Nawet jeśli przy jakimś konkretnym Kole zbierze się grupa i pójdzie na zebranie sprawozdawczo-wyborzcze i dokona zmian w składzie Zarządu Koła i wymieni Prezesa, to nadal nic się nie zmieni, ponieważ to Zarząd Okręgu jest dzierżawcą wód, czyli on ma wody, a nie Koło. Koło co najwyżej może otrzymać pod opiekę daną wodę i to wszystko, do tego na czas określony, bo kolejny przetarg Okręg może przegrać albo w ogóle do niego przystąpić. Mało tego. Ilu z tego Koła będzie Delegatów na Zjazd Okręgowy? Jeden, trzech? Żeby cokolwiek przegłosować na Zjeździe Okręgowym trzeba mieć las rąk, czyli trzeba znaleźć zwolenników pośród innych delegatów z Kół naszego Okręgu. To jest zwyczajna polityka Bartku i dobrze o tym wiesz.
Z całą pewnością cała władza powinna zostać na poziomie Okręgów i Zjazd Krajowy nie powinien mieć prawa do mieszania się w Uchwały Okręgów, ponieważ to Okręgi stają do przetargów do RZGW i to one posiadają osobowość prawną niezbędną do prowadzenia działań gospodarczych, a nie Zjazd Krajowy, czy ZG. Ale tego Zjazd Krajowy na pewno nie uchwali...
To trafne obserwacje i przesłanki do dalszego wnioskowania.
Rzeczywiście, wola jednego koła w okręgu nie ma szans wpłynąć na skład ZO i na decyzje ZO. Zeby takie decyzje podejmować w sposób stabilny i trwały to trzeba miec większość kół ... Tak działa system demokratyczny i nie ma w tym niczego dziwnego ... Póki większość reprezentantów kół bedzie za stagnacja i utrzymaniem stanu dotychczasowego, wygodnego dla członków stowarzyszenia, to wiele sie nie zmieńi ... I to właśnie bedzie przez członków stowarzyszenia uznawane za lepsze dla wędkarzy ... ;-))
Uchwałami ZO nie zajmuje sie Zjazd Krajowy, tylko ZG. Zas ZG składa sie z przedstawicieli okręgów w Polsce. Wielu okręgów. Niestety, znów - większość okręgów reprezentuje wędkarzy -swoich członków, którzy nie chcą takich zmian... Okręgi, które decyzja swoich członków, podejmują sensowne działania gospodarcze, jest niezbyt wiele ... Większość prowadzi redystrybucję składek, zarybienia "zeby wykonać operat" i "żeby sie RZGW nie czepiał" ... Nie stawia wymagań swoim członkom, nie wprowadza regulacji ograniczających eksploatację łowisk, nie mobilizuje do tworzenia zespołów gospodarczych, do podejmowania działań na rzecz poprawienia środowiska, nie wspiera inicjatyw ... Wielu ludzi we władzach takiej organizacji nie czuje sie pewnie i nie dopuszcza do tego, co uważa za zagrożenie dla i ich jedynowładztwa ...
Rozwiązaniem jest wejście w ich buty i przejęcie władzy, ale do tego trzeba aktywności członków w wielu kołach oraz uzyskanie większości potrzebnej do przejęcia inicjatywy wyborczej ... Trzeba być lepiej przygotowanym niż ci, którzy są odpowiedzialni za kontynuowanie dotychczasowego porządku ... Ze nie jest łatwo? No nie jest ... Ale gdyby było łatwo to byłoby to mało warte ...
Okręgi maja cała władze w zakresie gospodarczym i organizacyjnym ... Oczywiście w granicach statutu, oraz z dbałością o majątek ... Te uchwały ZO, które są ze statutem niezgodne, albo narażają na szwank majątek stowarzyszenia, są kwestionowane i unieważniane przez ZG, czyli przez inne okręgi w Polsce. Jednak te, które są zgodne ze statutem i bezpieczne majątkowo są realizowane ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski