Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

X edycja - WYPRZEDAŻ GARAŻOWA - 2025
Po raz dziesiąty spotkamy się na wyprzedaży garażowej - 5 kwietnia 2025 r (startujemy o godz. 10:00 a kończymy o 15:00). Dla publiczności (osób kupujących) wejście będzie jak zawsze bezpłatne i bez żadnych ograniczeń. Ostatni garaż był jednym z najbardziej udanych jeśli chodzi o ilość kupujących a na X jubileuszowym planujemy podbić rekord frekwencyjny!
Rezerwacja stolików dla sprzedających -> Wyprzedaż garażowa - rezerwacja stolików


Zdjęcie

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4692 odpowiedzi w tym temacie

#4561 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 872 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 04 grudzień 2024 - 10:26

Mam kolegów - fanatyków fotowoltaiki. Wieczne dyskusje. Jak wyciągam telefon, żeby liczyć (zawsze mówię, że to oni podają liczby a ja tylko liczę, żeby nie było, że biorę dane z sufitu) to się obrażają i kończą temat ale tylko do następnego razu :). Mówię oczywiście wyłącznie o aspekcie czysto ekonomicznym, bez wątku "ratowania planety".

Mamy w domu foto, mamy pompę. Nic za darmo ale jesteśmy zadowoleni. Wcześniej gaz czy ostatnio ekogroszek wychodziły drożej. A moment gdy węgiel był potwornie drogi i 2 sezony trzeba by było płacić 10krotność stawki sprawiło, że dosyć szybko część inwestycji się spłaciła.


  • godski, BOSMAN 76 i mav3rick lubią to

#4562 OFFLINE   mav3rick

mav3rick

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 72 postów
  • LokalizacjaPrzewóz
  • Imię:Emil

Napisano 04 grudzień 2024 - 17:56

Mamy w domu foto, mamy pompę. Nic za darmo ale jesteśmy zadowoleni. Wcześniej gaz czy ostatnio ekogroszek wychodziły drożej. A moment gdy węgiel był potwornie drogi i 2 sezony trzeba by było płacić 10krotność stawki sprawiło, że dosyć szybko część inwestycji się spłaciła.

Też tak uważam. U mnie roczna prognoza jest na 1400zl, gdzie wszystko w prądzie i pompa ciepła do ogrzewania.
  • godski, BOSMAN 76 i Marcyś lubią to

#4563 OFFLINE   womaly23

womaly23

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1514 postów

Napisano 04 grudzień 2024 - 18:23

Ja nie płacę nic, grzeje kaloryferem:)

https://youtube.com/...KVghJpsBxKoyB4q
  • psd27 i mav3rick lubią to

#4564 OFFLINE   mario

mario

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 3676 postów
  • LokalizacjaP L

Napisano 04 grudzień 2024 - 18:44

A wszystko w wątku o samochodach dla wędkarzy...
  • psd27, Marcyś i M a r a s lubią to

#4565 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 872 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 04 grudzień 2024 - 18:52

A wszystko w wątku o samochodach dla wędkarzy...

Prawda, i sorry. Ale awantury nie ma a często spośród takich postów idzie się więcej dowiedzieć między wierszami niż z samych wątków. 



#4566 ONLINE   Maciej1979

Maciej1979

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 361 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Maciej

Napisano 04 grudzień 2024 - 19:05


  • coma lubi to

#4567 OFFLINE   mario

mario

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 3676 postów
  • LokalizacjaP L

Napisano 04 grudzień 2024 - 19:16

<<...>> a często spośród takich postów idzie się więcej dowiedzieć między wierszami niż z samych wątków.


Tak, zgadzam się - przykładem są choćby Twoje posty 🙂
  • Marcyś lubi to

#4568 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 473 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 04 grudzień 2024 - 23:28

A wszystko w wątku o samochodach dla wędkarzy...

 

Temat jest o samochodzie na ryby. Rozumiem tytuł tematu tak, że jak na ryby to nie ten na co dzień. A, że w zasadzie prawdziwe terenówki "dla ludu" się skończyły kiedy prawdziwe napędy 4x4 się skończyły to wplatane są  dyskusje ościenne. No bo ile można gadać o niczym ?.
 
Popatrzmy tak uczciwie na zagadnienie terenówki 4x4. Z nowych prawdziwych 4x4 można sobie kupić np. Wranglera, założyć jakieś porządne gumy i targać łódkę z bagna. Natomiast ilu na to stać ?. Cenowa katastrofa dla "Kowalskiego". Można sobie chyba jeszcze znaleźć albo zrobić Patrola z M57. Ale to też trzeba ze stówkę wysupłać na coś zdrowego blacharsko i nie zajechanego na śmierć w bagnie. Taki drobny dodatek do wędek musiała by jeszcze zatwierdzić druga połowa (jak kto ma). Z reguły takie akcje trzeba skonsultować. Nie wiem jak u Was, ale ja te konsultacje 100kkz jako dodatek na ryby blado widzę. 
 
Kiedyś dla ludu (czytaj tania) była np. Vitara czy Grand Vitara. Napęd 4x4 dopinany + reduktor. Poruszałem się na ryby GW z 2000 roku z 6 lat. Gdyby to nie rdzewiało od samego patrzenia może i by było o czym gadać. Ale one już mają po 20 lat i więcej, więc ruda zjadła je doszczętnie. Po moją dwóch ciapatych z Rumuni przyjechało i zabrali ją, a przy okazji jak się obróciłem, zajumali prostownik w pakiecie. To jest silniejsze od nich bo z mlekiem matki to wyssali. Ale skupują te strupki masowo. Mają widocznie gdzieś tam jakąś tanią remontownie bo z wyglądu to zamożni oni nie są. Muszą je rwać do gołej ramy, remontować blacharsko, i szykować na te ich bezdroża. A, że nie ma nic innego taniego z prawdziwym 4X4 no to te strupki GW skupują i remontują. U nas remonty blacharskie w dzisiejszych czasach, ale takie prawdziwe do gołej ramy, to porażka finansowa przynajmniej dla mnie, aby w starego strupka ładować worek talarów. A inaczej tego nie da się zrobić dobrze. Kto miał nie za młode auto 4x4 na ramie wie o czym napisałem. Ciekawe jak za jakiś czas zostaną same elektryki jak to dzielnie będzie rwało przyczepę z łodzią z wody. Agregat na wyposażeniu w bagażniku obowiązkowy. Pokolenia które raczkują teraz w tematach wędkarskich, urodzeni w tym stuleciu będą musiały się z tym zmierzyć. Wtedy będą wspominali jakie to fajne były kiedyś te SUV-y 1.5 z dwoma turbinami :)

  • Pisarz.......ewski Piotr i M a r a s lubią to

#4569 OFFLINE   M a r a s

M a r a s

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1182 postów
  • LokalizacjaZS
  • Imię:Marek

Napisano 05 grudzień 2024 - 07:01

Darek nie od dziś wiadomo ,że jak cygan nic nie zajuma to nie pójdzie spać.

trzy dni temu był ciapaty w warsztacie kumpla .Pokręcił się popytał i komórkę zapie....ił . 

 

A takim elektrykiem to można do wody wjechać tak pod progi aby łódkę wyciągnąć z przyczepą .Nie zapali się od zwarcia ? 



#4570 OFFLINE   Dziad Wodny

Dziad Wodny

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 136 postów
  • LokalizacjaNadwiślańskie Urzecze
  • Imię:D
  • Nazwisko:W

Napisano 05 grudzień 2024 - 08:28

Moim zdaniem rozważanie zakonserwowanego Patrola M57 jako kolejnego auta w takim przypadku jest nieco bez sensu. On może być podstawowym autem rodzinnym. Jak żona chce, to może sobie mieć Lupo, ale Patrolem podejdziecie na wakacje w komplecie z dziećmi, zwierzakami i łodzią. Te wszystkie Q7 czy XC90 stają się wtedy zupełnie niepotrzebne.

Ja bym zwrócił uwagę na Land Rovera Discovery w wersjach i siedmioosobowych. Są wersje z silnikami całkiem bezawaryjnymi i one jako główny samochód w rodzinie mają sporo sensu.
Wysokie koszty zaczynają się w sumie dopiero razem z topieniem ich w błocie.

Teraz rozważam ściągnięcie sobie Toyoty 4Runner. Z liftem, większymi kołami, wyciągarką i blokadami powinna mi wystarczyć do wszystkiego, na autostradzie sobie poradzi, rodzinę przewiezie i ogarnie wszystko od wycieczek do centrum miasta (których unikam) po dalekie podróże. Planuję zmieścić się znacznie poniżej 150tys. zł. Auto do wszystkiego, z duszą, jajami, w cenie średniego kompakta z salonu. Tylko relatywnie stare, więc raczej trzeba mieć gotówkę zamiast leasingu.

A i być może najważniejsze. Jak sobie zrobię taką toyotę za 100k, to za 5 lat będzie warta tyle samo albo więcej i będzie zbywalna na zawolanie. Przy zwykłych autach tendencja jest odwrotna, kasy tylko ubywa, nawet jeśli palą mniej.

#4571 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 473 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 05 grudzień 2024 - 10:46

@ M a r a s
 
Nie miałem okazji obcować z elektrykiem więc się nie wypowiem bo nie mam nic do powiedzenia. Ale jakoś tego oczami wyobraźni nie widzę utopionego w sadzawce.
 
@Dziad Wodny
 
Ja co prawda dużo nie jeździłem w trasie autami typu 4x4 czy SUV, ale jakąś namiastkę podróży tego typu nadwoziami znam. Fajnie, lekko się wsiada i wysiada bo wysoko i na tym dla mnie koniec zalet. Porządna osobówka jest nieporównywalnie wygodniejsza dla mnie tak w mieście jak i w trasie. Teraz taka moda nastała z tymi Suv-ami sam nie wiem dlaczego. Tak naprawdę każde kombi czy sedan z pseudo napędem 4x4 jak w tych Suv-ach zrobi dokładnie tą samą robotę na bezdrożach jak podobnej konstrukcji Suv, a może i lepiej bo są ciut lżejsze. O prawdziwym terenie nie ma co zaczynać pisać nawet, bo to nie są auta w teren. Jakieś błonia nad rzeką, polną drogę, czy kawałek lasu ogarnia każde auto z jedną pędzoną osią. Tak samo zaciągnie łódkę, wjedzie do wody i ją wyciągnie. Omegą A z tylnym napędem ciągałem motorówkę z przyczepą około 600kg. Zero stresu. Jeden raz trzeba było spiąć dwa auta bo nie dałem rady jednym. Ale nigdy nic poważniejszego. Teraz kolejnym sedanem z tylnym napędem ciągam gumowca i bez utwardzonego slipu też wszystko gra. Wystarczy myśleć i nie ładować się byle gdzie. 
 
Ja osobiście z perspektywy czasu uważam, że zakup GW 4x4 na ryby jako drugie auto to był duży błąd. Nie wiem co mną kierowało wtedy, ale to był mój pierwszy i ostatni taki pomysł. Ale każdy z nas ma inne priorytety jak to życiu bywa, i układa sobie wszystko po swojemu. W tym jest też auto na co dzień, na ryby, dla rodziny etc. Można mieć nawet 5 na podwórku i nic nikomu do tego. Inny z kolei ma jedno do wszystkiego i też jest dla mnie OK. Tak samo jak rodzaj nadwozia, napęd, silnik każdy kupuje po swojemu.  

  • Mysha i Marcyś lubią to

#4572 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1467 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 05 grudzień 2024 - 10:47

Moim zdaniem rozważanie zakonserwowanego Patrola M57 jako kolejnego auta w takim przypadku jest nieco bez sensu. On może być podstawowym autem rodzinnym. Jak żona chce, to może sobie mieć Lupo, ale Patrolem podejdziecie na wakacje w komplecie z dziećmi, zwierzakami i łodzią. Te wszystkie Q7 czy XC90 stają się wtedy zupełnie niepotrzebne.


Teraz rozważam ściągnięcie sobie Toyoty 4Runner. Z liftem, większymi kołami, wyciągarką i blokadami powinna mi wystarczyć do wszystkiego, na autostradzie sobie poradzi, rodzinę przewiezie i ogarnie wszystko od wycieczek do centrum miasta (których unikam) po dalekie podróże. Planuję zmieścić się znacznie poniżej 150tys. zł. Auto do wszystkiego, z duszą, jajami, w cenie średniego kompakta z salonu. Tylko relatywnie stare, więc raczej trzeba mieć gotówkę zamiast leasingu.

A i być może najważniejsze. Jak sobie zrobię taką toyotę za 100k, to za 5 lat będzie warta tyle samo albo więcej i będzie zbywalna na zawolanie. Przy zwykłych autach tendencja jest odwrotna, kasy tylko ubywa, nawet jeśli palą mniej.

M57 jako podstawowe auto rodzinne  :D na wakacje może i objedziesz ale nie dalej jak 100-200 km w jedną stronę bo dłuższa podróż tym autem to byłaby kara za wszystkie Twoje grzechy  :lol:

Autostrada i duże koła to w ogóle ze sobą nie współgra i do tego jeszcze opory powietrza kiosku ruchu  :D ja po dwóch godzinach podróży Wranglerem na 35 calowych kołach nie mogę się doczekać kiedy wysiądę  :lol: 

To są auta  do jazdy w koło komina i prędkościami do 100km/h  ;) dlatego mając takie auto na ryby, grzyby, biwak musi być drugie cywilne do dalszej jazdy po kraju czy Europie no chyba że ktoś lata tylko samolotami lub korzysta z PKP   :)  



#4573 OFFLINE   Dziad Wodny

Dziad Wodny

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 136 postów
  • LokalizacjaNadwiślańskie Urzecze
  • Imię:D
  • Nazwisko:W

Napisano 05 grudzień 2024 - 11:15

@PePe

GU61 z M57 taki tragiczny? Nie dla mnie. Musimy mieć nieco inna tolerancję, bo ja mimo swojej historii z SUVami premium potrafię zrobić 700 km dziennie swoim Disco 1 i nie rozpaczam. Piętnastoletni samochód w rodzaju 4runnera, gx470 itp. jest dla mnie w pełni zadowalający. 

 

@darek63 

Moja definicja bezdroży zdecydowanie wykracza poza możliwości SUVa, ale to już pisałem, więc nie będę się powtarzał. 

 

Jak zrobię to o czym mówię, to się pochwalę i albo będę zachwycony albo będę żałował ;) W każdym razie moja rodzina nie narzeka na moje samochody, może ich sobie wychowałem :D A pies tylko raz się porzygał, jak go przewiozłem za mało delikatnie. 


Użytkownik Dziad Wodny edytował ten post 05 grudzień 2024 - 11:21


#4574 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 872 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 05 grudzień 2024 - 12:21

Miałem X5 E53, jeździlem sporo X5 E70 - totalne taczki w trasie mimo szosowych opon. Nie wyobrażam sobie trasy autem pełen teren.

Do wczoraj jeździłem F11 i komfort w trasie bajka, dopiero np GLE na pneumatyce w miarę dorównuje, ale to już koszt.

Teraz co prawda idę w suva, lżejszego typu Kodiaq, bo tras mniej (a jak już to podmiejskie a nie autostrady) a w mieście uważam, że wygodniej (ładowanie dzieci w foteliki, widoczność, koła idealne na kiepskie drogi).

Raz w czas idzie wszystko przeżyć ale na dłuższą metę trzeba sobie odpowiednio dobrać auto do swojej jazdy.


  • psd27 lubi to

#4575 OFFLINE   Dziad Wodny

Dziad Wodny

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 136 postów
  • LokalizacjaNadwiślańskie Urzecze
  • Imię:D
  • Nazwisko:W

Napisano 05 grudzień 2024 - 12:45

@Marcyś

Musimy mieć dramatycznie inne upodobania, jeśli X5 e70 to dla Ciebie taczka :) Dla mnie Passat b7 był już wystarczająco komfortowy. F11 i G31 miałem okazję pojeździć trochę i dla mnie to już jest lewitacja. Chyba nawet potrzebuję nieco więcej bodźców z drogi, bo inaczej wpadam w autostradową hipnozę. Nie lubię nadmiernego hałasu, ale jednocześnie jestem wstanie dużo znieść w imię czegoś innego. W passacie b7 (to chyba najdłużej przeze mnie użytkowane nowe auto) drażnił mnie hałas w okolicy 140 km/h, ale mój terenowy gruz jest przecież o wiele głośniejszy przy 90 km/h i jakoś to znoszę dużo lepiej. Porównując jeden parametr nigdy bym nie wybrał auta, bo każde jest w czymś lepsze od innych. Decyduje kompromis i osobiste preferencje. Mi się z czasem odmieniło, kiedyś każdy kolejny samochód był szybszy, mocniejszy i bardziej komfortowy od poprzedniego, teraz wybieram pod kątem radości z jazdy w moich ulubionych warunkach. Jak widać, jestem w stanie dużo poświęcić. 

 

Jakiś rok temu wybrałem się do miasta terenówką na oponach MT i zaskoczyła mnie jakaś demonstracja. Wszyscy stali w korku patrząc na niezbyt ładne transparenty, a ja zawróciłem przecinając torowisko tramwajowe wysypane tłuczniem. Zastanawiałem się jaki dostanę mandat, ale nikt mnie nie niepokoił. Mina ludzi na drugiej nitce drogi bezcenna, a ja wróciłem na swoje bagno będąc bardzo szczęśliwym człowiekiem :D Mam w domu drugie auto, ale wsiadam doń właściwie tylko w celach konserwacyjnych, albo kiedy właściwy samochód stoi na MT, a na drodze jest szklanka. 


Użytkownik Dziad Wodny edytował ten post 05 grudzień 2024 - 12:59


#4576 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 473 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 05 grudzień 2024 - 13:06

Miałem X5 E53, jeździlem sporo X5 E70 

Do wczoraj jeździłem F11 

Teraz co prawda idę w suva, 

E53 to jeszcze prawdziwe BMW. E70 oceniane jako najbardziej awaryjna X5 i najładniejsza zarazem. Ale pewnie F11 tak dało Tobie popalić, że w Skodę idziesz ? :). Generalnie f-ka piątka fajne auto - pod warunkiem, że jedzie na kołach nie lawecie. Tylko, że mało przyjazne dla nerw i kieszeni. O pożarach legendy krążą. Akcje serwisowe EGR do dzisiaj. No jest z nimi wesoło. Biorąc pod uwagę, że dzisiaj kolejki do mechaników po miesiąc czasu może nieźle plany i nerwy poszarpać. W rodzinie jest f-ka 550i nowa z salonu z ostatniego 2016 rocznika produkcji. Książkę można o tym bolidzie napisać... :). W tej chwili auto niesprzedawalne praktycznie. Diesle, benzyny w tych piątkach porażka totalna od a do z. To samo jest w E70 bo to te same lata produkcji. Ogromny skok na kasę i nic poza tym. Auta dla pierwszego właściciela i na tym koniec. Mam kilku znajomych których F-ki skutecznie wyleczyły z tej marki. Po f-ce żaden już nie porwał się na kolejne auto tego koncernu :). Ja też się nie odważyłem......


  • S.N. lubi to

#4577 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 872 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 05 grudzień 2024 - 14:23

E53 to jeszcze prawdziwe BMW. E70 oceniane jako najbardziej awaryjna X5 i najładniejsza zarazem. Ale pewnie F11 tak dało Tobie popalić, że w Skodę idziesz ? :). Generalnie f-ka piątka fajne auto - pod warunkiem, że jedzie na kołach nie lawecie. Tylko, że mało przyjazne dla nerw i kieszeni. O pożarach legendy krążą. Akcje serwisowe EGR do dzisiaj. No jest z nimi wesoło. Biorąc pod uwagę, że dzisiaj kolejki do mechaników po miesiąc czasu może nieźle plany i nerwy poszarpać. W rodzinie jest f-ka 550i nowa z salonu z ostatniego 2016 rocznika produkcji. Książkę można o tym bolidzie napisać... :). W tej chwili auto niesprzedawalne praktycznie. Diesle, benzyny w tych piątkach porażka totalna od a do z. To samo jest w E70 bo to te same lata produkcji. Ogromny skok na kasę i nic poza tym. Auta dla pierwszego właściciela i na tym koniec. Mam kilku znajomych których F-ki skutecznie wyleczyły z tej marki. Po f-ce żaden już nie porwał się na kolejne auto tego koncernu :). Ja też się nie odważyłem......

E53 zeżarło u mnie tyle kasy i nerwów, że tylko jazda próbna mnie przekonała do ryzyka posiadania bmw w postaci F11. W czasie 4 lat jeżdżenia był spokój. Coś tam się oczywiście działo, ale wrzuciłem więcej w żony Suzuki SX4 1.6 niż w to bmw. Miałem problem ze sprzedażą, bo troszkę z zewnątrz je sfatygowałem (i pewnie te plotki jak te powyżej ciążą) ale ja złego słowa nie powiem. Jak ludzie kupują gruzy (nie mówię o Was) z nie wiadomo jaką przeszłością a potem mówię przy 200kkm się sypie (pytanie ile miał naprawdę przebiegu). Miałem 250kkm i wszystko grało. Nigdy nie czekałem w kolejkach do mechanika. Nawet jak jechałem do mechanika od BMW to parę dni i tyle. Jest okazja wzięcia leasingu, plus fakt że zacząłem się kręcić po mieście sprawiły, że chcę PB, i SUVa. Żeby mieć coś podobnie dużego to X7 czy GLS albo Q7 - nie stać mnie. X5, GLE czy Q5 są mniejsze (i nadal droższe) a lubię ze sobą dużo gratów wozić :)

 

EDIT. E53 worek kasy a E70 czy F11 spokój. E70 jeszcze z M57 a F11 N57. A najbardziej się sypało stare prawdziwe BMW w postaci E53. 


Użytkownik Marcyś edytował ten post 05 grudzień 2024 - 14:25


#4578 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 473 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 05 grudzień 2024 - 15:14

E53 to taka E39 na sterydach. Z reguły nie powinno się wiele mechanicznie tam dziać. Nie miałem styczności z E53 ale one mają generalnie dobre opinie. Moja E39 była praktycznie bezawaryjna poza eksploatacją i korozją, a mają mechanicznie wiele wspólnego.
 
Z F-kami i ogólnie bawarkami tak po 2010 jak napisałem to nie legendy. Auta dla pierwszego właściciela. Jak ta była twoja f-ka ma teraz 250.000 to cały miód jej wybrałeś i jeśli udało się ją sprzedać, to w zależności w co tam wierzysz, złóż ofiarę, że się tego na czas pozbyłeś :). 250 to ich graniczny przebieg do początku problemów. Teraz się tam zacznie jazda bez trzymanki.
 
W tym 550i V8 z wadą konstrukcyjną której przez x lat nie zmienili, gdzieś od 60.000 już było co 2 tysiące dolej dwa litry oleju. Później było to coraz częściej, a przy 120.000 dymiła już jak stara lokomotywa. Auto miało wtedy ze 4 lata. Pojechał do aso, wyliczyli naprawę na 40kkz i dodali zostaw pan parcha i weź nowego :). Podkreślę auto 4 lata 120.000. Lokalnie mu zrobili za 1/10 ceny aso te uszczelniacze, chwilę pojeździł i stoi bo ma już inne auto z innego koncernu. A to i tak najmniejszy problem. Panewka w nich przy 100.000 to bardzo normalna usterka. A wtedy naprawa to wymiana silnika. Trzeba mieć jajca i nerwy ze stali do takich akcji. A reszta to dobrze uzupełniona karta mastercard :)
 
Edit. Jeszcze dodam M57 w E70 to już nie ten M57 co wcześniej był tak do marca 2007 z żeliwnym blokiem. Po marcu 2007 z alu blokiem już łańcuchy pękały. Panewki w ciężkich X-ach też już padały w aluminiowym w M57. Z każdym rokiem było już tylko gorzej. Rozrząd do tyłu, wały odchudzone coraz bardziej. Mocy masa, trwałości odrobina. Fajne na gwarancji i kolejne nowe.

Użytkownik darek63 edytował ten post 05 grudzień 2024 - 15:32


#4579 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 872 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 05 grudzień 2024 - 16:34

Co z tego wszystkiego się Tobie przytrafiło? 

 

Jakoś na zachodnich czy angielskich forach ludzie Fkami jeżdżą i żyją... robią po 500kkm. Zresztą u nas ci co wiedzą co kupują i jeżdżą też tyle robią wystarczy popatrzeć na grupie.

 

Dobra to ostatni wpis bo to nie temat bmw :)

 

Youtuberze wszędzie mówią - róbcie rozrządy panewki, przyjeżdżajcie płaćcie i płaczcie, są kolejki bo wszystko padnie. Tylko jakoś ci co nie oglądają youtube tego nie wiedzą i żyją :)

 

Zresztą na grupach moto tylko o awariach bo co mają pisać - wstałem, dojechałem do roboty - auto całe?:)


  • PePe. lubi to

#4580 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1467 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 05 grudzień 2024 - 17:10

15 lat temu pojechałem do Włoch w interesach i przejeżdżając koło jakiegoś warsztatu samochodowego zobaczyłem Jeepa Grand Cherokee z 1998 roku z karteczką vendita 1800 euro  :)  Zatrzymałem się oglądnąłem i zdecydowałem że go kupię, na ryby jak znalazł. Zaliczka w wysokości 100 euro wystarczyła na to żeby auto odebrać do dwóch tygodni. Nie miałem pojęcia co to za dizelek był pod maska i jakie ma opinie 2.5 TD włoski motor VM z łodzi  :D Ale do sedna kiedy go kupowałem miał 180 tyś, pojeździłem chwilę i zrobiłem 30 tyś, odsprzedałem znajomemu z którym już nie utrzymuje kontaktu od dawna, aż w zeszłym roku spotkałem jego córkę która mówi że tata nadal ma Jeepa i jeździ nim na co dzień  :D ciekawe ile ma nalatane ten silniczek z włoskiej motorówki  :P  






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych