Myślałem że powyżej 75 się już w tym roku nie przebiję, a tu krótki wypad przyniósł 77 . Dobrze że nawinąłem świeżego Strofta bo było już co holować.
01.jpg 65,2 KB 28 Ilość pobrań
02.jpg 56,15 KB 25 Ilość pobrań
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 25 wrzesień 2016 - 15:24
Popularny
Myślałem że powyżej 75 się już w tym roku nie przebiję, a tu krótki wypad przyniósł 77 . Dobrze że nawinąłem świeżego Strofta bo było już co holować.
01.jpg 65,2 KB 28 Ilość pobrań
02.jpg 56,15 KB 25 Ilość pobrań
Napisano 25 wrzesień 2016 - 19:55
Dwa wieczorne. Jeden na Widła, drugi na Szpieguska.
P9254456.JPG 45,76 KB
25 Ilość pobrań
P9254461.JPG 50,03 KB
26 Ilość pobrań
Napisano 25 wrzesień 2016 - 21:07
Ładna pogoda, na podkrakowskiej Wiśle , ale tylko 1 szt.70+ na Rapala Original 9cmALB , atomowe uderzenie 20160925_165202 (Copy).jpg 84,84 KB 28 Ilość pobrań
Uroki podkrakowskiej Wisły o zachodzie słonca- to druga miejscówka tutaj nic nie brało...
20160925_1902351 (Copy).jpg 47,17 KB 28 Ilość pobrań
Muszę popracować nad zdjęciami , bo z komórką w krzakach i trawie źle sobie radzę.
Użytkownik jerzy6 edytował ten post 25 wrzesień 2016 - 21:52
Napisano 26 wrzesień 2016 - 07:27
Sportowy 73cm.
Napisano 26 wrzesień 2016 - 08:20
Sierpniowa samojebka z panem bolkiem, a tego dnia miałem nie jechać na ryby
Napisano 26 wrzesień 2016 - 12:45
Napisano 28 wrzesień 2016 - 02:12
Albo kolegów co potrafią łowić i udostępnią Ci na przykład film jak na takim zgrupowaniu wyciągają jednego potwora za drugim;) Nie chce mi się kłócić i nie ma to nic wspólnego z szarpaniem ryb. Na zaporówkach też są jesienne zgrupowania, dużo łatwiejsze do namierzenia bo ryby tłuką jak wściekłe. Tylko taki mały problem, że nie da się ich skutecznie łowić. Skutecznie to nie znaczy, że ktoś naciuła 10 zdjęć w miesiąc i wstawi je jako bukkake compilation że niby cudnie połowił. Koncentracja ryb pozwalałaby na osiąganie dwucyfrówek a tak się nie dzieje, łowi się pojedyncze przypadkowe sztuki. Ja sobie co roku łamię na tym zęby. A wracając do rzeki to wiem tyle ile się nasłuchałem od osoby mądrzejszej w temacie która sporo boleni w życiu złowiła.
Napisano 28 wrzesień 2016 - 05:37
Napisano 28 wrzesień 2016 - 07:55
Boleniowo, portretowo..
Napisano 28 wrzesień 2016 - 09:58
Żadne komisje nie są potrzebne. Pytałem bo ja w ciepłej czapce, a Mansik wakacyjnie w spodenkach.
Widać po forum że brania siadły. Pewnie już będzie taka boleniowa dłubanina. Jeszcze walczymy.
bol.jpg 62,01 KB 24 Ilość pobrań
Napisano 28 wrzesień 2016 - 11:28
Nie chce mi się kłócić i nie ma to nic wspólnego z szarpaniem ryb.
No we.. nie bądź wrażliwy jak pensjonarka, bo nic osobistego, ani 'kłótliwego'. Po prostu termin "zgromadzenie ryb" nieuchronnie narzuca skojarzenie z zimowiskiem lub tarliskiem.
Ja z kolei nigdy nie łowiłem na zaporówkach, tylko na Wiśle i Odrze (niby podobne, a całkowicie różne wędkarsko).
Nie "wyśledzam" miejsc zgrupowań, bo często łowię w nowych miejscach.
Tydzień temu w takim nowym miejscu, w krótkim czasie złowiłem 4 bolenie (i jednego leszcza za grzbiet - przy powierzchni!), a wczoraj, w bardzo podobnych warunkach - nic. Na wodzie też cisza.
Z lat wcześniejszych pamiętam, że łowiłem bolenie w październiku - w 'miejscach typowych', więc może jeszcze się nie pochowały w głębinach.
Napisano 28 wrzesień 2016 - 17:47
Panowie,
tak sobie czytam ostatnie wątki i postanowiłem dołożyć swoje trzy grosze.
Na początek pragnę zaznaczyć, że nie uważam się za żadnego boleniowego specjalistę i na pewno łowie w sezonie znacznie mniej tych ryb, niż taki krisu, pisarz, robert czy też wujek. Z drugiej strony, nie uważam tez, aby była to ryba jakoś specjalnie trudna do złowienia. Pisząc wprost, jak już się na nie nastawie, to z sukcesami, jednak na co dzień większą frajdę sprawia mi łowienie innych gatunków.
Ale to nie ma żadnego znaczenia. Bo zasada jest ta sama, przy każdej rybie, jaziu, sumie, boleniu, brzanie.
Musimy je znać i potrafić określić z dużą dozą prawdopodobieństwa gdzie w danej porze roku, porze dnia i przy danym stanie wody będzie przebywała. Ponadto niezbędna jest wyobraźnia, aby patrzeć na wodę i widzieć te rynny, przykosy, dołki i wstawiać tam nasze zdobycze.
Gdy już wiemy gdzie się prawdopodobnie znajdują rybki, powinniśmy na tyle znać ich zwyczaje, by określić co jedzą i odpowiednio dostosować przynętę.
To uniwersalna wiedza, która pozwoli połowić na niemal każdym łowisku.
Do tego dochodzi doświadczenie. Dzięki niemu z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy założyć, że najlepsza będzie ta trzecia ostroga, czy też ten wyglądający na mniej atrakcyjny napływ, bo posiada jakąś konkretną cechę. Którędy sandacze płyną na żer. Doświadczenie daje przewagę miejscowym.
Tutaj jestem niemal pewien, ze pisarz poszedł na bolenie niczym jak po swoje. Wiedział, gdzie prawdopodobnie będzie jesienne zgrupowanie. Bo się grupują. Wujek tez ma na pewno wytypowane miejscówki na każde warunki, jak i wielu z Was.
Problem w skuteczności jaki dostrzegam, jest taki, że wielu wędkarzy, również z tego forum zbyt mocno skupia się na tym, gdzie jest ta najlepsza trzecia ostroga, a zapomina o gruntownej bazie. W konsekwencji nie potrafi zrozumieć dlaczego ta trzecia jest najlepsza.
Pojawia się dużo pytań o miejsce, a mało o wielkość przynęty, godzinę brania, sposób prowadzenia...
Pozdrawiam i połamania
Użytkownik korol edytował ten post 28 wrzesień 2016 - 18:14
Napisano 28 wrzesień 2016 - 20:23
Panowie,
tak sobie czytam ostatnie wątki i postanowiłem dołożyć swoje trzy grosze.
[... ...]
A tak w ogóle to o co chodzi?
Problem w skuteczności jaki dostrzegam, jest taki, że wielu wędkarzy, również z tego forum zbyt mocno skupia się na tym, gdzie jest ta najlepsza trzecia ostroga, a zapomina o gruntownej bazie. W konsekwencji nie potrafi zrozumieć dlaczego ta trzecia jest najlepsza.
Aaa, pewnie o to.
Z pewnością skuteczność jest iloczynem "wędkogodzin" i myślenia. Jedna z tych rzeczy nie wystarczy.
Każdy pewnie zna emeryta, który od 50 lat łowi tak samo na grunt, na glizde albo kukurydze i mu z tym dobrze i z tym umrze.
A drugi biegun, to teoretyk-filozof, który ma matematycznie i fizyko-aerodynamicznie rozpracowana pracę woblera, ale jak 2 razy w roku pojedzie nad wodę, to nie wie, jak i gdzie go zarzucić.
Napisano 29 wrzesień 2016 - 11:52
Chyba ostatni w tym roku boleń złowiony przy takiej słonecznej pogodzie.
Na woblera
Napisano 30 wrzesień 2016 - 19:16
Popularny
Bolo z ósemką na przedzie z kategorii wagowej "superciężka"
Dawno nie złowiłem takiego grubasa
Sprzętowo: CD EXT NANO 2.35 20 lb, Stella 4000FI, linka Mikado Nihonto 0,14, zabrał Hermesa prowadzonego średnim tempem
Napisano 02 październik 2016 - 09:55
Wyłowiony z zielonej zupy..
Użytkownik mansik edytował ten post 02 październik 2016 - 09:58
Napisano 02 październik 2016 - 12:39
Napisano 02 październik 2016 - 17:08
Popularny
Witam Wszystkich,
Od dawna obserwuje stronę ale nigdy nie miałam odwagi żeby udzielać się na forum. Postanowiłam jednak napisać i udostępnić zdjęcie z wczorajszego połowu ☺. Miałam zamiar połowic okonie. Ultra lekka wędka, żyłka 0,18.... Przez parę godzin na zero. I niespodziewanie branie!!!! Holowanie bylo dlugie i trudne. Obawiałam się, że nie dam rady... Ze po prostu żyłka nie wytrzyma. Ale udało się !!! . Bolen 70 cm☺.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 05 październik 2016 - 10:21
Napisano 02 październik 2016 - 19:48
Brawo Roksana, fajowa rapa
Nie tak spasiony jak ostatni, ale kijem pobujał
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych