Do końca 2012 zostało jeszcze niecałe 2 dni, ale dzisiejszy mogę zaliczyć do najbardziej udanych w roku, podczas testów nad wodą. Wczorajsze kombinowanie w foremkach, ryzyko czegoś nieodwracalnego, siedzenie przy wobkach do bardzo późna, dzisiaj zaowocowało i dało motywację do dalszego późnego siedzenia. Kilka nowych wobków po przemianach dało radość, że praca nad nimi nie idzie na marne, tylko cały czas do przodu, niby czas ucieka, ale to nie strata, to cały czas zysk, który odbija się na poprawie jakości pracy.
Jednym z przemyśleń i zmian była Uklejka 3cm, bo "ciążowa" zostaje z większym obciążeniem, ale ta normalna mi nie pasiła. Zabawa ze sterem i obciążeniem dała fajnego wobka z lekko mocniejszą pracą od tej cięższej.
Karasia 5cm też zmieniłem i jak nim rzuciłem, to w trakcie lotu skomentowałem to: "wooooooooow!!!". Lotność dobrej boleniówki, praca, hmmm... jakoś mało umiem ściemniać - pracuje fajnie . Jest dobrze, parametry zapisane, teraz tylko szukać czasu na prodakszyn.
Minnow Classic 3 jako wersja pływająca już jest, ale dzisiaj bawiłem się też z wersją tonącą, która wymaga innego steru. Ten poniżej daje bardzo stabilną pracę w mocnych nurtach i o to chodzi.