Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Historia jakiej nie pamiętacie....... Takie tam historyczne wspominki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
325 odpowiedzi w tym temacie

#181 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9559 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 30 lipiec 2016 - 07:43

Pierwszą muzę to słuchałem na takim sprzęcie . Adapter Bambino i grające pocztówki.

A pierszą taką pocztówkę dostałem z USA od Cioci. Utwór na płycie w swej treści (tekst polski) opisywał śmierć J.F. Kennedy'ego


  • Pisarz.......ewski Piotr lubi to

#182 OFFLINE   seiken

seiken

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał

Napisano 30 lipiec 2016 - 08:54

A pierszą taką pocztówkę dostałem z USA od Cioci. Utwór na płycie w swej treści (tekst polski) opisywał śmierć J.F. Kennedy'ego

To musiała być w Polsce zrobiona bo  "grające pocztówki" tłoczono tylko w krajach tzw. bloku wschodniego notabene większość oczywista z pominięciem praw autorskich :P


Użytkownik seiken edytował ten post 30 lipiec 2016 - 09:29

  • Alexspin lubi to

#183 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9559 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 30 lipiec 2016 - 10:46

Być może, jakimś cudem trafiła do środowiska Polonii, w Cleveland a stamtąd wróciła tutaj.



#184 OFFLINE   blackabyss

blackabyss

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 926 postów

Napisano 30 lipiec 2016 - 11:32

Dołki, ścianki i nakładki. Liderzy sporo zarabiali :blink:

A kapslami w piłeczkę u nas też. Bramki robiliśmy takie z siatką wykonaną z bandaży. Był jeszcze kapslowy żużel na owalnych torach.

U mnie w latach 90 na blokowisku kapslami rozgrywaliśmy coś na podobieństwo kolarstwa etapowego jak giro d'Italia czy tour de france.

Trasa była robiona szerokością buta. Noga była ciągnięta wedle fantazji, z różnymi atrakcjami jak hopki, zwężenia, a nawet skocznie ( które najczęściej przecinały część trasy). Granice tej trasy jeśli były np: w "piachu" słabo widoczne to poprawiano je patykiem (by nie było potem nieporozumień i domówień kto wyleciał z "toru").

Na każdy ruch każdy miał po trzy strzały z tzw. "pstryknięcia" i tak aż do mety.

Natomiast same kapsle były min. zalewane parafiną w różny sposób od 1/5,1/3, 1/2 a nawet pełne, coś na podobieństwo tak jak kolarze mieli niegdyś swoje koła. Miało się dopasowany kapsel na każdą trasę B)

Pod tą zalaną parafiną były flagi państw. Strasznie mnie to kręciło ;) aż na tyle, że pewnego razu takie flagi powycinałem z atlasu geograficznego, którego dostałem od rodziców na prezent. Jak ja pózniej  wpi...l dostałem za te powycinane flagi ;) ale kto by się tym przejmował.. ważne, że posiadałem jedne z najładniejszych kapsli B)


  • woblery z Bielska, coma i grzesiekp. lubią to

#185 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1705 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir

Napisano 30 lipiec 2016 - 11:39

 że pewnego razu takie flagi powycinałem z atlasu geograficznego, którego dostałem od rodziców na prezent. Jak ja pózniej  wpi...l dostałem za te powycinane flagi ;) ale kto by się tym przejmował.. ważne, że posiadałem jedne z najładniejszych kapsli B)

Ja powycinałem z Wielkiej Encyklopedii Powszechnej (13 - tomowej) ....też bolało :D


  • blackabyss, Pisarz.......ewski Piotr, woblery z Bielska i 3 innych osób lubią to

#186 OFFLINE   coloumb

coloumb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 670 postów

Napisano 30 lipiec 2016 - 12:21

W ogole naszych Rodzicow dzis by pozamykano, a nas umieszczono w domach dziecka, ewentualnie w nowoczesnie myslacych rodzinach zastepczych...nie pilnowano nas, gwizdano na nasze 'prawa', chodzilismy samopas, czesto brudni, jedlismy niemyte owoce sadow i lasow, zabawy z zapalkami, materialami latwopalnymi, ogniska, niebezpieczne rozrywki, ignorowanie bhp na kazdym kroku...no kryminal i prokurator, bo jeszcze pasek na tylku byl nagminny!

#187 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 30 lipiec 2016 - 12:22

Napoje były zdecydowanie inne , a guma do żucia to tylko balonówka :) .

Załączone pliki



#188 OFFLINE   marcin186

marcin186

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 545 postów
  • LokalizacjaRadom
  • Imię:Marcin

Napisano 30 lipiec 2016 - 12:32

W ogole naszych Rodzicow dzis by pozamykano, a nas umieszczono w domach dziecka, ewentualnie w nowoczesnie myslacych rodzinach zastepczych...nie pilnowano nas, gwizdano na nasze 'prawa', chodzilismy samopas, czesto brudni, jedlismy niemyte owoce sadow i lasow, zabawy z zapalkami, materialami latwopalnymi, ogniska, niebezpieczne rozrywki, ignorowanie bhp na kazdym kroku...no kryminal i prokurator, bo jeszcze pasek na tylku byl nagminny!


I w tym wszystkim tkwi cały urok.
Uczyliśmy się życia na własnych błędach i skórze ;) oraz w realnym świecie, a nie przed monitorem.

#189 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9559 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 30 lipiec 2016 - 12:43

Lampa naftowa się wcześniej przewinęła. Taka lampa "wozowa", do dzisiaj wisi u mnie w pakamerze. Zapsa knotów i naftę też jeszcze gdzieś znajdę.

