Moim skromnym zdaniem nie ma 100% hand made i prawdopodobnie 100% nie hand made woblera. Piszę prawdopodobnie, gdyż nie znam linii produkcyjnej u Chińczyków. Te 100% jest dla mnie bardzo istotne. Jak się za chwilę przekonacie moje zdanie na temat 100% jest bardzo ortodoksyjne.
Weźmy pod rozwagę wobler, którego korpus jest wykonany z drewna, np. lipy.
Czy twórca takiego woblera sam ściął, wysuszył i pociął na klocki lipę z którego następnie wykonał korpus, np. strugając nożykiem?
Czy ów nożyk sam wykonał?
Czy zanim wykonał stelaż z drutu stalowego, najpierw ten drut wytworzył?
Czy farbę, którą maluje woblery sam wykonał?
Itd.
Podobnie jest z korpusem z pianki.
Jeśli wszystko co związane z wykonaniem woblera twórca sam wykonał za pomocą swoich rąk to wtedy uważam to za 100% hand made.
Tak, to dość ortodoksyjne spojrzenie. Wypadałoby się cofnąć do epoki kamienia łupanego (tam wszystko wykonywano ręcznie), by następnie przeskoczyć do epoki żelaza (stelaż). To nierealne, żyjemy w innych czasach, gdzie wiele spraw z różnych przyczyn sobie ułatwiamy. Stąd należałoby spojrzeć na to inaczej, nie tak ortodoksyjnie. I ja tak robię. Dla mnie wobler hand made nie musi mieć 100% hand made, bo w obecnych czasach tak się na da zrobić.
Należy popatrzeć całościowo, co próbuje nam przekazać Romek (@wobo).
Wobler składa się z kilku lub kilkunastu elementów.
Z wykonaniem woblera związane są operacje, zabiegi.
Do tego potrzebne są narzędzia, oprzyrządowanie.
To wszystko ma wpływ na wykonanie woblera i stwierdzenie czy jest on jeszcze hand made czy już nie.
Moim zdaniem przydałoby się rozpatrzeć:
- ile elementów woblera zostało wykonanych ręcznie
- ile operacji zostało wykonanych ręcznie (pamiętajmy operacje mogą być wykonywane przez automat, przez człowieka z użyciem narzędzi lub całkowicie ręcznie)
- jakie narzędzia zostały użyte, czy te w niewielkim stopniu zastępujące nasze ręce czy też bardziej zaawansowane.
To co Romek pokazał na filmie związanego z firmą Salmo jest bardzo obrazowe. Tam woblery wykonywane są częściowo przez automat a częściowo przez ludzkie ręce. Zatem jest tam trochę hand made, ale czy to pozwala na określenie, że ten wobler jest hand made? Wszystko zależy ile procent tego hand made jest w stosunku do całości wykonania woblera. Ile to ma być procent to niech każdy sobie przyjmie jako granicę.
Oczywiści w produkcji małoseryjnej tego hand made jest zdecydowanie więcej, gdyż z automatyzowanie procesu wytwarzania woblera wymagałoby znacznych kosztów. W produkcji wielkoseryjnej tam gdzie można prace ręczne zastępuje się automatami, wiadomo z jakich względów.
Aby to zobrazować to weźmy ten nieszczęsny korpus wykonany z pianki.
Jeśli robimy to na niewielką skale to sami musimy wymieszać składniki, zalać formę, wykonać tą formę itd. Samo to tylko jest utwardzanie pianki do kształtu w formie. Zatem tutaj dużo operacji jest wykonywanych ręcznie.
W produkcji wielkoseryjnej będzie to robione automatycznie. Zatem mieszanie składników pianki, zalewanie formy, utrzymywanie temperatury, forma będzie wykonana na obrabiarce CNC. Zatem prawie wszystkie operacje robi automat, Może jedynie czyszczenie po wyjęciu z formy będzie ręczne. Tutaj mało mamy do czynienia z hand made.
Podobnie jest ze sterem, stelażem, malowaniem.
Niech chcę rozstrzygać kiedy wobler jest hand made a kiedy nie. Proszę jedynie, abyście spojrzeli na to wszystko całościowo.
Natomiast całkowicie innym pojęciem jest twórczość artystyczna, czy też nazywanie woblera dziełem sztuki. Ja się na tym nie znam, nie obracam się w towarzystwie artystów, nie ma takiego wykształcenia. Mam wykształcenie techniczne związane z mechaniką i wiem, na czym polega produkcja. I nieważne co jest wyrobem. Zawsze są operacje, maszyny, narzędzia itp. Jednocześnie mogę stwierdzić, że na jerku jest spora grupa artystów. Ale proszę tego nie brać pod rozwagę, to jest moje subiektywne zdanie,, niczym nie poparte (wykształcenie).
Ja się cieszę, że w ogóle chcecie wykonywać woblery i za to Wam bardzo dziękuję i szanuję.
Pozdrawiam
Użytkownik Banjo edytował ten post 30 sierpień 2016 - 09:50