[lenny]

Wygląda na SG2000L

Dokładnie tak

[lenny]

Hehehe wspominałem przed Garażem 😄 i się rozlało. Jak kruchsza po odlewie to na bank SG. A etykietkę to można przykleić na wszystko i o wszystkim

Etykieta wygląda tak.
Nie ma pełnej nazwy produktu.
Kupiona jeszcze w zeszłym roku.

 IMG_20230414_101109_copy_1488x1984.jpg   49,99 KB   8 Ilość pobrań

Nie zauważyłem aby była krucha. Poza tym szybciej się utwardza w formie. Odlew można szybciej wyjąć.

[Hesher]

Jak się nie kruszy, to raczej nie SG. Przy niej ta właściwość jest bardzo widoczna. To i łaoanie pęcherzyków powietrza w korpus, które jest też mocno zauważalne. Stawiałem na konkurencję mojego dilera, a tu Jasskor podpisany...

[Darek K]

Dawno nie olewałem, ale chyba jak długo stała używana to później takie żółtawe wychodziły. Ze świeżej białe.

[Pride]

Jak się nie kruszy, to raczej nie SG. Przy niej ta właściwość jest bardzo widoczna. To i łaoanie pęcherzyków powietrza w korpus, które jest też mocno zauważalne. Stawiałem na konkurencję mojego dilera, a tu Jasskor podpisany...

Jeśli ktoś nie rzuca surowym odlewem po kamieniach to raczej o kruchości się nie przekona, zwłaszcza jak odlew chwilę odleży. 

Używam cały czas naprzemiennie Rencasta i SG2000L i przy większych modelach (150-2000g) nie spotkałem się z kruchością czy pęcherzykami powietrza (a formy, które robię są nieco bardziej skomplikowane niż na woblery).

Muszę za to przyznać, że przy długich i cienkich modelach Rencast zdaje się być wytrzymalszy. 

Użytkownik Pride edytował ten post 16 kwiecień 2023 - 07:14

[Hesher]

Wspominałem coś o rzucaniu po kamieniach? Wystarczy nieostrożne wyjęcie woblera z formy. Pęcherzyki to też nie do końca kwestia skomplikowanej formy, a mieszanki. Wspomniane kamienie równo traktują odlewy z obu żywic.

[Pride]

Wspominałem coś o rzucaniu po kamieniach? Wystarczy nieostrożne wyjęcie woblera z formy. Pęcherzyki to też nie do końca kwestia skomplikowanej formy, a mieszanki. Wspomniane kamienie równo traktują odlewy z obu żywic.

Wydaje mi się (ale może tylko wydaje), że pisałeś kilkukrotnie, że jak testujesz przynęty to śmigasz z nimi od razu nad wodę tuż po wyjęciu z formy, bez malowania itd.

A SG2000L testowałeś coś więcej? Pytam w takim sensie czy zamawiałeś kilkukrotnie czy to była tylko jednorazowa przygoda? Bo w drugim przypadku może trafiłeś po prostu na jakąś felerną sztukę.

Ja używam jej od dość dawna, niejednokrotnie 10kg przerabiałem w kilka dni i nigdy nie miałem sytuacji żeby odlew mi pękł podczas wyjmowania z formy (zdarzało mi się robić też cieńsze odlewy o długości kilku cm i średnicy 1cm, bez wypełniacza i tu też nie miałem takiej sytuacji). 

[Hesher]

Jak nie ma FC, a potrzebuję, to robię z SG. Testy w rzece to już zupełnie inna sprawa, kolejny etap i akurat w tym przypadku nie ma różnicy czy to jedna, czy druga żywica. Tutaj chodziło mi o właściwości SG zaraz po odlaniu i rozformowaniu. Lubi pęknąć, z resztą sam sprzedawca mnie o tym ostrzegał. Ta żywica tak ma, że pozostaje wrażliwa dłużej na urazy mechaniczne. Dla mnie średnica 1cm to już nie jest cieńszy odlew.

[lenny]

Dawno nie olewałem, ale chyba jak długo stała używana to później takie żółtawe wychodziły. Ze świeżej białe.

Od początku była ciemna.
A ciemnieć potrafią, jak długo leżą, odlewy. Lekko żółkną.

[trout master]

@lenny
Te odlewy to z formy dzielonej czy pełnej?

[lenny]

@lenny
Te odlewy to z formy dzielonej czy pełnej?

Do takich małych nie robię form dzielonych. Jednoczęściowa jest wygodniejsza i robi się ją kilka razy szybciej 😀

[markus383]

Do takich małych nie robię form dzielonych. Jednoczęściowa jest wygodniejsza i robi się ją kilka razy szybciej 😀

Cześć.
Możesz podpowiedzieć, jak można zrobić formę jednoczęściową? Czy do woblerów o długości 5-6 cm mogłaby sprawdzić się? Do wykonania formy użyłbym silikonu a do wykonania woblera żywicy rencast fc 52

[lenny]

Cześć.
Możesz podpowiedzieć, jak można zrobić formę jednoczęściową? Czy do woblerów o długości 5-6 cm mogłaby sprawdzić się? Do wykonania formy użyłbym silikonu a do wykonania woblera żywicy rencast fc 52

Wkleję to po raz któryś,
Piotrek @Hesher to dokładnie opisał i pokazał. Jaśniej chyba się nie da 😀

http://jerkbait.pl/p...owa-rządzi-r411

http://jerkbait.pl/p...wy-odlewan-r395

Nie ma chyba sensu pisania tego ponownie.

Użytkownik lenny edytował ten post 17 kwiecień 2023 - 09:23

[trout master]

Do takich małych nie robię form dzielonych. Jednoczęściowa jest wygodniejsza i robi się ją kilka razy szybciej

 

_____

 

Niby tak, pod warunkiem że nie robisz kilku gniazd i nie planujesz robić coś na stelażu wobka (np. grzechotki) czy komór wypornościowych.

[lenny]

_____

Niby tak, pod warunkiem że nie robisz kilku gniazd i nie planujesz robić coś na stelażu wobka (np. grzechotki) czy komór wypornościowych.

Nie robiłem nigdy z grzechotką, ale wydaje mi się, że to nie powinien być jakiś problem.
Nie widzę w tym wypadku żadnej różnicy.
Możesz przecież rozchylić tą formę i wepchnąć tam co chcesz.

[Hesher]

Ja też nie dokładam do środka dodatkowych rzeczy, a dokładniej, robię to bardzo rzadko. Mam formy wielogniazdowe na małe przynęty, ok 3,5cm i tutaj bardzo ważne jest zrobienie odpowietrzników na ogonie, ewentualnie dodatkowo na przedzie.

Odnośnie komór wypornościowych możecie spróbować wrzucać kołeczki meblowe z drewna. Kilka egzemplarzy E3 tak zrobiłem. Są chyba różne ich wielkości.

[lenny]

Ja robiłem kiedyś próby z balsą w środku. Ale to było tylko przez chwilę w jednym większym woblerze.

[guciolucky]

Ja, niestety nie zgodzę się z większością, zawartych w tym wątku, informacji. Jednoczęściowe formy do wykonywania woblerów z żywicy nie są dobrym rozwiązaniem. W formach jednoczęściowych nie mamy kontroli nad stelażem czego pokłosiem są niechlujnie wykonane oczka woblerów, występują nadlewki a tym samym, marnowanie surowca, odlewy wymagają zdecydowanie większych poprawek powierzchni, jednak największą wadą jest to, że używając form jednoczęściowych jesteśmy ograniczeni do stosowania płynnej mieszanki, która nie zapewnia dużej wyporności kształtek czego wynikiem jest uzyskiwanie korpusów o dużej gęstości. Zdecydowana większość woblerów wymaga możliwie lekkich korpusów co ewidentnie można obserwować porównując woblery z balsy czy tzw. wydmuszki z innymi np. odlanymi z żywicy. Aluminiowe formy dwuczęściowe pozwalają uzyskiwać kształtki bardzo precyzyjne i dodatkowo ułatwiają wykańczanie przynęt.

Przykładowy korpus jaki wyjmuję z formy, myślę, że różnice są widoczne a o samych właściwościach nazwijmy trakcyjnych, mogę tylko zapewnić.

 IMG_20230418_170902.jpg   48,3 KB   7 Ilość pobrań

[Hesher]

Kubuś, wyolbrzymiasz i generalizujesz, ale nie chce mi się polemizować na ten temat. Będę musiał radzić sobie, jak dotychczas 😢

[guciolucky]

Fizycznie, nie da się zrobić w formie jednoczęściowej, kształtek tak lekkich, dokładnych, symetrycznych i wykończonych jak w formie dwuczęściowej "twardej" stąd niespecjalnie widzę pole na polemikę. Swoje zdanie uzasadniam przykładami więc ani nie wyolbrzymiam ani też nie generalizuję. Masa do formy dwuczęściowej może zawierać dwa razy więcej mikrobalonu niż do formy jednoczęściowej co jednoznacznie przekłada się na dużo lżejsze kształtki a w konsekwencji, przynęty o nieporównywalnie większej dynamice ruchu czy możliwościach reagowania na zmienne fizyczne, takie jak nurt, tempo zwijania, animacja wodzącego czy praca własna. Czy tego chcemy czy nie, woblery są tym lepsze im większa jest w nich różnica między gęstością obciążenia a gęstością korpusu.