A ja wkroczyłem na tą nową dla mnie drogę: badań, skierowań, opieki kardiologicznej, kontroli zastawki aortalnej bo jest lekko spieprzona (na całe szczęście tętnice mam OK) więc regularne echo serca ...Q...wa nie wiem jak to wszystko poukładać?! Trzy miesiąc temu jak byłem u kardiologa (NFZ) to nawet mnie nie osłuchał i stwierdził, że nie wymagam kontroli w tym zakresie!
Póki co mam to w głębokim poważaniu. Skoro w tym roku nie utopiłem się i nie zabił mnie zawał, to znaczy , że mogę jechać na Żarnowiec (za chwilę) a potem się pomyśli