Szczupaki 2016
#101 OFFLINE
Napisano 23 maj 2016 - 21:50
Ładne ryby, Gratki
#102 OFFLINE
Napisano 24 maj 2016 - 14:01
@LASOTA1974 konkretnie!
ode mnie jeszcze jeden
- joker, Kamil Z., Slavobeer i 11 innych osób lubią to
#103 OFFLINE
Napisano 24 maj 2016 - 15:03
A tu taki mój forumowy stykaczek.
2.jpg 129,14 KB 60 Ilość pobrań
Właściwie nie mój tylko córy. Jej, bo to ona nad wodę wyciągła. Marudziła, że chce jechać nad wodę. Pytam na co, a ona, że na wielkiego szczupaka.
Tośmy się przeszli.
Szkoda tylko, że jakiegoś wielkiego nie było.
SG Titanium 2,7 10-32 Ryobi Arktika 4000, plecionka + SG Kanibal w opadzie. Branie z dna.
- wujek, Ferret, blackabyss i 16 innych osób lubią to
#104 OFFLINE
Napisano 25 maj 2016 - 11:07
Czołem. Ostatnio trafiłem takiego - przyłów okoniowy. Strzelił na 4-5m w jaskółkę Berkley Minnow 3" kolor smelt. Kijek Abu Veracity do 8g i cieniutka plecionka Berkley + 1,5m fluorocarbonem Była niezła jazda!
A tymczasem pakuję się i w nocy lecimy na legendarne Hechten See. Jak wrócę to coś skrobnę
Pozdrawiam i miłego dnia!
- joker, CLAUDIO, Daaaro i 27 innych osób lubią to
#105 OFFLINE
Napisano 25 maj 2016 - 18:18
#106 OFFLINE
Napisano 26 maj 2016 - 19:48
Podobno 140 cm
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 30 maj 2016 - 21:05
#107 OFFLINE
Napisano 26 maj 2016 - 19:55
Ryba ma 140cm/20 kg, złowiona w hiszpańskim jeziorze"Cijara", bynajmniej tak twierdzi łowca ryby
#108 OFFLINE
Napisano 27 maj 2016 - 12:19
Coś tam wydłubałem
Trzeci wypad nad nowe jeziorko i powoli są grubsze efekty:
Szczupły.jpg 36,08 KB 43 Ilość pobrań
Poniżej hol, dał popalić skubaniec:
Powrót do domu:
Sprzętowo Shimano Speedmaster do 12gr., Shimano Aero 3000, Sufix 0,06mm, na końcu twisterek od Mannsa.
Pozdrawiam.
Adam.
- joker, Daaaro, Krzysiek Rogalski i 19 innych osób lubią to
#109 OFFLINE
Napisano 27 maj 2016 - 12:40
Piękna rybka i długa walka. Tylko nad uchwytem kolego popracuj. Takich rybek nie podbiera się za grzbiet. Podbierak się kłania.
Użytkownik godski edytował ten post 27 maj 2016 - 12:40
- platynowłosy, Maciej1979 i mr.8legs lubią to
#110 OFFLINE
Napisano 27 maj 2016 - 12:58
Najważniejsze, że wrócił do wody cały i zdrowy. Przez jakiś czas stał nawet koło nas. Piękny widok :-D
Koleś na łódce obok, po wszystkim skwitował "Ja bym go zjadł" :-D
#111 OFFLINE
Napisano 27 maj 2016 - 13:01
To masz łapy jak kowal. Ja mam nie małe ale do większych sztuk niż 90 cm nawet się nie przymierzam.
#112 OFFLINE
Napisano 27 maj 2016 - 13:04
Do pierwszego metra też nie podchodziłem bez podbieraka, gdy granica została przekroczona, dostają szansę :-D
#113 OFFLINE
Napisano 27 maj 2016 - 13:22
A tutaj mam inne zdanie. Podbierak jest do takich ryb nieodzowny.
- mr.8legs lubi to
#114 OFFLINE
Napisano 27 maj 2016 - 13:43
Sprawny chwyt pod pokrywę i nawet nie kwiknie
- Kamil Z. i zuraw16 lubią to
#115 OFFLINE
Napisano 28 maj 2016 - 09:03
No ja sobie jakoś łowienia bez podbieraka nie wyobrażam. I nie chodzi tylko o szczupaki. Podebrać ręka to jedno, a drugie to co z rybą zrobić po podebraniu. No niestety po podebraniu ręką rybka albo się wije, często z paluchami pod pokrywami, albo wala się po kamieniach albo po betach w łódce itp. Z podbierakiem hol trwa krócej, bez problemu możemy rybę przenieść np. na trawę czy matę. Jak już ktoś chce to łatwiej i bezpieczniej fotkę cyknąć. Nie raz też widziałem (niestety u siebie też) jak ryba fika przed wypuszczeniem i wali w piach. Ja targam podbieraki ze sobą. Jak idę za szczupłym, albo na ponton, biorę ( tylko się nie śmiejcie) przerobiony stary podbierak karpiowy. Taki ze skróconą sztycą. I mi nawet nie przeszkadza jak raz na jakiś czas ktoś się pod nosem uśmiechnie, że idę na potwory. Po prostu wiem, że ciołek nie w temacie.
No ale to wątek o szczupakach a nie podbierakach, to coś dzisiejszego w temacie:
1111.jpg 153,67 KB 39 Ilość pobrań
111.jpg 159,02 KB 39 Ilość pobrań
To był mój popis, tylko już sam nie wiem czy skuteczności, czy przeciwnie - jej braku. Ryba wyjęta za... piątym razem. Najpierw branie. Lekkie przytrzymanie gumki nad dębem. Nie bardzo wiem, czy to branie, czy jednak za nisko spuściłem przynętę. Nieśmiało napinam plecionkę - bełt z odejściem i spad. Zmiana gumy i po kilku minutach rzucam znowu kilka razy w okolicę zaczepów. Znowu lekkie puk i zaczyna się jazda. Siłowa, bo okolica taka a nie inna. Ryba szybko znalazła się przy brzegu ale postanowiła wrócić do domciu. Odjazd na dość sztywnym zestawie nawet mnie trochę zdziwił. Po 15m zatrzymał się i ... spadł. @!##$^%#@$%!!!! Fajny był. Ale nie ma bata. Jakby spadł od razu może by i powtórzył. Po tak długim holu już nie ma szans. Branie było z dokładnie tego samego miejsca. Normalnie gumy dozbrajam i spady praktycznie się nie zdarzają, Dziś miał być krótki poranny wypad - wędka, podbierak kilka niewielkich gumek i tyle. Dozbrojki w drugim samochodzie. Cóż, pierwszy raz w tym roku trafiłem dzień, że są na chodzie i tego nie wykorzystałem. Zmieniam gumkę. Po kilku rzutach w inną stronę, mały kanibalek ląduje wiadomo gdzie. Piąty, dziesiąty, któryś tam raz i ... puk z wyraznym przesunięciem plecionki w bok. Tnę, kilka targnięć, ogon nad wodą i ... luz. NIEMOżLIWE!!! On najwyraźniej chce być złowiony, a ja jak ta pi...pa nie potrafię najzwyczajniej zholować go do podbieraka. Zmiana na nie takie już małe kopyto mikado. Taki linek - żółto-brązowy z zielonym grzbietem. Chwila przerwy. Dzwonię do żony, że trochę się spóźnię. Niech jedzie do pracy i niech dzieciom wytłumaczy, że tata przyjedzie kilka minut później. A co. Duzi już są, niech się uczą samodzielności. Ja tu mam coś do zrobienia. Chyba w trzecim rzucie znowu delikatne skubnięcie. Ręce opadają.... Zmieniam na przeźroczystego Z-mena. Tak naprawdę jeszcze na to brania nie miałem. Trochę zrezygnowany, ale i pod...nerwiony, prowadzę powoli gumkę wpół wody, co jakiś czas podszarpuję. Najchętniej to bym poopadził przy dnie, ale jak spuszczę gumę za nisko, to będzie ale zaczep. Po którymś podszarpnięciu znowu delikatne puk! Siedzi! Teraz albo nigdy. Zastaw pozwala naprawdę na dużo. W czyściutkiej wodzie widać rozdziawiony pysk z daleka. Ta runda była szybka. Bełt za bełtem, trochę łomotu na powierzchni i JEST!!!!! Zapięty za sam koniuszek pyska. Aparat z podpórką też oczywiście w drugim samochodzie. Ale na miejscu był znajomy. Podleciał na kilka fotek i po wszystkim. Może nie rekord świta, ale ucieszył mnie jak dziecko. Dałem mu radę!
- joker, Ferret, sochun i 15 innych osób lubią to
#116 Guest_Kwinto_*
Napisano 28 maj 2016 - 09:56
A to wczorajszy kuzyna. Mial byc okon, a tu taka niespodzianaka. Szczuply z bliznami po tarlowymi (chyba).
Użytkownik Kwinto edytował ten post 28 maj 2016 - 10:07
- Booseib, joker, CLAUDIO i 17 innych osób lubią to
#117 OFFLINE
Napisano 28 maj 2016 - 10:21
Brawo! ... na koguty biorą najlepiej
A te otarcia to moim zdaniem nie tarło tylko z siatki szczęśliwie się wyrwał ... taki farciarz, życie uratował dwa razy jednej wiosny
Niech te geny fartu przekazuje potomstwu
- Maciej1979, kaczor i Bruzda lubią to
#118 OFFLINE
Napisano 28 maj 2016 - 15:08
Roslagenowa mamcia 91 cm,
Jak na tegoroczne warunki i możliwości prawie monstrualna :-)
Ale za to bardzo ładna i waleczna była...
Załączone pliki
Użytkownik Jano edytował ten post 28 maj 2016 - 15:21
- Jozi, joker, Piotrek Milupa i 21 innych osób lubią to
#119 OFFLINE
Napisano 28 maj 2016 - 16:41
Trzy całkiem niezłe ryby z górek.
Załączone pliki
- joker, Piotrek Milupa, czaro73 i 13 innych osób lubią to
#120 OFFLINE
Napisano 28 maj 2016 - 17:36
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych