[Hunter_pike]

W dobie internetu nawet stare dziadki siedzą i śledzą FB dlatego łatwiej dotrzeć do nich nie tylko rozmową nad wodą - https://www.facebook.../?ref=bookmarks

[radek_u]

W dobie internetu nawet stare dziadki siedzą i śledzą FB dlatego łatwiej dotrzeć do nich nie tylko rozmową nad wodą - https://www.facebook.../?ref=bookmarks

Profil istnieje już dwa tygodnie, wędkarzy jest w Polsce jest około 630 tysięcy wędkarzy  a w grupie 80. Szalejecie 

[Hunter_pike]

Profil istnieje już dwa tygodnie, wędkarzy jest w Polsce jest około 630 tysięcy wędkarzy  a w grupie 80. Szalejecie 

Nie istotne czy dołączają do grupy, ważne że to widzą, czytają i udostępniają dalej. 

[venom_666]

Dołączają, udostępniają i na tym kończą radosną działalność...
Na zebraniach w kolach będzie jak zwykle, a potem te same narzekania że ktoś się wybrał, że ci sami itp. itd...
Jak widzę tu na forum pytanie typu "kiedy będzie zebranie w moim kole" to mi już nie tylko ręce opadają...
90 jak nie więcej % wędkarzy swoje kontakty z kołem ogranicza tylko do jednorazowej wizyty w celu opłacenia składki... Resztę mają głęboko w ..... i tylko potem narzekać potrafi...
Narzekać w razie rozwiązania PZW będą jeszcze bardziej, bo skonczy się łowienie za grosze w ramach porozumien, skonczy się wiele innych przywilejów które teraz mają. Normalne towarzystwo ich na członków nie przyjmie, bo prócz kasy beda się liczyły też inne względy... Beda płakać i słono płacić, a na naprawdę rybne wody mogą nie mieć wstępu...

[Sleepy Jeezy]

Jestem daleki od narzekania, nie widzę w tym sensu, działasz albo nie, ale nie mogę się z Toba zgodzić.
Kupując zezwolenie kupujesz produkt, który ma Ci zagwarantować połów w chronionych rybnych wodach. Ciężko krytykować osoby które tak podchodzą do sprawy. Wywiązuje się że swojej strony. Płacą.
To tak jakbyś krytykował osobę kupujący bułki w piekarni że nie bierze czynnego udziału w pieczeniu kazjerek.

[MaverikZagan]

Przeanalizowałem to wszystko poczytałem wrzuty różne posty w tym takie postu jak kolegi Radka że płaci 200 zł i ma wszystko w dupie nie pochwalam kolego ale w pewnej części rozumiem cie, tyle że już mam taki mętlik w głowie że nie wiem którego obozu mam się trzymać. Działam od dwóch lat nie w zarządzie ale po cichu z kolegą z zarządu zarybiam zbieram, załatwiam coś a mogę duże załatwić tylko musi mi się chcieć. Wczoraj rozmawiałem z kolegą z koła zbliżają się wybory i co z tego pytam ? Zmiana zarządu delegatów na najniższych szczeblach na kogo ? . Sam bym się chętnie wybrał na delegata ale nie zrobię tego ze względu na to że pracuję dużo jestem młody mam do zbudowania dom i założenie rodziny i nie stać mnie na to czasowo, po drugie zgłosić się do zarządu i nic nie robić to  po co żeby odznakę dostać.... Wolę swoje stanowisko nigdzie nie figuruję a jestem zawsze przy pracach społecznych mamy w kole 870 osób na zebraniach co roku 35-40 osób, może w tym roku będzie więcej kto wystartuje do zarządu i delegatów nie wiem, ale doszły mnie słuchy że pewna grupa już jest Pan X i Y którzy będą się tam pchali za wszelką cenę żeby ugrać coś na swoim lobby czyli przykładowo wędkarstwie karpiowym w okolicy. Obawiam się że historia może się powtórzyć dalej na takich ludzi powinni być wybierani ludzie którzy nie mają żadnego interesu związanego z wędkarstwem bo będą i tak na swoją stronę przeciągać to. Ja nie oczekuję wiele mam tylko jakiś plan zmiany ochrony wody w swoim kole zrobienia kontroli nad Bobrem i Kwisą stworzenie czegoś taki jest mój plan na najbliższy rok, i oczywiście zarybienia regularne i pilnowanie tego tak jak przez ostanie dwa lata.

 

Teksty o rozwiązaniu PZW masę tekstów spotów ludzie nie zdają sobie sprawy o czym mówią, i co dalej zapadnie anarchia ? to ryby się skończą w parę miesięcy czy wody przejdą w ręce organizacji. Ten kraj po pierwsze nie dorósł mentalnie do stworzenia takiego świata ekskluzywnego, po drugie dopiero będzie wojna o ceny pozwoleń na łowienie. Złotym środkiem jest mozolna i długoterminowa praca na stworzenie zdrowego PZW zaczynając od samego dołu i powoli wdrażanie ludzi z pasją a wybijanie tych betonów, ale jak wiemy po drodze zawsze pojawią się pieniądze tam wyżej i koło zatacza się Ja robię swoje i widzę tego efekty nie krzyczę już nikogo nie powołuję, bo grupa ma 8 osób wszyscy przyjaciele świecący przykładem wędkarze w dzień zarybień nie mogli nie chcieli osrało im się dziecko, żona miała okres albo byli z kotem u weterynarza a ja stałem przed szefem prosząc go o wolne po 2 tygodniowym urlopie udało mi się dałem rade. Taka jest rzeczywistość. W internecie możecie sobie zmienić avatar i nick tak jak wiele innych protestów w innych sprawach, ludność może zmienić wszystko i obalić wszystko ale nie kilka odważnych osób wychylających się z szeregu internatów którzy mają jaja nic nie zmieni. Ruszcie się wszyscy za kolegami

 

 

Pozdrawiam

[Pickerel]

Czyli albo mamy pzw albo anarchię  Z takim podejściem do problemu jesteście skazani na porażkę a obecne władze mogą spać spokojnie bo wiedza że są nie do ruszenia.   Ja z pzw odszedłem jakiś czas temu i na prawdę nie tęsknie.  Nie zrobiłem tego w ramach protestu, nie obraziłem się.  Po prostu zrobiłem szybki rachunek sumienia ile razy korzystałem z dobrodziejstw pzw w ostatnich latach i co tam złowiłem.   Wniosek był jeden,.  Dla paru wypadów w sezonie nad Narew czy Wisłę nie będę dokładał swojej cegiełki do utrzymania tego dziadostwa.  

[venom_666]

Porównanie z bułkami kompletnie bez sensu...
Klientem może być ktoś z poza członków. Może wtedy iść do innej piekarni po lepsze bułki.
Członek PZW niestety jest na pozycji tego który te kajzerki wypieka.
Innymi słowy ma pieczywo hakie sobie z kolegami upiekł.
Czy chce czy nie, jest współwłaścicielem tej piekarni...

[Artek]

Czyli albo mamy pzw albo anarchię  Z takim podejściem do problemu jesteście skazani na porażkę a obecne władze mogą spać spokojnie bo wiedza że są nie do ruszenia.   Ja z pzw odszedłem jakiś czas temu i na prawdę nie tęsknie.  Nie zrobiłem tego w ramach protestu, nie obraziłem się.  Po prostu zrobiłem szybki rachunek sumienia ile razy korzystałem z dobrodziejstw pzw w ostatnich latach i co tam złowiłem.   Wniosek był jeden,.  Dla paru wypadów w sezonie nad Narew czy Wisłę nie będę dokładał swojej cegiełki do utrzymania tego dziadostwa.  

To też jest sposób na załatwienie PZW (opuszczenie ich szeregów). Tylko większość wędkarzy nie ma dostępu do innych wód jak te PZW.

[MaverikZagan]

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żebym nie miał dostępu do Odry,Kwisy,Bobru co miałbym łowić tęczaki w jakimś bagnie i karpie u gospodarza...

[Pickerel]

Porównanie z bułkami kompletnie bez sensu...
Klientem może być ktoś z poza członków. Może wtedy iść do innej piekarni po lepsze bułki.
Członek PZW niestety jest na pozycji tego który te kajzerki wypieka.
Innymi słowy ma pieczywo hakie sobie z kolegami upiekł.
Czy chce czy nie, jest współwłaścicielem tej piekarni...

Jakoś za granicą da się łowić ryby i to skutecznie bez związku i bycia członkiem a u nas jak zwykle nie. Na naszych krajowych łowiskach specjalnych gdzie jednodniowe licences są tańsze niż w pzw tez się da. I to wszystko bez, zarządów, prezesów, skarbników i członków. Niesamowite.

[venom_666]

Oczywiście się da.
Mówię o członkach teraz którzy uważają się jedynie za klientów.
PZW jest tylko jednym z dzierżawców i nie wszystkie wody są ich. Nie ma też przymusu łowienia u nich...
Za granicami też są wody klubów i związków. Na niektóre Cię wpuszcza za opłatą a na inne nie...

P.s.
Są u nas wody panstwowe pod zarządem RZGW...

Użytkownik venom_666 edytował ten post 30 wrzesień 2016 - 12:37

[bartsiedlce]

Jestem daleki od narzekania, nie widzę w tym sensu, działasz albo nie, ale nie mogę się z Toba zgodzić.
Kupując zezwolenie kupujesz produkt, który ma Ci zagwarantować połów w chronionych rybnych wodach. Ciężko krytykować osoby które tak podchodzą do sprawy. Wywiązuje się że swojej strony. Płacą.
To tak jakbyś krytykował osobę kupujący bułki w piekarni że nie bierze czynnego udziału w pieczeniu kazjerek.

 

Sugeruję poczytać statut PZW.

Członek związku otrzymuje zezwolenie nieodpłatnie, reszta w statucie.

Problem w tym, że 90% członków organizacji nie ma o niej zielonego pojęcia, niektórzy nawet nie wiedzą jaki numer ma Koło, którego są częścią.

Dlatego od dawna postuluję, by zrezygnować z członków, a sprzedawać zezwolenia klientom, tak jak sobie życzą.

Wcześniej pisałem, powtórzę, Kolega @Pickerel ma prawo narzekać, jako jeden z nielicznych, płaci i wymaga. Pozostali wnoszą opłatę członkowską, dobrowolną, w zamian mają prawa i obowiązki, ale o tych ostatnich większość nie pamięta,   a wielu nawet ich nie zna. 

[Sleepy Jeezy]

Przecież 99% z nas jest w PZW z przymusu.
Same wasze słowa o tym ile osób jest w kole a ilu na zebraniach czy innych akcjach o tym świadczą.
Co w tym złego żeby traktować takich wędkarzy jako klientów? 
Te prawa i obowiązki to jakiś żart, rozumiem jak by był jakiś wybór i wtedy można było by wymagać od członków zaangażowania. Obecnie PZW liczy tyle osób bo jedynie w ten sposób można łowić na ich wodach.

Krytykujecie osoby za brak działań i zainteresowania, na które się nie pisały.
 

[Pickerel]

No tak najlepiej płacić i cicho siedzieć. W wolnym czasie zamiast łowić ryby zapie.....ać w czynie społecznym bo przecież robimy dla siebie. Jak sami czegoś nie zrobimy to nikt inny tego nie zrobi. Związek jest tylko od zbierania haraczu i rzucania kłód pod nogi. Do tego oczywiscie mamy jeszcze obowiązki. A do statutu i regulaminu związku bez adwokata nawet nie podchodźmy. Cyrk

[luk_80]

Sytuacja na tę chwilę wydaje się być beznadziejna. Każdy chce jakiś zmian ale szanse na powodzenie są bliskie zeru. Dlaczego? Załóżmy na przykładzie OMPZW, że chcemy zmienić władze okręgu. Musimy mieć lojalnych prezesów kół i skarbników (delegatów na głosowanie) aby w naszym imieniu (z upoważenia w kole) głosowali nad brakiem abuslutorium zarządu i wyborem nowych władz okręgu. Większośc obecnych prezesów kół jest lojalna wobec członków zarządu okręgu i takich wniosków nie postawi. Czyli pat trwa. Oczywiście jest ścieżka nr 2 czyli odwołanie prezesów, skarbników kół i własne kandydowanie plus wydelegowanie własnych przedstawicieli. Nie ma znaczenia ile osób przyjdzie na walne czy będzie to 20 osób czy 100 i tak dojdzie do głosowania w takim składzie osobowym jaki się stawił. Musiałby się stać cud aby w 117 kołach okręgu doszło do zmiany na ludzi calkowicie nowych którzy rozbili by obecny "układ" okręgu. Nie jest to nie możliwe ale na chwilę obecną nie realne. Ja się nie łudzę. Jestem na każdym walnym od paru lat i wiem jak to wygląda na przykładzie mojego koła. U mnie ten wniosek by nie przeszedł. Trwa sytuacja status quo.

[venom_666]

A kto każe należeć??
Można jako niezrzeszony wnieść opłatę jeśli na wodach pzw chce się łowić.
Tylko będzie krzyk że drogo...
Członkowie się nie pisali na obowiązki??
Wstępując do jakiejś organizacji akceptuje się jej statut, obowiązki też, czyli się na nie pisze i zgadza na nie...
To proste.

[Sleepy Jeezy]

Nie wiem czy sobie jaja robisz czy nie ale założe że nie.
Z jakiego powodu ktokolwiek ma płacić i to kilkakrotnie więcej, będąc niezrzeszonym, za dokładnie te same warunki i brak obowiązków jakie ma zrzeszony

Jak by ktoś nie wiedział jakie ma obowiązki będąc w PZW:
1}przestrzegać postanowień Statutu, regulaminów i uchwał władz Związku;

2) kierować się zasadą koleŜeństwa i wzajemnego poszanowania, strzec jedności i dobrego imienia Związku;

3) sumiennie wykonywać zadania powierzone przez władze Związku i wynikające z pełnionych funkcji w Związku;

4) chronić i pomnaŜać mienie Związku jako dobro wspólne;

5) przestrzegać przepisów z zakresu rybactwa, wędkarstwa i ochrony przyrody;

6) naleŜeć tylko do jednego koła PZW;

7) aktualizować dane osobowe i adres zamieszkania;

8) wnosić składkę członkowską nie później niŜ do 30 kwietnia kaŜdego roku

Wszystkie swoje obowiązki wypełniam.
 

[godski]

Nie wiem czy sobie jaja robisz czy nie ale założe że nie.
Z jakiego powodu ktokolwiek ma płacić i to kilkakrotnie więcej, będąc niezrzeszonym, za dokładnie te same warunki i brak obowiązków jakie ma zrzeszony

Jak by ktoś nie wiedział jakie ma obowiązki będąc w PZW:
1}przestrzegać postanowień Statutu, regulaminów i uchwał władz Związku;

2) kierować się zasadą koleŜeństwa i wzajemnego poszanowania, strzec jedności i dobrego imienia Związku;

3) sumiennie wykonywać zadania powierzone przez władze Związku i wynikające z pełnionych funkcji w Związku;

4) chronić i pomnaŜać mienie Związku jako dobro wspólne;

5) przestrzegać przepisów z zakresu rybactwa, wędkarstwa i ochrony przyrody;

6) naleŜeć tylko do jednego koła PZW;

7) aktualizować dane osobowe i adres zamieszkania;

8) wnosić składkę członkowską nie później niŜ do 30 kwietnia kaŜdego roku

Wszystkie swoje obowiązki wypełniam.
 

Co do punktu 2 to nie wiem czy wypełniasz.

Ja z dbaniem o dobre imię związku mam na bakier.

Czyli według tego punktu jak krytykujesz to mogą cię wywalić? 

Użytkownik godski edytował ten post 30 wrzesień 2016 - 16:40

[Sleepy Jeezy]

Wypelniam.

Bez znaczenia czy mogą czy nie, to martwe przepisy.