Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zakaz trollingu na Wiśle


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
226 odpowiedzi w tym temacie

#161 OFFLINE   urasenty

urasenty

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 767 postów
  • LokalizacjaGrodzisk Mazowiecki
  • Imię:Daniel

Napisano 19 sierpień 2016 - 21:59

Jak nie zmieni się mentalność ludzi to za 2/3 lata w Płocku i w Wyszogrodzie nie będzie już co łowić.
Jedyne lekarstwo to kontrol,kontrol i jeszcze raz kontrol+ egzekwowanie kar i mandatów.
Inaczej jesteśmy czarnej d......

#162 OFFLINE   Dareksum

Dareksum

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 48 postów

Napisano 19 sierpień 2016 - 23:02

Widać tez pewne plusy całej tej sytuacji.Często jeżdżę na mazury i tam cham łapie tylko na troling z rzutu już nie łapie bo zapomniał taki wtórny analfabeta.

Jak tak dalej pójdzie na Wiśle będzie podobnie mam tylko nadzieje ze sumom szybko opatrzą się woblery.

Oczywiście wąsaty ma przechlapane za to może sandacz trochę odsapnie



#163 OFFLINE   Krzysiu

Krzysiu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 644 postów

Napisano 20 sierpień 2016 - 15:33

Tak zabić trolingujacych wyjdźmy na ulice i na stos z tymi diabłami ,
A teraz wszyscy " Nie rzucim ziemi skąd nasz ród ....
Ale paranoja.
  • godski i Fiskare lubią to

#164 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 21 sierpień 2016 - 13:59

Zastanawiałem się czy odpisywać, bo przecież z kim mamy do czynienia w Internecie powszechnie wiadomo. Ludziom puszczają hamulce, leczą swoją frustrację i udają kogoś kim nie są. Jakby człowiek chciał odpisać każdemu takiemu gamoniowi, to by życia mu zabrakło. Jednak dzisiaj jest mocno deszczowo , na ryby nie pojechałem, a więc i chwila czasu się znalazła ;)
 
@Dareksum co Ty w ogóle robisz na tym forum. Nienawidzisz trollingowców, a sam łowisz jedynie sumki (nie sumy) na kwoka z robalami itp. oraz sandaczyki (nie sandacze) na fileta. Poza tym wszystkie ryby zabijasz i wypuszczanie uznajesz za frajerstwo. Nawet w tym wątku napisałeś
 

"Poza tym ja wszystkie ryby które złapie zjadam."

 
To się kłóci z podstawowymi założeniami tej społeczności. Ten portal jest dla ludzi łowiących na przynęty sztuczne (w tym dla trollingowców), a także promuje C&R. Może chodzi o to, że Internet to jedyne miejsce, w którym możesz zaistnieć i udawać kogoś kim nie jesteś.
4 lata temu napisałeś tu:
 

Co do teoretyzowania to w tym roku mam na tapecie ok setki sumków pow.130 cm wszystko na robale.

 
Megalomania czy choroba psychiczna? W tamtych czasach to ten „Twój kolega, a mój znajomy” dopiero uczył Cię łowić i z tego co nam o Tobie opowiadał, to wcześniej nawet leszcza z gruntu byś nie umiał złowić. Jednak i tak miał problem żebyś cokolwiek zakumał i przestał z Tobą pływać, bo czuł się na łodzi jak z dzieckiem i to … upośledzonym. 100 sumów w sezonie może obecnie już łowisz , ale ledwo wymiarowych „gruzów” na jeziorach.
 
Co jest dość ciekawe w kontekście innej Twojej wypowiedzi:
 

Łowie sumy od tak dawna ze pamiętam jeszcze czasy kiedy nie było okresu ochronnego,a jezeli pniesz do tej prosby Pana redaktora z gazety wędkarskiej aby nie łowić w okresie ochronnym to wybacz ale nie jest on dla mnie autorytetem w tej dziedzinie.Poza tym okres ochronny zakazuje zabijania ryb a nie ich łowienia.Na moim kawałku rzeki i tak jest krótszy niż na Wiśle.

 
Cytowałeś tego swojego kolegę, a nie swoje doświadczenia. Jednak chyba choroba psychiczna :) Kłamałeś nawet co do miejsca połowu, bo Odrę widziałeś pewnie jedynie z okna samochodu lub ze zdjęć, za to właśnie na Wiśle spędzałeś 100% czasu. A okres ochronny? Co tam okres, co tam zimowisko – rybę trzeba dojeżdżać non stop. Co nie? A jak ktoś nam zabroni, to staje się wrogiem numer jeden.
Teraz żeby było bardziej na temat, odpowiem na Twoje ostatnie wypociny.
 

"Co do piaskarni to myślę ze największym powodem dla którego tak dążyłeś do tego zakazu był straszliwy ból w twoim zadku ze ty nie możesz się do tego sandacza dobrać.
Ja potrafiłem złapać sandacze w innych miejscach jak dla mnie kicha tam było łapać."


 
Ból dupy to ja miałem, gdy widziałem ile małych sandaczyków jest tam mordowane każdej zimy i to jest fakt. Trudno żebym zazdrościł Wam ryb, skoro sandacze jakie łowiłem, Ty jedynie mogłeś podziwiać w gazetach czy w Internecie. Zapominasz chyba, że wiem jakie ryby łowiliście i jakie „rekordy” mieliście na rozkładzie. Swoją drogą to jest nawet wyczyn łowić dzień w dzień tyle lat na warszawskiej Wiśle i nie przekroczyć 80 czy tam 85 cm. Jak Wam się to udało? :)
 

"Łapałem na Wiśle od ujścia Pilicy do Nowego Dworu cztery lata do tyłu czyli przed niżówkami nie trzeba było więcej pływać żeby się nałapać.
W tej chwili góra rzeki do Pilicy można powiedzieć ze oprócz dwóch może trzech miejsc jest martwą piaskownicą a i tak jest dojeżdżana przez trollingowca."


 
„Łapałeś” gruz na robaka – fakt, a obecnie ta „martwa piaskownica” darzy moich kolegów pięknymi rybami. Może odstaw tego kwoka i przestać powtarzać schematy, których nauczył Cię kolega.
 
"Czy stacjonarka jest tak samo skuteczna jak troling no uśmiałem sie do łez to jest dopiero z dupy porównanie."
 
Wyobraź sobie, że niektórzy łowią ryby z pasji, a nie dla mięsa i dla nich liczą się okazy. Stacjonarka bije wszystkie metody pod tym względem na głowę. Jeśli ktoś ma o niej pojęcie, to wystarczy kilka nocek (i pewnie trochę farta) żeby złowić ryby ponad 200cm. Co pięknie w tamtym roku udowodnił jeden  moich kolegów.
 
"Odnośnie szacunku to ty go u mnie nie masz.No ale podobno przyjezdni muszą jakoś zaistnieć.Masz dobry przykład widziałeś jakaś rybę mojego kolegi a twojego znajomego w necie.
A doskonale wiesz ile setek ma ich na rozkładzie"

 
Genialne :) Czy Ty żyjesz na innej planecie czy stworzyłeś sobie w głowie jakiś mikroświat? Zdjęcia Twojego kolegi są zarówno na stronach producentów sprzętu, na fejsbuczku , a także w katalogach ze sprzętem  :lol:
No i te setki sumów... Czy ilość łowionych ryb to jakiś wyznacznik w dyskusji? Czy jak ktoś łowi więcej i większe to ma większą rację? No ale ok, skoro to taki ważny dla Ciebie argument, to ile z tych setek sumów przekroczyło 200 cm? Tyle lat na Wiśle, dzień w dzień za sumem i w sumie wszyscy razem złowiliście jedną rybę ponad dwa metry? To jednak chyba moja racja jest "mojsza" :P
 
A co do szacunku … w sumie to chyba potraktuję , to jako komplement. Zależy mi na szacunku pewnego typu ludzi, a osoba mordująca wszystko jak leci i do tego dojeżdżająca ryby w okresach tarłowych na pewno do takiego grona nie należy.
 
Teraz następna perełka:

"Widać tez pewne plusy całej tej sytuacji.Często jeżdżę na mazury i tam cham łapie tylko na troling z rzutu już nie łapie bo zapomniał taki wtórny analfabeta.
Jak tak dalej pójdzie na Wiśle będzie podobnie mam tylko nadzieje ze sumom szybko opatrzą się woblery.
Oczywiście wąsaty ma przechlapane za to może sandacz trochę odsapnie"

 
To tak jak z niektórymi osobami, co potrafią łowić sumy jedynie na wodzie stojącej na kwoka. Co za problem puścić się w dryfie z robakami i naparzać patykiem w wodę?
No i wisienka – „sandacz odsapnie”. Jakbyś choć trochę miał pojęcia o wędkarstwie i rybach, które starasz się poławiać, to wiedziałbyś , że trolling jest mega skuteczny na sandacze, a szczególnie na największe okazy. Może te okołowymiarowe kurduple, które łowisz na fileciki faktycznie odsapną, ale większe ryby mają przerąbane.
 
I na tym skończę z Tobą dyskusję, bo w sumie to nie czuję żadnej satysfakcji z odpowiadania na te żenujące zaczepki. Ani ja nie mogę Tobie zabronić mordowania sumków w zgodzie z regulaminem (a szkoda), ani Ty nie może zabronić mi łowienia na trolling. No i niestety nie jestem w stanie w żaden sposób pomóc na przeogromną frustrację i nienawiść do innych wędkarzy, którzy łowią piękne ryby. Może skoro Pan nie potrafi złowić okazowej ryby przez tyle lat, łowiąc dzień w dzień, a taki @krzysiek po dwóch sezonach na Wiśle (i to tylko w niedzielę) ma kilka ryb 200+, to trzeba się z tym pogodzić, albo zmienić hobby?



#165 OFFLINE   Dareksum

Dareksum

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 48 postów

Napisano 21 sierpień 2016 - 19:12

    Brawo brawo brawo nie myślałem nawet ze tak szybko wyjdzie z Ciebie kim naprawdę jesteś dla którego tylko wielkość ryb które udaje mu się łapać dzięki kolegom których tez opluwasz w swoim poście.Oczywiście cytaty z moich postów są prawdziwe reszta to tylko twoje domysły,pobożne życzenia i zasłyszane od twojego kolegi redaktora opowieści.

Co ty możesz wiedzieć o tym jak łapie ,na co i gdzie  jak tylko raz się widzieliśmy.Próbowałeś wydębić telefon do mnie od mojego kolegi a twojego znajomego ale nie dostałeś.

I bardzo dobrze bo byś pewnie mnie gnębił jak jego co dzisiaj złapałem i gdzie.Zdaje sobie sprawę tez z tego ze zakaz trolingu to cios w twoje być albo nie być.

Mam nadzieje ze nie będziesz edytował tego posta choć uważam ze jest on nie na temat.Żal mi tylko tych ludzi którzy klikają twoje posty lubię to bez możliwości zweryfikowania prawdy.Pamiętaj jednak ze Warszawa jest małym miastem i na pewno będę mógł ci kiedyś wytłumaczyć gdzie się myliłeś.



#166 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8447 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 21 sierpień 2016 - 20:29

Panowie dość tych osobistych wycieczek, tu zostaje merytoryczna dyskusja jeżeli chcecie personalnie poodbijać piłeczkę to na priv.
  • joker i hlehle lubią to

#167 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 21 sierpień 2016 - 20:30

W Płocku mamy taką sytuację. Codziennie na 5-7km odcinku Wisły pływa 30 jednostek za sumem. Nie mam nic do trollingu, ale to jest już łowienie jak w burdelu. Nikt mi nie powie, że trałowanie w stadzie jest super przygodą wędkarską. Owszem, masz szansę na rekord życiowy w Płocku, wielu go tu pobiło, chociaż wcześniej latami jeździli na łowiska w Europie.

Zdajcie sobie koledzy sprawę z tego, że dopóki nie było trollingu na Wiśle, dopóty sumy w Płocku miały eldorado i dlatego jest tu tyle sumów powyżej 2 metrów długości. Ten rok już nie jest tak rekordowy w ilości jak poprzedni, pomimo, że łowi więcej ludzi. Więcej też jest profesjonalistów, którzy przyjeżdżają do Płocka po reklamie zeszłorocznej. Jedyne co mnie interesuje to wyniki za 5 lat. Jeśli będą bardzo słabe w porównaniu do lat 2014-2016, to przykro mi koledzy, będzie to przyłożenie ręki trollingowej. I nie uda się wam zrzucić tego na inną grupę sumiarzy, bo ich teraz tylu, że na palcach rąk podliczysz.


Użytkownik joker edytował ten post 21 sierpień 2016 - 20:31

  • maicke82 lubi to

#168 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 21 sierpień 2016 - 21:38

W Płocku mamy taką sytuację. Codziennie na 5-7km odcinku Wisły pływa 30 jednostek za sumem. Nie mam nic do trollingu, ale to jest już łowienie jak w burdelu. Nikt mi nie powie, że trałowanie w stadzie jest super przygodą wędkarską. Owszem, masz szansę na rekord życiowy w Płocku, wielu go tu pobiło, chociaż wcześniej latami jeździli na łowiska w Europie.

Zdajcie sobie koledzy sprawę z tego, że dopóki nie było trollingu na Wiśle, dopóty sumy w Płocku miały eldorado i dlatego jest tu tyle sumów powyżej 2 metrów długości. Ten rok już nie jest tak rekordowy w ilości jak poprzedni, pomimo, że łowi więcej ludzi. Więcej też jest profesjonalistów, którzy przyjeżdżają do Płocka po reklamie zeszłorocznej. Jedyne co mnie interesuje to wyniki za 5 lat. Jeśli będą bardzo słabe w porównaniu do lat 2014-2016, to przykro mi koledzy, będzie to przyłożenie ręki trollingowej. I nie uda się wam zrzucić tego na inną grupę sumiarzy, bo ich teraz tylu, że na palcach rąk podliczysz.

 

Robercie masz rację i nie masz racji. 

Masz rację, że zrobił się tam tłum i sumy dostały ostry łomot od trollingowców. Wielu z nich przezbroiła gruntówki na trollingówki i mordowała ryby jak dawniej, ale tym razem większe sztuki.

Masz rację, że to łowisko się kończy i już jest znacznie gorzej, a za chwilę zostaną jedynie niedobitki sumowe.

Nie masz racji, że to trolling wykończył tę wodę. To ludzie zrobili, a metoda nie ma znaczenia. Po prostu miejscowi nie potrafili łowić tych ryb przez dziesiątki lat i nagle ktoś im pokazał jedną ze skutecznych metod. Akurat padło na modny trolling, ale jest jeszcze kilka innych sposobów, które zrobiłyby takie same spustoszenie.

Wyrok na te ryby zapadł jak pokazano mięsiarzom jakie ryby mają pod nosem i że można je złowić.

A metoda to rzecz wtórna ...


Użytkownik hlehle edytował ten post 21 sierpień 2016 - 21:40


#169 OFFLINE   maicke82

maicke82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1022 postów
  • Lokalizacjapałownia na Szuminie

Napisano 21 sierpień 2016 - 22:00

A czy kiedyś ktoś w Polsce martwił się o los ryb? Liczy się tylko biznes ... redaktorów,producentów,przewodników. Kormorany przy tym  to żaden szkodnik.


Użytkownik maicke82 edytował ten post 21 sierpień 2016 - 22:02

  • hlehle, miramar69 i Dareksum lubią to

#170 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 22 sierpień 2016 - 08:01

Danielu, trolling jest jak kombajn przy kosie. I to co napisałeś powyżej wcale nie jest zaprzeczeniem tego co napisałem ja. Skoro ludzie decydują, a nie metoda, to tym bardziej, jeśli wiemy co pozwala dana metoda musimy tą metą metodę regulować, żeby ci, którzy z niej niewłaściwie korzystają nie byli uprzywilejowani  tak są teraz.

Jeśli łowisz na trolling, jesteś uprzywilejowany. Ta grupa trollingowa pozwoli ci na wszystko, ponieważ sami chcą się dorwać do tych ryb. I to, że wypuszczają sumy nie czyni ich tymi, którzy te sumy ratują. I wiesz, że to prawda. Bo ile razy stara ryba może dostać w szczękę i być wleczona? Sum powyżej 2 metrów jest stary. Jak będziesz miał sześćdziesiątkę to też będziesz chciał z każdym się bić? A nawet jak staniesz do walki jak ten sum, to czy przypadkiem nie będziesz po takiej walce potrzebował więcej czasu na odzyskanie sił? Każdą rybę obojętnie jakiego gatunku, którą złowiłem musiałem dłużej trzymać w rękach przed wypuszczeniem, pomimo sprawnego i krótkiego holu, albo dłuższego i spokojnego. Średnia ryba, młoda, wyrywa się i ciebie ochlapie. Ale nie dziadek Danielu. A w Płocku sumy dziadki dostają własnie od was wpierdol, bo podobno jesteście lepszymi wędkarzami każdego dnia. Może tak to właśnie wygląda...

 

Więc może darujmy sobie prawienie morałów. Typu, ty zabierasz to wyrybiasz, ja wypuszczam to dzięki temu ryby są. Ponieważ wypuszczam nie obchodzi ile zdycha, bo tego nie widzę. A jak nie widzę to tego nie ma prawda.

 

A Popłacin w zeszłym roku śmierdział od sumów i wszyscy sumiarze to wiedzieli i jakoś popatrz Daanielu, zdjęć nie ma. Cud!


  • Dareksum lubi to

#171 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 22 sierpień 2016 - 09:37

Danielu, trolling jest jak kombajn przy kosie. I to co napisałeś powyżej wcale nie jest zaprzeczeniem tego co napisałem ja. Skoro ludzie decydują, a nie metoda, to tym bardziej, jeśli wiemy co pozwala dana metoda musimy tą metą metodę regulować, żeby ci, którzy z niej niewłaściwie korzystają nie byli uprzywilejowani  tak są teraz.

Jeśli łowisz na trolling, jesteś uprzywilejowany. Ta grupa trollingowa pozwoli ci na wszystko, ponieważ sami chcą się dorwać do tych ryb. I to, że wypuszczają sumy nie czyni ich tymi, którzy te sumy ratują. I wiesz, że to prawda. Bo ile razy stara ryba może dostać w szczękę i być wleczona? Sum powyżej 2 metrów jest stary. Jak będziesz miał sześćdziesiątkę to też będziesz chciał z każdym się bić? A nawet jak staniesz do walki jak ten sum, to czy przypadkiem nie będziesz po takiej walce potrzebował więcej czasu na odzyskanie sił? Każdą rybę obojętnie jakiego gatunku, którą złowiłem musiałem dłużej trzymać w rękach przed wypuszczeniem, pomimo sprawnego i krótkiego holu, albo dłuższego i spokojnego. Średnia ryba, młoda, wyrywa się i ciebie ochlapie. Ale nie dziadek Danielu. A w Płocku sumy dziadki dostają własnie od was wpierdol, bo podobno jesteście lepszymi wędkarzami każdego dnia. Może tak to właśnie wygląda...

 

Więc może darujmy sobie prawienie morałów. Typu, ty zabierasz to wyrybiasz, ja wypuszczam to dzięki temu ryby są. Ponieważ wypuszczam nie obchodzi ile zdycha, bo tego nie widzę. A jak nie widzę to tego nie ma prawda.

 

A Popłacin w zeszłym roku śmierdział od sumów i wszyscy sumiarze to wiedzieli i jakoś popatrz Daanielu, zdjęć nie ma. Cud!

 

Robercie znowu piszesz półprawdy z perspektywy osoby, która nie do końca wie, a jedynie słyszała. Na przykład wszyscy łowiący z brzegu w Płocku twierdzą, że 90% trollingujących ma zestawy szarpakowe. Miejskie legendy ludzi bez pojęcia.

A pewnie jedynie ziarnko prawdy w tym jest. Sam widziałem gości, co mieli coś nie tak z zestawem, ale jak chcieliśmy do nich podpłynąć to zaczęli uciekać. Raz się z tym spotkałem jak na razie... 

Prawidłowym zestawem trollingowym bardzo trudno najechać rybę. Przez kilka sezonów i pewnie kilka setek sumów, najechałem może 2 lub 3. Zdecydowanie więcej zahaczam podczas zwykłego spinngowania gumami. 

 

A wracając do meritum ... po pierwsze nic nie da zabronienie trollingu, bo coraz więcej ludzi (niestety) przesiada się w Płocku na inne metody i to co ominęło wobler w tej chwili jest łowione na robaki czy inne naturalne przynęty. Ludzie dowiedzieli się, że są wielkie ryby i to był ich  koniec. Nie metoda , a ludzie te ryby mordują. Rozsądnymi rozwiązaniami mogą być np. ograniczone wejścia na wodę. Tak się ogranicza presję - np. 20 dniówek w sezonie na osobę.  Zapewniam Cię , że zakaz trollingu nic nie wniesie. Nie ma Cię na wodzie, więc nie wiesz co się dzieje. Zakaz zabierania dużych okazów też by zrobił sporo dobrego.

Oczywiście hol rybom nie służy, ale nie wmawiaj niczym stary zabetonowany dziad, że takie ryby umierają. Oczywiście muszą swoje odchorować, ale im sprawniejszy wędkarz tym mniej szkody robi rybie. Przykład? Kolegi synek złowił w tamtym roku wielką i starą rybę. Starą bo to nie mazowiecka Wisła i w tym miejscu dwumetrówka to już bardzo stary okaz. Ryba została szybko wyholowana (przez 10 latka !) i nawet przy sesji zdjęciowej nie opuszczała wody. Złowili tę samą rybę następnego dnia i walczyła jeszcze lepiej. Nie było oznak zmęczenia i ponownie szybko odpłynęła i nie trzeba było jej reanimowac. 

ALE ... to są dobre przykłady. Niestety sprawy w Płocku mają się  tak, że łowi tam mnóstwo ludzi bez pojęcia. Widziałem hol metrówki, który trwał wiele minut. Gość trollował jakimś feederem ! Rok temu widziałem hol dwumetrówki na sprzęcie mocnym, typowo sumowym, ale przez gości, którzy kompletnie nie wiedzieli co robią. Nawet wędka im się nie uginała. Jak ryba chciała odjechać to luzowali hamulec. No kurde jak ktoś tak holuje suma to pewnie , że go zajedzie. Widziałem też idiotów, którzy podbierali ryby osęką, potem zaje...li jej śrubą od silnika i potem było zdziwienie , że zdechła. 

Do tego mnóstwo ryb, które holowano po 2 godziny , a potem zrywały zestawy. Taka umęczona ryba i do tego z woblerem w pysku ...

 

Wiesz jak rozwiązano takie problemy na wielu łowiskach w UK? Możesz łowić szczupaki jeśli masz odpowiednią licencję. Żeby ją otrzymać przechodzisz jednodniowe szkolenie podczas , którego uczą Cię jak podbierać i wyhaczać szczupaka. Musisz mieć podczas łowienia matę i podbierak o konkretnych parametrach.

 

Tak powinno być i u nas - możesz łowić sumy po otrzymaniu odpowiedniego zaświadczenia, ale ... w UK się ryb nie zabiera, a poza tym OM dostaje mnóstwo kasy z licencji trollingowych, więc im więcej ludzi tak łowi tym im się bardziej opłaca.

 

A i jeszcze jedno - staram się podchodzić do sprawy obiektywnie. Uwierz mi Robercie, że mi baaaaardzo nie pasuje to co się obecnie dzieje w Płocku. Sam wiesz, że łowiłem u Was od wielu lat i byliśmy z kolegą jedyną trollingową jednostką w mieście. Często słyszeliśmy pośmiechujki , że z morzem nam się pomyliło :) Potrafiliśmy jednak bywać rzadko, łowić na uboczu i w takich godzinach  żeby świadków nie było. Niestety wszystko się zesrało rok temu, jak poszły newsy o wielkich rybach...

Prywatnie często mówię do kolegi, zę fajnie by było jakby tego trollingu zabronili, ale przemawiają w tym momencie przeze mnie emocje. TO nie metody powinno się zakazać, ale wprowadzić pewne ograniczenia zarówno co do zabijania ryb jak i dostępu do wody dla idiotów, ale ... ryby głosu nie mają, a PZW jedynie kasę liczy.

Uwierz mi , że rzygać mi się chce jak widzę kolejnego dziada trollingującego w kółko z gruntówką w ręku. Wszystko robione odtwórczo , byle wyjebać wobler Bonito za burtę i robić kilometrogodziny. Niestety tyle wystarczyło - odpowiednie miejsce i zabójczy wobler, żeby populacja bardzo się przerzedziła. Nie przez prawdziwych no killowców, co potrafią postępować z rybą, ale przez takich dziadów, jak opisany ostatnio przeze mnie jegomość (do poczytania).


Użytkownik hlehle edytował ten post 22 sierpień 2016 - 09:58


#172 OFFLINE   Krzysiu

Krzysiu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 644 postów

Napisano 22 sierpień 2016 - 12:07

Panowie najprostszym sposobem byloby nie zakazywać trollingu tylko zabierania ryb na danych odcinkach ,tylko co wtedy z tymi co tak bardzo krzyczą o tym morderczym i wyniszczającym środowisko trollingu , najbardziej podoba mi sie jak ktoś krzyczy , ze nie ma ryb bo trollingowcy wybili a w poście wyżej mówi , ze wali wszystko w łeb .
W takich przypadkach możesz mieć pretensje tylko do siebie i ludzi Tobie podobnym , a taka grupę ludzi niezależnie czy łowią na spławik , spining , czy trolling po prostu nazywa sie miesiarzami .

#173 OFFLINE   Dareksum

Dareksum

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 48 postów

Napisano 22 sierpień 2016 - 14:12

Wdzie ze wszyscy nie wyznający c&r to zło i miesiarstwo a w takich Niemczech czyli kraju cywilizowanym stoi jak byk w przepisach

"Każda złowiona ryba spełniająca wymóg właściwego wymiaru powinna zostać zabita i zabrana z łowiska. Wszystkie gatunki, które nie mają okresów ochronnych i wymiarowych (np. okoń czy kleń) jeśli zostały złowione, także winny być zabite i zabrane z łowiska. Co więcej, jeśli złowiłeś niewymiarową rybkę, która jednocześnie uległa pokaleczeniu również należy ją zabić i zabrać ze sobą. Nieprzestrzeganie tego przepisu grozi odpowiedzialnością karną za dręczenie zwierząt."

Ty Krzysiu jesteś chyba z Krakowa a w trolingu pod Wawelem łapiesz ?



#174 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 22 sierpień 2016 - 14:12

Robercie znowu piszesz półprawdy z perspektywy osoby, która nie do końca wie, a jedynie słyszała. 

 

Danielu przykro mi, ale musisz się teraz wytłumaczyć z tego publicznie. Co to znaczy, że znowu piszę półprawdy i jeszcze, że coś tylko słyszałem? Gdzie wcześniej. Skoro rzucasz publicznie takie oskarżenie o brak wiarygodności. Nie odpuszczę ci, chociaż do tej pory nie miałem powodów sądzić, że zachowasz się w ten sposób. To jest bezczelne stanowisko Danielu. A wcześniej pokazałeś tu innym wpisem, że szpiegujesz ludzi, żeby im dokopać. Znajdujesz czas, aby czytać czyjąś historię wpisów i knuć.

 

I ty myślisz, że jesteś wiarygodny ponieważ mnie nie widziałeś nad Wisłą, a jedynie słyszałeś, że mnie nie ma...

 

Jak się pomyliłeś, to sprawy nie było, a moderatorzy usuną mój wpis i twoją opinię o mnie.


Użytkownik joker edytował ten post 22 sierpień 2016 - 14:30


#175 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 22 sierpień 2016 - 14:39

Robercie znowu piszesz półprawdy z perspektywy osoby, która nie do końca wie, a jedynie słyszała. Na przykład wszyscy łowiący z brzegu w Płocku twierdzą, że 90% trollingujących ma zestawy szarpakowe. Miejskie legendy ludzi bez pojęcia.

A pewnie jedynie ziarnko prawdy w tym jest. Sam widziałem gości, co mieli coś nie tak z zestawem, ale jak chcieliśmy do nich podpłynąć to zaczęli uciekać. Raz się z tym spotkałem jak na razie... 

Prawidłowym zestawem trollingowym bardzo trudno najechać rybę. Przez kilka sezonów i pewnie kilka setek sumów, najechałem może 2 lub 3. Zdecydowanie więcej zahaczam podczas zwykłego spinngowania gumami. 

 

A wracając do meritum ... po pierwsze nic nie da zabronienie trollingu, bo coraz więcej ludzi (niestety) przesiada się w Płocku na inne metody i to co ominęło wobler w tej chwili jest łowione na robaki czy inne naturalne przynęty. Ludzie dowiedzieli się, że są wielkie ryby i to był ich  koniec. Nie metoda , a ludzie te ryby mordują. Rozsądnymi rozwiązaniami mogą być np. ograniczone wejścia na wodę. Tak się ogranicza presję - np. 20 dniówek w sezonie na osobę.  Zapewniam Cię , że zakaz trollingu nic nie wniesie. Nie ma Cię na wodzie, więc nie wiesz co się dzieje. Zakaz zabierania dużych okazów też by zrobił sporo dobrego.

Oczywiście hol rybom nie służy, ale nie wmawiaj niczym stary zabetonowany dziad, że takie ryby umierają. Oczywiście muszą swoje odchorować, ale im sprawniejszy wędkarz tym mniej szkody robi rybie. Przykład? Kolegi synek złowił w tamtym roku wielką i starą rybę. Starą bo to nie mazowiecka Wisła i w tym miejscu dwumetrówka to już bardzo stary okaz. Ryba została szybko wyholowana (przez 10 latka !) i nawet przy sesji zdjęciowej nie opuszczała wody. Złowili tę samą rybę następnego dnia i walczyła jeszcze lepiej. Nie było oznak zmęczenia i ponownie szybko odpłynęła i nie trzeba było jej reanimowac. 

ALE ... to są dobre przykłady. Niestety sprawy w Płocku mają się  tak, że łowi tam mnóstwo ludzi bez pojęcia. Widziałem hol metrówki, który trwał wiele minut. Gość trollował jakimś feederem ! Rok temu widziałem hol dwumetrówki na sprzęcie mocnym, typowo sumowym, ale przez gości, którzy kompletnie nie wiedzieli co robią. Nawet wędka im się nie uginała. Jak ryba chciała odjechać to luzowali hamulec. No kurde jak ktoś tak holuje suma to pewnie , że go zajedzie. Widziałem też idiotów, którzy podbierali ryby osęką, potem zaje...li jej śrubą od silnika i potem było zdziwienie , że zdechła. 

Do tego mnóstwo ryb, które holowano po 2 godziny , a potem zrywały zestawy. Taka umęczona ryba i do tego z woblerem w pysku ...

 

Wiesz jak rozwiązano takie problemy na wielu łowiskach w UK? Możesz łowić szczupaki jeśli masz odpowiednią licencję. Żeby ją otrzymać przechodzisz jednodniowe szkolenie podczas , którego uczą Cię jak podbierać i wyhaczać szczupaka. Musisz mieć podczas łowienia matę i podbierak o konkretnych parametrach.

 

Tak powinno być i u nas - możesz łowić sumy po otrzymaniu odpowiedniego zaświadczenia, ale ... w UK się ryb nie zabiera, a poza tym OM dostaje mnóstwo kasy z licencji trollingowych, więc im więcej ludzi tak łowi tym im się bardziej opłaca.

 

A i jeszcze jedno - staram się podchodzić do sprawy obiektywnie. Uwierz mi Robercie, że mi baaaaardzo nie pasuje to co się obecnie dzieje w Płocku. Sam wiesz, że łowiłem u Was od wielu lat i byliśmy z kolegą jedyną trollingową jednostką w mieście. Często słyszeliśmy pośmiechujki , że z morzem nam się pomyliło :) Potrafiliśmy jednak bywać rzadko, łowić na uboczu i w takich godzinach  żeby świadków nie było. Niestety wszystko się zesrało rok temu, jak poszły newsy o wielkich rybach...

Prywatnie często mówię do kolegi, zę fajnie by było jakby tego trollingu zabronili, ale przemawiają w tym momencie przeze mnie emocje. TO nie metody powinno się zakazać, ale wprowadzić pewne ograniczenia zarówno co do zabijania ryb jak i dostępu do wody dla idiotów, ale ... ryby głosu nie mają, a PZW jedynie kasę liczy.

Uwierz mi , że rzygać mi się chce jak widzę kolejnego dziada trollingującego w kółko z gruntówką w ręku. Wszystko robione odtwórczo , byle wyjebać wobler Bonito za burtę i robić kilometrogodziny. Niestety tyle wystarczyło - odpowiednie miejsce i zabójczy wobler, żeby populacja bardzo się przerzedziła. Nie przez prawdziwych no killowców, co potrafią postępować z rybą, ale przez takich dziadów, jak opisany ostatnio przeze mnie jegomość (do poczytania).

 

Sory Danielu. Nie znam takiej opinii o trollingowach, że to szarpakowcy. Owszem czasami ktoś mówi, ten to zawsze szarpał itd. A to jest różnica i nie potrzeba legend tworzyć. Z tego co mówią, tak mówią, a więc słyszałem tym razem, ci którzy próbują trollować za sumem, to głównie woblery prowadzą tak, aby by cały czas stukał sterem o dno. Czy to powoduje zaczepienie przypadkowe suma nie mam pojęcia, nie sądzę.

 

I nie widzę potrzeby całkowitego zakazu trolla i raczej nie znajdziesz na tym forum ani nigdzie indziej takich słów, że jestem przeciw.

 

Wymieniamy opinię na twoją prośbę i jestem w szoku, że nie podoba ci się czyjeś zdanie tylko dlatego, że ci nie sprzyja. Nie mówię tu o wpisach naruszających dobry obyczaj, ale o innych wpisach na temat trollingu.

 

Podałem tu kilka propozycji i się podobały, teraz też podałeś kilka przykładów i to jest prawidłowa wymiana i tego się trzymajmy.



#176 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 22 sierpień 2016 - 14:43

Co to znaczy, że znowu piszę półprawdy i jeszcze, że coś tylko słyszałem?

 

Jak się pomyliłeś, to sprawy nie było, a moderatorzy usuną mój wpis i twoją opinię o mnie.

 

To nie jest moja opinia o Tobie, ale o tym co w tym momencie piszesz. Moim zdaniem zagalopowałeś się, jak wiele osób , które non stop o czymś słyszą i w pewnym momencie uznają to za prawdę.

Nie zarzucam Ci kłamstwa, bo kłamstwo ma źródło w intencjach. Zarzucam Ci jedynie (i aż) niewiedzę.

 

1. Ile razy w ostatnich latach byłeś na wodzie w Płocku i widziałeś to o czym piszesz?

2. Czy to co opisałeś znasz z opowieści czy może byłeś naocznym świadkiem?

3. Czy bywasz obecnie na wodzie i wiesz ile osób skutecznie zaczyna łowić innymi metodami?

4. Czy wiesz ile dużych ryb zostało ostatnio złowione na stacjonarkę oraz na kwoka?

5. Czy widziałeś te martwe ryby i wiesz ile ich zdechło czy może znowu powtarzasz po innych?

6. Czy jesteś w stanie przytoczyć statystyki ile sumów zdycha po sprawnym holu i prawidłowym obchodzeniu się z rybą?

 

Wiesz co? Ani jednego suma w życiu nie musiałem reanimować. Ani jednego !

Ba nie przypominam sobie żebym musiał reanimować sandacza, czy szczupaka. 

Za to przypominam sobie sandacza, który zdechł mi w rękach, bo przynęta (ripper) przebiła mu tętnicę przy przełyku (nawet dwa razy mi się to zdarzyło).

Jedynymi rybami, z którymi bywał problem to pstrągi... co nie zmienia faktu, że nawet najstarsze sztuki łowimy z kolegami po kilka razy w sezonie. Może powinno się zabronić łowienia pstrągów na sztuczną muchę?

 

Takie opinie jak Twoja to woda na młyn ludzi, którzy mordują obecnie te duże ryby. Wiesz dlaczego tak słabo zrobiło się w Płocku? Myślisz , że przez tych co wypuszczają te ryby?

Gdybyś był na wodzie, a nie tylko powtarzał po innych to byś wiedział. Dzień w dzień zabijane były duże ryby. Czasem mordowano więcej niż jedną dwumetrówkę dziennie. To nie są grzyby, to są zwierzęta, które rosły co najmniej 30 lat. Jest ich policzalna ilość. Większość tych ryb "zniknęła", bo najzwyczajniej w świecie zostały zabrane. Część zdechła po tym jak zerwały się z woblerem po dwugodzinnym holu. Znam przypadek ryby 253 cm, która została najechana, holowana bardzo długo, podebrana osęką, rozwalono jej łeb śrubą podczas spływania na płyciznę, a na koniec ... wypuszczono. Tak ona zdechła i śmierdziała jak każde inne wielkie zwierzę.

Znam przypadek ryby 200+ cm, którą panowie holowali ze dwie godziny, a potem jeszcze sesję zdjęciową urządzali. Ona pewnie też nie przeżyła. Pewnie było jeszcze kilka takich przypadków. Z kilku martwych ryb które spłynęły, powstały legendy na potrzeby mięsiarzy - "panie te ryby wszystkie zdychają, nie ma sensu ich wypuszczać". Przykre jest to , że je powtarzasz mimo tego, że nie łowisz sumów, nie pływasz po Wiśle i nic z tych rzeczy nie widziałeś.

 

Jeszcze raz powtórzę, że trolling to było jedynie skuteczne narzędzie. Jedno z wielu... Obecnie inaczej te ryby są dojeżdżane. Aczkolwiek przy tej ilości trollujących, nadal wiele ryb jest łowiona na dorożkę i ... zabijana. Tak jak powiedziałeś - dzień w dzień 30 łodzi pływa, kilka z nich łowi suma i go morduje i często jest wśród nich okaz. To są dziesiątki wielkich ryb w sezonie !

 

Ja byłbym za ograniczeniem dostępu do łowiska i całkowitym zakazem zabijania drapieżników. To jest metoda na ograniczenie śmiertelności tych ryb. 


Użytkownik hlehle edytował ten post 22 sierpień 2016 - 14:59

  • wujek, jbk i Karol Krause lubią to

#177 OFFLINE   luk_80

luk_80

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 826 postów
  • Lokalizacja03-980

Napisano 22 sierpień 2016 - 14:49

 

Ja byłbym za ograniczeniem dostępu do łowiska i całkowitym zakazem zabijania drapieżników. To jest metoda na ograniczenie śmiertelności tych ryb. 

 

+ zakaz trollingu od 1 stycznia do 1 lipca dla niecierpliwych.


  • hlehle i jbk lubią to

#178 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 22 sierpień 2016 - 15:04

Danielu również posługujesz się często opiniami, a mimo to nigdy nie napisałem ci, że tylko słyszałeś.

Przeczytaj co napisałeś tylko tu:

 

O szrakowcach vel trollingowcach. Zasłyszane, więc twoja mało wiarygodna opinia.

O mordowaniu ryb. Tak mordują, ale nie wszyscy, a wrzucasz wszystkich spoza trolla do wora i to tylko twoja opinia, półprawda, którą mi zarzucasz w wypowiedziach.

W środku znów podkreśliłeś, że nie ma mnie na wodzie. Jakie masz dowody. Tylko zasłyszenia...

Ryby muszą odchorować, itd. To tylko twoja opinia, nie nurkowałeś za nimi chyba i patrzyłeś, co się dzieje z nimi dalej.

 

Wyjaśnij proszę, dlaczego swoboda do takich wpisów jest możliwa w twoim wykonaniu, a moim nie? Dlaczego te powyższe wymienione opinie które podałeś mają pierwszeństwo nad opiniami, a nawet zasłyszanymi, innych userów?



#179 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 22 sierpień 2016 - 15:16

 

 

Robercie znowu piszesz półprawdy z perspektywy osoby, która nie do końca wie, a jedynie słyszała. 

 

Napiszę jeszcze raz. To zdanie nie wskazuje, że rozpatrujesz moją opinię na jakiś temat, który właśnie poruszyłem. Tu są ludzie inteligentni tak jak ty. Wyraźnie tu jest napisane ZNOWU PISZESZ Z PERSPEKTYWY OSOBY KTÓRA NIE WIE. To nie odnosi się do opinii z mojego postu powyżej, lecz o mnie ogólnie jako tym, który tu się wypowiada, w wielu miejscach. A to, że pojechałeś z tym dalej w kolejnym wpisie, jedynie pokazuje, że nie masz klasy.

 

Na pewno się dowiedziałem ponad wszelką wątpliwość i inni inteligentni ludzie, że dobry obyczaj jest obcy na Jerkbait.

 

Łykam tą żabę Danielu. Brak mi słów na ten cyrk...


Użytkownik joker edytował ten post 22 sierpień 2016 - 15:16


#180 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 22 sierpień 2016 - 15:21

Danielu również posługujesz się często opiniami, a mimo to nigdy nie napisałem ci, że tylko słyszałeś.

Przeczytaj co napisałeś tylko tu:

 

O szrakowcach vel trollingowcach. Zasłyszane, więc twoja mało wiarygodna opinia.

O mordowaniu ryb. Tak mordują, ale nie wszyscy, a wrzucasz wszystkich spoza trolla do wora i to tylko twoja opinia, półprawda, którą mi zarzucasz w wypowiedziach.

W środku znów podkreśliłeś, że nie ma mnie na wodzie. Jakie masz dowody. Tylko zasłyszenia...

Ryby muszą odchorować, itd. To tylko twoja opinia, nie nurkowałeś za nimi chyba i patrzyłeś, co się dzieje z nimi dalej.

 

Wyjaśnij proszę, dlaczego swoboda do takich wpisów jest możliwa w twoim wykonaniu, a moim nie? Dlaczego te powyższe wymienione opinie które podałeś mają pierwszeństwo nad opiniami, a nawet zasłyszanymi, innych userów?

 

- szarpakowcy vel trollingowcy - zawsze jak się woduję lub wyciągam łódź słyszę te same rozmowy. Ostatnimi czasy ZAWSZE ktoś na brzegu podchodzi i zaczyna tę samą rozmowę, czyli jak to wszyscy co tak pływają w kółko szarpią. Na nic się zdają moje tłumaczenia, że to są zapewne wyjątkowe przypadki. 

- spoza trolla wrzucam do jednego worka? Przecież napisałem, że to trollujący zabili w poprzednim sezonie najwięcej okazów. Dopiero obecnie szala zaczyna się przechylać w kierunku tych co łowią innymi metodami, ale jednak trollujących nadal jest kilka razy więcej i to głownie oni mordują ryby. Jak zabronisz trollingu , to dołączą do tych co już się przestawili.

- a bywasz na wodzie? Ile razy w tym roku pływałeś po płockiej Wiśle? Napisz szczerze i nie zmieniaj tematu, przecież dobrze wiesz, że są tu na forum ludzie co są codziennie ;)

- nie nurkowałem, ale wiem że okazowe stare ryby potrafią brać na drugi dzień czy wręcz po kilku godzinach. Martwe raczej drugi raz nie trafiałyby na haczyk.

 

Miej swoją opinię Robercie, pozwól mieć i mi swoją. Moim zdaniem wypowiadasz się w tym momencie na tematy, o których wiesz niewiele. 

Co nie oznacza tego, że mi się nie zdarza robić tego samego. Owszem zdarza ... ale staram się to kontrolować.


Użytkownik hlehle edytował ten post 22 sierpień 2016 - 15:22