itd? Czy tylko potraficie narzekać i płakać na forum? Większa część wędkarzy ma w tym kraju przerost formy nad treścią. Objawia się to max wymaganiami (w końcu płacę to wymagam): rybne łowiska, zero limitów, łapanie kłusoli. Jest tylko jeden mały problem, bo większość cierpiących na tą przypadłość jeszcze chce zapłacić przysłowiową złotówkę a przynajmniej jak najmniej można. Czy jak kupujecie furę to też ma być za 100 zł najlepiej nówka nie śmigana z salonu? Te co "Niemiec płakał jak sprzedawał" są bardzo często najdroższymi samochodami (późniejsze naprawy). Tak więc ciężko pogodzić takie polskie rozdwojenie jaźni.
Tak więc albo sami zaczniecie próbować zmieniać PZW albo nadal będziecie konsumentami często kiepskiego produktu, płaczącymi na forach jak baby w kółku gospodyń wiejskich
PS Zmiana w kołach nie jest taka trudna. Na zebraniu największego koła w Toruniu było .... około 30 osób. Więc zebranie kilkunastu znajomych i możecie przegłosować wszystko. Tylko potrzeba chęci a nie sprawnej klawiatury
Użytkownik PrzemekL edytował ten post 03 styczeń 2016 - 12:41
Napisano 03 styczeń 2016 - 19:43
Porozumienia są bardzo szkodliwe. Uwalniają od jakiejkolwiek odpowiedzialności, niszczą społeczność, wyludniają koła. Nikt przy zdrowych zmysłach, naprawdę gospodarujący wodą - nie tylko deklarujący, nie powinien do nich zmierzać..
Napisano 03 styczeń 2016 - 19:54
Chyba pierwszy raz się w pełni zgadzam ze Sławkiem
Dodam, że oprócz pracy nad zmianami jest inna opcja. Przestać wykupować zezwolnienia. Okręg PZW padnie. Później będą nowi dzierżawcy wód. I wtedy od początku. Albo będziecie płacić i płakać (wówczas ostatecznie znowu przestać kupować zezwolenia) albo będziecie zadowoleni, bo dzierżawca będzie lepszy.
Jedno jest pewne bez zmian (w tych lipnych okręgach) nic się nie zmieni. No może poza narzekaniem ale ono też może wzrosnąć
Napisano 03 styczeń 2016 - 20:47
Porozumienia to jest light wersja opłaty krajowej. Nikt kto ma jako tako rybną wodę, albo pomysł na wyjście z zapaści porozumień nie podpisuje. Bo to nic za nic, pic na wodę i fotomontaż. Błeee..
Napisano 03 styczeń 2016 - 21:00
Jak by nie było porozumień (choć również uważam że są one tylko mydleniem oczu) to Sławku nie miał byś gdzie łowić, nikt z okręgiem w Łodzi nie chce podpisywać porozumień bez dopłat bo te oczka co są w łódzkim są puste, bardziej puste jak bezrybne Jeziorsko.
Użytkownik CarIvan edytował ten post 03 styczeń 2016 - 21:27
Napisano 03 styczeń 2016 - 21:23
W tym aspekcie nie zgodzę się Sławku.
Porozumienia to nie tylko niższa opłata dla wędkarzy, choć to też ważne. Szczególnie w regionie tzw Ściany Wschodniej, gdzie Okręgi nie są zbyt wielkie, a wędkarze często bywają na wodach sąsiadów, bo mają blisko, a czasem mieszkają niemal nad wodą innego Okręgu. Porozumienia to również wspólna gospodarka i ochrona. W naszym porządku prawnym nie można zrealizować tego oficjalnie, nie sposób podpisać wspólną umowę na dzierżawę obwodu. W niektórych rejonach jeden obwód obejmuje kilka okręgów, a umowę ma ktoś. Jeśli uda się podjąć współpracę, to wszyscy na tym korzystają. Wędkarze łowią, a dzierżawca ma pomoc finansową i rzeczową.
Oczywiście są i inne przypadki, te o których piszesz. Mam najlepszy przykład w układzie Siedlce - Warszawa. Wspólna gospodarka na obwodzie Bug Nr 5 została gwałtownie przerwana przez silniejszego, bo to on ma dzierżawę. Propozycje o dalszym współdziałaniu na jednym obwodzie, nie o porozumieniu na wszystkie wody, zostały swkitowane krótko "to nie leży w interesie wędkarzy z okręgu mazowieckiego". Co ciekawe koła nad tym odcinkiem Bugu, to w połowie Koła mazowieckie, a w połowie siedleckie. Co o tym myślisz Sławku?
Podobnych przypadków znam co najmniej kilkanaście w całym kraju. To nie przypadek. Wielcy chcą być więksi i pożreć maluczkich. Jednak prawda jest taka, że większość małych opiekuje się wodami, uczciwie zarybia, przyzwoicie chroni i nie przeżera milionów w zarządach. Dlaczego? Jak wszędzie, władza jest bliżej ludzi, Kół jest mniej, wędkarze docierają do swoich włodarzy, włodarze Okręgów działają na rzecz członków.
Podsumowując, porozumienia wprost, ja dam Tobie wszystko, a Ty mnie wszystko, faktycznie mogą być szkodliwe. Jednak da się wypracować inteligentne porozumienia, służące wszystkim ich stronom, a przy okazji dające wędkarzom przywileje. Statut pozawala, a nawet sugeruje, współpracę na obwodach granicznych, ale cóż z tego, skoro Zarząd Główny składa się głównie z członków wielkich Okręgów, które nie chcą współpracować z maluczkimi?
Napisano 03 styczeń 2016 - 21:47
Porozumienia to prawdziwa, wstrętna zmora krajowego wędkarstwa Wielu się do tej formy zarządzania/niezarządzania przez lata przyzwyczaiło, nawet w niej uformowało - pozostając przedłużeniem poprzedniej komuny. Porozumienia pozwalają trwać nieudolnym zarządcom , zapewniając im środki na działalność statutową, tzw członkom taniochę, brak realnych obowiązków, nawet bezstresowy klientelizm, a wszystkim nam nieustanną stagnację. Im dłużej porozumienia będą kontynuowane, tym dłużej trwał będzie dobrze nam znany impas. Zdrowe zasady którymi kierowały się byłe towarzystwa wędkarskie oraz rybackie zaginęły, zagubiły się w związkowym biurokratyczno administracyjnym melanżyku. Nie ma gospodarzy, kół , klubów, nie ma zdrowego matecznika skąd mogłyby wyjść sensowniejsze inicjatywy, odrodzić postawy właścicielskie czy ruchy ozdrowieńcze. W Niemczech są..Od zawsze..
Ciągoty monopolistyczne niektórych okręgów są tego stanu rzeczy potwierdzeniem. Ilość tzw członków, albo areał wody w zarządzaniu, nie przechodzi automatycznie w jakość..raczej w pegeeryzację..
Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 03 styczeń 2016 - 21:53
Napisano 03 styczeń 2016 - 21:56
Lepsza była by Twoim zdaniem jedna opłata krajowa na wszystkie wody nizinne i jedna na wszystkie górskie? Który z dobrze zarządzających swoimi wodami okręgów na to pójdzie, który pozwoli na przyjeżdżanie innych bez opłat na swoje wody jeśli ma ich dużo a inny okręg ich nie ma albo ma byle oczka? Powiem Ci żaden na to nie pójdzie. Za opłatą krajową są te okręgi a raczej ich członkowie - które nie mają wód albo nie potrafią nimi zarządzać.
Napisano 03 styczeń 2016 - 21:59
CarIvan, on 03 Jan 2016 - 20:00, said:
Jak by nie było porozumień (choć również uważam że są one tylko mydleniem oczu) to Sławku nie miał byś gdzie łowić, nikt z okręgiem w Łodzi nie chce podpisywać porozumień bez dopłat bo te oczka co są w łódzkim są puste, bardziej puste jak bezrybne Jeziorsko.
Nie jestem na biezaco z realiami PZW, ale wydaje mi sie, ze nawet bedac mieszkancem wspomnianej Lodzi, mozesz byc czlonkiem PZW okreg Mazowiecki (przykladowo). Placic skladke i lowic na wodach tego okregu.
Adres zamieszkania chyba nie ma nic do rzeczy ?
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych