[darek63]

Teraz czy to w Polsce czy zagranicą auta bierze się w wynajmie/leasingu lub kredycie . I tam jest limit kilometrów - żeby było taniej to bierze się jak najmniej tak samo jak z pakietem serwisowym. I nagminne jest cofanie liczników przed przeglądem , zdecydowanie trudniej to udowodnić.

 

Zupełnie innego zdania jestem. Nie znam dokładnie nowych technologii co gdzie obecnie montują w danej marce, , ale to nie jest takie proste skręcić nowe czy prawie nowe auto. Przebieg zapisuje się w wielu modułach. Trzeba by to wszędzie korygować. Byle kto tego nie zrobi. Jakieś grzebanie w sterownikach też idzie teraz online przez centralę. Pewnie super sprzęt w rękach speców może to obchodzi, ale byle siurek tego nie zrobi. Poza tym takie firmy które wypożyczają auto, montują w nich GPS o ile nie jest już tam fabrycznie zamontowany. Widzą każdy przejechany kilometr już w centrali. Chyba już weszło w życie, że w każdym nowym ma być tzw. czarna skrzynka. Tam też są gromadzone wszystkie dane o pojeździe. Jak do tego wszystkiego dodamy kryminał za kręcenie, to ktoś musi mieć wielkie cohones żeby takie akcje przeprowadzać w autach nowych czy prawie nowych naszpikowanych tymi wszystkimi systemami monitorowania. 

[Misiek1]

Zupełnie innego zdania jestem. Nie znam dokładnie nowych technologii co gdzie obecnie montują w danej marce, , ale to nie jest takie proste skręcić nowe czy prawie nowe auto. Przebieg zapisuje się w wielu modułach. Trzeba by to wszędzie korygować. Byle kto tego nie zrobi. Jakieś grzebanie w sterownikach też idzie teraz online przez centralę. Pewnie super sprzęt w rękach speców może to obchodzi, ale byle siurek tego nie zrobi. Poza tym takie firmy które wypożyczają auto, montują w nich GPS o ile nie jest już tam fabrycznie zamontowany. Widzą każdy przejechany kilometr już w centrali. Chyba już weszło w życie, że w każdym nowym ma być tzw. czarna skrzynka. Tam też są gromadzone wszystkie dane o pojeździe. Jak do tego wszystkiego dodamy kryminał za kręcenie, to ktoś musi mieć wielkie cohones żeby takie akcje przeprowadzać w autach nowych czy prawie nowych naszpikowanych tymi wszystkimi systemami monitorowania. 

Ja niestety jestem w branży i widzę jakie cyrki są. Nie wiem czy firmy montują  czy nie. Ale rozmawiamy o wypożyczeniu auta długoterminowym z salonu. Wiem ,że znajomy elektromechanik/elektronik ma dziennie po kilka(naście) zapytań o korektę przebiegu - ludzi interesuje tylko ten licznikowy. Przy mnie był jeden , który prosił o skręcenie bo przekroczył limit kilometrów więc stracił gwarancje a był jakiś poważny problem z samochodem.  Nawet dosłownie dziś rano rozmawiałem ze znajomym , który działa  w branży w Niemczech.  Niemcy odkąd płacą ratę leasingu w zależności od przebiegu to jest to nagminne .Leasingodawcy mają to w głębokim poważaniu bo im zależy tylko na tym aby auto w papierach miało niski przebieg. Dodatkowo opłaty w Niemczech są związane od ilości przejechanych kilometrów. Jak już rozmawiamy to większy problem jest zrobić to tak by nie było śladu ,że łączył się nieoryginalny tester , ewentualnie mieć oryginalny dedykowany tester.

[darek63]

@Misiek1

 

Nie wiem naprawdę, nie znam się na obecnych przekrętach. Napisałem jak jak to widzę ze strony normalnie myślącego człowieka. Leasingi, wypożyczanie długoterminowe i inne takie są mi obce. Ale świat motoryzacyjny zwariował i wywrócił się do góry kołami to fakt, więc może i tak jest jak napisałeś. Elektronika też działa w dwie strony jak wszystko. Coś gdzieś czytałem, czy w jakim filmie było, że jakieś urządzenia stosują które zaniżają naliczanie kilometrów o ileś tam %. Nie wiem ile w tym prawdy, ale tak patrząc luźno z boku, to może być prawda. Niech się martwią ci co chodzą na tej smyczy. Mnie to nie grozi i nie zagrozi . 

[PePe.]

Nie wiem jak z limitami km przy najmie długoterminowym ale limity km to nawet obowiązują przy zakupie za gotówkę nowego auta żeby zachować gwarancję np 5 lat lub 100 tyś km 

Limity w użytkowaniu sprzętu już są prawie wszędzie, przekonał się o tym mój znajomy w ekspresie do kawy  nie uznali mu gwarancji bo średnia zrobionych kaw dziennie przekraczała średnia założoną przez producenta  

To samo tyczy się wielu innych urządzeń np. bramy garażowe firmy zaczynającej się na H.... można przeczytać w instrukcji że średnia założona jest 4 cykle dziennie  zrobisz średnia 6 cykli dziennie nie uznają gwarancji 

a na koniec dodam że to wszystko dzieje się w j...ej UE (drogo i ograniczone limity) bo za oceanem takie rzeczy są nie do przyjęcia 

[darek63]

@ PePe

 

Wszystko teraz wykonane jest z plasteliny i obliczone na pewne przebiegi. Dlatego ja trzymam się starszych technologii od młynka do kawy aż do samochodu i naprawdę dobrze mi z tym. Głowa spokojna, wszystko działa jak w zegarku, smyczy bankowej brak, żyje się spokojnie i o to chodzi. Ja ten spokój cenię sobie najbardziej ze wszystkiego.  

 

Co do bramy mam Hormana jakieś 30 lat temu montowanego. Wątpię, że tam jakiś chip z czytuje ilość otwarć bo to nie te czasy jeszcze. Jedyne co się popsuło przez 30 lat to żarówka i pilot. Pilot był wielkości cegły więc olałem go. Kolega zakłada bramy garażowe, więc dołożył jakieś urządzonko radiowe i dostałem malutkie piloty bryloczki. Działa tak już z 5 lat. Myślę ze kolejne 30 lat bezawaryjnej pracy bez problemu wytrzyma ta brama.

 

Ja preferuję mechaniczne urządzenia naprawialne których dzisiaj już nie ma w handlu. Teraz jest okres jednorazówek od a do z. Choć już coraz częściej słychać, że są naciski z Brukseli aby wrócić do rzeczy naprawialnych. Jestem tylko ciekawy kto to będzie naprawiał. Mam na co dzień z mechaniką do czynienia i kretynizm techniczny jaki zapanował obecnie jest porażający. Chłopiec oddaje wiertarkę do marketu bo krzywo wierci. To że trzeba napunktować najpierw nikt nie nauczył, bo teraz tego w szkołach nie uczą. W sondażach najpopularniejsza odpowiedź kim chcesz zostać jak dorośniesz to Youtuber. Samo życie........

[PePe.]

No wszystko fajnie ładnie itp ale te Twoje 30 letnie rzeczy kiedyś też szlag trafi i będziesz musiał skorzystać z nowej technologii    nie wiem jak to przeżyjesz ale jest jeszcze niezawodny koń i bryczka o ile lewacy nie zabronią  aha jeszcze rower wchodzi w grę 

[Fatso]

Rower elektryczny, z dofinansowaniem 🤣

[darek63]

Zabrnąłeś za daleko. Kunia nie polecam bo nie naprawisz. Zdechnie i po temacie. Nie regenerowalne zagadnienie . Rower jedynie rekreacyjnie. Jak trafi szlag rzeczy naprawialne to się je naprawia i użytkuje dalej. Wiem że to obecnie pojęcie obce ale nic nie poradzę. Apropo regeneracji czy odrestaurowania popatrz. Nożem i widelcem w kuchni tego nie zrobili. Ale mając zaplecze, olej pod kopułą i chęci można nawet diabłu łeb urwać.

 

[PePe.]

 Nożem i widelcem w kuchni tego nie zrobili. Ale mając zaplecze, olej pod kopułą i chęci można nawet diabłu łeb urwać.

 

 

Piękne auto ale trzeba mieć meeega zaplecze finansowe 

[Marcyś]

Piękne auto ale trzeba mieć meeega zaplecze finansowe 

Jak za prawie wszystkim starym wiecznym co to się nie psuje. Okej silnik jak dzwon, może skrzynia też ale ile trzeba wkoło ładować to inna sprawa.

Jasne, każdy przypadek inny ale ja się wyleczyłem ze starych nie do zajechania.

A i chce się też czasem paru rzeczy w aucie nowoczesnych, dobrych osiągów przy rozsądnym spalaniu itp. 

[doktorek]

Nie wiem czy wątek dobry, przed chwilą dostałem zadanie: "czy do Toyoty  C-HR wejdą wędki o długości 2,15 m (jednoskłady)" .  Nie na dach, do środka.

Ktoś próbował ?

Użytkownik doktorek edytował ten post 15 październik 2024 - 20:24

[drakmen]

Nie wiem czy wątek dobry, przed chwilą dostałem zadanie: "czy do Toyoty C-HR wejdą wędki o długości 2,15 m (jednoskłady)" . Nie na dach, do środka.
Ktoś próbował ?

Do drugiej generacji Fiata Pandy, wchodzą 2,18, jeszcze z luzem 😁, to chyba nie ma bata, żeby do takiej Toyoty nie zmieściły się 2,15 🙂.

[elpojo]

2,13 z naddatkiem na tubę wchodziło.do Corsy B.

[psd27]

Suzuki Vitara I - wchodził na luzie jednoskład 2m w tubie. Zatem też obstawiam, że wejdzie po skosie, zachodząc na fotel pasażera.

[godski]

Czy olej w skrzyni DSG wymieniać dynamicznie czy wystarczy w tradycyjny sposób ? 

[Misiek1]

Lepiej dynamicznie ( i ja bym tak wymieniał)  -aczkolwiek każda wymiana jest lepsza od żadnej ( bo coś tego oleju się wymienia) . Ale w przypadku tradycyjnej zostaje sporo oleju starego.  

[godski]

Lepiej dynamicznie ( i ja bym tak wymieniał)  -aczkolwiek każda wymiana jest lepsza od żadnej ( bo coś tego oleju się wymienia) . Ale w przypadku tradycyjnej zostaje sporo oleju starego.  

Dzwoniłem do serwisu Audi i twierdzą że u mnie że przy skrzyni S-Tronic w Audi Q5 2020 rocznik wymiana tylko statyczna. Co ciekawe w autoryzowanym Audi krzykneli 1500 za wymianę a w niezależnym 2300 .  

[Sławek77]

Dzwoniłem do serwisu Audi i twierdzą że u mnie że przy skrzyni S-Tronic w Audi Q5 2020 rocznik wymiana tylko statyczna. Co ciekawe w autoryzowanym Audi krzykneli 1500 za wymianę a w niezależnym 2300 .

Może w niezależnym dynamicznie Ci policzyli

[Misiek1]

Kilka razy miałem taki numer ( bo z zasady nie bawię się w automaty) u klientów jak zwoziłem do zaprzyjaźnionych warsztatów. To miałem tak jak pisze Sławek w niezależnym dynamicznie w ASO  tradycyjnie tylko zlali. Albo czegoś nie robili /nie doliczali w ASO np. w ASO czyścili/przepłukiwali filtr a w niezależnym koledzy dawali nowy -bo nowy to nowy nie ma co oszczędzać . Miałem sytuacje też takie ,że olej (nawet zalecany przez producenta!) miał gorsze parametry od tego , którego koledzy chcieli mnie wlać do skrzyni. Tutaj znowu łyżka dziegciu -bo miałem tez takie ,,dzięcioły" co  kupowały olej w ASO i chciały na nim zarobić. A czasem stałym klientom ASO robi dobre ceny - np. na olej i np. tobie zrobią fajna cenę i wtedy warto zrobić w ASO.  

 

 

Nie będę tez owijał w bawełnę ,ze może być tak ( w niezależnych też się zdarza nie generalizujmy) że zostawisz auto i odbierzesz je stojące w tym samym miejscu a skasują Cię na 1500zł a palcem nie kiwną a ludzie lecą na to ,ze to ASO i na dodatek taniej ! 

 

 

Aha -ja  w swoich jak wymieniam w skrzyni olej to zmieniam też w napędach /dyferencjałach. Warto to też przemyśleć. 

[godski]

Kilka razy miałem taki numer ( bo z zasady nie bawię się w automaty) u klientów jak zwoziłem do zaprzyjaźnionych warsztatów. To miałem tak jak pisze Sławek w niezależnym dynamicznie w ASO  tradycyjnie tylko zlali. Albo czegoś nie robili /nie doliczali w ASO np. w ASO czyścili/przepłukiwali filtr a w niezależnym koledzy dawali nowy -bo nowy to nowy nie ma co oszczędzać . Miałem sytuacje też takie ,że olej (nawet zalecany przez producenta!) miał gorsze parametry od tego , którego koledzy chcieli mnie wlać do skrzyni. Tutaj znowu łyżka dziegciu -bo miałem tez takie ,,dzięcioły" co  kupowały olej w ASO i chciały na nim zarobić. A czasem stałym klientom ASO robi dobre ceny - np. na olej i np. tobie zrobią fajna cenę i wtedy warto zrobić w ASO.  

 

 

Nie będę tez owijał w bawełnę ,ze może być tak ( w niezależnych też się zdarza nie generalizujmy) że zostawisz auto i odbierzesz je stojące w tym samym miejscu a skasują Cię na 1500zł a palcem nie kiwną a ludzie lecą na to ,ze to ASO i na dodatek taniej ! 

 

 

Aha -ja  w swoich jak wymieniam w skrzyni olej to zmieniam też w napędach /dyferencjałach. Warto to też przemyśleć. 

U mnie podobno nie ma oleju w przednim dyfrze a w tylny dyfer nie mam pojęcia czy jest.