Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Najstarsze woblery w POLSCE


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
418 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 17 grudzień 2015 - 11:07

(...) przestałem używać kółeczek łącznikowych (małe kółeczka były i nadal są zbyt słabe, bo rozginają się)(...)

Z tym jednym zdaniem nie mogę się zgodzić. Przy tym samym drucie, mniejsze kółeczko jest mocniejsze, co eksperymentalnie już dawno temu ustaliłem. Gdy ostatnio ten sam eksperyment wykonałem w obecności @Jokera, był wstrząśnięty, gdyż (podobnie jak większość) również miał odwrotne przypuszczenia. Ale to tylko maleńka dygresja, dla potomnych. 

Bardzo ciekawie się w tym wątku poczyna. Coraz więcej Tuzów :) Serdecznie Staszku pozdrawiam

Janusz Sikora


  • Karol Krause i eRKa lubią to

#82 OFFLINE   S. Cios

S. Cios

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 339 postów
  • LokalizacjaPiscilandia
  • Imię:Stanisław
  • Nazwisko:Cios

Napisano 17 grudzień 2015 - 13:24

Problem jest z założeniem małego kółeczka na wystającą końcówkę drutu, zwłaszcza grubszego. Ono na ogół pozostaje wówczas rozgięte (odstęp między zwojami), co zmniejsza jego moc i zwiększa prawdopodobieństwo rozgięcia wzdłuż albo wypadniecia kotwiczki. Już to przerabiałem wiele razy.

 

Pozdrawiam Janusz


  • Friko i damianwnuk lubią to

#83 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4648 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 grudzień 2015 - 15:29

http://www.wedkarz.p..._Mongolia 1.jpg

Takie coś jeszcze znalazłem. Tutaj lepiej widać woblera Tadeusza oklejonego skórą. 



#84 OFFLINE   Franc

Franc

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1538 postów
  • LokalizacjaPłock
  • Imię:Jacek

Napisano 17 grudzień 2015 - 15:41

Super , zaczęło się ile z @Jokerem przegadaliśmy godzin ......kto ? kiedy ? to tylko my wiemy  :)

Super , jak ktoś poskłada to w jedną całość.Wobler , wahadło , wirówka ....



#85 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 17 grudzień 2015 - 21:13

Dla porządku przypomnę , że w Krakowie razem z Zbyszkiem Prałatem w tym samym czasie, a chyba nawet wspólnymi siłami , wobki robił Janusz Czulak. Krążą mity, jakoby był pierwszy - z tego co wiem obaj zaczęli w tym samym czasie, potem nastąpiły jakieś niesnaski, i obecnie p. Prałat ma firmę "Krakusek ZP", zapewne znaną większosci, natomiast Janusz Czulak coś tam sprzedaje jako "Krakusy".
Jakby nie było obaj zaczynali w wczesnych latach 80' i oba nazwiska zasługują na upamiętnienie. A mnie wątek przypomniał, że nie mam woblerów p. Czulaka, i trzeba nabyć, bo wstyd - krakus bez krakusów?

#86 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 17 grudzień 2015 - 21:41

Podobna historia jest z Siekami, i być może niewielu ją zna. Bo najpierw był wspólny Siek. Dopiero potem Siek-M i Super Siek, którego już dzisiaj nie ma.



#87 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4648 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 grudzień 2015 - 21:45

A mówiły jaskólki, że niedobre są spólki :D


  • joker lubi to

#88 ONLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 17 grudzień 2015 - 21:49

Podobna historia jest z Siekami, i być może niewielu ją zna. Bo najpierw był wspólny Siek. Dopiero potem Siek-M i Super Siek, którego już dzisiaj nie ma.

Tak było. Kiedyś udało mi się kupić jeszcze sieki drewniane, były w Puławach i w Rykach. Niestety wszystkie zerwałem  :) .


  • joker, spinnerman i Franc lubią to

#89 OFFLINE   AdasCzeski

AdasCzeski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1322 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:Czeski

Napisano 17 grudzień 2015 - 21:51

Jak i z Gębalami/Gembalami... 

 

Bardzo ciekawy wątek. Truizmem jest stwierdzenie, że spojrzenie w tył pozwala nam czasem zobaczyć skąd pochodzimy, a to często fajnie robi na mniemanie o tym gdzie jesteśmy. :)

 

Ja bym chciał zobaczyć historię tego naszego rękodzieła w formie ala drzewo genealogiczne, ale naniesione na mapę Polski. Fajne by to było. 


Użytkownik AdasCzeski edytował ten post 17 grudzień 2015 - 21:51


#90 ONLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 17 grudzień 2015 - 21:54

 

Ja bym chciał zobaczyć historię tego naszego rękodzieła w formie ala drzewo genealogiczne, ale naniesione na mapę Polski. Fajne by to było. 

Coś tam próbowałem zrobić parę wątków wcześniej. Uzupełniam teraz to wszystko, coś tam zaczyna układać się w całość. Jeszcze parę osób powinno zabrać głos.


Użytkownik Banjo edytował ten post 17 grudzień 2015 - 22:00

  • joker, Franc i Dokuś lubią to

#91 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4648 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 grudzień 2015 - 22:09

Tak było. Kiedyś udało mi się kupić jeszcze sieki drewniane, były w Puławach i w Rykach. Niestety wszystkie zerwałem  :) .

Też miałem, też miałem :D KAT był moją tajna bronią na bystrzyckie pstrągi a i pare  bużańskich brzan sprowokował ;)


Użytkownik spinnerman edytował ten post 17 grudzień 2015 - 22:13

  • Banjo lubi to

#92 ONLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 17 grudzień 2015 - 22:14

Też miałem, też miałem :D KAT był moją tajna bronią na bystrzyckie pstrągi a i pare brzan bużańskich sprowokował ;)

Miałem bananki (chyba jeszcze oklejane) i 3 cm pękate. Sprzedawane były bez kotwic. Ach co to były za czasy, nikt nie wybrzydzał tylko brał tyle ile mógł  :) .



#93 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3261 postów

Napisano 17 grudzień 2015 - 22:22

Kapitalny temat Panowie ;) przeczytałem cały z zapartym tchem.



#94 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 17 grudzień 2015 - 22:23

Miałem bananki (chyba jeszcze oklejane) i 3 cm pękate. Sprzedawane były bez kotwic. Ach co to były za czasy, nikt nie wybrzydzał tylko brał tyle ile mógł  :) .

Bo nie było na co wybrzydzać - te małoseryjne, siermiężne wobki pracowały o niebo lepiej i ciekawiej dla ryb niż obecna produkcja na masową skalę. Nawet jesli idealnie powtarzalna , to mniej łowna. A poza tym wtedy ryby nie znały na pamięć każdego katalogu przynęt.
Zresztą nawet dziś jestem skłonny podjąć wyzwanie - moje pudełko pstrągowych krakusków, samborków i innych skromnych firm vs. rapala, savage, megabass itp.
  • BOB lubi to

#95 OFFLINE   Taps

Taps

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1190 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Osiński

Napisano 17 grudzień 2015 - 22:44

Ja woblery robię dopiero od 20 lat.Jak sięgam pamięcią to chyba 96-97 r.Ale przede mną był w Bydgoszczy Firyn i Kolejarz.Były w sklepach woblery polskie rzemieślnicze.Plastikowe ze sterem jak moneta(bez nominału) i woblery toczone na tokarce.Dwie kotwice i mosiężny ster.Kto był producentem nie wiem.Wiem tylko ,że jak z kolegą pojechaliśmy na pierwsze pstrągi nad Brdę,kolega miał już wtedy wędkę teleskopową,Zanim ja rozłożyłem swój pełen szklak,on już był gotowy do rzutu.No i rzucił.Pierwszy raz na pstragach,pierwszy rzut,tym czymś co wyglądało jak wobler.Wyjął od razu czterdzieści parę cm.Prawo frajera.To były inne czasy.Nad rzeką pstrągarz był wydarzeniem.Teraz się robi uniki by mieć troszkę spokoju. Co do przynęt,w tych czasach ,czyli połowa 90 lat,może wcześniej nad Brdą łowiono także na koguty.Chyba pierwsze koguty w Polsce.Na zawodach Pstrąg Brdy zaliczanych do GP Polski miejscowi,czyli Bydgoszczy dowalała kadrowiczom na swoje rzece,aż je usunęli z cyklu GP. Mam w domu kroniki salmo klubu Potok,muszę poszperać i wyszukać troszkę perełek z osiemdziesiątych lat.Dużo wiedzy ma Juliusz Nowicki,Piotr Pszczółkowski i kilku innych seniorów. Co do woblerów jeszcze... Kiedyś sporo czasu spędzałem nad Gwdą w Lędyczku.Znałem oczywiście Henryka Gębskiego.Było to pewnie na początku 90 lat,ja byłem smarkaty i nigdy nie widziałem by on pracował.Lakierowała,malowała Wioleta,Piotrek kręcił druty,Bąbel-Irek coś tam skrobał,szlifował.Henryk szukał luźnego browara :-) i zawsze mówił po co przyjechaliście,po te 3 lipienie ? Tak go zapamiętałem.


Użytkownik Taps edytował ten post 17 grudzień 2015 - 22:47


#96 OFFLINE   klim

klim

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 348 postów
  • Lokalizacjamultikonto: darek1,

Napisano 17 grudzień 2015 - 22:54

Nie trzeba rapali,megabass itp

kilka gum i "panic'ów" jeśli ryba JEST w wodzie to weźmie...

"dajcie mi (człowieka)rybę ,a znajdę(paragraf)przynętę" ;)



#97 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 17 grudzień 2015 - 23:17

@klim, czy widzę rzuconą rękawicę? ;-)

#98 OFFLINE   marcin wojtczak

marcin wojtczak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 121 postów

Napisano 17 grudzień 2015 - 23:39

Pierwsze woblery faktycznie widziałem na warszawskiej skrze na początku lat 80. Sam przełom lat 80-90 to już wysyp wszelkiej maści woblerków. 

W warszawie było kilka sklepów gdzie można było taką produkcje kupić. między innymi moby dick w podziemiach dworca centralnego , oczywiście bazarek , supersam.

Wiele razy rozmawiałem na temat woblerów z Aleksandrem Gzowskim, miał on w swojej kolekcji i ciekawe blaszki i woblery robione przez różnych wędkarzy na wzór rapalek. 

Ciekawa sprawa jest z pierwszymi woblerami z pianki. Widziałem takie u Leona Świdlickiego. około 89-90 roku. A potem to już salmo mrm itd. 


  • joker i BOB lubią to

#99 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 18 grudzień 2015 - 01:07

Że też umknął mi ten wątek...!!! I Karol się odezwał i Stasio... Klima rozszyfrować nie mogę :) A ja to wspomniany "junior" Rafał razem z Darkiem Chorębałą na zmianę ostatni prezes Bzdykfusa :)

To może coś popisze o historii woblerów. Kto pierwszy zaczął robić nie wiem. Pamiętam segregator Stasia Ciosa z nimfami i woblerami na które złowił ryby. Obok przynęty była ryba i wielkość. I taki "oCIOSany" kawałek drewna, nietknięty żadną farbą i potężny pstrąg z Brdy... Wobki robił Krzysiek Nowak (kapitalne cierniczki) Marek Kocielski, Kajak. Na Skrze handlowali jednak głównie Kajak ale najczęściej Manix i Czarek "Ziemniak". To wszystko działo się do początku lat osiemdziesiątych Skra to druga połowa. Około 87 roku powstała Aqua Leona i Andrzeja (zwanego jak ktoś pisał Beduinem) Padalec istotnie to Jacek. Na początku robili ręcznie strugają piankę, Warsztat mieli na Grochowskiej. Wtedy powstały pierwsze kapitalne Glapki. Potem zaczęli robić z form i piany. Wtedy już ja i Manix zaczęliśmy z nimi współpracować i robić ich woblery na różnych etapach produkcji. Istotne jest nazwisko Tadka Mikołajuka. On na początku lat osiemdziesiątych zaczął robić woblery Miki. To właśnie ten kształt rozwinął później śp. Heniek Gębski. Faktem jednak  jest, że Heniek też wcześnie zaczął strugać. Woblery z lat osiemdziesiątych są proste do zidentyfikowania. W Warszawie rządziło oklejanie złotkiem od papierosów .Czarne z kolei rozwinęło metodę oklejania materiałami brokatowymi czy tasiemkami.  

Warto wspomnieć o Andrzeju Konowrockim który na pewno na początku lat dziewięćdziesiątych robił wobki. Wspomniany śp Wiktor Błażejczyk na pewno również był jednym z pierwszych "strugaczy". Jego wobki z klasycznym "podkasanym" ogonkiem były niezłe.Do tego opisywał każdy sobie wiadomym tajnym kodem kropek umieszczonych "na wysokości pletwy piersiowej".


Użytkownik thymalus edytował ten post 18 grudzień 2015 - 01:32


#100 OFFLINE   grzesiekp.

grzesiekp.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 412 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Grzesiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 18 grudzień 2015 - 09:12

Moje trzy grosze. MRM-y nówki sztuki. Glapki to już formy i  duża produkcja pewnie lata 90-95, natomiast "black fury" i bananek to zdaje się struganki, coś około 87-90.....

 

Co ciekawe glapki, koniki i szerszenie można dostać za małe pieniądze :)  w jednym z warszawskich sklepów stacjonarnych.....

 

 

Pozdrawiam

 

 

Pasjonujący wątek!!!

Załączone pliki

  • Załączony plik  mrm.jpg   48,32 KB   20 Ilość pobrań

  • joker, spinnerman i Banjo lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych