marcinc, on 07 Apr 2016 - 12:04, said:
Właśnie rozmieszczam przelotki w tym systemie w kiju dla syna. W ramach testu za delfina robi wtawiony 'po skośie" zwykły uchwyt skręcany. Kij 2,5 m kołowrotek zauber 2000, na pierwszym elemencie wyszły mi 2 przelotki (16M, 8V) i dokładnie na łaczeniu 6V (montaż na górnym elemencie), potem 8x5L i szczytowa - bardzo fajnie pokrylo się z przedłuzeniem osi kolowrotka. I co najważniesze rzeczywiście fajnie z tego lata. Odległość pierwszej przelotki wysłzo jakieś 2,8 obwodu szpuli. Nawet bardzo fajnie się gnie. Jedyne co misię nie podoba to sytuacja gdy rolka kołowrotka jest w połozeniu górnym. Linka nie dotyka wtedy ringu przelotki. Testowałem rózne układy, ten wydaje mi się optymalny. Czy tak ma zostać? Chyba jest to normalne przy tak blisko osadzonym kołowrotku i w sumie wzocnionym dolniku. Zresztą na fotkach w arykule będzie podobna sytuacja, np. na tym wygiętym kiju z żółta linka.
Brawo za inicjatywę, nie mając pewności jak teoria będzie działać w praktyce też podobnie dwa razy zrobiłem. Do pierwszych testów wykorzystałem standardowe uchwyty.
Zbrojenie, trochę inne jak u Ciebie, sprawdziło się, jednak standardowe uchwyty nie
Proszę nie odbierz mojej opinii jako krytyki, chcę tylko pomóc i na podstawie własnych doświadczeń doradzić.
Przydało by się więcej informacji.
Jaka moc tego kija? Sądząc po wielkości kołowrotka niewielka.
Dlaczego kąt na uchwycie względem blanku jest tak niewielki, że przy kołowrotku (2000) w kiju 2.5 m oś szpuli przecina się za lączeniem składów? Według mnie to zbyt daleko.
Dlaczego właśnie taki set przelotek i jakie są odległości do poszczególnych przelotek od rantu szpuli w średnim położeniu (lub od rolki kabłąka, górna krawędź rolki, ta bliżej szczytówki, jest też dobrym punktem odniesienia).
Dlaczego kij na którym chcesz prowadzić doświadczenia robisz dla Syna, ile lat ma Twój Syn? Poważnie widzę tu pewien konflikt, albo będziesz musiał polegać na relacjach Syna odnośnie zachowania kija, a będzie ono zdecydowanie inne jak wszystko co znasz, więc trudne do przekazania. Albo będziesz tego kija używał Ty sam, więc słabo będzie działał ten prezent - darowizna
Pytanie, co dalej, bardziej należało by skierować do Fuji jak do mnie Postawiłeś, trochę dziwny, jednak stożek na 4 przelotkach (16M, 8V, 6V, 5L). Jednak pewnie Fuji nie odpowie więc ja spróbuję pomóc. W końcu zmieniłeś kąt na uchwycie i przysunąłeś stożek bliżej kolowrotka, więc przypomina to w tych aspektach moje rozwiązanie.
Już zupełnie poważnie, przejdę do rzeczy.
Jeżeli podjąłeś próby eksperymentowania z tym rozwiązaniem, to uważam, że warto byłoby sprawdzić jeszcze jedną opcję. Sprawdź w miarę wiarygodnie odległości jakie uzyskujesz na różnych przynętach w zakresie możliwości kija i uśrednione zanotuj. Postaw inny set przelotek, bardziej zbliżony do Delty. Jeżeli podjąłeś próby eksperymentowania, to możesz na potrzeby tego eksperymentu przyjąć, że straty powstałe na dwóch przelotkach które szybko gaszą linkę nie będą większe jak na 4 przelotkach o które może tylko trochę łagodniej obija się linka. Może, bo nie jest to do końca pewne, że łagodniej. Przypuszczam, bo nie wiem do końca jaka jest moc blanku, że będziesz używał dość cienkich linek. Proponuję zrobić eksperyment i użyć przelotek 10 Match około 41 / 45 cm od rantu szpuli, 14 / 15 cm dalej postawić jako choker 5 lub 4 V i dalej tunel, 4V lub 4L. Wedle uznania i możliwości. Pilnuj żeby przelotek nie było zbyt mało. Jeśli linka zgaśnie szybko, nie wpływa źle na odległości rzutowe duża ilość przelotek. Odwrotnie, zgaszoną linkę łatwiej utrzymać w takim stanie na większej liczbie przelotek, wtedy opory są mniejsze, ugięcie też można kontrolować znacznie lepiej a gęściej podparty blank mimo, że oddaje większą moc jest sporo odporniejszy na przeciążenia.
Jeśli uda się Ciebie przekonać do takiego eksperymentu, sprawdź jakie są odległości na poszczególnych przynętach, porównaj z wcześniejszymi wynikami. Gorzej być nie powinno, u mnie nie było, a pozostałe możliwości kija rosną
O ile kąt na uchwycie nie jest za mały będzie dobrze. Zapewniam, to zjawisko, że linka nie dotyka przelotki w górnym ustawieniu rotora (rolka najbliżej blanku) nie musi i nawet nie powinno wystąpić jeżeli przelotka prowadząca jest "scentrowana" na przedłużeniu osi szpuli i chokera. A z uwagi na poprawne działanie powinna być "scentrowana".
W takiej konfiguracji będzie to już bardzo zbieżne z moim rozwiązaniem.
Poza oczywistymi korzyściami jak redukcja masy i czułość, klasyczny uchwyt nie zapewni takich korzyści jak wzmocnienie dolnika w miejscu osadzenia w uchwycie i usztywnienie blanku na odpowiednio dużej długości by kij szybciej gasł i się nie wzbudzał.
W artykule niektóre korzyści tego rozwiązania pominąłem, nie wspomniałem o pozornie mniej istotnych rzeczach których trudniej dowieść posługując się tylko słowem Obawiałem się, że i tak trochę kontrowersyjny temat będzie jeszcze mniej wiarygodny, jednocześnie może być odbierany jako tekst stricte reklamowy, zbyt pięknie mogło by to wyglądać, żeby można było uznać za prawdziwe.
W kiju ze zdjęć na który zwróciłeś uwagę nie ma problemu który wystąpił u Ciebie. Linka chodzi po pierścieniu przelotki płynnie. Jest to konstrukcja trochę odbiegająca od standardu Delty. Pewna jej modyfikacja. Z racji bardzo mocnego dolnika (Phenix M1 12lb) i jego docelowego zastosowania, nie miało znaczenia czy uzyskam maksymalne odległości. Kij jest uzbrojony w ten sposób, że przelotka prowadząca jest stosunkowo duża, jednak oddalona od rantu szpuli zaledwie 33 cm. Był to eksperyment, miał służyć tylko doświadczeniom. Mimo tak niewielkiej odległości nie wpłynęło to na uzyskiwane odległości w takim stopniu jak zakładałem, wykorzystanie dolnika i płynność ugięcia zyskały tak znacznie, że eksperyment został kijem użytkowym. Już długo działa jako uniwersalne i podstawowe narzędzie na łódce
W razie dalszych wątpliwości oczywiście służę pomocą, jedynie nie mogę obiecać, że niezwłocznie będę odpowiadał. Może się zdarzyć, jak teraz, że w tempo nie dam rady Za co z góry przepraszam