Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Demonstracja pod PZW, 26 Kwietnia 2016, godz. 11.30!


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
182 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   Bander

Bander

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1000 postów
  • LokalizacjaGliwice
  • Imię:Radek

Napisano 19 kwiecień 2016 - 12:35

Jak widać zanim zaczniemy protestować musimy dojść do "konsensusu" we własnym środowisku o co będzie bardzo ciężko.

 

Tak czy siak obecna forma PZW się wyczerpała i przestała być wydolna już jakiś czas temu. Jest przeciwnikiem niszczenia całości struktur bo w PZW pracuje wielu uczciwych i oddanych ludzi (czytaj wędkarzy) lecz niestety giną w tłumie tych hamulcowych, nastawionych na trwanie a nie ulepszanie. Reforma tak, likwidacja nie. Każdy okręg oraz ZG ma w tej chwili nieograniczone możliwości wprowadzenia dobrych zmian. Od ustanawiania odcinków no kill, wprowadzania górnych wymiarów, zaostrzania przepisów, likwidacji bądź dopisywania punktów w RAPR, zmiany systemu opłat etc. To nic nie kosztuje i nie wymaga wywalania struktur do góry nogami. Niestety nie sądzę by się to zadziało bo my sami nie jesteśmy dojść do porozumienia w wielu kwestiach. Widzę to na walnym w moim kole. Dlatego tak sobie trwamy i czekamy na jakieś objawienie z nieba które nie nadejdzie. W miejsce starych zarządów nowi ludzie często ze stowarzyszeń które już działają i można w ciągu 5 najbliższych lat przynajmniej poprawić sytuację a wciągu 10-15 lat odbudować to co zostało zniszczone.

 

Dokładnie wyłuszczyłeś mój punkt widzenia. Dziękuję.



#122 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 kwiecień 2016 - 12:40

Za gratulacje dziekuje.

Odnosnie meritum.

To temat duzo bardziej zlozony, chocby ze wzgledu na specyfike lowisk. 

Przede wszystkim wody - czy to bedzie Zalew Zegrze, San czy Jezioro Talty potrzebuja GOSPODARZA.
Nie uzytkownika. 

Nie bedzie gopodarza ? Nie bedzie gospodarki i nie bedzie sensownych lowisk. 

Co i jak sie bedzie z kasa dzialo ? moza rozmawiac.

Najpierw musi byc model wedle ktorego ta kasa bedzie krazyc. 

Inaczej sie gospodaruje Gliniankami Hosera, inaczej Wisla czy Bugiem. 

Dla mnie gospodarze wod to powinni wybierac agencje ochrony do ochrony wod, a nie zrodla zaopatrzenia w material zarybieniowy. Sypanie ryb do wody to proszki przeciwbolowe dla mas.

Prawdziwa gospodarka to rozwiazanie skutecznego UTRZYMYWANIA poglowia ryb mimo presji wedkarskiej, klusownictwa itd. 

Tego NIGDY nie bylo w Polsce. Rabunek. Klusownictwo i prywata.

 

Rozwiazan nie znam, jakbym znal to bym kandydowal na stanowiska i zmienial rzeczywistosc.

Latwiej mi od niej po prostu uciekac...

 

Z mojej strony to tyle.

 

Jasne. Potrzebne by były takie "nadleśnictwa " którymi zarządzałby ichtiolog.

On wydawałby decyzje w zależności od aktualnego stanu wody o :

 

- zarybieniach

- ograniczeniach

- limitach połowowych

 

 itd.

 

Natomiast istota czyli wędkarz-łowisko-kasa byłaby jasna i przejrzysta. Tu ichtiolog miałby niewiele do powiedzenia. 



#123 OFFLINE   Pickerel

Pickerel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1205 postów
  • Imię:Wojtek

Napisano 19 kwiecień 2016 - 12:45

W takim razie zapytam do czego wam jest potrzebne PZW że tak go bronicie?  Wód nie chroni, nie dba o nie, nie wprowadza niezbędnych zmian w RAPR, zarybia na papierze .......  Do tego generuje zbędne koszty i marnotrawi pieniądze na każdym kroku.  Ja za takiego opiekuna dziękuję.  To już wolę żeby wodami zajął się jego właściciel, państwo. 

 

Guzu - Do organizacji zawodów nie jest potrzebne PZW ;)


  • antoni lubi to

#124 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14850 postów
  • LokalizacjaOwczarnia, PL
  • Imię:Daniel

Napisano 19 kwiecień 2016 - 12:50

W takim razie zapytam do czego wam jest potrzebne PZW że tak go bronicie?  Wód nie chroni, nie dba o nie, nie wprowadza niezbędnych zmian w RAPR, zarybia na papierze .......  Do tego generuje zbędne koszty i marnotrawi pieniądze na każdym kroku.  Ja za takiego opiekuna dziękuję.  To już wolę żeby wodami zajął się jego właściciel, państwo. 

 

Guzu - Do organizacji zawodów nie jest potrzebne PZW ;)

 

Ale nikt inny tego tak zajebiscie nie ogarnie jak robi to PZW.

Lata leca a mlodych adeptow do scigania sie przybywa. 

 

A tak na serio. Na postawione przez Ciebie pytania nie odpowiem.  Wspomne tylko, ze jestesmy jakies 25 lat (czyli mniej wiecej tyle ile miedzy koncem II wojny swiatowej a poczatkiem lat 70tych !) od upadku socjalizmu i nie powstala wsrod nas - wedkarzy, zadna sensowna forma organizacji wedkarstwa poza kilkoma odcinkami OS na wodach gorskich...

Jesli jakies szczytne i udane projekty pominalem to przepraszam uczestnikow - aktywistow.



#125 OFFLINE   Pawgas

Pawgas

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 782 postów
  • LokalizacjaBerlin/Szczecin
  • Imię:Paweł

Napisano 19 kwiecień 2016 - 13:07

Z jednej strony racja - PZW to fikcja jeśli chodzi o gospodarowanie wodami. Tam liczy się tylko wypełnienie operatu i trwanie. Ci ludzie są uzależnieni od wpływów składek więc nie ma mowy aby wprowadzone zostały jakiej regulacje mogące w istotny sposób odbudować pogłowie ryb. Wiadomo - 99% "członków" to kormorany z wędkami. Jakiekolwiek próby ograniczeń i zaraz podnosi się larum. Z drugiej jednak strony bez systemowych zmian dotyczących ochrony wód, wszelkie zakazy są bez sensu. Wobec ogromu bezkarnego kłusownictwa wszelkie zakazy to tak naprawdę wydłużenie czasu dla kłusoli. Bardzo szanuję ludzi którzy poświęcają swój czas i pieniądze na walkę z tą patologią ale uważam, że forma społecznej ochrony wód w państwie które zatrudnia tylu urzędników i funkcjonariuszy nie powinna mieć miejsca. Tu powinno działać Państwo. Utrzymywanie np PSR uważam za fikcję w czystej postaci. Dodatkowo nie zmienimy nic póki świadomość ludzka się nie zmieni. Piszę o czarnym rynku skłusowanych ryb. Nie będzie klientów to nie będzie po co kłusować. Ale tu nie widzę szans na zmianę. Ludzie kupią taką rybę bo to często jedyna alternatywa by zjeść coś porządnego (o szprycowanym mięsie z Biedry nie wspominam). Ludzie wolą nie pytać o pochodzenie ryb. Bez kontroli rynku rybnego nie mamy szans na drugą Szwecję. 



#126 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 kwiecień 2016 - 13:25

Ministerstwo Środowiska to organ Państwowy.

To będzie lepiej czy nie będzie drogi Panie ?

 

 

Administracja Państowa to nie obywatele a wędkarze to nie PZW.

Tak jak napisałem. Ale Państwo to nie to samo co administracja Państwowa. 

Czy Lasy Państowe działają źle czy dobrze?  Wiesz ile podpisów zebrano żeby Lasów Państowe nie sprzedawano?

Wiesz na czym polega praca leśnika? Wiesz jaka jest solidarność w tym środowisku? 

Czy można przenieść ten wzór na wody?

 

Napisałem to już raz. Jeśli ryba 20 czy 40 lat śmierdzi to nie zacznie nagle pachnieć. 

PZW nie nadaje się do naprawy. Po spryciarzach przyjdą synowie spryciarzy i cdn. 

Ty będziesz ich utrzymywał.

 

Co się dzieje z leśnikiem gdy las jest zaniedbany? Gdy cele nie są osiągnięte?

Co się dzieje z Prezesem PZW i zarządem gdy nie ma ryb? O celach nie pisze bo nikt PZW ich nie daje. Także gtrudno żeby ktoś ich z nich rozliczał. Nie?


Użytkownik Jan76 edytował ten post 19 kwiecień 2016 - 13:28


#127 OFFLINE   Przemsol

Przemsol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1277 postów

Napisano 19 kwiecień 2016 - 13:52

nikt nikomu nie broni założenia stowarzyszenia wędkarskiego, wydzierżawienia wody i prowadzenia na niej gospodarki..... jest wiele wód które obecnie należą do gminy lub innych regionalnych "właścicieli państwowych" a kiedyś były pod "opieką" PZW.....

taki przykład już jest.....



#128 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 kwiecień 2016 - 14:26

I ja, jak już pisałem z tego typu wód korzystam. Tam gdzie trzeba nie ma problemu z C&R. I ogólnie jakoś mniej problemów. 

Czasem mam wrażenie, że PZW to system który sam generuje problemy (jak np. z pozwoleniem na echosondę czy trolling w wodach o dużej presji wędkarskiej) a potem dzielnie z tymi problemami walczy. Albo daje rybakom wolną rękę a potem tłumaczy ze szczupaka nie ma bo tarło się nie udało. 

 

Jakoś mając 200 czy 400 zł w kieszeni podchodzą do PZW bardziej jak to pewnego skansenu zresztą wystarczy pojechać do Dzierżenina żeby zobaczyć, że klimaty pozostały niezmienione. Podobnie jest na Twardej. 

Panowie po prostu swojsko się czują. 

 

A ja mam proste wymagania

1. Pojechac na ryby

2. Złapać rybę

3. Wypuścić (łowisko C&R) lub zabrać rybę (nawet za dopłatą). 

 

 

Nie chce być w związku, bo w tym w którym jestem czuje się dobrze. Naprawdę inny mi nie potrzebny. 


Użytkownik Jan76 edytował ten post 19 kwiecień 2016 - 14:40


#129 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4966 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 19 kwiecień 2016 - 17:28

Ileż tu mowy trawy, ileż kulawego, załganego języka omijającego przyczyny zapaści, słownych wytrychów i cieniutkich, gazetowych szablonów.. Jak dobrze zarazem język zdradza wyznawany przez rozmówców system wartości alibo też  zdolność do prostej percepcji..

 

Tak właściwie to całe zamieszanie sprowadza się nie do samego dylematu durnej zadymy. ile do tradycyjnego wyboru - czy potrafimy się jako środowisko zorganizować w imię własnego interesu, czy też mamy na to całkiem wyyeba.e i zdajemy się na losu łaskę/wolę innych/ państwo, rezygnując z potrzeby własnej sformalizowanej reprezentacji?

 

Widać na wszystkie możliwe sposoby, że nam samoorganizacja kiepsko wychodzi, Dużo gorzej niż myśliwym albo profesjonalnym rybakom, co o dziwo stoi w jaskrawej sprzeczności z agresywnie przez większość okazywanym poczuciem wyższości.. :)

Niedorzecznością spowodowaną niezrozumiałym pragnieniem pozostania w niewiedzy  jest twierdzenie, że jest u nas obowiązek przynależności do największego krajowego stowarzyszenia. Można nie należeć - ale z reguły wrodzony cwancyk nie pozwala na taką determinację :)

Najwięcej pieniędzy w obecnie obowiązującym w PZW systemie, marnuje się w zupełnie wirtualnych kołach ,  kreowanych przeztak uwielbiane przez masy porozumienia. Odpis idzie na kiełbasę, tam i owam albo hgw gdzie, zamiast do wody. I jest miodzio, a i śrubami nikt nie będzie przeciw ciskał..


Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 19 kwiecień 2016 - 17:30


#130 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 kwiecień 2016 - 18:45

Chyba coś się koledze @Sławkowi pomyliło cwancyk to akurat na PZW nie wpłaci ani grosza. 

Cwancyk PZW zakłada i z tego żyje. 

To jest kolego cwancyk. 

 

Nie masz nic zakładasz związek i zarządzasz nie swoim i bierzesz z tego kasę na swoje wynagrodzenie które w sumie sam ustalasz wraz z kolegami. 

Do tego przed nikim zasadniczo nie odpowiadasz. 

 

"Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, w 2011 r. w Zarządzie Głównym, który liczy sobie kilkanaście osób, na wynagrodzenia wydano ponad 4 mln zł. "Dużą część z nich na diety. W sumie na ok. 600 etatów w PZW wydano ok. 40 mln zł” 

"PZW w liczbach:

roczny budżet wynosi 160 mln zł
zrzesza 630 tys członków,
działa w 45 okręgach, ma 2,5 tys. kół,
zarządza 200 tys. ha wód śródlądowych,
zarząd dostaje 4 mln zł na swoje wypłaty,
posiada 600 etatów i 40 mln zł na pensje. "

 

http://finanse.wp.pl...,wiadomosc.html


Użytkownik Jan76 edytował ten post 19 kwiecień 2016 - 19:33


#131 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4966 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 19 kwiecień 2016 - 19:57

Takiej interpretacji czy informacji o wydatkach , co stała się obowiązującą wykładnią udzielił dziennikarzowi DGP redaktor jednego z portali internetowych. Pod pozycją wynagrodzenia są wszystkie osobowe płatności związku - min skarbników, diety, zwrot kosztów itp . Nie potrafię bezstronnie ocenić ich zasadności, ale tu niewątpliwie będę w mniejszości.. :)

Jak widać praca społeczna nie cieszy się w środowisku specjalną estymą , czas najwyższy to zmienić..

 

No właśnie - tu jest problem - jak skłonić ludzi, żeby pracowali dla nas za darmo ? :(  



#132 OFFLINE   t-a-d-e-k

t-a-d-e-k

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 279 postów
  • Imię:tadek

Napisano 20 kwiecień 2016 - 06:05

ja sie domagam 2,5 zł za posta , :D



#133 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 kwiecień 2016 - 07:07

Takiej interpretacji czy informacji o wydatkach , co stała się obowiązującą wykładnią udzielił dziennikarzowi DGP redaktor jednego z portali internetowych. Pod pozycją wynagrodzenia są wszystkie osobowe płatności związku - min skarbników, diety, zwrot kosztów itp . Nie potrafię bezstronnie ocenić ich zasadności, ale tu niewątpliwie będę w mniejszości.. :)

Jak widać praca społeczna nie cieszy się w środowisku specjalną estymą , czas najwyższy to zmienić..

 

No właśnie - tu jest problem - jak skłonić ludzi, żeby pracowali dla nas za darmo ? :(  

 

To nie chodzi, że za darmo. Chodzi jakie efekty zarządzania widzisz. Jaki Ci się to podoba i jak to się ma do stawek które są na rynku

http://biznes.onet.p...014-roku/0z99lj

 

Teraz ma byc ustawowo wprowadzona korelacja między premiami w spółkach Skarbu Państwa a wynikami firmy. 

Do tej pory działało to tak jak w przypadku Stadionu Narodowego (może słyszałeś). 

 

Jak to działa w przypadku PZW? 

Jake przygotowanie do zarządzania i wiedzy za zakresu ichtiologii ma zarząd? 

Co robi te 600 zatrudnionych osób? 

 

To proste pytania które powinny być dostępne na stronie Związku. 



#134 OFFLINE   xenon

xenon

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 kwiecień 2016 - 07:18

Panowie temat jest taki Demonstracja pod PZW,26 kwietnia godz.11.30! a nie biadolicie te to ten tamto..

Kto chcę przyjść niech przychodzi  i wyrazi co myśli o PZW.

A nie teraz lamentujecie jak przekupki na bazarze  o moralności i i mentalności.

Krótko i na temat info jest o pikiecie.Im nas więcej o 11.30 tym lepiej.Pozdrawiam



#135 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 kwiecień 2016 - 07:26

Ciekawe czy ktoś wyjdzie żeby porozmawiać?

 

http://www.pzw.org.p...3/60/wladze_pzw

 

Ja w każdym razie apeluje do władz aby nawiazały kontakt z pikietującymi. 

Apeluje... . 


  • Darek P lubi to

#136 OFFLINE   grzesiekp.

grzesiekp.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 412 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Grzesiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 20 kwiecień 2016 - 09:19

Nie wiem czy było.

Trza by jakiś telewizor zainteresować, żeby przyjechali i na żywo pokazali. Dobre i parę minut. A może ktoś kogoś ma w jakiejś stacji i dali by z 15min na program w którym można by przedstawić Nasze racje. Trza próbować. .

#137 OFFLINE   antoni

antoni

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 127 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz
  • Imię:Antoni
  • Nazwisko:Kiepura

Napisano 20 kwiecień 2016 - 09:30

Raz sierpem raz mlotem z pzw cholote

#138 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 kwiecień 2016 - 09:36

Nie wiem czy było.

Trza by jakiś telewizor zainteresować, żeby przyjechali i na żywo pokazali. Dobre i parę minut. A może ktoś kogoś ma w jakiejś stacji i dali by z 15min na program w którym można by przedstawić Nasze racje. Trza próbować. .

 

Polecam TV Trwam ;)Tam jest program wędkarski także nie powinno być problemu. Ale znajomości tam nie mam ;)

Wystarczy, że organizatorzy wyślą zaproszenie to wszystkich możliwych stacji. Jeśli oczywiście im na tym zależy. 

 


Użytkownik Jan76 edytował ten post 20 kwiecień 2016 - 09:38


#139 OFFLINE   dugesia

dugesia

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 20 kwiecień 2016 - 12:32

Zlikwidujmy PZW, przecież to "komunistyczny" wymysł. To takie chwytliwe określenie.

Pytanie kto zapłaci za dzierżawę wody, za operaty rybackie? Ja wiem, że zawsze można przecież te wszystkie debilne przepisy zlikwidować, ale co wtedy zostanie? Czy będzie jeszcze jakaś ryba w wodzie? Zaręczam, że nie. Nie z naszą mentalnością. Nad polskim wędkarzem musi być jakiś bat. Niestety. Czy to będzie PZW czy powiedzmy NSZW (niezależny samorządny związek wędkarski :) zawsze to będzie jakaś władza. A dla większości władza jest zawsze skorumpowana, zawsze kradnie, zawsze jest "be".

Ja lubię wędkować na łowiskach nieskomercjalizowanych. Tak mam. Nie interesuje mnie jeżdżenie za każdym razem w to samo miejsce. Lubię wędkować na rzece, na wodzie stojącej. Dziś tu, jutro tam, godzinę w jednym miejscu, następną gdzie indziej. Jadę 50 km za pstrągiem na okręg sieradzki, pochodzę 2 godziny, jadę na rzeczkę w częstochowskim, a wieczorem zahaczę łowisko rodzime z piotrkowskiego. Jak to będzie wyglądało gdy zlikwidujemy PZW? Ten staw będzie prywatny, tamten jakiegoś towarzystwa. Już dziś, kiedy nie ma opłaty krajowej jesteśmy bardzo ograniczeni w wybieraniu łowisk i mamy dużo problemów z uzyskiwaniem zezwoleń, rejestrów itd. Ale dalej są to wody PZW i sposób zdobycia zezwolenia jest klarowny, choć kłopotliwy. Jak to może wyglądać, gdy każdy odcinek rzeki, zbiornik mógłby mieć innego właściciela/dzierżawcę, wolę nie myśleć. Łatwo jest coś rozwalić, tylko pytanie co potem? Czy będzie lepiej? Wątpię. 

Koszty.

Czy składka pełna, czyli okręgowa + członkowska w wysokości 171 zł (okręg piotrkowski) to dużo. Dla jednych tak, dla innych nie. Podniesienie tej składki, czy to przez PZW, czy to przez inny czynnik ( stowarzyszenie, właściciel wody itd.) spowoduje tylko jedno. Odejście od sformalizowanego sposobu wędkowania i przejście w "szarą strefę", czyli kłusownictwo. Nie ma innej opcji. Owszem, ogrodzone łowiska, piękne, ze stanowiskami z podłączonym prądem zapewne się obronią, ale w wodach typu rzeki, starorzecza, ryby się nie uświadczy.

Na co idzie składka? Nie wiem do końca. Ale wiem, że skarbnik w moim kole od końca grudnia, do mniej więcej lipca jest codziennie rano i wieczorem  w sklepie wędkarskim u naszego kolegi, gdzie odbiera i zostawia karty wędkarskie, Przez 7 dni  w tygodniu ludzie do niego dzwonią, przychodzą do domu, często wieczorem, przed samym wyjazdem na ryby, by opłacić składkę. Owszem, dostaje za to pieniądze z okręgu, ale to ciężka praca. Przynajmniej 12 wyjazdów z rozliczeniem do okręgu, dostaje delegację, ale czemu miałby nie dostać. Jest w naszym kole ponad 700 członków. Do pracy przy sprzątaniu zbiornika, organizacji Dnia Dziecka (uczestniczy w nich około 100 dzieciaków z rodzicami, wujkami, dziadkami itp.) i wszelkich innych przedsięwzięciach chętnych jest około 10, zawsze tych samych osób. Czy to wina PZW? Czy jak ta organizacja zniknie, a pojawi się "lepsza" w wyniku "dobrej zmiany" to będzie lepiej? 

Brak ryb i zarybienia.

W każdym okręgu jest ichtiolog, zarządzie głównym nie jeden. Zakładam, że znają się na tym co robią. Zarybienia się odbywają, przynajmniej na wodach w mojej okolicy. Skąd to wiem? Bo bardzo często przy nich uczestniczę. Jadę, patrzę, robię zdjęcia. Ale mam później podstawę od powiedzenia coś w tym temacie. 

Tydzień temu nad wodą rozmowa z jednym wędkarzem. Pytanie do mnie: Panie, dlaczego nie zarybili (tu nazwa łowiska) dużym karpiem, tylko takie małe wpuścili.

Ja: bo operat nie zezwala, a poza tym to jak dla mnie można by wcale nie zarybiać karpiem

On: a lubię karpia, jest najsmaczniejszy

Ja: z takim podejściem, to ryb nie będzie wcale

On: panie, ja na Zarzęcin jeżdżę, tam stawiam przyczepę, siedzę 2 miesiące, prąd mam i 2 lodówki, po 10-30 leszczy łapię dziennie, i to takie powyżej 40

ja: i co pan z nimi robisz? zjesz je wszystkie?

on: nie, ja to ryb nie biorę, tylko karpia, ale znajomi przyjadą, to wezmą

 

To jest główna przyczyna dla której nie ma ryb w wodach. To my wędkarze. Nie PZW. Ci sami ludzie na łowiskach komercyjnych ryb nie wezmą, śmieci nie zostawią, a jak pojadą na wody ogólnodostępne, hulaj dusza. 

Taka wredna mentalność. Bydlak śmieci u siebie nie zostawi, musi być czysto, bo to jego, ale już do lasu, na pole można. 

Lekarstwem jest wzmożona kontrola. Ale tutaj potrzeba pieniędzy, nikt za darmo tego nie zrobi. Policja ma to w dupie, sam wielokrotnie dzwoniłem, I tylko na idiotę i pieniacza wyszedłem. Przykładem, że można coś zmienić jest Wisła w okolicach Tyńca, tam kontroli spodziewać się można codziennie, i od lądu i od wody. I to najczęściej ze strony policji.

 

Lekarstwem nie jest rozwiązanie PZW. Komuś wydaje się, że jest mądrzejszy. "Co, nam będą leśne dziadki mówić, co mamy robić!".  Jednego "leśnego dziadka" w pewnej stadninie zwolnili, jest lepiej? To od nas wędkarzy wszystko zależy. Ale najłatwiej się mądrować, prowadzić dysputy pod sklepem wędkarskim, na rybach, a jak jest zebranie przychodzi 40, z ponad 700 członków. A później słyszę, "znowu k...wa zawody na tym bajorze zrobili".

No tak, oni, to pieprzone PZW!


  • Sławek Oppeln Bronikowski, bartsiedlce, Little Wing i 2 innych osób lubią to

#140 OFFLINE   Jan76

Jan76

    Forumowicz

  • Oczekujący na akcept
  • PipPip
  • 434 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 kwiecień 2016 - 14:47

@dugesia

Ja już nie jestem za rozwiązaniem PZW po prostu nie płacę składek. 

Nie jest winny facet który bierze pensje którą ma jakieś 4% społeczeństwa tylko ja który wpłacałem żeby ten Pan miał na swoją pensję i na zarybiania żebym mógł coś złapać.  Jeśli będzie wolne stanowisko Prezesa PZW to ja się pisze. Potem tylko spodziewam się, że  będziesz dalej pisał, że problem jest po stronie wędkarzy a ja będę kupował sobie w tym czasie lepszy samochód za twoje składki.

 

Jeśli na coś płacisz to wymagasz - sprawnego zarządzania i ryb w wodzie. Większe składki? Już napisałem propozycje. Proszę bardzo.

Ale łatwiej jest mieć miernych ale wiernych członków którzy po prostu chcą zamiast do "Tesko" pojechać po rybę nad staw gdzie właśnie wpuszczono handlówkę, 

Ryby żyją w tej wodzie średnio miesiąc. Potem do końca sezonu - słabo biorą - oby do wiosny. I tak w kółko. 

 

 My nie płacimy na PZW żeby przebywać z wędką nad wodą tylko żeby móc złapać rybę. 

Wody są dobrem wspólnym jeśli PZW sobie nie radzi od 20 lat czas na zmianę. Problem jest właśnie w tym, że ludzie mogą odwołać Premiera i Prezydenta ale Prezesa PZW już praktycznie nie. 

 

Tak jestem za tym żeby na każdą wodę była osobna opłata. Jestem za tym żeby byłu kontrole nie tylko wędkarzy ale i zarządzająych daną wodą. 

Jestem za tym żeby MŚ robiło raporty jak ktoś tą wodą zarządza. 

 

Link do "dobrej zmiany" już dałem. Akurat propozycje dała minister Mucha ;) 

 

Pozdrawiam


Użytkownik Jan76 edytował ten post 20 kwiecień 2016 - 15:18





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych