Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

X edycja - WYPRZEDAŻ GARAŻOWA - 2025
Po raz dziesiąty spotkamy się na wyprzedaży garażowej - 5 kwietnia 2025 r (startujemy o godz. 10:00 a kończymy o 15:00). Dla publiczności (osób kupujących) wejście będzie jak zawsze bezpłatne i bez żadnych ograniczeń. Ostatni garaż był jednym z najbardziej udanych jeśli chodzi o ilość kupujących a na X jubileuszowym planujemy podbić rekord frekwencyjny!
Rezerwacja stolików dla sprzedających -> Wyprzedaż garażowa - rezerwacja stolików


Zdjęcie

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4692 odpowiedzi w tym temacie

#4581 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 872 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 05 grudzień 2024 - 17:34

Panowie - jak kupić auto na odległość? 

Jak zawsze - najlepsze na drugim końcu kraju. Nie mam czasu na to żeby tam jechać sprawdzać i czekać na leasing.

Dogadywać się ze sprzedającym żeby pojechał do jakiegoś ASO? Czy może jakieś auto DNA czy carvertical?

Oczywiście, auto sam odbiorę i nim przyjadę, chodzi o oględziny, których sam i tak bym nie dokonał. 



#4582 ONLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1467 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 05 grudzień 2024 - 18:23

Wyślij sprzedającego do ASO oczywiście na Twój koszt ;)
  • Marcyś lubi to

#4583 ONLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1467 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 05 grudzień 2024 - 18:25

Kiedyś takie oględziny autka kosztowało 400zł teraz nie mam pojęcia, ale wszystko miałeś wypisane co znaleźli, włącznie z pomiarem lakieru itp

#4584 ONLINE   Sławek77

Sławek77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1380 postów
  • LokalizacjaWielkopolska

Napisano 05 grudzień 2024 - 18:58

Wyślij sprzedającego do ASO oczywiście na Twój koszt ;)


W aso to nic mu nie znajdą, tylko wykasują dobrze.Najlepiej to wejść na ogłoszenia.Są osoby co sprawdzają auta w całej Polsce i robią to nawet z przesadną dokładnością jeśli chodzi o auta używane...
  • Maciej1979, Misiek1 i haukii lubią to

#4585 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1052 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 05 grudzień 2024 - 19:35

Co z tego wszystkiego się Tobie przytrafiło?

Jakoś na zachodnich czy angielskich forach ludzie Fkami jeżdżą i żyją... robią po 500kkm. Zresztą u nas ci co wiedzą co kupują i jeżdżą też tyle robią wystarczy popatrzeć na grupie.

Dobra to ostatni wpis bo to nie temat bmw :)

Youtuberze wszędzie mówią - róbcie rozrządy panewki, przyjeżdżajcie płaćcie i płaczcie, są kolejki bo wszystko padnie. Tylko jakoś ci co nie oglądają youtube tego nie wiedzą i żyją :)

Zresztą na grupach moto tylko o awariach bo co mają pisać - wstałem, dojechałem do roboty - auto całe?:)


Mnie też fascynuje to narzekanie na BMW, jak to wszystkie i wszystkim się psują 😀 miałem F10 w 3l benzynie, jeszcze bez turbo i nic się z tym samochodem nie działo. Znudził mi się i poszedł do ludzi z przebiegiem ok 200tys… W rodzinie jest jeszcze 2-litrowy diesel w f11 mający koło 300tys km i też mu się nic nie dzieje. Może sprawdzą się zasada, że jak się dba, tak się ma?

Natomiast pełna zgoda, że V8 BMW to porażka - tu akurat nie znam nikogo, kto polecałby ten motor.

#4586 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 473 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 05 grudzień 2024 - 20:03

Panowie nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać. Jest F-ka dla Was ok i niech tak zostanie :). Na koniec jedynie sobie małą chwilkę poczytajcie opisy. Pomińcie te uszkodzone blacharsko. 

 

https://www.otomoto....float_price:asc


  • chlodnica lubi to

#4587 ONLINE   Sławek77

Sławek77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1380 postów
  • LokalizacjaWielkopolska

Napisano 05 grudzień 2024 - 20:23

Moja żona jeździ x3 f25 2016r,przez ponad 170 tys.km padł jeden amortyzator,to wszystko.W tym roku wymieniłem tarcze.Z tym że ja dbam o auto.Przy 120k np.profilaktycznie wyczyściłem cały układ dolotowy z sadzy.Silnik zmapowany na ponad 220KM i pali 6,7l,co tu więcej wymagać...

#4588 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1052 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 05 grudzień 2024 - 20:24

Panowie nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać. Jest F-ka dla Was ok i niech tak zostanie :). Na koniec jedynie sobie małą chwilkę poczytajcie opisy. Pomińcie te uszkodzone blacharsko.

https://www.otomoto....float_price:asc


Ja Darku zazwyczaj interesuję się samochodami, które zamierzam kupić, a nie tymi, które już sprzedałem, zatem dziękuję, ale czekam na recenzje nowego LC 😀
Ale jeśli siedzisz w temacie, to może daj proszę jakieś statystyki odnośnie tych usterek/awarii, bo wiadomo, że awarię samochodów klasy premium to szumny temat na YT, (bo przecież nikogo nie interesuje, że zepsuł się zwykły samochód, ale awarię tych premium budzą emocje), ale więcej wnosi statystyka.

#4589 OFFLINE   Marcipas

Marcipas

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 213 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Marcin

Napisano 05 grudzień 2024 - 20:30

W aso to nic mu nie znajdą, tylko wykasują dobrze.Najlepiej to wejść na ogłoszenia.Są osoby co sprawdzają auta w całej Polsce i robią to nawet z przesadną dokładnością jeśli chodzi o auta używane...

 Tu się nie zgodzę. Kupując swój ostatni samochód dotarłem ze Szczecina do Warszawy, sprzedający już na mnie czekał na lotnisku. Z marszu pojechaliśmy do wcześniej umówionego aso. Przegląd auta trwał ponad 3 godz z jazdą testową przez mechanika włącznie. Po wszystkim zaproszenie na halę, wszystko pokazane co i jak. Pełen raport, koszty usunięcia usterek policzone. Szybka negocjacja ze sprzedającym i powrót autem do domu. 8 stówek to kosztowało ale 5k zaoszczędziło. A to tylko skoda :)


Użytkownik Marcipas edytował ten post 05 grudzień 2024 - 20:33


#4590 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 473 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 05 grudzień 2024 - 20:50

Ale jeśli siedzisz w temacie,

to może daj proszę jakieś statystyki odnośnie tych usterek/awarii, 

 

Moją bawarkę kupiłem od kolegi który prowadzi serwis bmw. Czasami wpadam na kawkę, czasami coś mi robi przy mojej. Pogadamy sobie zawsze troszkę tak na luzie. Co nieco wiem, co nieco się dowiem, co nieco zobaczę i jakąś tam opinię na całokształt mam wyrobioną. Natomiast absolutnie do niczego nikogo ani nie namawiam ani nie odradzam. Dorośli ludzie decydują sami i na tym zakończmy.


  • psd27, Marcyś i Misiek1 lubią to

#4591 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 872 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 05 grudzień 2024 - 21:52

U lekarza też zazwyczaj sami chorzy :)


  • darek63 lubi to

#4592 OFFLINE   Misiek1

Misiek1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 191 postów
  • LokalizacjaMyślenice
  • Imię:Michał

Napisano 05 grudzień 2024 - 22:28

W aso to nic mu nie znajdą, tylko wykasują dobrze.Najlepiej to wejść na ogłoszenia.Są osoby co sprawdzają auta w całej Polsce i robią to nawet z przesadną dokładnością jeśli chodzi o auta używane...

 

Kilkukrotnie miałem taka sytuacje ,że klient przyjechał autem po zakupie auto badane przed zakupem w ASO i robi się nieciekawie bo ,,kilku" rzeczy nie zobaczyli i to takich dosyć kosztownych. 

15 lat temu pojechałem do Włoch w interesach i przejeżdżając koło jakiegoś warsztatu samochodowego zobaczyłem Jeepa Grand Cherokee z 1998 roku z karteczką vendita 1800 euro  :)  Zatrzymałem się oglądnąłem i zdecydowałem że go kupię, na ryby jak znalazł. Zaliczka w wysokości 100 euro wystarczyła na to żeby auto odebrać do dwóch tygodni. Nie miałem pojęcia co to za dizelek był pod maska i jakie ma opinie 2.5 TD włoski motor VM z łodzi  :D Ale do sedna kiedy go kupowałem miał 180 tyś, pojeździłem chwilę i zrobiłem 30 tyś, odsprzedałem znajomemu z którym już nie utrzymuje kontaktu od dawna, aż w zeszłym roku spotkałem jego córkę która mówi że tata nadal ma Jeepa i jeździ nim na co dzień  :D ciekawe ile ma nalatane ten silniczek z włoskiej motorówki  :P  

W podobnym okresie jak Ty wszedłem w posiadanie za bardzo podobne pieniądze młodszego modelu z silnikiem 3,1 TD . Kupiłem go od sąsiada , który serwisował go w ASO , ale cos go podkusiło i pojechał do ,,najlepszego" niezależnego specjalisty od Jeepów w Krakowie , ten zamiast mu auto naprawić to zaczął straszyć itd. jak niebezpieczne auto ma i albo zapłaci straszną kasę za naprawę , ale jest wyjście sprzeda mu to auto za grosze.  Akurat przyszedł się do mnie pożalić bo był zdecydowany ,ze sprzedaje to auto temu gościowi .Zacząłem z nim rozmawiać itd., że mu naprawię ,że będzie ok. Ale ten już był tak zastraszony i nastraszony ( gość go podobno chciał lać za to ,że jest tak nieodpowiedzialną osobą ,że chce rodzinę zabić) ,że decyzja byłą nieodwracalna. Coś dołożyłem i dokupiłem to auto. Powiem tyle -jedno z najlepszych aut jakie miałem , tylko paliło jak smok .  Oprócz podstawowej eksploatacji jak oleje, filtry , hamulce i rozrząd zrobiłem jedną piastę z łożyskiem .Auto kupiłem z przeznaczeniem na części ( tylko ten felerny silnik się zepsuje) ,a jeździ u znajomych do tej pory i nic się nie dzieje.  

 

Osobna historia co zaczął wyprawiać owy fachowiec od Jeepów jak się dowiedział ,ze z biznesu nici. :D

 

 

 

 

U mnie ,,miłość" do 4x4 była zawsze, a w rodzinie powstała jak nie mogliśmy dwa razy ( raz na plaży i raz na oglonionym slipie) wyciągnąć Sharanem łódki z wody.  Innych przygód z tym autem mieliśmy ogrom i z czystym sumieniem mogę się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że zwykła ,,niska ośka" wystarczy na mokrą łąkę jeszcze jak jest to spore wzniesienie  .
 
Drugi aspekt u mnie ciągle np. pługi walą mnie na wjazd śnieg. Owszem odśnieżam , ale miałem akcje typu odśnieżyłem wsiadłem do auta i w tym momencie przejechał pług i mam te 20/30/40 cm śniegu .Jak mam jechać niskim to problem a w Toyocie nie przejmuje się wyjadę i wjadę na spokoju z powrotem .Pomijam kwestię krawężników itd. .Kolejny aspekt jest taki ,że zdecydowanie mniej samochodów mnie oślepia. Przy Skodzie jest ten problem ( nie wiem czy zauważyliście) ,że   zanim w aucie z naprzeciwka zadziałają światła adaptacyjne to ja od dobrych kilku sekund jestem oślepiony. 
 
Trzy - czuje się bezpieczniej .Mam większe i mniejsze samochody i to nie jest moja obserwacja, ale także innych .Jak jadę mniejszymi mam kilkukrotnie więcej wymuszeń pierwszeństwa niż jak jadę większym autem .Miałem raz nawet sytuacje(gość wymusił mnie tak pierwszeństwo ,ze uszkodziłem hamulce i ratowałem się ucieczką na pas przeciwległy pas -dobrze ,zę nic nei jechało )  ,ze od gościa wprost usłyszałem ,że co ja podskakuje jak mniejszym i tańszym  autem jadę  . 
 
 
 
 
 
U mnie brat odziedziczył po tacie IX 35 i straszliwe narzeka ,że na zakrętach strasznie itd. I planuje zamienić za jakiegoś VAGA w kombi podniesionego z 4x4 (Scout, Alltrack, Allroad) , tylko do mojego stylu jazdy i miejsce gdzie jadę na ryby to ciut za mało jeżeli chodzi o prześwit . Tam gdzie jeżdżę na ryby w najlepszym wypadku właśnie terenowcy pięknie rozwalają drogę , robiąc ogromne koleiny a w najgorszym specjalnie lub nie robią to miejscowi traktorem. Fakt jest taki ,że po tam jak pojeździłem kilak tygodni ,,plaskaczem" jak u mnie określa się cywilne samochody to jak przesiadłem się do swojej RAV-ki to po kilku zakrętach maiłem wszystkiego dosyć .A 10 lat mnie to nie przeszkadzało.  Nagle musiałem od nowa uczyć się oceniać prędkość z jaką mogę wejść w dany zakręt :D  Pomijam kwestie pracy itd. ale czy ja naprawdę wszędzie muszę tak za przeproszeniem -zapierdalać ? Mój brat jeździ bardzo szybko , mój pracownicy też .I nie wyobrażają sobie jeździć czymś wyższym.
A ja musze mieć ten komfort ,że wszędzie dojadę i wjadę. Namawiałem braciaka by sprzedał swoje i zostawił swoje jedno zarówno  jako robocze i jako na weekendy, ale też nie chce o tym słyszeć. Ja raczej idę w stronę jednego a konkretnego. Bo rozmienianie się na drobne przestało mnie się podobać. 
 
Chyba kiedyś tu pisałem ,że z autami z lat 90-tych wytrzymałem prawie 20 lat. Ale zaczynam dochodzić do wniosku ,ze dzisiejsze drogi i ruch nie nadaje się na auta z tamtych lat. Co mam na myśli ? Przedtem stan ich był taki ,że na niewielu normalna osoba cięła ponad +100 , drugi aspekt większość po jednym pasie , kręte itd. Drugi aspekt systemy .Wiem psiocze na nie i cała rodzina na nie psioczy , ale zaczynam do nich dojrzewać.
Trzeci aspekt to opisywane tutaj niżej lub wyżej bezpieczeństwo.  Najgorsze ,ze większość trafiało mnie się jako typowe golasy. W obecnych moich ulubionych dwóch mam tylko wspomaganie -nawet ABS-u brak. I szczerze po prawie 30 latach posiadania prawa jazdy doszedłem do wniosku ,ze chyba dość . Rodzina już od dwóch lat namawia na zakup czegoś nowszego (dokładnie bym sprzedał wszystkie i kupił coś nowszego). Na moim przykładzie musze się raczej zgodzić z tym ,ze nie warto tworzyć z garażu muzeum tak jak moja rodzina gdzie po kilku tygodniach idąc do niego przypominam sobie ,ze ja mam takie auto :D Poważnie ja czasem nie pamiętam jakie auta posiadam w danym momencie. Jeździmy w rodzinie 2-3 . Inne to naprawdę od wielkiego dzwonu. 
 
 
Trzeba iść trochę do przodu - a niestety przez SCT nie trochę a bardzo ( jakby nie weszło miałem kilka typów na auta dla siebie) .
 
Chciałem sobie kupić pierwsze ( i ostatnie) nowe auto w życiu. Tak mnie jakoś otoczenie namówiło, bo każdy teraz szaleje i kupuje nowe auto. Bo SCT, bo od nowego roku +30% do każdego auta. Tak szczerze ? To szczerze wątpię bo jak skończy się szał to zacznie się zastój. choć fakt wiadomo ,ze najlepsza kasa na serwisie. Ale ja już widzę ,ze Chiny naprawdę sporo namieszały i jak Europejscy producenci nie opuszczą na cenie, to będzie słabo z ich sprzedażą Bo w tym momencie chińskie wynalazki są bezkonkurencyjne. W sumie jestem ciekaw waszego zdania. To po tym co przeczytacie niżej stwierdziłem ,ze ja chyba jeszcze przebieduje rok powolutku się wysprzedając i kupie coś na wyprzedaży rocznika 2025 .
 
 
 
Na swoje wymarzone auto  miałem przeznaczone 140-160tys. Chciałem 4x4 ( marzyło się mnie prawdziwe quattro czyli stały i ciągły napęd na cztery koła ale już od dawna nie montują -Subaru też cos pomodził ze swoim, ręcznie zapinanego nie chciałem bo chciałem coś żeby móc przez cały rok te 70 a najlepiej 90 km/h w każdych warunkach i nawierzchni jeździć .Został dołączany automatycznie. Mam do niego straszliwą awersję. chyba tez pisałem .Ale to była jedyna opcja do przyjęcia ) i automat i się załamałem bo nie idzie nic kupić.
 
Za coś sensownego trzeba było położyć przynajmniej 200tys. bo tak celowałem w coś typu Q5 ( teraz na wyprzedaży tańsza od Tiguana ), x1/X3 lub Karoq-a ( fajne auto nawet mój faworyt tylko cena jakoś mnie odstrasza, musiałbym się ratować kredytem -kolejna zasada przez mnie złamana zaraz po nigdy nowego auta ) .Pozostały koreańce i japońce .Tylko w  każdym jest hybryda i  napęd 4x4 bez wału tylko z silniczkiem  elektrycznym i jak system zadecyduje to się włączy ).Podobno to jeździ -choć dosyć poważne osoby , które teoretycznie powinny zachwalać odradziły mnie to. 
 
 
Niby człowiek wiedział ( nie pierwsze auto pomagałem odebrać ./załatwić), a jednak się łudził ,ze cos wyłuska sensownego. Szewc bez butów chodzi. :D Jakoś wszystkim potrafię sensowne auto złowić a dla siebie nic nie pasuje :D .
Początkowo ( tak w wakacje) chciałem kupić tańszą używkę (max 50-60 tys.) -potem zacząłem szukać czegoś max 3-4 letniego ( za takiego trzeba położyć niewiele mniej jak za nowego -stąd też pomysł na nowego  ) . Oglądałem kilkanaście aut ( bardziej przy okazji , tak bez spiny) i powiem tak po pierwsze straszliwie wszystko kombinowane ( brałem raczej ceny z górnej półki i chyba jednak lepiej wybrać te tańsze i sobie samemu ogarnąć ). Druga rzecz ,że widać ,że te auta są tylko dla pierwszego właściciela drugi będzie płakał . Przebiegi rzędu 100-200tys. a te auta wyglądały jak auta z lat 90-tych przy +500 tys. km i jeszcze nei wiadomo ile cofane wtedy były. 

Użytkownik Misiek1 edytował ten post 05 grudzień 2024 - 22:29

  • darek63 lubi to

#4593 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15700 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 05 grudzień 2024 - 22:55

 

Kilkukrotnie miałem taka sytuacje ,że klient przyjechał autem po zakupie auto badane przed zakupem w ASO i robi się nieciekawie bo ,,kilku" rzeczy nie zobaczyli i to takich dosyć kosztownych. 

W podobnym okresie jak Ty wszedłem w posiadanie za bardzo podobne pieniądze młodszego modelu z silnikiem 3,1 TD . Kupiłem go od sąsiada , który serwisował go w ASO , ale cos go podkusiło i pojechał do ,,najlepszego" niezależnego specjalisty od Jeepów w Krakowie , ten zamiast mu auto naprawić to zaczął straszyć itd. jak niebezpieczne auto ma i albo zapłaci straszną kasę za naprawę , ale jest wyjście sprzeda mu to auto za grosze.  Akurat przyszedł się do mnie pożalić bo był zdecydowany ,ze sprzedaje to auto temu gościowi .Zacząłem z nim rozmawiać itd., że mu naprawię ,że będzie ok. Ale ten już był tak zastraszony i nastraszony ( gość go podobno chciał lać za to ,że jest tak nieodpowiedzialną osobą ,że chce rodzinę zabić) ,że decyzja byłą nieodwracalna. Coś dołożyłem i dokupiłem to auto. Powiem tyle -jedno z najlepszych aut jakie miałem , tylko paliło jak smok .  Oprócz podstawowej eksploatacji jak oleje, filtry , hamulce i rozrząd zrobiłem jedną piastę z łożyskiem .Auto kupiłem z przeznaczeniem na części ( tylko ten felerny silnik się zepsuje) ,a jeździ u znajomych do tej pory i nic się nie dzieje.  

 

Osobna historia co zaczął wyprawiać owy fachowiec od Jeepów jak się dowiedział ,ze z biznesu nici. :D

 

 

 

 

U mnie ,,miłość" do 4x4 była zawsze, a w rodzinie powstała jak nie mogliśmy dwa razy ( raz na plaży i raz na oglonionym slipie) wyciągnąć Sharanem łódki z wody.  Innych przygód z tym autem mieliśmy ogrom i z czystym sumieniem mogę się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że zwykła ,,niska ośka" wystarczy na mokrą łąkę jeszcze jak jest to spore wzniesienie  .
 
Drugi aspekt u mnie ciągle np. pługi walą mnie na wjazd śnieg. Owszem odśnieżam , ale miałem akcje typu odśnieżyłem wsiadłem do auta i w tym momencie przejechał pług i mam te 20/30/40 cm śniegu .Jak mam jechać niskim to problem a w Toyocie nie przejmuje się wyjadę i wjadę na spokoju z powrotem .Pomijam kwestię krawężników itd. .Kolejny aspekt jest taki ,że zdecydowanie mniej samochodów mnie oślepia. Przy Skodzie jest ten problem ( nie wiem czy zauważyliście) ,że   zanim w aucie z naprzeciwka zadziałają światła adaptacyjne to ja od dobrych kilku sekund jestem oślepiony. 
 
Trzy - czuje się bezpieczniej .Mam większe i mniejsze samochody i to nie jest moja obserwacja, ale także innych .Jak jadę mniejszymi mam kilkukrotnie więcej wymuszeń pierwszeństwa niż jak jadę większym autem .Miałem raz nawet sytuacje(gość wymusił mnie tak pierwszeństwo ,ze uszkodziłem hamulce i ratowałem się ucieczką na pas przeciwległy pas -dobrze ,zę nic nei jechało )  ,ze od gościa wprost usłyszałem ,że co ja podskakuje jak mniejszym i tańszym  autem jadę  . 
 
 
 
 
 
 
Na swoje wymarzone auto  miałem przeznaczone 140-160tys. Chciałem 4x4 ( marzyło się mnie prawdziwe quattro czyli stały i ciągły napęd na cztery koła ale już od dawna nie montują -Subaru też cos pomodził ze swoim, ręcznie zapinanego nie chciałem bo chciałem coś żeby móc przez cały rok te 70 a najlepiej 90 km/h w każdych warunkach i nawierzchni jeździć .Został dołączany automatycznie. Mam do niego straszliwą awersję. chyba tez pisałem .Ale to była jedyna opcja do przyjęcia ) i automat i się załamałem bo nie idzie nic kupić.
 
Za coś sensownego trzeba było położyć przynajmniej 200tys. bo tak celowałem w coś typu Q5 ( teraz na wyprzedaży tańsza od Tiguana ), x1/X3 lub Karoq-a ( fajne auto nawet mój faworyt tylko cena jakoś mnie odstrasza, musiałbym się ratować kredytem -kolejna zasada przez mnie złamana zaraz po nigdy nowego auta ) .Pozostały koreańce i japońce .Tylko w  każdym jest hybryda i  napęd 4x4 bez wału tylko z silniczkiem  elektrycznym i jak system zadecyduje to się włączy ).Podobno to jeździ -choć dosyć poważne osoby , które teoretycznie powinny zachwalać odradziły mnie to. 
 
 
Niby człowiek wiedział ( nie pierwsze auto pomagałem odebrać ./załatwić), a jednak się łudził ,ze cos wyłuska sensownego. Szewc bez butów chodzi. :D Jakoś wszystkim potrafię sensowne auto złowić a dla siebie nic nie pasuje :D .
Początkowo ( tak w wakacje) chciałem kupić tańszą używkę (max 50-60 tys.) -potem zacząłem szukać czegoś max 3-4 letniego ( za takiego trzeba położyć niewiele mniej jak za nowego -stąd też pomysł na nowego  ) . Oglądałem kilkanaście aut ( bardziej przy okazji , tak bez spiny) i powiem tak po pierwsze straszliwie wszystko kombinowane ( brałem raczej ceny z górnej półki i chyba jednak lepiej wybrać te tańsze i sobie samemu ogarnąć ). Druga rzecz ,że widać ,że te auta są tylko dla pierwszego właściciela drugi będzie płakał . Przebiegi rzędu 100-200tys. a te auta wyglądały jak auta z lat 90-tych przy +500 tys. km i jeszcze nei wiadomo ile cofane wtedy były. 

 

Poszedłem podobną drogą, chciałem mieć coś nowego 4x4 ze stajni Vw/Audi ale te 200 000 + trochę mnie powstrzymało. Trochę poszukałem i kupiłem od dealera Audi 3 letnie Q5 z przebiegiem 45000 km z roczną gwarancją za 152 000. Jeden właściciel, bezwypadkowy, pełna historia itd. Leasing, faktura Vat 23% i full ubezpieczenie za 3200 rocznie. Jestem zadowolony z wyboru. 



#4594 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 473 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 06 grudzień 2024 - 00:04

@Misiek1
 
Bardzo fajnie to wszystko zebrałeś w całość. Masz wiele racji w tym co napisałeś. Jednak w podsumowaniu wyciągnąłeś esencję dzisiejszej motoryzacji innymi słowami niż ja to wcześniej napisałem. Nowe auta są dla pierwszego właściciela. Po kilu latach plastik z recyklingu, eko skóra, eko lakier i cała reszta wygląda źle albo bardzo źle. Nalot 150.000 to prawie kres. Dawniej auta nawet nie premium a np. zwykły Opel po 10 latach eksploatacji i 200.000 nie nosiły praktycznie śladów użytkowania jeśli jakaś fleja tym nie jeździła. A teraz opuszkami palców to się wszystko wyciera i niszczy. Tak jak wcześniej już pisałem coraz mniej za coraz więcej i w pakiecie więcej ekologii jak silnika. Najgorsze jest to, że dobrze to już było. 200.000 wywalić, albo co gorsze jeszcze kredyt na to brać ?. Nigdy w życiu. Gdyby to było na firmę i by pracowało nie ma tematu bo coś musi jeździć i zarabiać. Ale to nie jest warte takiej kasy ile obecnie za to chcą, żeby od tak sobie wyjąc i im z to coś zapłacić.
 
Kolega jeździ Superb i jego żona też jeździła Superb. Oba auta dość świeże 3 i 6 lat. No i padła decyzja sprzedadzą starszego Superb i kupią nowego Karoq-a dla żony. Coś koło 160kkz jak dobrze pamiętam 1.5 benzyna. Ze trzy miesiące temu odebrali. Z początku pierwsze zauroczenie jak to nowe. Pojechali nad morze, pojeździli trochę na miejscu i pytam jak. Nos na dół i krótko - taczka. Wyje bo inaczej nie jedzie. Spalanie wcale nie małe. I generalnie uznał ten ruch za duży błąd. Superb sprzedany, taczka została. Tak, że wcale się Tobie nie dziwię, że masz takie dylematy. Ja jakiś czas temu miałem podobne. Stare, może czas wymienić. Ale mi to już przestało przeszkadzać. Jeździć, serwisować na czas, obserwować. Tyle na tą chwilę. Rudej nie ma grama, wszystko jak dzwon. Wytrzyma ze dwa nowe jeszcze.


#4595 OFFLINE   MARIUSZ 69

MARIUSZ 69

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2042 postów
  • LokalizacjaLubelskie
  • Imię:Mariusz

Napisano 06 grudzień 2024 - 07:42

Panowie - jak kupić auto na odległość? 

Jak zawsze - najlepsze na drugim końcu kraju. Nie mam czasu na to żeby tam jechać sprawdzać i czekać na leasing.

Dogadywać się ze sprzedającym żeby pojechał do jakiegoś ASO? Czy może jakieś auto DNA czy carvertical?

Oczywiście, auto sam odbiorę i nim przyjadę, chodzi o oględziny, których sam i tak bym nie dokonał. 

Auto Test jak się nie mylę ,był kiedyś u Mnie na zlecenie kupującego ,robi masę zdjęć plus ścieżka diagnostyczna , i oczywiście weryfikuje stan techniczny auta ,obowiązkowo miernik lakieru 


  • Marcyś lubi to

#4596 OFFLINE   didiunik

didiunik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 904 postów

Napisano 12 grudzień 2024 - 14:42

Cześć panowie, szukam nowego, bądź zregenerowanego ( Dolnośląski- gdzi  można taki wał zregenerować) 100% sprawny wał do  SUZUKI GRAND VITARA II (JT, TE, TD) 2.7 (JB627)    138 KW - taki mi wyszedł po VIN.

Może ma ktoś jakieś pewne źródełko, tak aby nie umoczyć kasy.

 

Jednocześnie, nie mogę znaleźne wymiarów, czy gdzieś znajdę?

Dziękuję za pomoc



#4597 OFFLINE   coma

coma

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2039 postów
  • Lokalizacjamałopolskie\łódzkie

Napisano 14 grudzień 2024 - 02:20

Niemożliwe! No kto by się spodziewał?  :lol: 
 

https://motoryzacja....google_vignette


  • Fatso, Voldemort i albercik2 lubią to

#4598 OFFLINE   Fatso

Fatso

    Zaawansowany

  • PATRON
  • PipPipPip
  • 2715 postów
  • LokalizacjaWarszawa, Choszczówka
  • Imię:Michał

Napisano 14 grudzień 2024 - 08:07

No zdumienie wielkie 🤣
  • strary, Voldemort i coma lubią to

#4599 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1052 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 14 grudzień 2024 - 10:18

Niemożliwe! No kto by się spodziewał? :lol:

https://motoryzacja....google_vignette


Chciałeś Coma elektrycznego Fiata 500 na ryby kupić? 😋
  • Mysha lubi to

#4600 OFFLINE   coma

coma

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2039 postów
  • Lokalizacjamałopolskie\łódzkie

Napisano 14 grudzień 2024 - 10:57

Chciałeś Coma elektrycznego Fiata 500 na ryby kupić?

Temat nie dotyczy tylko tej marki i tych modeli. Z kolejnej strony słychać, że nikt nie chce elektryków kupować. Od dawna mówiono, że to ślepy zaułek. Nie dziwię się, że masz podobne pytanie skoro wczoraj nie potrafiłeś nawet zrozumieć prostego przekazu mema  :) Na ryby auto mam, dziękuję za troskę. Niewiele większe od fiata 500  :)


Użytkownik coma edytował ten post 14 grudzień 2024 - 11:08





Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych