Kurde czytam czytam i jak dobrze że swoją miłość już mam....
Bo Scout to fajne auto jest. Tanie w utrzymaniu, żwawe, nie pcha się przed sobą bezsensownych ilości powietrza, dobrze się nim jeździ, pojemne, daleko na błotku zajedzie.
Tak jak i jego więksi i mocno drożsi bracia.
Chociaż ja na ten przykład w swoim "większym i mocno droższym bracie" nie jestem tak zakochany jak Ty w skodzie. Auto nowe, z salonu, a ciągle jakieś niedoróby wychodzą i co chwila trzeba do serwisu jechać.
Mój przyjaciel też kupił takowego tyle, że 5 lat wcześniej i z 3 litrową benzyną a nie dieslem i już jest po wymianie DSG. Przy 160 tys odmówiło posłuszeństwa i zaczęło zmieniać biegi jak pijany rolnik w Ursusie 330.