Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.
#1921 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2023 - 21:30
- elmo i Andżej lubią to
#1922 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 07:04
Czym jest łowienie ryb, dawno zapomnieliśmy, albo zgrzebną doczesnością spauperyzowani, nigdy sedna nie pojęliśmy Przypominam..
Kędy wód jasnych nurt niespieniony
pasji niewinnej cicho ulega
Zacny Waltonie, bądź pozdrowiony
Twoje wezwanie do nas dobiega
aby na boskim przyrody łonie
nabożnie wędkę chwytając w dłonie
w łagodny wsłuchać się szmer przesłania
które śle latem sielska świątynia
Dla ciebie, znawco cnót wędkowania
gdzie rzecznych turzyc i traw gęstwina
i w cieniu wierzby roniącej smutki
najdłuższy dzień zdradziecko był krótki
kiedyś kaczeńce przyjmował w gości
i miody toczył swej pobożności..
Żyjemy w coraz bardziej scentralizowanym świecie, i siłą rzeczy non stop czekamy na odgórny sygnał i dyspozycje. Centrala nas ocali! Więc i nasze nędzne próby stowarzyszania naznaczone są odniesieniem do centralnego zarządzania, Naszego wybawienia, więzów i przekleństwa
- Fatso, rybarak i Pisarz.......ewski Piotr lubią to
#1923 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 15:41
Bzdury. W Anglii to lokalne społeczności wędkarskie są w większości.
Bzdury. U nas też prywatne łowiska oferują dużo więcej niż scentralizowany związek.
Bzdury - lokalne społeczności wędkarskie i u nas potrafią wspaniale zarządzać na wodach.
Bzdury - To ludzie z pasją tworzą niezapomnianą atmosferę zawodów wędkarskich - tak tych towarzyskich spod znaku związku i nie tylko związku - SFP , jak i i całkiem komercyjnych.
Tak, że Panie Sławku - do czego centrala jest potrzebna wędkarzowi????
Centrala powinna lobbować w parlamencie za zmianami systemowymi dotyczącymi wędkarstwa. Powinna przedstawiać projekty ustaw dostosowane do naszych czasów.
A tymczasem centrala nawet nie potrafi prawidłowo określić limitów połowu... I wyegzekwować tychże limitów w okręgach.
- psulek, Maciej W. i grey lubią to
#1924 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 16:49
I dalej - centrala nas ocali! Un mi tak kozo!, un mi załatwi! Stowarzyszanie się nie jest środkiem do osiągnięcia celu, bo samo z siebie jest celem. U nas - ciągle zbieraniną kiepskich
#1925 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 20:09
Piotrek proszę Cię nie staraj się mi udowadniać ze Wisła i łowiska mazowieckie są zadbane pilnowane i zarybiane. Takiej padliny jaka jest w tym okręgu to nie ma chyba na całym świecie. Łowiłem w wielu łowiskach i przeważnie udawało mi się połowić mimo że nie znałem tych miejsc jak znam Wisłę. W tym momencie złowić w tej rzece coś sensownego graniczy z cudem. Łowione sandacze 50+ mają głębokie rany po kormoranach. Pływam z bocznym skanem i drobnica chowa się na metrowej wodzie i krzakach, za przykosami na golym jest pustynia. Zostały jedynie te duże sumy na których pzw jeszcze chce teraz zedrzeć kasę bo liczy że wędkarze za to zapłacą bo tak tęsknią za trollingiem, no ja sie nie dorzuce bo wychodze z zalozenia ze jak place to wymagam. Poważnie zacząłem się zastanawiać czy kupować składkę w tym okręgu. Co do zarybień to tam gdzie łowie nigdy nie słyszałem o zarybieniach poza wpuszczaniem dużych szczupaków których i tak nikt nie łowi. Może pzw coś wpuszcza ale i tak jest to kropla w morzu nie przekładająca się na wyniki na wędce. Poza tym zarybienia powinny wspomagać inne działania bo samymi zarybieniami ryb nie przybędzie choc nie wiem ile by się wrzuciło do wody. W takiej Holandii nie zarybiają i ryb jest nabite.Janek, z ciekawości masz jakieś potwierdzenie o nie zarybianiu, jakieś dowody?
Odnośnie wysokości opłaty wkrótce postaram się wyjaśnić co zaszło, jednak chwilowo mam codziennie kilkanaście godzin pracy z czego połowa to tzw. nic nie robienie przez związek.
Z tego co widziałem na fejsie żeby połowić też jeździsz do Szwecji, dla czego?
Piotrek doceniam Twoje starania, ale w tym momencie myślę co robić w przyszłym sezonie żeby coś połowić a nie tylko paliwo tracić na dojazdy. Ja połowie bo pewnie gdzieś pojadę ale nie sądzę że w naszym okręgu.
Użytkownik wujek edytował ten post 26 listopad 2023 - 20:26
- silurus, Wojtek B., Pisarz.......ewski Piotr i 1 inna osoba lubią to
#1926 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 20:31
Piotrek proszę Cię nie staraj się mi udowadniać ze Wisła i łowiska mazowieckie są zadbane pilnowane i zarybiane. Takiej padliny jaka jest w tym okręgu to nie ma chyba na całym świecie. Łowiłem w wielu łowiskach i przeważnie udawało mi się połowić mimo że nie znałem tych miejsc jak znam Wisłę. W tym momencie złowić w tej rzece coś sensownego graniczy z cudem. Łowione sandacze 50+ mają głębokie rany po kormoranach. Pływam z bocznym skanem i drobnica chowa się na metrowej wodzie i krzakach, za przykosami na golym jest pustynia. Zostały jedynie te duże sumy na których pzw jeszcze chce teraz zedrzeć kasę bo liczy że wędkarze za to zapłacą bo tak tęsknią za trollingiem, no ja sie nie dorzuce bo wychodze z zalozenia ze jak place to wymagam. Poważnie zacząłem się zastanawiać czy kupować składkę w tym okręgu. Co do zarybień to tam gdzie łowie nigdy nie słyszałem o zarybieniach poza wpuszczaniem dużych szczupaków których i tak nikt nie łowi. Może pzw coś wpuszcza ale i tak jest to kropla w morzu nie przekładająca się na wyniki na wędce. Poza tym zarybienia powinny wspomagać inne działania bo samymi zarybieniami ryb nie przybędzie choc nie wiem ile by się wrzuciło do wody. W takiej Holandii nie zarybiają i ryb jest nabite.
Z tego co widziałem na fejsie żeby połowić też jeździsz do Szwecji, dla czego?
Ja zadałem konkretne pytanie, napisałeś o braku zarybień, więc poproszę o dowody. Akurat ja mam konkretne informacje na temat zarybień i dlatego gdy czytam informacje takie jak napisałeś to ciekaw jestem skąd takie przeświadczenie.
Co do pilnowania i stanu wody się zgadzam, jest bardzo dużo do zrobienia, więc na miarę moich możliwości próbuję cokolwiek zrobić. Za to mało jest chętnych do działania, więcej do brania.
Holandia którą przytoczyłes ma inny system, tam państwo zajmuje się wodami, tam też społeczeństwo ma inne podejście, jest edukacja od najmłodszych lat.
Kormorany są i będą, nie lubię ich ale są częścią natury, jedzą ryby żeby żyć.
Co do Szwecji o której wspomniałeś tak w zeszłym i tym roku byłem po kilku latach przerwy. Jeżdżę tam bo polubiłem ten kraj, mentalność ludzi, miłą atmosferę i brak wszędobylskiej pazerności na ryby jak jest u nas. Tam podobnie jak Holandii ludzie mają inne podejście do wody, są tego uczeni od najmłodszych lat, zresztą jak i poszanowania prawa.
Jeżdżę tam bo mogę się zresetować psychicznie. Co do przytoczonych kormoranów to też tam są. W tym roku widziałem jedno z większych stad w życiu, a mimo wszystko ryby są. Za to nie ma takiej presji wędkarskiej jak u nas. Więc zastanówmy się czy to faktycznie kormorany są głównym problemem czy człowiek.
Jeśli u nas nie zmieni się podejście ludzi to nigdy się nie poprawi.
- silurus i bartsiedlce lubią to
#1927 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 20:40
I dalej - centrala nas ocali! Un mi tak kozo!, un mi załatwi! Stowarzyszanie się nie jest środkiem do osiągnięcia celu, bo samo z siebie jest celem. U nas - ciągle zbieraniną kiepskich
Żadne stowarzyszenie nie ma tylu możliwości co miał związek przez trzy dekady.
Właśnie centrala nas rozpie.dala, a nie ocala.
Skąd u Ciebie ta tęsknota za onymi? Starymi dobrymi czasami? Przecież to wtedy rodziły się te wszystkie patologie które dziś gnębią wędkarstwo. Z centralą na czele. A przyznaj, że wyrwać się z pod skrzydeł centrali to wcale nie jest tak prosto.
#1928 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 20:41
Więc zastanówmy się czy to faktycznie kormorany są głównym problemem czy człowiek.
Na logikę to duża ilość kormoranów świadczy o dużej ilości ich pokarmu czyli ryb.
- Piotrek Milupa i silurus lubią to
#1929 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 20:46
A tam gdzie ich nie ma to pustynia w wodzie hahahaha
Sulejów odwiedzają sporadycznie - widocznie nie chcą zdychać z głodu - a jak jest na Zegrzu?
To nie jest naturalne środowisko w dzisiejszej Polsce, ani tym bardziej naturalna ilość tak ptaków jak i ryb, więc wniosek dość kiepski...
#1930 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 21:28
W Warszawie jest jch dużo ale w stronę Płocka to jakaś masakra.
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Użytkownik jacekp29 edytował ten post 26 listopad 2023 - 21:44
- Tabor lubi to
#1931 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 21:37
Piotrek co chcesz mi udowodnić, to że gdzieś tam pzw wpuści 200tys narybku sandacza ktory zostanie w wiekszosci zezarty przez kormorany to jest zajebiscie?Ja zadałem konkretne pytanie, napisałeś o braku zarybień, więc poproszę o dowody. Akurat ja mam konkretne informacje na temat zarybień i dlatego gdy czytam informacje takie jak napisałeś to ciekaw jestem skąd takie przeświadczenie.
Co do pilnowania i stanu wody się zgadzam, jest bardzo dużo do zrobienia, więc na miarę moich możliwości próbuję cokolwiek zrobić. Za to mało jest chętnych do działania, więcej do brania.
Holandia którą przytoczyłes ma inny system, tam państwo zajmuje się wodami, tam też społeczeństwo ma inne podejście, jest edukacja od najmłodszych lat.
Kormorany są i będą, nie lubię ich ale są częścią natury, jedzą ryby żeby żyć.
Co do Szwecji o której wspomniałeś tak w zeszłym i tym roku byłem po kilku latach przerwy. Jeżdżę tam bo polubiłem ten kraj, mentalność ludzi, miłą atmosferę i brak wszędobylskiej pazerności na ryby jak jest u nas. Tam podobnie jak Holandii ludzie mają inne podejście do wody, są tego uczeni od najmłodszych lat, zresztą jak i poszanowania prawa.
Jeżdżę tam bo mogę się zresetować psychicznie. Co do przytoczonych kormoranów to też tam są. W tym roku widziałem jedno z większych stad w życiu, a mimo wszystko ryby są. Za to nie ma takiej presji wędkarskiej jak u nas. Więc zastanówmy się czy to faktycznie kormorany są głównym problemem czy człowiek.
Jeśli u nas nie zmieni się podejście ludzi to nigdy się nie poprawi.
Mnie interesuje efekt tych działań czyli to co zawiśnie na końcu mojej wędki a w naszym okręgu zawisa coraz mniej. W tym momencie wędkarze przez sezon pływają za jednym dobrym sandaczem którego niekoniecznie łowią. Standardowy tekst po złowienie jak to ta Wisła jest trudna i wynagradza te wysiłki i kochaja ta rzekę. Chyba zaczęliśmy już żyć w jakimś matrixsie ze w to zaczęliśmy wierzyć.
Ja akurat uważam że główna winę ponoszą kormorany. Pływałeś kiedyś w okresie jesienno zimowym po Wiśle? Widziałeś te stada po 300 ptaków, widziałeś jaka jatkę robi takie stado? Ja niestety widziałem nieraz. Boleni tam gdzie łowie nikt nie łowi i nikt ich nie zabiera. W tym momencie sytuacja z boleniem wygląda podobnie jak z sandaczem. Boleń akurat to ryba otwartej wody i myślę że jest bardzo łatwy do upolowania. Zostały sumy które jak urosną powyżej jakiegoś wymiaru są bezpieczne bo nie zmieszczą się do ptasiego wola a że dość szybko rosna mają większą szansę niż taki sandacz.
W Szwecji łowiłeś w Szkierach? To Ci napisze ze tamte kormorany polują na śledzie i wielkość ich populacji nie ma większego wplywu na inne gatunki. Łowiłem szczupaki pod kolonia kormoranów i nie miały śladu po dziobach za to gromadnie leciały na otwarty Bałtyk. Nigdy nie widziałem ich polujących w zatokach.
Co pzw nie zrobi to przy tej czarnej zarazie i tak nie da żadnego efektu.
Piotrek odpowiedź mi za co mam pzw zapłacić 1400 zł opłaty za trolling za możliwość łowienia na umierającej rzece, pozostawionej samej sobie ze stadami kormoranów? Na odcinku od Smoszewa do Kępy Polskiej nie miałem nigdy kontroli.
Użytkownik wujek edytował ten post 26 listopad 2023 - 21:51
- Wojtek B., jacekp29 i Pisarz.......ewski Piotr lubią to
#1932 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2023 - 21:44
Jakiś czas temu pisałem o kormoranie .
Nawet naukowcy zajmujący się ptakami nie spodziewali sie że kormorana jest w Polsce tak dużo .
W 2010 roku kormorana w Polsce było około 130 tyś szt i zjadł przez 2010 r powyżej 12 tyś ton ryb .
Ile wędkarze zabrali w tym roku można się dowiedzieć od PZW wynik wyjdzie sam .
Nie wiem dlaczego zdjęcia nie wchodzą .
Użytkownik Tabor edytował ten post 26 listopad 2023 - 21:51
#1933 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2023 - 00:21
- bartsiedlce, Pisarz.......ewski Piotr, korol i 3 innych osób lubią to
#1934 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2023 - 06:02
Nie będę ripostował jakoś specjalnie przesadnie, aby nie urazić uczuć zaprzysięgłych członków, tym niemniej zechcę dwie rzeczy zauważyć;
- po pierwsze, nasze umocowanie prawne zakłada i przyjmuje za pewnik, że forma stowarzyszenia jest nie tylko prostą kontynuacją tradycji, ale i oddolną formą samorządności i suwerenności. Do czego nie tylko nie dorośliśmy, ale nawet dorosnąć nie zamierzamy Wyszukując sobie alternatywy typu menedżerskiego albo jakiekolwiek inne byle tylko znoszące z nas samych wszelką odpowiedzialność.. co jest sprzeczne z naszym umocowaniem, którego też zmienić nie chcemy. Beka z samych siebie
- po drugie, ludzie ukształtowani w systemie opartym na centralnym sterowaniu, na nim bez reszty polegający i ulegający, całkowicie niesamodzielni, nie mogą myśleć ani też postępować inaczej. Co zupełnie niepotrzebnie próbujecie udowadniać
#1935 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2023 - 10:18
Zarybienia można sobie sprawdzić na stronie. Dla leniwych:
https://ompzw.pl/art...zarybien-2023-r
Ciekawe pozycje:
-----------------------------------------------------------------
17.11.2023
Wisłą nr 3, m. Warszawa/Tama Karczewska
Sum kroczek - 2 400 kg
14.11.2023
Wisła nr 4, m. Wyszogród/Czerwińsk
Sum narybek jesienny - 41 600 szt
-----------------------------------------------------------------
To była jakaś promocja?
Ale mniejsza z zarybieniami.
Trolling w weekendy za 1400 się nie broni.
Nawet nie dlatego, że drogo. Po prostu cena zbyt mocno odbiega od jakości i jest drastycznie wysoka w porównaniu do innych metod.
Od razu widać, że to nie jest decyzja merytoryczna, tylko ideologiczna. Być może się mylę, ale moim zdaniem na naszym odcinku Wisły skuteczniejszy jest spinning
Ale spoko, początek zmian na lepsze, kropla drąży skałę itd.
Nawet rozumiem podejście, że lepsza mała zmiana niż żadna.
Tak czy inaczej, na pewno się nie dołożę i podobnie jak Wujek 1400 wydam na lepszych łowiskach (z rybami).
- wujek lubi to
#1936 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2023 - 10:24
to nie jest argument za tym że nie trzeba zmieniać regulacji tylko za tym że trzeba znaleźć sposoby na skuteczną egzekucję. Jakby jeden czy drugi za takiego zabranego szczupaka z nadajnikiem stracili cały sprzęt wędkarski użyty do połowu (łącznie z łódką, silnikiem i przyczepką) i dodatkowo dostali mandat 5 tys zł to mogłoby się okazać że kolejni dwa razy by się zastanowili "czy warto". Skoro w innych krajach właściciele / zarządcy wód są w stanie wymusić pożądana zachowania wśród użytkowników wody to u nas też może to się udać - poczynając od zmian legislacyjnych właśnie a kończąc na organizacyjnych
pierwsze kroki są robione - słyszałem że na Zegrzu powstał całodobowy posterunek PSR / SSR ...
Posterunek Etatowej Straży Oam i SSR. Niestety PSR działa po staremu, w tym temacie wojewoda nic nie robi.
- Friko lubi to
#1937 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2023 - 11:02
[...] forma stowarzyszenia jest nie tylko prostą kontynuacją tradycji, ale i oddolną formą samorządności i suwerenności. Do czego nie tylko nie dorośliśmy, ale nawet dorosnąć nie zamierzamy Wyszukując sobie alternatywy typu menedżerskiego albo jakiekolwiek inne byle tylko znoszące z nas samych wszelką odpowiedzialność.. co jest sprzeczne z naszym umocowaniem, którego też zmienić nie chcemy. Beka z samych siebie
- po drugie, ludzie ukształtowani w systemie opartym na centralnym sterowaniu [...]
Dzień dobry, ja w sprawie tych szczytnych idei stowarzyszeniowych i centralnego sterowania PZW nie jest od kilku lat związkiem sportowym bo nie dostosował swoich przepisów do ustawy o sporcie, a i warto wspomnieć, że nad polskimi związkami sportowymi nadzór sprawuje minister sportu, co też chyba nie bardzo było na rękę władzo związkowym. Tyle w kwestii "sił szybkiego reagowania" PZW na zmiany otoczenia prawnego.
I kilka smaczków, ukardzionych kolegom hobbystom z forum "SiG", dotyczący szczytnych pobudek stowarzyszeniowych PZW.
Członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być osobą, która była pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa, o których mowa w art. 5 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2016 r. poz. 1575 oraz z 2018 r. poz. 5, 369 i 1000), w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r.;
Członek organu kontroli wewnętrznej polskiego związku sportowego nie może być osobą, która była pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa, o których mowa w art. 5 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r.
Członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być osobą, która była skazana prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe ścigane z oskarżenia publicznego
Członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być osobą najbliższą, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. z 2017 r. poz. 2204 oraz z 2018 r. poz. 20, 305 i 663), dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu na rzecz polskiego związku sportowego usług, dostaw lub robót budowlanych, w tym usług sponsoringu finansowego lub rzeczowego;
Członek zarządu polskiego związku sportowego nie może być być osobą najbliższą, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny, dla osoby:
a) posiadającej w spółkach prawa handlowego akcje lub udziały,
będącej wspólnikiem spółki osobowej prawa handlowego,
c) będącej członkiem organu, prokurentem lub pełnomocnikiem w innym podmiocie prowadzącym działalność gospodarczą
- jeżeli działalność gospodarcza prowadzona przez te podmioty polega na świadczeniu na rzecz polskiego związku sportowego usług, dostaw lub robót budowlanych, w tym usług sponsoringu finansowego lub rzeczowego.
Przypomina Wam to coś? Podpowiem: "Panie prezydencie, niech Pan nas ratuje".
- eRKa lubi to
#1938 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2023 - 11:12
Nie będę ripostował jakoś specjalnie przesadnie, aby nie urazić uczuć zaprzysięgłych członków, tym niemniej zechcę dwie rzeczy zauważyć;
- po pierwsze, nasze umocowanie prawne zakłada i przyjmuje za pewnik, że forma stowarzyszenia jest nie tylko prostą kontynuacją tradycji, ale i oddolną formą samorządności i suwerenności. Do czego nie tylko nie dorośliśmy, ale nawet dorosnąć nie zamierzamy Wyszukując sobie alternatywy typu menedżerskiego albo jakiekolwiek inne byle tylko znoszące z nas samych wszelką odpowiedzialność.. co jest sprzeczne z naszym umocowaniem, którego też zmienić nie chcemy. Beka z samych siebie
- po drugie, ludzie ukształtowani w systemie opartym na centralnym sterowaniu, na nim bez reszty polegający i ulegający, całkowicie niesamodzielni, nie mogą myśleć ani też postępować inaczej. Co zupełnie niepotrzebnie próbujecie udowadniać
IIe jeszcze razy trzeba pisać, że to co Ty piszesz, to zupełnie odbiega od rzeczywistości.
Po raz kolejny - koło dzierżawi od gminy niewielki grajdołek - Potrafią zrobić ludzie składkę na ryby, potrafią te ryby zakupić, potrafią policzyć ile też za składkę mogą zabrać. Centrala, ani nawet okręg palcem nie kiwną, bo zwyczajnie nie potrzeba. I jeden drugiego pilnuje, żeby przypadkiem owego limitu nie przekroczyć.
Można - można.
To mam pod przysłowiowym nosem, więc widzę, że i ów staw regularnie koszony i wiatę zrobili, wędzarkę, ładne ognisko(miejsce).
I ciekawostka - na tym stawie, były jakieś zawody okręgowego szczebla.
Można Panie Sławku można i to się dzieje.
#1939 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2023 - 12:42
- eRKa lubi to
#1940 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2023 - 16:46
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych