Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Handmade czy nie, czyli granice lurebuildingu.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
201 odpowiedzi w tym temacie

#161 OFFLINE   Sleepy Jeezy

Sleepy Jeezy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 324 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 sierpień 2016 - 18:09

Dla mnie logiczne jest, że ręcznie można nadać kształt formie, natomiast potem sama forma tworzy korpusy bez udziału człowieka czyli korpus odlany, nie jest ręcznie robiony.
To jest moja logika, może masz inną, nie ma już co tego drążyć.

 

Jeśli różnica w handmadzie ma polegać na tym czy człowiek wlewa mieszanke do formy czy maszyna, to się z Tobą nie zgadzam. Nie mam nic więcej do napisania czego nie zawarłem w poprzednich postach.


Użytkownik Jeffrey edytował ten post 30 sierpień 2016 - 18:10


#162 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów

Napisano 30 sierpień 2016 - 18:27

 Nie mam nic więcej do napisania czego nie zawarłem w poprzednich postach.

To chyba dobrze bo zdaje się, że nie bardzo wiesz jak wygląda ręczne odlewanie w formach. Wlanie tworzywa do formy to często zwieńczenie dosyć trudnej roboty, a odlewnictwo  w ogóle, to bardzo rozległy i skomplikowany temat.


Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 30 sierpień 2016 - 18:27

  • eRKa lubi to

#163 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 30 sierpień 2016 - 18:44

Wydaje mi się że w tym wątku nie dojdziecie do consensusu i wszelkie spory nic nie zmienią. Wywody jaki procent ręcznej roboty to handmade lub nie handmade niczym nie zaowocują, to po prostu mierzenie poziomu cukru w cukrze. Pisałem wcześniej że dla mnie odlany korpus z pianki czy też innego materiału nie jest ręcznie robiony, jak na przykład korpus strugany z drewna. Ale już wobler jako całość, wytworzony od początku do końca przez jedną osobę, niezależnie od użytego materiału i czy jest pomalowany pędzlem,aerografem czy też  czymś oklejony będzie ręcznie wykonany. 


  • bigrafi, Sambor i eRKa lubią to

#164 OFFLINE   Qcyk

Qcyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3202 postów
  • LokalizacjaBug / Wisła
  • Imię:Daniel

Napisano 30 sierpień 2016 - 20:51

Po czym wnosisz że nie mam zielonego pojęcia. Konkretny cytat w którym wykazałem się brakiem pojęcia o lurebuildingu, odpowiedź typu "to widać" będzie niepoważna.
Gdzie napisałem o niemiarodajnym zdaniu? Również poproszę cytat.
Tak, zdanie twórców używających danej metody będzie nieobiektywne. To nie jest nic negatywnego, tylko stwierdznie faktu i dlatego mnie interesuje ich zdanie, żeby przeczytać jak na to się zapatrują. Gdzie widzi granice strugający w drewnie, a gdzie odlewający z formy. Tłumacze to drugi i ostatni raz.

Podsumowując, póki co wychodzi na to, że hand madem można nazwać każdego woblera, który został zrobiony przez jedną osobę. To wynika z większości postów. Powiem że ma to dla mnie sens i dało mi też do myślenia, że nie można nazwać odlewania, masową produkcją w każdym wypadku, tak jak myślałem na początku. Jednak też nie pasuje mi stawianie na tej samej półce woblerów struganych i odlewów.

 

Mógłbym wyszukać i zacytować ale Ty i tak będziesz wiedział swoje. Druga sprawa, że nie chce mi się wyszukiwać bo nie warto :)



#165 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2791 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 30 sierpień 2016 - 21:03

Jeszcze nie zakończyliście  :)   ;) .



#166 OFFLINE   Sleepy Jeezy

Sleepy Jeezy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 324 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 sierpień 2016 - 21:04

Trzecia sprawa, nic takiego nie napisałem Ale łatwo komuś wmówić nie swoje słowa. Mam z tym często do czynienia i jestem na takie zabiegi wyjątkowo uczulony.

Masz co jednego rację-nie warto. Czysto teoretyczny problem z handmade, zostawmy to dla tych których to ciekawi :).

#167 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2791 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 30 sierpień 2016 - 21:08

Mógłbym wyszukać i zacytować ale Ty i tak będziesz wiedział swoje. Druga sprawa, że nie chce mi się wyszukiwać bo nie warto :)

Danielu dajmy już autorowi wątku spokój.

Myślę, że potrzeba trochę czasu.

I tak już trochę ma inne spojrzenie. To już taki mały sukces piszących tutaj :) .


  • Qcyk i eRKa lubią to

#168 OFFLINE   Sleepy Jeezy

Sleepy Jeezy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 324 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 sierpień 2016 - 21:12

Tylko krowa nie zmienia poglądów, a sam temat był założony też z moich egoistycznych ( :) ) pobudek żeby rozeznać się w temacie, spojrzeć z innej strony jak ja to widze. Zamiast tego dostałem nauczkę że trzeba mieć zdanie jak inni albo go nie wypowiadać bo Cię zjedzą :) z mojej strony koniec.


  • wedkarzyk1, Kielo i cyprys19 lubią to

#169 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2791 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 30 sierpień 2016 - 22:16

Tylko krowa nie zmienia poglądów, a sam temat był założony też z moich egoistycznych ( :) ) pobudek żeby rozeznać się w temacie, spojrzeć z innej strony jak ja to widze. Zamiast tego dostałem nauczkę że trzeba mieć zdanie jak inni albo go nie wypowiadać bo Cię zjedzą :) z mojej strony koniec.

To nie tak. Należy mieć swoje własne zdanie. Trzeba tylko nauczyć się rozmawiać w taki sposób, aby nie wywiązała się kłótnia. Mieć świadomość, że ktoś może mieć inne zdanie i to uszanować, nie upierać się przy swoim, potrzeba czasami refleksji. Starać się nie obrażać innych. Zastanowić się trochę, opanować emocje. Ciągle tego uczę się. Nie mówię, że to wszystko było tutaj w wątku.


  • Bander lubi to

#170 OFFLINE   Paavo

Paavo

    Casting Illuminati

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1616 postów
  • LokalizacjaKanta-Hämee - Southern Finland
  • Imię:Paweł

Napisano 31 sierpień 2016 - 16:26

Panowie zagorzała dyskusja wynika tylko z tego głównie powodu,że zbyt popularny stał się przydomek ''hand made''(chyba ze względów,że dzisiaj praktycznie wszystko jest made in china),czyli rękodzieło.Definicja rękodzieła została już tutaj przedstawiona i jest ,tak mi się wydaje ,zbyt nonszlancko przypinana do jak by nie było wyrobów wybitnie użytkowych.Wystarczy zmienić ''hand made'' na ''hand crafted'' i sprawa przedstawia się bardziej klarownie."Hand crafted'' czyli ręczne rzemiosło jest bardziej elastycznym pojęciem i w równym stopniu można podpiąć woblery robione z drewna i te odlewane z pianki czy z żywic...mianownikiem wspólnym jest niewielka skala produkcji (porównując do firm i zakładów) oraz wkład rzemieślnika w powstanie gotowego wyrobu,począwszy od projeku do produktu finalnego...a co do samego warsztatu to czy bawimy się nożem i drewnem czy też chemikaliami to jedno i drugie jest rzemiosłem...pod warunkiem,że spełnia w 100% założenia jakie sobie przedstawiliśmy i zadowala potencjalnego nabywcę-użytkownika.



#171 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2791 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 31 sierpień 2016 - 19:30

Panowie zagorzała dyskusja wynika tylko z tego głównie powodu,że zbyt popularny stał się przydomek ''hand made''(chyba ze względów,że dzisiaj praktycznie wszystko jest made in china),czyli rękodzieło.Definicja rękodzieła została już tutaj przedstawiona i jest ,tak mi się wydaje ,zbyt nonszlancko przypinana do jak by nie było wyrobów wybitnie użytkowych.Wystarczy zmienić ''hand made'' na ''hand crafted'' i sprawa przedstawia się bardziej klarownie."Hand crafted'' czyli ręczne rzemiosło jest bardziej elastycznym pojęciem i w równym stopniu można podpiąć woblery robione z drewna i te odlewane z pianki czy z żywic...mianownikiem wspólnym jest niewielka skala produkcji (porównując do firm i zakładów) oraz wkład rzemieślnika w powstanie gotowego wyrobu,począwszy od projeku do produktu finalnego...a co do samego warsztatu to czy bawimy się nożem i drewnem czy też chemikaliami to jedno i drugie jest rzemiosłem...pod warunkiem,że spełnia w 100% założenia jakie sobie przedstawiliśmy i zadowala potencjalnego nabywcę-użytkownika.

To ma sens.



#172 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4620 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 31 sierpień 2016 - 19:31

Panowie zagorzała dyskusja wynika tylko z tego głównie powodu,że zbyt popularny stał się przydomek ''hand made''(chyba ze względów,że dzisiaj praktycznie wszystko jest made in china),czyli rękodzieło.Definicja rękodzieła została już tutaj przedstawiona i jest ,tak mi się wydaje ,zbyt nonszlancko przypinana do jak by nie było wyrobów wybitnie użytkowych.Wystarczy zmienić ''hand made'' na ''hand crafted'' i sprawa przedstawia się bardziej klarownie."Hand crafted'' czyli ręczne rzemiosło jest bardziej elastycznym pojęciem i w równym stopniu można podpiąć woblery robione z drewna i te odlewane z pianki czy z żywic...mianownikiem wspólnym jest niewielka skala produkcji (porównując do firm i zakładów) oraz wkład rzemieślnika w powstanie gotowego wyrobu,począwszy od projeku do produktu finalnego...a co do samego warsztatu to czy bawimy się nożem i drewnem czy też chemikaliami to jedno i drugie jest rzemiosłem...pod warunkiem,że spełnia w 100% założenia jakie sobie przedstawiliśmy i zadowala potencjalnego nabywcę-użytkownika.


W 100 procentach się z Tobą zgadzam.
Jak Dla mnie absolutnie nie ma znaczenia czy ktoś nazwie moją robotę hand made, hand crafted, laniem piany czy poprostu wykonywaniem przynęt. Natomiast ogromne znaczenie ma dla mnie robienie przynęt, podkreślam przynęt, spełniających oczekiwania nabywców, a więc takich które będą skuteczne w danych warunkach i na dane drapieżniki. Nie wszystko co przypomina przynętę lub nawet wygląda jak przynęta, w gruncie rzeczy nią jest...

#173 OFFLINE   Sleepy Jeezy

Sleepy Jeezy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 324 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 31 sierpień 2016 - 19:52

@Paavo, dzięki Tobie ułożyło mi się już wszystko w głowie. Hand craft będzie idealnym nazwą dla odlewów, odróżniających ich zarówno od produkcji seryjnej, jak i woblerów ręcznie robionych.



#174 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4620 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 31 sierpień 2016 - 20:35

I tak powstała definicja woblera z pianki :D :clappinghands:


  • andrklim i Sleepy Jeezy lubią to

#175 OFFLINE   Kornel1992

Kornel1992

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 57 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Kornel
  • Nazwisko:Słaby

Napisano 31 sierpień 2016 - 22:00

jest definicja wobka z drewna, z pianki, a ciekawi mnie jaka bedzie definicja wobka ze spienionego pcv :D



#176 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 02 wrzesień 2016 - 12:09

Połączyłem temat z istniejącym wcześniej. Czyli doszły trzy początkowe strony. Zmodyfikowałem tytuł, który łączy oba wątki. 

 

I odpuściłem sobie, po przeczytaniu dwóch stron, dalszą lekturę. Rozumiem, że zimą, z nudów, można prowadzić długie i jałowe dysputy. Ale teraz? Nie lepiej iść na ryby?

:)



#177 OFFLINE   motorhead1983

motorhead1983

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 150 postów
  • LokalizacjaZielona Góra
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Motowidełko

Napisano 23 październik 2016 - 12:54

Hmm Panowie zahaczę o kilka wątków:

 

1. Piana, czyli w szerszym ujęciu odlewanie korpusu woblera z formy.

Pierwsze pytanie jakie się nasuwa to: W jakim celu lurebuilderzy odlewają korpusy z formy? Czy głównym motywem jest jakaś niesamowita własność "piany" (szerzej odlewu) względem drewna jeśli chodzi o zachowanie i właściwości takiego woblera w wodzie? Myślę, że nie. Czyż głównym motywem nie jest skrócenie procesu "produkcji" czyli uzyskanie jak największej ilości jednakowych korpusów w jak najkrótszym czasie? Myślę, że tak. Dlaczego? Myślę, że odpowiedź jest między innymi w dziale "giełda". Nie wartościuję tego w żaden sposób. Po prostu, jeśli ktoś chce traktować lurebuilding stricte komercyjnie, to odlanie korpusów z formy w bardzo znacznym stopniu przyspiesza cały proces tworzenia woblera.

 

2. Proces twórczy  - z premedytacją napisałem pogrubioną czcionką, gdyż osobiście ( i tu ulegnę pokusie wartościowania) uważam, że jest to coś więcej niż "tylko wytworzenie samego woblera jako przedmiotu" Tutaj potrzeba szerszego wyjaśnienia. Otóż dla mnie Proces twórzczy:

  - zaczyna się w głowie przyszłego Twórcy, często są to godziny, dni, miesiące przemyśleń, analiz mniej lub bardziej szalonych pomysłów,

  - etap przekuwania pomysłu w materię. Wiele miesięcy testów "wannowych" i testów w warunkach naturalnych, na "żywym organizmie". Wiele zmarnowanych korpusów różnego kształtu, z różnym rozmieszczeniem obciążenia, różnie wklejonych sterów i setki niuansów, o których wielu nie ma bladego pojęcia - po to, by uzyskać zamierzony Cel. Celem natomiast jest stworzenie woblera, który pozwoli nam łowić lepiej i skuteczniej. Do tego potrzeba doświadczenia, które zdobywamy nad wodą a nie w internecie. Tutaj można znaleźć instrukcje od a do z, ale tylko w zakresie techniki samej obróbki materii. Nad wodą internet nam nie pomoże. Trzeba się unurzać w znoju i przetestować woblera w warunkach naturalnych, "zimą i latem" "w deszczu i słońcu", zaniedbując często rodzinę, pracę - bo ważny jest Cel. I dopiero gdy osiągniemy Cel, to można pomyśleć o powielaniu danego wzoru. Niestety mam wrażenie, że wielu "lurebuilderów" idzie na skróty, o łowieniu ryb pojęcie mają blade, nad wodą są rzadziej niż złodziej w konfesjonale, za to w dziale giełda pływają jak ryba w wodzie i doskonale wiedzą, że "hand made" sprzedaje się lepiej niż "made in china".

I właśnie jeśli chodzi o rękodzieło, to dla mnie jest to bardzo istotny element. Proces twórczy. Przepołowienie rapali, powielenie korpusu i odlanie setki z formy, i pomalowanie po swojemu, chociażby najładniejsze, jest odtwórcze i obliczone moim skromnym zdaniem tylko na zarabianie pieniążków pod szyldem "handemade". Ale jeśli ktoś stworzy "własny wobler" (choć w połowie, bo wiadomo, że ciężko dzisiaj "odkryć Amerykę" -  inspirując się, a nie bezmyślnie kopiując) to jest to dla mnie o wiele bardziej wartościowe (nawet jak jest z piany) niż kolejna praktycznie wierna kopia czyjegoś pomysłu, obliczona tylko na zarabianie kasy na "handemade" A uwierzcie mi koledzy, że są tu tacy ludzie. (Tak na marginesie, przekonałem się o tym, dając jednemu z nich swoje twichbaity hahaha ;) ,chyba już nawet można kupić, choć facet, jak sam mówił, w ogóle pstrągów nie łowi, bo nie ma gdzie. He, he, he )

 

3.Dlatego, jeśli chodzi o pianę, to jestem po prostu ostrożniejszy, bo tak się składa, że szybkie powielanie, dużej ilości korpusów (pkt. 1) często idzie w parze z tym o czym napisałem w pkt. 2.

 

Pozdrawiam.


Użytkownik motorhead1983 edytował ten post 23 październik 2016 - 12:56


#178 OFFLINE   atb69

atb69

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1159 postów
  • Lokalizacjamazowieckie

Napisano 23 październik 2016 - 16:49

Musiałeś ten wątek odgrzebać. Znowu będzie bicie piany i gównoburza. 



#179 OFFLINE   motorhead1983

motorhead1983

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 150 postów
  • LokalizacjaZielona Góra
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Motowidełko

Napisano 23 październik 2016 - 20:17

Musiałeś ten wątek odgrzebać. Znowu będzie bicie piany i gównoburza. 

Po prostu napisałem swoje zdanie na temat pewnych aspektów tzw. "rękodzieła". Myślę, że mamy (my, jako w pewnym sensie "społeczność wędkarska") z tym pewien problem. Można domniemywać, że wynikać on może z braku jasnej definicji. Uważam, że można by było zacząć od pewnych rozważań stricte językowych - w skrócie czym jest tutaj Element znaczony fr. signifié - ale jak widać z różnych względów jest to dość trudne. Osobiście skłoniłbym się do tego, by za punkt wyjścia przyjąć definicję "rękodzieła" funkcjonującą w kulturze. W skrócie (za wikipedią) brzmi ona tak:

 

Rękodziełowyrób wytworzony w sposób nieprzemysłowy, posiadający walory artystyczne, najczęściej zawierający motywy typowe dla kultury, w której powstał.

      

Niestety w przeciwieństwie do np. Japończyków (co już ktoś wcześniej zauważył) nie mamy takich tradycji i nie zdążyły się one rozwinąć przed "boomem technologicznym". Dlatego dla mnie osobiście, dookreślenie "posiadający walory artystyczne" jest dość istotne. I tutaj powracamy do Procesu twórczego.

Jest jeszcze motywacja, która skłania do używania pojęcia "rękodzieło". Jeżeli ma to być tylko i wyłącznie określenie technicznych aspektów (o co głównie chyba były tutaj słowne potyczki) wykonania przynęty, to będzie to niezwykle trudne, bo jednocześnie wszystko i nic tym "hand made" może być - w zależności od konsekwencji w trzymaniu się ustalonej "logiki". Natomiast, jeżeli, ma to być nobilitujące, postawione w opozycji do "wyrobu masowego" to skłaniałbym się właśnie do przyjęcia "pewnych walorów artystycznych" jako istotnego kryterium. Ale tu znów pojawia się problem w zdefiniowaniu. Myślę, jednak, że jest spora grupa wędkarzy i twórców przynęt, którzy intuicyjnie wychwytują niuanse, nakazujące określać dany wobler rękodziełem lub po prostu produktem. Takie, w telegraficznym skrócie jest moje zdanie na ten temat.

 

P.S. Nie miałem zamiaru wywoływać tzw. "gównoburzy"

 

Pozdrawiam.


Użytkownik motorhead1983 edytował ten post 23 październik 2016 - 20:18

  • popper i Banjo lubią to

#180 OFFLINE   Qcyk

Qcyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3202 postów
  • LokalizacjaBug / Wisła
  • Imię:Daniel

Napisano 23 październik 2016 - 20:41

W jednym zgadzam się z Tobą w 100%. Przynęta powinna zawierać elementy artystyczne wskazujące autora. Bo kopiowanie przynęt innych 1:1 to bezsens. Wiadomo że można świadomie lub nieświadomie zaczerpnąć nieco z juz istniejącego wabika ale tego nie unikniemy bo za dużo jest tego na rynku...

Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka
  • motorhead1983 lubi to