[Pisarz.......ewski Piotr]

Wprawdzie w czasach naszej młodości królował beton   , w szerokim tego słowa znaczeniu . Odskocznią od betonowej szarości był Rock end Roll , też w szerokim tego słowa znaczeniu .

Ech , to były czasy

[Alexspin]

Ten pierwszy film, to wizjonerstwo godne Vern'a...

[ObraFM]

Co chłopaki dziewczynom swoim puścicie?
Ja na dostawkę do szampana puszczę utwór "Ty i ja": ile razem przeszliśmy



Niestety tylko taka jest kopia tego utworu tego duetu, a takie piękne głosy 

Użytkownik ObraFM edytował ten post 13 luty 2018 - 22:19

[Novis]

Co tu taka cisza? Stretczycieliście  do końca? Młodzieniec Was rozrusza, Ewa Szykulska i jej kumple:

Jak mało to dodaję Krzyśka z kumplami:

Użytkownik Novis edytował ten post 02 kwiecień 2018 - 15:54

[BOB]

Mnie ruszyło jak cholera ... szczególnie te sexy gaciory!!!    

Użytkownik BOB1 edytował ten post 02 kwiecień 2018 - 16:03

[Novis]

Robert, dla Ciebie specjalny kawałek :

Aha, i nie zatracajcie się nad przemijaniem życia. To naturalne.Jak ryby.

Użytkownik Novis edytował ten post 02 kwiecień 2018 - 16:02

[BOB]

Piękne klimaty, dorzuć jeszcze coś o Beacie i będzie na maxa  

[Novis]

Mówisz i masz:

[BOB]

Wysłuchaliśmy i obejrzeliśmy z moim Rudzielcem ... noooo Piotrze, nazbierałeś u niej punktów a ja w "nagrodę" muszę iść teraz z nią na "romantyczny" spacer ...dzięki    

[Novis]

Ja ino staram się szykować grunt pod nogami. Nie pali mi się. Aha, mój wnuk już chodzi. Będę póki co muzycznie z Wami. Zawsze możecie na mnie liczyć.

Wędkarzem przeciętnym jestem, tak w skali 1-10 to może 5.Jeżeli chodzi o muzykę :10. Ją kocham bardziej niż to, dzięki czemu jesteśmy na tym forum.

[Pisarz.......ewski Piotr]

Ten wodolot w pierwszym filmie , pobudził wspomnienia   . Kiedyś po warszawskiej Wiśle latał taki wynalazek .  Pięknie to wyglądało   , a fala którą robił niejednokrotnie sprawiała że po przejściu na główce stał mokry wędkarz   , a jego sprzęt wędkarski już płynął do Włocławka .Co i mnie się raz przydarzyło .

[slawek_2348]

Co tu taka cisza? Stretczycieliście  do końca? Młodzieniec Was rozrusza, Ewa Szykulska i jej kumple:

 

Jak mało to dodaję Krzyśka z kumplami:

 

Jaka cisza, ja wczoraj w imieniu tetryków zamach stanu przeprowadziłem a WY przespaliście (tylko Robert otworzył na chwile jedno oko, żeby powiedzieć " a odp... się " ).

Użytkownik slawek_2348 edytował ten post 02 kwiecień 2018 - 16:55

[Novis]

Ależ Sławku, ja tylko chciałem.... A niech to! Niech przemówi muzyka:

To w ramach przeprosin.

[BOB]

Jaka cisza, ja wczoraj w imieniu tetryków zamach stanu przeprowadziłem a WY przespaliście (tylko Robert otworzył na chwile jedno oko, żeby powiedzieć " a odp... się " ).

Prawie zacytowałęm jedno słowo z "Konopielki" Redlińskiego: ..."apdpierdulżesiętyodemnie"...  

[slawek_2348]

A w koprzywy było ???

[Byniek]

P

Piotr miło że jesteś z nami .

pozdrawiam byniek

[BOB]

A w koprzywy było ???

było ...szparko, stromo  

[Novis]

P

Piotr miło że jesteś z nami .

pozdrawiam byniek

Tak naprawdę zawsze z Wami byłem. Lubię otaczać się ludźmi, którzy na co dzień otulają się hm... kołdrą pełną wspomnień?

[Alexspin]

było ...szparko, stromo  

Ojej, kiedy to było... Niestety, pamięć już nie ta...

[sacha]

We wrześniu dobijałem 60. Wiedziałem że w sobotę ma przyjechać syn i pasierbica. Po śniadaniu poszedłem na grzyby, wróciłem koło południa, dzieci brak. Żona twierdzi że będą później. No to melduję że po obiedzie idę nad Bug. Ale żona jest przeciwna , tydzień wcześniej nasza wieś wygrała zawody sołeckie w Mielniku (zresztą jak co roku) i w świetlicy wiejskiej jest wieczorem impreza. No trudno, na ryby pójdę jutro a dzieci jak dojadą to zadzwonią i dostanę klucze od domu. Na 18:00 idziemy do świetlicy. Wchodzę, świetlica przystrojona balonami, stoły zastawione ale ........... nikogo nie ma. Mówię do żony; spadamy, wrócimy później ale coś mnie w tych balonach zastanowiło - wisi tam wielka 60 z balonów  i w tym momencie z drugiego korytarza rozlega się "sto lat" i wychodzi 30 osób. Koledzy z podstawówki z żonami , koleżanki z pracy (jedna z mężem skróciła pobyt w Hiszpanii o 2 dni) w wieku moich dzieci, znajomi ze wsi. 

Moja żona w tajemnicy organizowała wszystko od czerwca . Zarezerwowała świetlicę i 2 pensjonaty, załatwiła transport dla pijących do pensjonatów, zamówiła katering. Wszyscy wiedzieli od czerwca i nikt jęzorem słowa nie chlapnął. Przyznaję bez bicia - byłem bardzo zaskoczony. A później jeszcze prezent w postaci Kolibri 360. No ale silnik musiałem sam kupić, czy to nie oburzające ?

 

https://www.facebook...25008914223244/

 

Tydzień później w pensjonacie w Mielniku weekend spędzało prawie 30 osób z mojej roboty ale sama wierchuszka (obcokrajowcy). I zaprosili mnie i żonę na ognisko.

Pojechaliśmy - siedzimy, pijemy, jakieś kiełbaski z ogniska, steki z grilla.

I w którymś momencie gaśnie pod wiatą światło i żona mojego szefa wnosi tort i wszyscy śpiewają " happy birthday" .