Kiedyś, bez niej, nocny wypad na węgorze, czy leszcze, wydawał się być bezsensowną stratą czasu. 


  • Franc lubi to

#190 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9559 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 30 lipiec 2016 - 12:45

W ogole naszych Rodzicow dzis by pozamykano, a nas umieszczono w domach dziecka, ewentualnie w nowoczesnie myslacych rodzinach zastepczych...nie pilnowano nas, gwizdano na nasze 'prawa', chodzilismy samopas, czesto brudni, jedlismy niemyte owoce sadow i lasow, zabawy z zapalkami, materialami latwopalnymi, ogniska, niebezpieczne rozrywki, ignorowanie bhp na kazdym kroku...no kryminal i prokurator, bo jeszcze pasek na tylku byl nagminny!

I komu to przeszkadzało :ph34r:


  • Janusz Wałaszewski, coma, biker1 i 1 inna osoba lubią to

#191 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3753 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 30 lipiec 2016 - 12:51

Napoje były zdecydowanie inne , a guma do żucia to tylko balonówka :) .

Kolego, za moich czasów podstawówkowych, balonówka to była tylko w komisach i PEWEX-ach za duuużeee pieniądze...

Żuło się taką w tabletkach w kształcie poduszeczek, po pół godzinie robiła się twarda jak kit okienny... :(


Użytkownik Alexspin edytował ten post 30 lipiec 2016 - 12:52

  • BOB i eRKa lubią to

#192 OFFLINE   Rodu

Rodu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1911 postów
  • Imię:Robert

Napisano 30 lipiec 2016 - 13:06

Gumy Donald to było marzenie , tylko Pewex .



#193 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 30 lipiec 2016 - 13:13

W Warszawie było jedno magiczne miejsce , gdzie można było kupić i  sprzedać  dosłownie wszystko , czyli Bazar Różyckiego zwany Różycem.

Załączone pliki


  • grzesiekp. i eRKa lubią to

#194 OFFLINE   seiken

seiken

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał

Napisano 30 lipiec 2016 - 13:20

W Warszawie było jedno magiczne miejsce , gdzie można było kupić i  sprzedać  dosłownie wszystko , czyli Bazar Różyckiego zwany Różycem.

"Pyzy gorące pyzy"

fwinua.jpg


Użytkownik seiken edytował ten post 30 lipiec 2016 - 13:24

  • Pisarz.......ewski Piotr, biker1, eRKa i 1 inna osoba lubią to

#195 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 30 lipiec 2016 - 13:36

I komu to przeszkadzało :ph34r:

 

Waldek dobrze wiesz komu, ale dalsze drążenie tematu może skończyć się szybkim zamknięciem wątku. Zatem przemilczmy odpowiedź na postawione pytanie i bawmy się dalej  ;)  :P



#196 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1705 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir

Napisano 30 lipiec 2016 - 15:30

"Pyzy gorące pyzy"

A do tego "piwo, flaszka, alpażka" i szemrani goście przy wejściu od Targowej z pęczkiem wentyli w garści zagadujący: " co trzeba?" :lol:



#197 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 30 lipiec 2016 - 15:31

"Pyzy gorące pyzy"

 

 

Pyzy z Bazaru Różyckiego obrosły już legendą. Faktem jest że były przepyszne , wiem dobrze bo w życiorysie mam trzyletni związek z Różycem.

Kiedyś ich skład i sposób przyrządzania , to było tajne/poufne.


  • biker1 lubi to

#198 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3753 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 30 lipiec 2016 - 15:36

I komu to przeszkadzało :ph34r:

Waldek dobrze wiesz komu, ale dalsze drążenie tematu może skończyć się szybkim zamknięciem wątku. Zatem przemilczmy odpowiedź na postawione pytanie i bawmy się dalej  ;)  :P

Spokojnie Pany, w razie czego zwalcie na mnie, nie będzie miało niczego wspólnego z polityką... ;)


  • Janusz Wałaszewski, Pisarz.......ewski Piotr i biker1 lubią to

#199 OFFLINE   biker1

biker1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1097 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Wolski - http://bikrod.pl

Napisano 30 lipiec 2016 - 18:36

Oj u mnie też robiło się pyzy tylko z mięsem :D :D  jedna pyza była wielkości sloiczka z filmiku, ale najlepiej smakowały na drugi pociete w grube plastry i podsmażane na smalczyku  :lol:  :lol:  :lol:  :lol: 


  • eRKa i Alexspin lubią to

#200 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 30 lipiec 2016 - 20:33

Ciekawy wątek, w istocie...

 

W Krakowie pyzami nie raczono na placach targowych ( nikt nie używał słowa "bazar", jak w Kongresówce).

Za to przekupki sprzedawały gołąbki, takie zawijane w kapuściane liście, chętnie jadane przez brać studencką.

Do czasu, jak hyr poszedł po ludziach, że mięsko do tych delikatesów pochodzi od piesków, łapanych przez hyclów.

Zresztą, gołąbki te baby przynosiły w wiadrach, w warunkach urągających wszelkiej higienie, sprzedawały z rzeczonego wiadra bezpośrednio do ręki, zdaje się przez papierek, jeśli dobrze pamiętam.

I taki ciekawy dialog:

Pani, na tym gołąbku spoczywa upieczona mucha!!

-widzicie go, dwa złote zapłacił i chciałby skwarki!!


  • popper, Janusz Wałaszewski, Pisarz.......ewski Piotr i 6 innych osób lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych