Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

PZW od kuchni


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
985 odpowiedzi w tym temacie

#821 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4965 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 19 kwiecień 2023 - 14:50

Jak widać, są rzeczy dla kibiców trudne do pojęcia  :) Ubogie pokarmowo wody mają swoją specyfikę - marne szanse mają w nich wszystkie małe ryby. Co nie znaczy, że muszą być puste..

Wszystkie zarybienia - nie tylko amatorskie, niosą za sobą ryzyko popełnienia błędu, dość często bywa tak, że efekt jest marny. Ale przybywa doświadczenia..  

 

Co ciekawe, zawsze wygrywem jest ten, co nic nie robi - Romek ma niekiepskie fory  :)  



#822 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 19 kwiecień 2023 - 22:07

Kolego eRKa szczupaka/klenia/jazia Supraśli możesz zorganizować bez najmniejszego problemu. Woda PiL jest tylko do ujścia Cieliczanki. Dalej masz piękną rzekę nizinną. To samo tyczy się Sokołdy. Poniżej młyna w Międzyrzeczu to nie jest odcinek PiL. Możesz też zorganizować szczupaka/klenia/bolenia/jazia Narwi na odcinku PZW Białystok. To jest przepiękna naturalna rzeka nizinna. Dzika. Niedaleko Białegostoku masz Swisłocz. Są klenie, jazie i szczupaki.  I jakoś klub Barwena uparł się na organizowanie Pstrąga Supraśli.

 

Na rzekach Podlasia tarło jest skuteczne. Łowisz wszystkie roczniki. Wszystkie te rzeki były monitorowane przez wymienionych wyżej kolegów.

 

Na koniec. Odpuść kolego. Piszesz o wodach, których nigdy na oczy nie widziałeś. Właśnie na tym polega "zarozumialstwo"- na myśleniu, że się wszystkie rozumy pozjadało pomimo, że pojęcie ma się o czymś zerowe. 

 Czy to nie na Supraśli dwa lata wstecz wystąpiła przyducha która uśmierciła masę pstrągów?

Słyszałeś o takim zjawisku na rzeczywistych wodach górskich?

 

Barszcz Sosnowskiego...



#823 ONLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 19 kwiecień 2023 - 23:17

Zabiła nie tylko pstrągi, zabijała wszystko. Szczupaki, jazie, klenie i płotki również. Na Sokołdzie też to występowało. BTW. pstrągi radziły sobie lepiej niż inne gatunki, zwiewały szybciej w dopływy. Widziałem podobne zjawisko na górnej Łynie- zakwit z jeziora wytłukł lipienia, pstrągi przeżyły, uciekając w dużej części, w stosunkowo niewielkie cieki.

Dyskusja jest bezprzedmiotową. Widziałeś te wody jedynie na obrazku.
  • Darek P lubi to

#824 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 20 kwiecień 2023 - 00:27

Zabiła nie tylko pstrągi, zabijała wszystko. Szczupaki, jazie, klenie i płotki również. Na Sokołdzie też to występowało. BTW. pstrągi radziły sobie lepiej niż inne gatunki, zwiewały szybciej w dopływy. Widziałem podobne zjawisko na górnej Łynie- zakwit z jeziora wytłukł lipienia, pstrągi przeżyły, uciekając w dużej części, w stosunkowo niewielkie cieki.

Dyskusja jest bezprzedmiotową. Widziałeś te wody jedynie na obrazku.

Pytanie brzmiało:

 

Słyszałeś o takim zjawisku na rzeczywistych wodach górskich?

 

A pstrągi są oczywiście mądrzejsze od innych gatunków.

 

No i są "szlachetne".

 

Nie to co jakiś "chwast " okoń, czy "szkodnik" sum.

 

Stara szkoła:)



#825 ONLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 20 kwiecień 2023 - 01:05

Górna Łyna. Tak brzmi odpowiedź. Poszukaj sobie obrazków z Rezerwatu Lasu Warmińskiego lub np. filmu "Mieszkańcy leśnego potoku". Zobaczysz piękną rzekę z szypotami, kamieniami i żwirowym dnem. Pstrągi naturalnie nie występowały tylko w górach. BTW. w górach występują gwałtowne przybory wód, które czyszczą otoczaki do białego. Dziwnym trafem pstrągi potrafią to przetrwać, uciekając często w dopływy.

Nie ma ryb mądrzejszych czy głupszych. Są za to ryby, częściej wędrujące. Nigdzie nie pisałem o chwastach, szkodnikach itp
Twoich wydumkach.

Ja odpowiedziałem na Twoje pytanie. To teraz odpowiedz na pytanie: czemu Barwena nie urządza Klenia Supraśli? Szczupaka Sokołdy? Lub Jazia Narwi? Po jakiego diabła uparli się na tego pstrąga? Nienaturalnego i do tego "masowo uśmierconego"?
  • korol i vako lubią to

#826 OFFLINE   Fatso

Fatso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2683 postów
  • LokalizacjaWarszawa, Choszczówka
  • Imię:Michał

Napisano 20 kwiecień 2023 - 08:15

A dajcie sobie po razie i skończcie tę przepychankę!



#827 OFFLINE   Darek P

Darek P

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 197 postów

Napisano 20 kwiecień 2023 - 09:15

Sam pomysł ściągania 150 zawodników na swoje kameralne przecież wody jest strzałem w stopę,żeby nie powiedzieć głupotą i niezrozumiałą niedopowiedzialnością.Bez względu na to czy będą łowić pstrągi czy szczupaki i klenie.
  • Sławek Oppeln Bronikowski, Mysha, Białek i 3 innych osób lubią to

#828 OFFLINE   pawelz

pawelz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 188 postów

Napisano 20 kwiecień 2023 - 09:43

 Czy to nie na Supraśli dwa lata wstecz wystąpiła przyducha która uśmierciła masę pstrągów?

Słyszałeś o takim zjawisku na rzeczywistych wodach górskich?

 

Barszcz Sosnowskiego...

Pytasz o rzeki gorskie, czy rzeki w ktorych w sposob naturalny wystepowal pstrag ?. Bo niekoniecznie jedno ma ze soba wiele wspolnego. Czy San ponizej Soliny to woda gorska wg Ciebie ?. Czy Dobrzyca, Pilawa itp na pomorzu to wody gorskie ?


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Mysha, Darek P i 1 inna osoba lubią to

#829 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 20 kwiecień 2023 - 17:23

Pstrąg potokowy, troć wędrowna, troć jeziorowa to ten sam gatunek.

 

Resztę sobie proszę dopowiedzieć samodzielnie gdzie co może i okresowo występuje.



#830 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4965 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 21 kwiecień 2023 - 05:35

Salmo trutta jest gatunkiem rodzimym, a meandry jego losu mogą być równie zadziwiające, podobnie jak interpretacje członków w sieci silnych, nic nie robiących. Skądinąd taki członek też jest gatunkiem rodzimym, a meandry jego intelektu mogą zdumiewać jeszcze więcej  :) .  


  • Mysha i vako lubią to

#831 OFFLINE   Andżej

Andżej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 516 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 21 kwiecień 2023 - 07:54

Czyżby zawiść przemawiała? Że inni też mogą prócz "wybrańców"?

 

Błędem było zarybiać nizinne rzeki pstrągiem potokowym. Ale ktoś sobie wymyślił, że tak będzie dobrze. Pstrąg Supraśli - jak przeglądałem wyniki z ostatnich lat - to zaprawdę powiadam wam - szału ni ma z rybami. To może błędem było to zarybianie pstrągiem???

 

A świat się zmienia od zawsze...

Pstrąg ma się świetnie w nizinnych rzekach (geograficznie, bo wiem, że rzeka nie widząca gór od kilkudziesięciu kilometrów, ba, płynąca przez niemal płaski teren, może mieć status górskiej, ale chyba nie o to Ci chodziło), pod warunkiem, że nie jest to w Polsce. Takie czary-mary:
- bardzo górska rzeka, jak jasna cholera.
- i analogicznie.

U nas złowić w czymś takim dużego okonia, to byłby sukces (nie wszędzie, są też małe rzeczki pełne ryb, a przynajmniej są takie fragmenty), bo woda byłaby regularnie zatruwana wylewanym szambem, a w przerwach od lania syfu - czyszczona przez mięsiarzy/kłusoli (mięsiarz i kłusol to zwykle jedna i ta sama osoba, zależy po prostu, czy trafia na wymiarowe ryby, no i czy dobił danego dnia do limitu).  Sam łowiłem na rzeczce podobnej do tej z 2. filmu (gabarytowo) - na ładnym odcinku, gdzie była sensowna ilość wody, dość głęboko itd. okoń brał tak mały, że nie był w stanie chwycić 5cm przynęty (kiedyś były tam piękne ryby, ale wieść się rozeszła...).

W Polsce rzeki pstrągowe są masakrowane przez  wędkarzy/kłusoli (zwykle ci sami ludzie), zapory (obniżenie natlenienia wody + nagrzanie), stawy hodowlane (potrafią zabrać prawie całą wodę z rzeki, likwidując warunki do życia + zwracają zanieczyszczoną, nagrzaną wodę) czy jazy (coś tam natleni, ale znów woda ma czas się nagrzać + zabija się migrację ryb), a także prostowanie i regulowanie, niszczenie nadbrzeżnych drzew (zapobiegających nadmiernemu zarastaniu), roślinności wodnej, likwidacja dołków i rynien, meandrów itd. czyli siedlisk ryb. I tyle. Woda i na nizinach, gdy płynie przez lasy i zarośla, w miarę wartko i nie ma po drodze odpływów z zapór i stawów, jest jak najbardziej dobrym miejscem dla pstrąga.




 


Użytkownik Andżej edytował ten post 21 kwiecień 2023 - 07:56


#832 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 21 kwiecień 2023 - 21:50

Pstrąg ma się świetnie w nizinnych rzekach (geograficznie, bo wiem, że rzeka nie widząca gór od kilkudziesięciu kilometrów, ba, płynąca przez niemal płaski teren, może mieć status górskiej, ale chyba nie o to Ci chodziło), pod warunkiem, że nie jest to w Polsce. Takie czary-mary:
- bardzo górska rzeka, jak jasna cholera.
- i analogicznie.

U nas złowić w czymś takim dużego okonia, to byłby sukces (nie wszędzie, są też małe rzeczki pełne ryb, a przynajmniej są takie fragmenty), bo woda byłaby regularnie zatruwana wylewanym szambem, a w przerwach od lania syfu - czyszczona przez mięsiarzy/kłusoli (mięsiarz i kłusol to zwykle jedna i ta sama osoba, zależy po prostu, czy trafia na wymiarowe ryby, no i czy dobił danego dnia do limitu).  Sam łowiłem na rzeczce podobnej do tej z 2. filmu (gabarytowo) - na ładnym odcinku, gdzie była sensowna ilość wody, dość głęboko itd. okoń brał tak mały, że nie był w stanie chwycić 5cm przynęty (kiedyś były tam piękne ryby, ale wieść się rozeszła...).

W Polsce rzeki pstrągowe są masakrowane przez  wędkarzy/kłusoli (zwykle ci sami ludzie), zapory (obniżenie natlenienia wody + nagrzanie), stawy hodowlane (potrafią zabrać prawie całą wodę z rzeki, likwidując warunki do życia + zwracają zanieczyszczoną, nagrzaną wodę) czy jazy (coś tam natleni, ale znów woda ma czas się nagrzać + zabija się migrację ryb), a także prostowanie i regulowanie, niszczenie nadbrzeżnych drzew (zapobiegających nadmiernemu zarastaniu), roślinności wodnej, likwidacja dołków i rynien, meandrów itd. czyli siedlisk ryb. I tyle. Woda i na nizinach, gdy płynie przez lasy i zarośla, w miarę wartko i nie ma po drodze odpływów z zapór i stawów, jest jak najbardziej dobrym miejscem dla pstrąga.




 

 Z tego się zrobił oddzielny temat.

 

A podstawowy jest taki, że ludziom na dole chce się działać. O ile władza nie przeszkadza.

 

Na rzeczonego Pstrąga Supraśli -- zapisy trwały kilka godzin. Na Moranem Cup(czy jakoś tak) zapisy telefoniczne załatwiono w godzinę.

Jest dużo więcej tego typu zawodów i o dziwo są chętni. Więc są i organizatorzy. Z reguły we współpracy ze związkiem - ale jak inaczej skoro związek jest prawie monopolistą na użytkowanie wód. To tylko spinningowe.

A federowych, spławikowych, karpiowych - tych dopiero jest masa.

 

Ktoś je organizuje, są chętni uczestnicy. Zmienia się oblicze wędkarstwa. Oddolnie. Bez zachęty władz.

 

Opinie, że mała rzeczka zostanie zadeptana przez 150 uczestników zawodów...

Śmieszna opinia. Przyjadą i odjadą. Obawa o mięsko? To zrobić łowisko no klii. Ale jednak mięsko... To zabronić zabierać ryby wędkarzom spoza okręgu.

Nadal nie? To jeden pstrąg do zabrania na 10 wędkowań. Wybrać optymalne rozwiązanie aby Wędkarz był syty i pstrągi nadal pływały.

 

Wspomniałem o przeszkadzaniu władzy...

Bywa i tak.

 

Na którejś edycji SFP w Warszawie uczestników kontrolowano po kilka razy...

 

Odbył się jeden Kleń Bzury. Ale na tym się skończyło. Okręg Skierniewice podjął uchwałę, ze organizator(prywatna osoba) ma za każdego uczestnika uiścić 50 złotówek dla okręgu. No i to jest "rozwój sportu wędkarskiego".

 

Ps - dlaczego Pstrąg Supraśli? Trzeba zapytać organizatorów dlaczego taka nazwa, skoro łowi się symboliczne ich ilości...


Użytkownik eRKa edytował ten post 21 kwiecień 2023 - 21:50

  • Alexspin lubi to

#833 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4965 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 22 kwiecień 2023 - 05:53

Bardzo fajnie - a więc gratki, że członek zna i dopuszcza niektóre - oczywiście na skalę własnych wyobrażeń i możliwości  wybrane, formy własnego istnienia w stowarzyszeniu. Rozumiem w pełni chęć oraz zdolność do czerpania zysków, przyjemności i pożytków z wszechstronnej konsumpcji , ale równie mnie niepokoi ubóstwo tak  jednostronnego podejścia  :)  
 
Czyżby udziałem członka były tylko pożytki albo zbiory? Kto niby ma zająć się resztą; opieką, dobrostanem, wszechstronnym utrzymaniem poniekąd wspólnej własności ? Oni? Nie ma takich, w stowarzyszeniu jesteśmy tylko my! I ci oni mają chronić wodę przed ograniczonym członkiem, przed nieskończonym, jak się wydaje, wyobcowaniem człowieków z wędką, zmuszać ich do zachowań społecznych czy nawet prospołecznych? Statut nic nie mówi o obowiązku trzaskania rybek, a nawet nie nakłada nam żadnych innych ograniczeń w osobistej aktywności. Czemu więc sieciowy łukaszek, przysłowiowy stary buchalter, czy ty - eRka, wypiera się swoich naturalnych obowiązków, cała parę poświęcając na wydłubywania najlepszych kąsków? Ładnie to tak ?  :)
 
A może to ja mam wam zrobić, tajną pstrągową metę ?  :D    

  • Mysha, Darek P i Biesan lubią to

#834 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3752 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 22 kwiecień 2023 - 06:35

 

(...)
A może to ja mam wam zrobić, tajną pstrągową metę ?  :D    

 

Czy Ty oprócz czczego gadania kiedykolwiek, cokolwiek zrobiłeś? :angry:
 


  • jachu i eRKa lubią to

#835 ONLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 22 kwiecień 2023 - 08:34

Czy Ty oprócz czczego gadania kiedykolwiek, cokolwiek zrobiłeś? :angry:

No właśnie w tym tkwi problem, że kolega SOB co nieco zrobił, w związku z tym ma jak najbardziej prawo do tego by się wypowiadać.

Użytkownik Mysha edytował ten post 22 kwiecień 2023 - 08:35

  • vako i Alexspin lubią to

#836 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3752 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 22 kwiecień 2023 - 10:46

No właśnie w tym tkwi problem, że kolega SOB co nieco zrobił, w związku z tym ma jak najbardziej prawo do tego by się wypowiadać.

Nie wiedziałem, że Kol. SOB ma adwokata... ;) :D
 


  • kacperek993 i eRKa lubią to

#837 ONLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 22 kwiecień 2023 - 12:35

Nie ma. Mamy za to wspólnych znajomych i pomimo, że przeważnie z kolegą Sławkiem mamy różne zdania, to ciężko mu zarzucać, że nic nie robił.

 

Co do zawodów, sportu itp. Podstawowym warunkiem rozgrywania zawodów jest występowanie ryb. Dlatego według mnie, istotniejszą aktywnością członka stowarzyszenia jakim jest PZW, jest dbałość o NASZE łowiska. Czyli uczestnictwo w zarybianiu, pilnowanie tarlisk, zgłaszanie zanieczyszczeń, walka z kłusownictwem itd. itp. Organizowanie zawodów i inne "krotochwile" to działalność rozrywkowa. Swoją drogą w zawodach wędkarskich uczestniczy promil członków PZW. 


  • Darek P i korol lubią to

#838 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 22 kwiecień 2023 - 13:24

Czy Ty oprócz czczego gadania kiedykolwiek, cokolwiek zrobiłeś? :angry:
 

 Zrobił. Też zrobił sobie tajną prywatną rzeczkę pstrągową, Tylko wpuszczony narybek miał cechy troci i uciekł Panu Sławkowi:)

I był niepocieszony:) Pan Sławek oczywiście, nie trocie:)


Użytkownik eRKa edytował ten post 22 kwiecień 2023 - 13:26

  • Alexspin lubi to

#839 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 22 kwiecień 2023 - 13:36

Nie ma. Mamy za to wspólnych znajomych i pomimo, że przeważnie z kolegą Sławkiem mamy różne zdania, to ciężko mu zarzucać, że nic nie robił.

 

Co do zawodów, sportu itp. Podstawowym warunkiem rozgrywania zawodów jest występowanie ryb. Dlatego według mnie, istotniejszą aktywnością członka stowarzyszenia jakim jest PZW, jest dbałość o NASZE łowiska. Czyli uczestnictwo w zarybianiu, pilnowanie tarlisk, zgłaszanie zanieczyszczeń, walka z kłusownictwem itd. itp. Organizowanie zawodów i inne "krotochwile" to działalność rozrywkowa. Swoją drogą w zawodach wędkarskich uczestniczy promil członków PZW. 

 Mówisz językiem sprzed lat. Walka z kłusownictwem... Chyba śmiechem wędkarz ma walczyć z kłusownikiem? Jakie ma uprawnienia??? Są służby - i bynajmniej nie powoływane przez związek, lecz administrację. O zarybieniach było nie raz - działania w większości tajne przez poufne. Mówisz językiem przeszłości - to właśnie sportowy wymiar wędkarstwa zdobywa coraz większą popularność.

 

Żaden promil. Jak wspomniałem - w kole niewiele ponad 100 członków - o mistrzostwo spławikowe walczyło ponad 20 - więc nie promil, ale 1/5

 

"Podstawowym warunkiem rozgrywania zawodów jest występowanie ryb"

 

Oczywiście, że tak. Tylko właśnie zawody pokazują mizerię naszych wód. I tym samym kiepską gospodarkę związku. Na 150 zawodników pada 30 rybek? Zapunktować durnym okonkiem nie sposób??? Aby złowić rybkę trzeba 30 godzin????

 

Na SFP - rozgrywanym przecież na różnych łowiskach był tylko ciut lepiej - tam przeciętnie 1/3 wędkarzy miała wynik pozytywny.

 

Tak właśnie wygląda zarządzanie wodami związku.


  • Alexspin i Andżej lubią to

#840 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1112 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 22 kwiecień 2023 - 13:55

Nie ma. Mamy za to wspólnych znajomych i pomimo, że przeważnie z kolegą Sławkiem mamy różne zdania, to ciężko mu zarzucać, że nic nie robił.

 

Co do zawodów, sportu itp. Podstawowym warunkiem rozgrywania zawodów jest występowanie ryb. Dlatego według mnie, istotniejszą aktywnością członka stowarzyszenia jakim jest PZW, jest dbałość o NASZE łowiska. Czyli uczestnictwo w zarybianiu, pilnowanie tarlisk, zgłaszanie zanieczyszczeń, walka z kłusownictwem itd. itp. Organizowanie zawodów i inne "krotochwile" to działalność rozrywkowa. Swoją drogą w zawodach wędkarskich uczestniczy promil członków PZW. 

Co było a nie jest, itd. Zawsze to słyszałem. Jestem jednak daleki od pouczania innych, szczególnie w tak natrętny, że już potwornie nudny sposób i z zerowymi tego efektami.

Zastanawiam się, czy w naszych obecnych warunkach rozgrywanie zawodów ma jakiś sens. Skoro większość twierdzi, że z rybami w naszych wodach jest kiepsko i nawet nie widać przesłanek by mogło z tym być lepiej. Miałem okazję w ubiegłą niedzielę poprzyglądać się, jak wyglądają  zawody jednego z kół. Ogólnie-żenada. Spotkanie grupki znajomych, którzy stanowią pewnie dużo mniej niż dziesięć procent członków koła. O postępowaniu ze złowionymi rybami nawet nie wspomnę, jakieś śmieszne nagrody, zapewne z zaprzyjaźnionego sklepu. Co rzuca się w oczy-praktycznie brak młodych wędkarzy. Może i dobrze, bo nie każdy ze starszych uczestników dotrwał do końca w dobrym stanie. Oczywiście tu władza nie przeszkadza. Inicjatywa oddolna, a sport wpisany w Statut. Absolutnie nie twierdzę, że wszystkie zawody wyglądają tak samo. Jednak jako uczestnik kiedyś różnych (towarzyskich i tych związkowych różnych szczebli) wiem, że bywa często podobnie. Od lat wędkarze zastanawiają się, czy uznawanie wędkarstwa za sport ma sens. Z drugiej strony organizowanie zawodów dla nielicznych członków, dla chwały zwycięzców i organizatorów? Pewnie najłatwiejsza i w przypadku większości kół jedyna forma wykazania się działalnością statutową.   


  • Pluszszcz i Alexspin lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych