Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Najstarsze woblery w POLSCE


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
418 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4648 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 grudzień 2015 - 09:38

Ja woblery robię dopiero od 20 lat.Jak sięgam pamięcią to chyba 96-97 r.Ale przede mną był w Bydgoszczy Firyn i ejarz.Były w sklepach woblery polskie rzemieślnicze.Plastikowe ze sterem jak moneta(bez nominału) i woblery toczone na tokarce.Dwie kotwice i mosiężny ster.Kto był producentem nie wiem.Wiem tylko ,że jak z kolegą pojechaliśmy na pierwsze pstrągi nad Brdę,kolega miał już wtedy wędkę teleskopową,Zanim ja rozłożyłem swój pełen szklak,on już był gotowy do rzutu.No i rzucił.Pierwszy raz na pstragach,pierwszy rzut,tym czymś co wyglądało jak wobler.Wyjął od razu czterdzieści parę cm.Prawo frajera.To były inne czasy.Nad rzeką pstrągarz był wydarzeniem.Teraz się robi uniki by mieć troszkę spokoju. Co do przynęt,w tych czasach ,czyli połowa 90 lat,może wcześniej nad Brdą łowiono także na koguty.Chyba pierwsze koguty w Polsce.Na zawodach Pstrąg Brdy zaliczanych do GP Polski miejscowi,czyli Bydgoszczy dowalała kadrowiczom na swoje rzece,aż je usunęli z cyklu GP. Mam w domu kroniki salmo klubu Potok,muszę poszperać i wyszukać troszkę perełek z osiemdziesiątych lat.Dużo wiedzy ma Juliusz Nowicki,Piotr Pszczółkowski i kilku innych seniorów. Co do woblerów jeszcze... Kiedyś sporo czasu spędzałem nad Gwdą w Lędyczku.Znałem oczywiście Henryka Gębskiego.Było to pewnie na początku 90 lat,ja byłem smarkaty i nigdy nie widziałem by on pracował.Lakierowała,malowała Wioleta,Piotrek kręcił druty,Bąbel-Irek coś tam skrobał,szlifował.Henryk szukał luźnego browara :-) i zawsze mówił po co przyjechaliście,po te 3 lipienie ? Tak go zapamiętałem.

Michał czy koguty o których piszesz były wykonywane na stelażu z drutu i zbrojone przegubowo w kotwiczkę?  Mam kilka sztuk w domu na wsi. Jak pojadę na święta to wstawię fotki. Te koguty to było naprawdę coś niezwykłego.



#102 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3530 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 18 grudzień 2015 - 11:08

Jak już jesteśmy przy "masówce" ;) Pamiętacie woblery Corado? Były niezłe na Solinie. Ale pierwszą rybą jaką na nie złowiłem był duży kleń z górskiej Wisłoki (1988/89?). Na początku lat '90 łowienie woblerami (i ich kolekcjonowanie) było już moją małą obsesją . Zanim nastała era Salmo i Krakusków, moimi ulubionymi były przynęty p. Kempysa (?). Na 4 i 5 cm świetnie brały klenie i pstrągi, na 8 cm złowiłem na Solinie piękną troć jeziorową.

Załączone pliki

  • Załączony plik  corado.jpg   33,53 KB   19 Ilość pobrań

  • joker, Kajtelek2 i Karol Zacharczyk lubią to

#103 OFFLINE   grzesiekp.

grzesiekp.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 412 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Grzesiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 18 grudzień 2015 - 11:52

A tutaj zdjęcie do rzeczonej historii związanej z Siekami. "M" i "SUPER"

 

Troszkę słabo widać....

Załączone pliki

  • Załączony plik  sieki.jpg   29,18 KB   19 Ilość pobrań

Użytkownik grzesiekre edytował ten post 18 grudzień 2015 - 11:54

  • joker i Franc lubią to

#104 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 18 grudzień 2015 - 12:45

(...). Zanim nastała era Salmo i Krakusków, moimi ulubionymi były przynęty p. Kempysa (?). Na 4 i 5 cm świetnie brały klenie i pstrągi, na 8 cm złowiłem na Solinie piękną troć jeziorową.

Grzegorz Kempys. 

Z Bielska :)

Pierwsze woblery wykonywał na użytek "rodzinny" (wędkował ze swoim tatą). Był to rok około 1982. W 1988 otworzył firmę. Wtedy jeszcze nazywało się to "Zezwolenie na prowadzenie rzemiosła" ;) Woblery wykonywał z lipy, bez obciążenia. Mama obszywała je tkaniną z włókna szklanego, gotowe były pokrywane żywicą. Zupełnie unikatowa technologia zdobienia. Były produkowane do połowy lat 90-tych, później produkcja była wygaszana. Do dziś pozostają w życzliwej pamięci licznego grona wędkarzy :)



#105 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3530 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 18 grudzień 2015 - 13:41

Znalazłem "Kempysa" i pierwszego Krakuska, obklejonego folią z papierosów.

Załączone pliki

  • Załączony plik  Kempys.jpg   49,09 KB   18 Ilość pobrań


#106 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 18 grudzień 2015 - 18:41

Wspomniane Corado ... z ambicjami podbicia rynku zachodniego. Mieli swoje stoisko w DTC w Warszawie

Załączone pliki



#107 OFFLINE   Kajtelek2

Kajtelek2

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1335 postów
  • LokalizacjaAluminiowe Miasto

Napisano 18 grudzień 2015 - 19:18

Z Corado miałem kiedyś szczupaka 9cm i okonia około 5cm :) na tamte czasy to były woblery :D



#108 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 18 grudzień 2015 - 19:27

Aż prosi się założenie bliźniaczego wątku o wahadłach i wirówkach...



#109 OFFLINE   MarcinZet

MarcinZet

    GO BARBLESS!!!

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2749 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Zawora

Napisano 18 grudzień 2015 - 19:36

Aż prosi się założenie bliźniaczego wątku o wahadłach i wirówkach...

Tu dopiero będą opowieści!
  • spinnerman i grzesiekp. lubią to

#110 OFFLINE   marcin wojtczak

marcin wojtczak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 121 postów

Napisano 18 grudzień 2015 - 21:47

Znalazłem "Kempysa" i pierwszego Krakuska, obklejonego folią z papierosów.

te krakuski to wogóle najdziwniejsze  konstrukcyjnie woblerów jakie widziałem

mam chyba jeszcze ze 2 szt. . Pamiętam kiedyś jednego rozciołem by zerknąć co tam w środku piszczy. I się mocno zdziwiłem

Była o ile dobrze pamiętam i pianka( albo balsa ) i styropian . Czyli polistyren spieniany. Sądze że chciano uzyskać efekt  oklejenia sreberkiem w "prosty i szybki " sposób, wykonując najpierw korpus z pianki poliuretanowej a potem drugi raz wkładając ten korpus do drugiej ciut wiekszej  foremki  ze sreberkiem i polistyrenem do spieniania . Po podgrzaniu uzyskiwało sie fajnie oklejonego woblerka. Co do bzdykfusa, w wiadomościach wędkarskich z bodajże lat 77-79 była fajna fotka z uroczystości zaślubin jednego z członków, gdzie nowożeńcy szli pod wędkami kolegów jak w szpalerze szpad ))) ciekawi mnie czy ktoś pamięta kto wtedy zmieniał swój stan cywilny )))). Wracając do woblerków , Pana Konowrockiego śmiało można uznać z prekursora strugania woblerów. Wystarczy przejżeć stare roczniki WW by zorjętować sie na co się wtedy łowiło i jaką nowością były woblery.


Użytkownik marcin wojtczak edytował ten post 18 grudzień 2015 - 21:49

  • spinnerman i Eluska lubią to

#111 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 18 grudzień 2015 - 21:52

To był ślub ówczesnego prezesa Bzykfusa, Grześka Maliszewskiego  (późniejszy Profil i Daiwa) z Anią. Anię poznał,,, na trociach w Słupsku. Ania była kilkukrotnie mistrzynią Polski w spławiku. Ja też miałem przemarsz pod wędkami ale... nie było tego w WW.

Te śluby były mocno wędkarskie. W tym wątku odezwał się kolega z Bzdykfusa, który w podróż poślubną wybrał się do... Płytnicy na pstrągi..


Użytkownik thymalus edytował ten post 18 grudzień 2015 - 21:54

  • woblery z Bielska i Karol Zacharczyk lubią to

#112 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 18 grudzień 2015 - 22:03

Corado mam jednego, kupiony z 25 lat temu. Nawet nie wiedziałem że to rodzima produkcja. Pamiętam że kosztował sporo, już w "moniuszkach", a nie " waryńskich". Sporo wiecej niż mepss black fury, i potem żałowałem że źle wydałem kieszonkowe - nigdy nic na niego nie zlowiłem, nawet w czasach kiedy było dużo łatwiej. Testowałem go w tym roku, ale bez powodzenia, wykłada się w nurcie.
  • spinnerman lubi to

#113 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 18 grudzień 2015 - 22:30

Była też rodzima produkcja MAK, któż ją założył nie mam pojęcia. Posiadałem jakieś woblery, ale ryb to one nie widziały. Na uwagę zasługiwały natomiast STORKI, chociażby dlatego, że były to jedne z piękniejszych woblerów i wspaniałej jakości wykonania. Łowiły też ryby.


  • spinnerman i Franc lubią to

#114 OFFLINE   S. Cios

S. Cios

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 336 postów
  • LokalizacjaPiscilandia
  • Imię:Stanisław
  • Nazwisko:Cios

Napisano 18 grudzień 2015 - 22:33

 

W tym wątku odezwał się kolega z Bzdykfusa, który w podróż poślubną wybrał się do... Płytnicy na pstrągi..

 

Czyżby jeszcze ktoś poza mną w podróż poślubną udał się do Płytnicy?
 


  • Friko i henrik222 lubią to

#115 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 753 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 18 grudzień 2015 - 22:36

W końcu lat 70. powstał w Poznaniu pierwszy prywatny sklep wędkarski Jacka Kowalskiego (na Osiedlu Przyjaźni). Robili tam jakies woblerki, własnej produkcji, miałem parę szt ale gdziesik się zapodziały...


Użytkownik Marcin Rafalski edytował ten post 18 grudzień 2015 - 22:37

  • Paweł Bugajski, Franc i Dokuś lubią to

#116 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4648 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 grudzień 2015 - 23:15

Była też rodzima produkcja MAK, któż ją założył nie mam pojęcia. Posiadałem jakieś woblery, ale ryb to one nie widziały. Na uwagę zasługiwały natomiast STORKI, chociażby dlatego, że były to jedne z piękniejszych woblerów i wspaniałej jakości wykonania. Łowiły też ryby.

Robert, dlaczego o Storkach piszesz w czasie przeszłym?  To raczej jedna z niewielu produkcji trzymająca od lat tą samą, doskonałą jakość i fason ;)



#117 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 18 grudzień 2015 - 23:25

Czyżby jeszcze ktoś poza mną w podróż poślubną udał się do Płytnicy?
 

Ja Stasiu poszedłem jak to się teraz mówi  "po bandzie" bo ślub wziąłem... w Płytnicy. Ale pisząc o podróży poślubnej, oczywiście Ciebie miałem na myśli. 


  • Karol Zacharczyk lubi to

#118 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 18 grudzień 2015 - 23:33

To są bodaj pierwsze seryjnie robione woblery w Polsce przełom 70/80 lat. Dolny to jakiś styropian. Razem z nim był wypuszczany drugi, uklejkowy. Górny to również  kopia Hi-Lo ale z ruszanym sterem. Razem z nim wypuszczono kopię Biga S Shakespeare. Załączony plik  DSCN6346.JPG   62,05 KB   16 Ilość pobrań


  • joker, BOB i spinnerman lubią to

#119 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 19 grudzień 2015 - 09:31

Tutaj mam chyba wszystkie wersje tych woblerów. Jak miałem 16 lat (a dopiero wtedy w/g regulaminu można było łowić na spin) na jednego z tych szczupaczków złowiłem w j. Czerniakowskim w Warszawie, okonia 42,5 cm. (wieeeelu lat potrzebowałem aby dopiero w Szwecji poprawić ten wynik) :D

Ktoś mnie kiedyś przekonywał, że to były ruskie wyroby. Ja wiem, że to pierwsza, seryjna produkcja w Polsce. Dla porównania dorzucę wersję na prawdę ruską

 

Załączone pliki


Użytkownik BOB1 edytował ten post 19 grudzień 2015 - 09:31


#120 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 20 grudzień 2015 - 09:45

Wraz z rozwojem wątku pamięć się odświeża :)

 

Chociażby wspomniany przez @tymalusa kod kropek na woblerach Błażejczyka. Był nawet taki artykuł w prasie "Troć na lekko" czy jakoś tak w Świecie Spinningu lub WW, gdzie Wiktor pokazywał swoje woblery.

 

Pokazywane wyżej kopie Hi-Lo, czy kopie Big S oferowano jako woblery radzieckie. Dobrze wiedzieć, że to krajowe jednak były :)

 

Przy okazji. W książce "Wędkarstwo jeziorowe" jest wyjaśnienie pochodzenia konstrukcji Hi-Lo, autorem ruchomego steru jest Fin. Dla zainteresowanych pochodzeniem szwedzkiego woblera http://www.realsreel...dyRobwayne.html


  • remek i Paweł Bugajski lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych