![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-thumb-45806.jpg?_r=1439154915)
Jaziki
#61
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 13:52
rzeczywiście, jazia w Wiśle jest pełno!!! np. w porównaniu z kleniem...
raczej poza miastem (chociaż nawet w samym centrum, też są dobre miejscówki jaziowe, na wieczorno-nocne połowy, a oświetlenie bijące od mostów oraz miejska łuna znacznie ułatwia pewne sprawy np. wiązanie wobków czy rozplątywanie żyłki po zaczepie, etc )
#62
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 14:10
Otóż to - ciężko jest uogólnić
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
W lecie całkiem przyjemnie można pomachać muchówką - po prostu na przelewach, nawet w środku upalnego dnia. Moim faworytem są wtedy imitacje larw chruścika, nawet te największe.
#63
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 14:20
#64
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 14:27
![:(](/public/style_emoticons/default/sad.png)
Mam jednak wrażenie, że winę za to ponosił mój warsztat - duża ryba nie zbiera z powierzchni, kiedy czuje się zagrożona. A ja, moim starym czeskim sznurem, jeszcze z czasów dzieciństwa, niezbyt daleko rzucam. Łatwiej mi skusić rybę z nieco głębszych partii wody. A może przynęta powinna być bardziej selektywna?
#65
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 15:20
z mojego malutkiego doświadczenia muchowego wynika, że do suchej najczęściej startują małe kleniki i jaziki(nie mówiąc już nawet o uklejach, płociach, krąpiach i innych mniejszych).
No chyba, że łowi się w miejscu, w którym akurat przy powierzchni żerują duże ryby.
Próbowałeś Red Tag'a?
#66
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 15:23
#67
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 15:24
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)
#68
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 15:36
wiem, że duże ryby wychodzą do suchej ale nie zawsze tak jest.
Zresztą napisałem to:
...do suchej najczęściej startują małe kleniki i jaziki...
No chyba, że łowi się w miejscu, w którym akurat przy powierzchni żerują duże ryby.
@Krzysiek,
koniecznie wypróbuj Red Taga. Klenie go kochają.
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#69
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 15:59
#70
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 21:24
Dopiero teraz dopadłem do tego wątku ale gratuluję jak nie wiem co. wielki wyczyn i piękne ryby! Ale jazie - gratulacje.
Pozdrawiam
Remek
#71
OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 09:14
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
I to w zasadzie byłoby wszytko, gdyby nie fakt, że spięliśmy jeszcze po jednym przyzwoitym jaziu...
Wisełka dała nam więc lekcję pokory...
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
#72
OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 21:29
#73
OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 21:37
jazik 30cm, Salmo Sting 6cm BL
Załączone pliki
#74
OFFLINE
Napisano 19 sierpień 2006 - 00:17
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Wybrałem się na Wisłę w stolycy. Zgodnie z przysłowiem Biednemu wiatr w oczy wieje, jak już wyszykowałem się wędkarsko (kamizelka, plecak, spodniobuty) i doszedłem nad rzekę, rozpętała się burza. Odgłosu idącej przez rzekę w moją stronę ściany deszczu długo nie zapomnę
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
Nie ryzykuję więc łowienia ani tym bardziej wchodzenia do rzeki w taką pogodę i wracam do samochodu. Za chwilę, tj. jakieś pół godziny, zaczyna się przejaśniać, więc wracam nad rzekę. Jeszcze pada oddalający się deszcz (choć odgłosów burzy już nie słychać), gdy wchodzę w spodniobutach do wody. Jazie chlapią i oczkują - powinno być dobrze.
Na początku czuję jedynie puknięcia / szarpnięcia, ale nie mogę nic zaciąć. Dopiero po zmroku mam zdecydowane branie. Holuję siłowo, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Mimo to udaje mi się podholować rybę do ręki - zamierzam podebrać z wody. Jaź jest duży (jak dla mnie
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)
Mam chyba tzw. kocią mordę i przez chwilę jeszcze z zapewne głupawym wyrazem twarzy wpatruję się w swobodnie dyndający wobek. Oglądam wobler - ma rozgięte druciane kotwiczki Ownera. Nie wiem jeszcze, jak mógł być duży ten jaź - wyobrażam sobie wtedy, że na pewno to był taki 50-tak, jakie łowią zewu i Stachu
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)
Przed dalszym łowieniem odpuszczam trochę hamulec, żeby dać jaziom nieco luzu. Drugiego w razie czego nie chcę stracić...
Nagle znowu zdecydowane branie - tym razem (na szczęście) słyszę grę hamulca. Daję jaziowi luz - tj. stoi w miejscu i macha płetwą ogonową. Ja decyduję się wycofać na brzeg i wyholować go wyślizgiem - nie chcę za nic go stracić. Jest również duży. Wycofuję się więc na brzeg, klękam i doprowadzam w kierunku ręki, a następnie delikatnie wykładam go na mokry brzeg. Jest piękny, jeszcze większy niż wydawał się w wodzie. Mierzę go na dolniku. Niestety, znowu nie mam aparatu fotograficznego, a mój telefon nie robi zdjęć w nocy. Świecę czołówką na wobka - kotwice również rozgięte. Delikatnie wypuszczam jazia - trochę za długo trzymam go na brzegu, więc jest nieco otępiały, ale wraca do siebie i odpływa.
Później nie mam już brań - być może hałas przy holu przepłoszył jazie. Po około 40-45 min. kończę łowienie - adrenalina i tak tryska mi uszami
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Przy samochodzie mierzę zaznaczoną długość jazia na dolniku - wskazuje 42cm. Tego pierwszego oceniam na podobnie - tj. ok.40cm.
Nauczka dla mnie na przyszłość? Bardziej miękki kij, podbierak muchowy zaczepiony na plecach oraz aparat fotograficzny w kieszeni. I już nie mogę się doczekać, kiedy tam wrócę
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#75
OFFLINE
Napisano 19 sierpień 2006 - 05:50
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
ps. Remek z Rognisem przed burza uciekli hi,hi,hi ....i stracili poburzowe branka .
#76
OFFLINE
Napisano 19 sierpień 2006 - 19:18
Załączone pliki
#77
OFFLINE
Napisano 19 sierpień 2006 - 19:59
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
#78
OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2006 - 15:56
Gratuluję i pozdrawiam
#79
OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2006 - 19:11
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#80
OFFLINE
Napisano 21 sierpień 2006 - 07:06
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)