Szanowni koledzy. Odnosić się będę po kolei. "Zielony" piszesz abym nie koloryzował bo zawodów jest 5 w ciągu roku. Owszem muchowych GP. Kto w nich startuje? Otóż reprezentacje okręgów. Jak wyłaniane? Nie poprzez zawody? Chyba jednak w takiej formie tworzona jest reprezentacja okręgu. Do tego dochodzą często mistrzostwa kół wyłaniające drużynę na zawody okręgowe. To jest zwykła piramida. Dodaj zawody okręgowe, zawody w kołach w skal kraju. Dodaj zawody towarzyskie. Zaliczyliśmy dopiero muchę. Dalej masz spinning i znów ta sama zasada, zawody w kołach, między kołami, okręgowe, ogólnopolskie. Znów tysiące zawodów w skali roku. Dalej masz spławik i znów to samo. Potem masz juniorów, weteranów, podlodowe, nocne, morskie itd itp. Na stronie internetowej okręgu nadnoteckiego jest 40 imprez okręgowych i ogólnopolskich organizowanych przez okręg lub na które jedzie reprezentacja okręgu. Dalej masz 80 kilka kół. Nie sprawdzałem wszystkich ale średnio wypada 10 zawodów na koło. Niech będzie nawet 5. Około 400 zawodów w roku. To nie jest komedia? A mówimy o jednym okręgu. A gdzie reszta kraju?
Little Wing. Piszesz, że nie wiem co mówię. Koszt dzielony jest na zawodników i pokrywany ze startowego. Startowe.. o tym za chwilę. Aby mieć pewność zadzwoniłem do prezesa swojego koła. Gość od 40 lat organizuje zawody, muszkarz wielkiego formatu. Wie co mówi bo w PZW działa od lat. Małe zawody wewnętrzne udaje się pokryć z kasy od sponsorów, Ale większe - bez szans. Kostów jest wiele, a nikt już dziś społeczni nie działa tak jak kiedyś bo na to nikogo nie stać. Dlatego trzeba wypisać delegacje na transport dla sędziów, dowieść tablice, oznakować, kpić dyplomy, puchary i nagrody. Puchary uda się załatwić od sponsorów, czasem znaczną część nagród.. Ale szereg pobocznych kosztów pokrywa się z kasy związku. Dalej mówimy o startowy,. Otóż w moim kole ekipa delegowana na zawody ma delegację na dojazd, opłacone startowe, a jeszcze nie wiem czy w każdych zawodach czy tylko w spławiku kasę "na zanętę". Coś koło 50 zł. Drużyny okręgowe jadące na zawody GP mają delegację, okręg opłaca startowe. Czy tak jest w innych okręgach? Prezes mówi, że w większości na pewno tak. Jeśli to prawda, a uwierzcie, że to sprawdzę, to komicznie brzmi stwierdzenie, że koszt zawodów pokrywa startowe skoro przynajmniej część zawodników dostaje na to z PZW.
Znów Zielony. Piszesz, że podczas zawodów ryby nie są gorzej traktowane niż podczas rekreacyjnego wędkowania. Otóż szanowny kolego odpowiedz mi teraz z ręką na sercu. Łowisz rekreacyjnie, łapiesz krótką rybę i co robisz? Odczepiasz ją nie wyjmując z wody? Czy zagarniasz ją do podbieraka. idziesz na brzeg na brzegu mierzysz i dopiero ją puszczasz?